Czy to normalne że używając pocisków 180 w tym kalibrze najlepszą naważką jest 44.2 gn a dla lżejszych pocisków 147 naważkę QL podpowiada aż 47 gn?
Dodam że ciśnienia wychodzą tak samo. Pociski osadzam na głębokościach przewidzianych fabrycznym crimpem na pocisku. Pozostałe warunki takie same. Łuski (długość, pojemność)
Co prawda przy naważce 45 gn i pociskach 180 nie mam objawów nadciśnienia ale zapakowanie 47 gn do 147 trochę mnie zastanawia.
Poniżej zestawiam 180 i 147 z QL
147
Cartridge : .308 Win. (SAAMI)
Bullet : .308, 147, Sellier-Bellot FMJ-BT 2908
Useable Case Capaci: 49.812 grain H2O = 3.234 cm3
Cartridge O.A.L. L6: 2.772 inch = 70.41 mm
Barrel Length : 16.5 inch = 419.1 mm
Powder : ReloadSwiss RS 52
Predicted data by increasing and decreasing the given charge,
incremented in steps of 0,682% of nominal charge.
CAUTION: Figures exceed maximum and minimum recommended loads !
Step Fill. Charge Vel. Energy Pmax Pmuz Prop.Burnt B_Time
% % Grains fps ft.lbs psi psi % ms
-06,8 92 43,80 2380 1848 37724 10963 91,4 1,050
-06,1 93 44,12 2399 1878 38563 11066 91,8 1,038
-05,5 94 44,44 2418 1909 39427 11169 92,3 1,027
-04,8 94 44,76 2438 1940 40316 11269 92,7 1,017
-04,1 95 45,08 2457 1971 41223 11369 93,0 1,006
-03,4 96 45,40 2477 2002 42152 11467 93,4 0,995
-02,7 96 45,72 2496 2034 43105 11563 93,8 0,985
-02,0 97 46,04 2516 2066 44081 11658 94,1 0,974
-01,4 98 46,36 2535 2098 45081 11751 94,5 0,964
-00,7 98 46,68 2555 2131 46107 11843 94,8 0,954
+00,0 99 47,00 2575 2164 47159 11932 95,2 0,944
+00,7 100 47,32 2594 2197 48238 12020 95,5 0,934
+01,4 100 47,64 2614 2230 49344 12106 95,8 0,924
+02,0 101 47,96 2634 2264 50479 12189 96,1 0,914
+02,7 102 48,28 2654 2298 51643 12271 96,4 0,904
+03,4 103 48,60 2673 2333 52838 12351 96,7 0,895 ! Near Maximum !
Results caused by ± 10% powder lot-to-lot burning rate variation using nominal charge
Data for burning rate increased by 10% relative to nominal value:
+Ba 99 47,00 2732 2437 57929 12062 99,5 0,865 ! Near Maximum !
Data for burning rate decreased by 10% relative to nominal value:
-Ba 99 47,00 2374 1840 37986 11101 86,3 1,043
180
Cartridge : .308 Win. (SAAMI)
Bullet : .308, 180, Sellier-Bellot SPRN 2937
Useable Case Capaci: 49.396 grain H2O = 3.207 cm3
Cartridge O.A.L. L6: 2.772 inch = 70.40 mm
Barrel Length : 16.5 inch = 419.1 mm
Powder : ReloadSwiss RS 52
Predicted data by increasing and decreasing the given charge,
incremented in steps of 0,725% of nominal charge.
CAUTION: Figures exceed maximum and minimum recommended loads !
Step Fill. Charge Vel. Energy Pmax Pmuz Prop.Burnt B_Time
% % Grains fps ft.lbs psi psi % ms
-07,2 87 41,00 2171 1884 37931 10887 95,0 1,150
-06,5 88 41,32 2189 1915 38796 10983 95,4 1,137
-05,8 89 41,64 2207 1946 39684 11079 95,7 1,126
-05,1 89 41,96 2224 1977 40592 11172 96,0 1,114
-04,3 90 42,28 2242 2009 41522 11264 96,3 1,102
-03,6 91 42,60 2260 2041 42474 11353 96,6 1,090
-02,9 91 42,92 2277 2073 43451 11441 96,9 1,078
-02,2 92 43,24 2295 2105 44451 11527 97,1 1,067
-01,4 93 43,56 2313 2138 45476 11611 97,4 1,055
-00,7 93 43,88 2330 2171 46526 11693 97,6 1,044
+00,0 94 44,20 2348 2204 47602 11773 97,9 1,033
+00,7 95 44,52 2366 2237 48705 11851 98,1 1,022
+01,4 95 44,84 2383 2270 49836 11926 98,3 1,011
+02,2 96 45,16 2401 2304 50994 11999 98,5 1,000
+02,9 97 45,48 2419 2338 52184 12070 98,7 0,990
+03,6 97 45,80 2436 2372 53401 12139 98,8 0,979 ! Near Maximum !
Results caused by ± 10% powder lot-to-lot burning rate variation using nominal charge
Data for burning rate increased by 10% relative to nominal value:
+Ba 94 44,20 2472 2443 58068 11581 100,0 0,950 ! Near Maximum !
Data for burning rate decreased by 10% relative to nominal value:
-Ba 94 44,20 2182 1903 38182 11257 90,8 1,139
308 S&B 147 #2908 na prochu RS52
Jest zasadą, że im cięższy pocisk w danym kalibrze tym naważkę trzeba dać mniejszą.
Czyli dla danego kalibru przy takim samym proszku damy go więcej dla pocisku lżejszego, a mniej dla cięższego.
Na mój chłopski rozum cięższy pocisk ma większą bezwładność i zanim "ruszy" rozpędzany przez proch to ciśnienie będzie wyższe, niż przy takiej samej naważce i pocisku lżejszym bo ten "ruszy" szybciej.
Dlatego przy lżejszym można dać więcej prochu, co pokazał QL.
Ale to nie do końca wyczerpuje temat!
Ja robię tak, że daje mniejsze naważki, stopniowo je zwiększając, mierzę prędkość, patrzę na objawy nadciśnienia i skupienie. To co pokazuje QL nie jest wyrocznią.
Czyli dla danego kalibru przy takim samym proszku damy go więcej dla pocisku lżejszego, a mniej dla cięższego.
Na mój chłopski rozum cięższy pocisk ma większą bezwładność i zanim "ruszy" rozpędzany przez proch to ciśnienie będzie wyższe, niż przy takiej samej naważce i pocisku lżejszym bo ten "ruszy" szybciej.
Dlatego przy lżejszym można dać więcej prochu, co pokazał QL.
Ale to nie do końca wyczerpuje temat!
Ja robię tak, że daje mniejsze naważki, stopniowo je zwiększając, mierzę prędkość, patrzę na objawy nadciśnienia i skupienie. To co pokazuje QL nie jest wyrocznią.
Darz Bór! WuWu
Spojrzałem dodatkowo na dane elaboracyjne producenta prochu RS i wniosek jaki można sformułwać jest taki że im cięższy pocisk tym mniejsza naważka. To również potwierdza wskazania QL.
Co zaś do samego programu to tak się składa że w moim wypadku jest miarodajny. Trzeba tylko bardzo uważnie wprowadzać wszystkie dane. Nie sprawdzałem jeszcze elaboracji z chrono i ciekaw jest rezultatów.
Co zaś do samego programu to tak się składa że w moim wypadku jest miarodajny. Trzeba tylko bardzo uważnie wprowadzać wszystkie dane. Nie sprawdzałem jeszcze elaboracji z chrono i ciekaw jest rezultatów.
Dzisiaj na strzelnicy (dosyć wcześnie zaczynam dzień 
sprawdziłem wcześniej przygotowane naboje:
180 RN S&B (wcześniej odkryłem już SL);
180 SST Hornady (nigdy wczesniej nie strzelałem tym pociskiem w tej lufie i ustawiłem naważkę startową w ciśnieniu z 180 S&B);
147 FMJ S&B (procedura taka sama jak w SST)
Postarałem się ustawić ciśnienia w QL wedle SL które wcześniej określiłem dla 180 S&B.
Moje podejrzenia o punkt zerowy ustawień dla poszczególnych naważek okazały się prawidłowe.
Otóż dla mojej lufy odkryłem uniwersalne ciśnienie od którego rozpoczynam wszelkie rozważania o doborze naważek dla nowych pocisków.
Testy wykazały że rozstrzał na tarczy pomiędzy sprawdzonymi pociskami 180 S&B a nowymi 180 SST i 147 FMJ wynosi tylko 4 MOA na 100m.
Wcześniej nowe pociski ustawiałem wedle najlepszych sugestii QL i od początku zakresu. Teraz zrobiłem inaczej. Uniwersalne ciśnienie dla mojej lufy w niektórych pociskach zaczyna się już połowie stawki sugerowanych naważek z QL także oszczędzam w ten sposób czas i materiał na poszukiwania SL dla nowych pocisków.
Może to tylko przypadek ale dziś w ten sposób dla 147 FMJ przy ustaleniu optymalnej naważki już za 1 razem udało mi się uzyskać skupienie 0.4 MOA na 100m.
Jeśli opieranie się na ciśnieniach to zły pomysł proszę o sugestie jednak wcześniej rozważaną teorię dziś sprawdziłem na strzelnicy i nie pomyliłem się także coś musi w tym być
Ameryki nie odkryłem ale sugerowanie się ciśnieniami jakoś nie wybrzmiewa w dziale Elaboracja więc jeśli się powtarzam to przepraszam.
Oczywiście dojście do SL może oznaczać delikatne cofnięcie się lub pójście naprzód z naważakmi ale w odróżnieniu do poprzednich razów nie musiałem dzisiaj szukać pocisków w trawie tylko wyniki od razu zaczęły pokazywać się na kartce A3 przy różnych wagomiarach pocisków!
sprawdziłem wcześniej przygotowane naboje:180 RN S&B (wcześniej odkryłem już SL);
180 SST Hornady (nigdy wczesniej nie strzelałem tym pociskiem w tej lufie i ustawiłem naważkę startową w ciśnieniu z 180 S&B);
147 FMJ S&B (procedura taka sama jak w SST)
Postarałem się ustawić ciśnienia w QL wedle SL które wcześniej określiłem dla 180 S&B.
Moje podejrzenia o punkt zerowy ustawień dla poszczególnych naważek okazały się prawidłowe.
Otóż dla mojej lufy odkryłem uniwersalne ciśnienie od którego rozpoczynam wszelkie rozważania o doborze naważek dla nowych pocisków.
Testy wykazały że rozstrzał na tarczy pomiędzy sprawdzonymi pociskami 180 S&B a nowymi 180 SST i 147 FMJ wynosi tylko 4 MOA na 100m.
Wcześniej nowe pociski ustawiałem wedle najlepszych sugestii QL i od początku zakresu. Teraz zrobiłem inaczej. Uniwersalne ciśnienie dla mojej lufy w niektórych pociskach zaczyna się już połowie stawki sugerowanych naważek z QL także oszczędzam w ten sposób czas i materiał na poszukiwania SL dla nowych pocisków.
Może to tylko przypadek ale dziś w ten sposób dla 147 FMJ przy ustaleniu optymalnej naważki już za 1 razem udało mi się uzyskać skupienie 0.4 MOA na 100m.
Jeśli opieranie się na ciśnieniach to zły pomysł proszę o sugestie jednak wcześniej rozważaną teorię dziś sprawdziłem na strzelnicy i nie pomyliłem się także coś musi w tym być
Ameryki nie odkryłem ale sugerowanie się ciśnieniami jakoś nie wybrzmiewa w dziale Elaboracja więc jeśli się powtarzam to przepraszam.
Oczywiście dojście do SL może oznaczać delikatne cofnięcie się lub pójście naprzód z naważakmi ale w odróżnieniu do poprzednich razów nie musiałem dzisiaj szukać pocisków w trawie tylko wyniki od razu zaczęły pokazywać się na kartce A3 przy różnych wagomiarach pocisków!
Potwierdzenie mojej teorii od samego mistrza to już coś. Dzięki Huskys, staram się robić wszystko zgodnie ze sztuką od momentu jak zwróciłeś mi uwagę co do pomiarów dla QL. Zostanie mi jeszcze sprawa dokładniejszych pomiarów łuski, głębokości osadzania pocisku, max oal i wiele wiele innych zagadnień ale dopiero jak już wszystko sobie poukładam i zbiorę środki na sprzęt. Na razie mam co robić bo nie znam jeszcze mojej broni tak żebym robił powtarzalnośc niczym w imadle .
Co do pomiarów w QL oczywiście za każdym razem wprowadzam rzeczywiste dane z pomiarów pojemności i długości łuski, oraz docelowego OAL. Nie wspomnę że oczywiście strzelam tylko partiami łusek przeważonych i skróconych do jednej długości. W ten sposób podpowiadane przez program ciśnienie mogę dopasować do innych pocisków zmieniając odpowiednio naważkę. Co dzisiaj po części mi się udało. Problem pozostanie tylko z wykonywaniem powtarzalnych partii naboi ale myślę że to zagadnienie rozwiążę po częsci zmieniając sprzęt.
ps rzeczywiście mniejsze wagowo pociski potrzebują większej ilości prochu gdyż powodują mniejsze ciśnienie w lufie. Wszystkie łuski z wagomiarem 47 zostały sprawdzone i nie mają najmniejszych oznak nadciśnienia.
.Co do pomiarów w QL oczywiście za każdym razem wprowadzam rzeczywiste dane z pomiarów pojemności i długości łuski, oraz docelowego OAL. Nie wspomnę że oczywiście strzelam tylko partiami łusek przeważonych i skróconych do jednej długości. W ten sposób podpowiadane przez program ciśnienie mogę dopasować do innych pocisków zmieniając odpowiednio naważkę. Co dzisiaj po części mi się udało.
Problem pozostanie tylko z wykonywaniem powtarzalnych partii naboi ale myślę że to zagadnienie rozwiążę po częsci zmieniając sprzęt. ps rzeczywiście mniejsze wagowo pociski potrzebują większej ilości prochu gdyż powodują mniejsze ciśnienie w lufie. Wszystkie łuski z wagomiarem 47 zostały sprawdzone i nie mają najmniejszych oznak nadciśnienia.
