problem spłonka-łuska

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

problem spłonka-łuska

Post autor: sokal »

Mam trochę łusek w których spłonki były "przyklepane" punktowo na planie trójkąta równobocznego (w trzech miejscach). Po usunięciu spłonek, nowe wchodzą bardzo luźno. Można je praktycznie palcem dopchnąć. Da się coś z tym zrobić czy do śmieci z nimi? Łuski w kalibrze 223rem z oznaczeniem "T" i datą "09", spłonki Fiocchi SR
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Łuski do śmieci. Sprawdź jeszcze raz ciśnienia - tak przy okazji
Piotr
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

łuski nie ja strzelałem. Pochodzą od fabrycznej amunicji wystrzelonej z broni półautomatycznej.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

To tym bardziej wyrzuć :D
Piotr
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Od biedy mozna wkleić na hermetyk, albo inny lakier :-k
Ale faktycznie może lepiej wyrzucić =D>
forester
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

pójdą na złom wole nie kombinować
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Na złom nie, na "ŻUBRA"..........
"Uwielbiam chorał ruski..."
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Stepan Bazyluk pisze:Na złom nie, na "ŻUBRA"..........
Stefciu, źle przecinek postawiłeś. [-X Powinno być: "Na złom, nie na "ŻUBRA"..." :lol:
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Akurat?!!!! To, że poza znajomością fonetyki, trzeba znać również zasady gramatyki w tym zasady posługiwania sie znakami interpunkcyjnymi to wbijano mi skutecznie do głowy, ucząc poprawnej polszczyzny, co zresztą widać, szczególnie w wersji : "uwielbiam chorał ruski"...... A swoją drogą, to zmieniam front i chyba stanę po stronie inicjatorów budowy pomnika "ŻUBRA" - w końcu jest to odtworzenie jakiejś tam bytności śladów historii ze Wschodu w Europie Środkowej........
"Uwielbiam chorał ruski..."
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Stepan Bazyluk pisze: A swoją drogą, to zmieniam front i chyba stanę po stronie inicjatorów budowy pomnika "ŻUBRA" - w końcu jest to odtworzenie jakiejś tam bytności śladów historii ze Wschodu w Europie Środkowej........
Teraz, to ja się zgubiłem... 8-[
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Stepan Bazyluk
Posty: 533
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
Lokalizacja: Podlasie Północne

Post autor: Stepan Bazyluk »

Piotrek,
a Ty to pewnie miałeś na myśli tego "Żubra" Made in Browar Dojlidy?
Co tu sie gubić, każdy lubi piwko. NAtomiast ten drugi "ŻUBR" to najzwyczajniej pomnik żubra, jaki ma być odtworzony pod patronatem jedynej organizacji łowieckiej a upamiętniający najzwyczajniej żubra, postawionego przez któegoś z carów, stąd ten "wątek Wschodni"......
"Uwielbiam chorał ruski..."
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

.....Pomnik żubra postawiono tu pierwszy raz w 1862 roku z okazji polowania w Puszczy Białowieskiej cara Aleksandra II. Stał w osadzie Zwierzyniec przy drodze Hajnówka - Białowieża. Podczas I Wojny Światowej wywieziono go do Rosji. Po wojnie wrócił do Polski, ale już nie na swoje pierwotne miejsce lecz na dziedziniec Zamku Królewskiego w Warszawie. Pomnik tak spodobał się ówczesnemu prezydentowi Ignacemu Mościckiemu, że przeniósł go do swojej rezydencji w Spale, gdzie stoi do dziś. Mieszkańcy Hajnówki i Białowieży długo nie mogli pogodzić się z tą stratą. Niestety próby odzyskania pomnika zakończyły się niepowodzeniem. Konflikt zażegnano 13 września 2001 roku, kiedy to odsłonięto, ufundowany przez TP SA, nowy pomnik żubra. Stanął on przed Urzędem Miejskim w Hajnówce, odlany z brązu żubr różni się od poprzednika bardziej dynamiczna pozą. Autorem pomnika jest artysta rzeźbiarz Jan Siuta......


To jeszcze upamiętnić wkład kultury zachodu -
W okresie międzywojennym prezydent RP Ignacy Mościcki organizował zimą w Białowieży reprezentacyjne polowania dla VIP-ów z kraju i zagranicy. Szczególnym gościem prezydenta był Herman Goering, premier Prus, jeden z twórców i głównych postaci III Rzeszy. Polował on w Białowieży aż cztery razy.

Herman Goering w połowie lat 30., z polecenia Hitlera, zaczął nawiązywać kontakty z najwyższymi osobistościami II RP, szukając wśród nich sojuszników przeciwko Rosji. W nawiązaniu kontaktów bardzo pomógł Goeringowi ambasador Polski w Berlinie, Józef Lipski. To on zasugerował wiosną 1934 roku, by zaprosić premiera Prus do Polski na reprezentacyjne polowanie. Niestety, było już po sezonie łowieckim i tę sprawę odłożono do następnego roku.

Herman Goering przyjechał do Polski w końcu lutego 1935 roku. Wywołało to w korpusie dyplomatycznym Warszawy duże poruszenie i zainteresowanie. Gościa przyjmowano z najwyższymi honorami. Wielki łowczy III Rzeszy (jeden z licznych tytułów Goeringa) życzył sobie polowania na wilki i rysie w Puszczy Białowieskiej, więc gospodarzom nie wypadało odmówić. Herman Goering wziął udział w drugiej turze polowania reprezentacyjnego w Białowieży, która odbyła się 28 i 29 lutego 1935 roku. Obok premiera Prus polował m.in.: prezydent RP Ignacy Mościcki, marszałek Senatu Władysław Raczkiewicz, generałowie Kazimierz Sosnkowski i Kazimierz Fabrycy, kilku krajowych i zagranicznych posłów i ministrów.

Podczas polowania Goering zaproponował generałom Sosnkowskiemu i Fabrycemu przystąpienia do przygotowywanego paktu antykominternowskiego Ofertę powtórzył później w trakcie audiencji u marszałka Józefa Piłsudskiego. Marszałek propozycję odrzucił, trzymając się swojej doktryny zachowania równowagi między obu ościennymi mocarstwami.

Dodajmy, że pierwsze białowieskie polowanie Goeringa nie było szczególnie udane. Premier Prus upolował tylko dwa dziki. Ranił też wilka i nawet został w Puszczy na jeden dzień, by go dobić, ale bez rezultatu. Sytuację uratował Stefan Charczun, łowczy Puszczy Białowieskiej, który ustrzelił innego wilka, choć oficjalnie podano, że trafił go Goering. Drapieżnik odleciał do Berlina specjalnym samolotem, a Goering w podzięce przysłał Charczunowi sztylet z wygrawerowanym napisem: "Wielkiemu Łowczemu Puszczy Białowieskiej &#8211; Wielki Łowczy III Rzeszy &#8211; Herman Goering&#8221;.

Generałowie Sosnkowski i Fabrycy, stojący wówczas na czele Polskiego Związku Stowarzyszeń Łowieckich, postanowili "zrekompensować&#8221; Goeringowi porażkę łowiecką w Białowieży przyznając mu najwyższe odznaczenie łowieckie "Złom&#8221;.

Drugi raz Herman Goering gościł w Białowieży w lutym 1936 roku. Reprezentacyjne polowanie odbyło się w trzech turach. Goering uczestniczył tylko w trzeciej, przez prasę określaną jako polowanie prywatne (już bez prezydenta Mościckiego). Znów ustrzelił tylko dwa dziki. Chciał też za wszelką cenę upolować rysia, ale znowu nic z tego nie wyszło.

Niemiecki gość był podejmowany śniadaniem przez ministra Józefa Becka i Józefa Potockiego z MSZ. Złożył także wizyty prezydentowi RP i premierowi Kościałkowskiemu. Podczas rozmów akcentował szczególnie i chęć Niemiec do dalszego rozwoju stosunków z Polską. Uprzejme przyjęcie Goeringa w Polsce zaczęło budzić zaniepokojenie w stolicach europejskich. Bano się, czy aby Polska nie zawrze jakiegoś paktu z Niemcami.

W 1937 roku Hermann Goering wziął udział w pierwszej turze trzydniowego polowania reprezentacyjnego w Białowieży. Niemiecki gość był w Puszczy tylko 17 lutego. Na jego życzenie polowano głównie na drapieżniki, czyli wilki i rysie. Tym razem ustrzelił 3 wilki i 2 dziki. Osaczono też 4 rysie w Nadleśnictwie Gródek, ale wyszły one nie na Goeringa, a na towarzyszącego mu łowczego Ulricha Scherpinga, który ubił jednego. Tego samego dnia Goering wyjechał z gen. Kazimierzem Fabrycym na Polesie.

W Białowieży prezydent RP został obdarowany przez wielkiego łowczego Rzeszy psem &#8211; posokowcem hanowerskim. Tym razem Goering odbył rozmowy polityczne z marszałkiem Edwardem Rydzem-Śmigłym, premierem Sławojem Składkowskim i wiceministrem spraw zagranicznych Janem Szembekiem.

Po raz czwarty marszałek Goering polował w Białowieży w 1938 roku. Wziął udział w drugiej turze (24 i 25 lutego). Tym razem udało mu się upolować 13 dzików i lisa. Przed przyjazdem do Puszczy, Goering rozmawiał w Warszawie z marszałkiem Śmigłym-Rydzem, premierem Składkowskim i ministrem Beckiem. W Białowieży obiecał podarować prezydentowi Mościckiemu samochód myśliwski i słowa dotrzymał. Mercedes-Benz został dostarczony prezydentowi 27 sierpnia 1938 roku.

Herman Goering widząc, że jego starania wciągnięcia Polski do paktu antykominternowskiego zakończyły się fiaskiem, nie skorzystał już z zaproszenia na polowanie w lutym 1939 roku. Zastąpił go Heinrich Himmler.
W dniu wybuchu II wojny światowej Goering przysłał Białowieży swoisty prezent &#8211; jego Luftwaffe zrzuciła na miasteczko kilka bomb. Największe szkody wyrządziły one miejscowej cerkwi.
Po napaści Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku, Puszcza Białowieska trafiła pod okupację niemiecką. Na życzenie Goeringa weszła ona do tzw. Państwowego Obszaru Łowieckiego, podporządkowanego bezpośrednio centralnym władzom III Rzeszy. Puszcza miała być atrakcyjnym rewirem łowieckim. Już w 1941 roku, z inspiracji Goeringa, przeprowadzono oczyszczanie Puszczy. Niemcy wysiedlali mieszkańców wsi, a zabudowania palili. Wokół Puszczy miała powstać strefa niezamieszkana.
Ze szczególnym uwzględnieniem dbałości o naturalny wygląd puszczy....Tu WWF się z pewnością dołoży.....
Piotr
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

PiotrL pisze:To jeszcze upamiętnić wkład kultury zachodu -
Tu WWF się z pewnością dołoży.....
Piotr, uśmiałem się po pachy... =D> :lol:
ODPOWIEDZ