Elaboracja .32 S&W Long

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

ghost
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 21 stycznia 2014, 01:10
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ghost »

witam
korzystam z redding 3BR i z wkładką pistoletową i odmierza w zależności od proszku od 0,01 gr do 0,04 gr gdzie większość wag elektronicznych i szalkowych ma dokładność 0,1 gr
Awatar użytkownika
pit7611
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 19 listopada 2012, 23:46
Lokalizacja: Białystok

Post autor: pit7611 »

A może ktoś może podzielić się doświadczeniami z elaboracji innych naważek w 0,32 lub elaborowaniem na pociskach 90 grainowych, jakie to przynosi efekty?
Who Dares Wins.
epaa
Posty: 124
Rejestracja: piątek, 04 kwietnia 2014, 13:55

Post autor: epaa »

Ja ostatnio zrobiłem na
Lovex D032 - 1,9 gr,
Pociski H&N 100 gr , kalibracja 314 ( bo nie było 313)
łuski jak leci ale zawody strzelałem na geco
spłonki murom
mam na tej amo wynik jak zawsze,(~180/200) co kompletnie o niczym nie świadczy bo jestem za słabym strzelcem

jak wykombinuję imadło do mojej ermy to testy będą miały sens
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Przeglądając niniejszy wątek zauważyłem, że koledzy elaborują swoje 32-jki pociskami .314. Bardzo mnie interesuje, jakich używacie do nich matryc. Pytanie absolutnie szczere, bo sam potrzebuje odpowiednich.

Mój Pardiniak ma średnicę lufy (w bruzdach) .313". Oznacza to, że właściwy dla niej pocisk to .314, wszystkie mniejsze będą ołowić lufę. Mam trzy zestawy matryc do .32S&W - Lee, Lyman i Dillon. Wszystkie formatują łuski do średnicy zewnętrznej .331-.332, zaś expandery mają średnicę na bolcu od .308 (Lyman) do .310 (Dillon). Sam lejek potrafią zrobić dowolnie szeroki, ale przy tym płyciutki. Oznacza to, że przy pomocy tych matryc można przygotować łuskę pod pocisk max. .312. Wszystkie większe albo się skompresują przy wciskaniu (np. Lapua jest całkiem miękka i łatwo się reformatuje z .314 do .311), albo stawią opór i brzydko odkształcą (np. platerowane H&N-y).

Jeśli Wasze pistolety mają lufy o małych średnicach (co przy Włochach jest ponoć dość popularne) i używacie miękkich pocisków, to w sumie nie ma sprawy. Niestety, u mnie problem jest i trochę trudno mi uwierzyć, że tylko u mnie (ołowienie lufy zaraz za komorą). Zagadnienie elaboracji pociskami .314 jest dość znane za oceanem, ale tam też nie ma problemu z zamówieniem ponadwymiarowych matryc.

Jak sobie radzicie z powyższym zagadnieniem, albo może ono u Was nie występuje (szczęściarze)?
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

A niezależnie od powyższego problemu (ołowienie i deformacja pocisku), to najlepsze efekty do tej pory uzyskałem na domowej "kopii" naboju Lapua:
- proch VV N310 1,6gr
- łuska Lapua (zarówno nowa jak i z odzysku)
- pocisk Lapua 98gr .314
- spłonka Fiocchi (próbowałem też z CCI500 - efekt ten sam, tylko spłonka droższa)
- COL - .968"
- crimp - minimalny (zamknięcie kielicha)
Prędkości nie mierzyłem, bo dopiero zbieram na chrono :)

Z poduchy średni rozrzut to ok. 4cm na 25m. Flyerów raczej nie stwierdziłem. Z wolnej ręki 292/300. Przydałby się Ransom Rest 8-)
Awatar użytkownika
Equador
Posty: 698
Rejestracja: wtorek, 26 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Sieradz

Post autor: Equador »

293/300 to rekord polski, więc ten wynik to naprawdę nieźle, tylko pogratulować... ja na zawodach miałem najwięcej 288/300 i to w szczycie formy. Prawdziwe gratulacje. Strzelałem też z lapuy tylko sklepowej. Niewiele tych pocisków zrobiłem bo tylko 100 sztuk, ale to co mówisz czyli rozrzut około 4 cm na 25 m to wynik średni, bo ja miałem na N310, load 1,6 graina, bez crimpu i pocisk H&N 313, nie pamiętam COL ale standard, bez wysuniętego pocisku, Pardini HP New, i było chyba nawet mniej niż 4 cm/5 strzałów...
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Na treningu udawało mi się już wykręcić i 298 :D . Ale na zawodach moja życiówka to póki co 289 :( . Na ostatnim MP udało się "zaledwie" 285 8-)
Ale nie o wynikach tutaj. Jaką matrycą składałeś swoje .32? Ołowiło Ci lufę (choć przy 100 szt mogłeś nie zwrócić uwagi)
Awatar użytkownika
Equador
Posty: 698
Rejestracja: wtorek, 26 marca 2013, 11:57
Lokalizacja: Sieradz

Post autor: Equador »

składałem RCBS-em, szczerze mówiąc nie podchodziłem do tego aż tak aptekarsko :) (co nie znaczy źle, żebym został dobrze zrozumiany), nie mierzyłem expandera, bo wyniki były zadawalające, nawet biorąc pod uwagę te 100 sztuk, które zrobiłem. Krótko mówiąc to co miałem zrobione i tak przerastało mnie biorąc pod uwagę strzelanie z wolnej ręki. Niestety musiałem znacznie ograniczyć strzelanie z pistoletu, bo jak sam wiesz żeby wygrywać trzeba trenować bo tylko wtedy jest prawdziwa frajda i zaspokojenie męskiej próżności.... :):) a na dzisiaj kręgosłup mi już nie pozwala podchodzić do pistoletu bardzo ambitnie i dlatego zacząłem trochę długie dystanse i postawę leżąc.
Nie zauważyłem ołowienia lufy, może dlatego że zbyt mało strzelałem z HP New, większość strzelań była z SP New (bo znacznie taniej, a równie precyzyjnie ), dlatego cięzko mi się wypowiadać merytorycznie na tematy o których piszesz
Pozdr

P.S. Nie przeginaj z tym "zaledwie" :bh|: bo grzeszysz
223 9P 38 Spec/357 5,6 303 , 284 , 308, 6 Dasher,
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Witam, przepraszam że piszę w nie swoim temacie ale doszedłem do wniosku że szkoda zaśmiecać forum dla jednego pytania.
Chcę prosić o podpowiedź, czy amunicję taką jak w temacie złożę za pomocą tych matryc:
https://www.midwayusa.com/product/74483 ... new-police
Pytam bo na tej stronie nie znalazłem typowych a przy wskazanych jest dopisek "32 Colt New Police" Będę chciał kupić u tego sprzedawcy kilka innych rzeczy i suma-sumarum wyjdzie sporo taniej niż zakupy w kraju.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Skladam na Redding'u bo akurat Taki sie trafil, w przeciwnym wypadku bylby RCBS.

Na Lovex'ie D032 lataja rownie dobrze w przedziale 1,6 - 2.0

W przypadku N 310 bodajze 1,7 grain'a

Nie sugerowal bym sie innymi, zrobilbym po 10 o roznych ladunkach.

Co do crimp'u to w przuylapku LWC lekki crimp, w przypadku H&N w proszkowej " polewie " bezwzglednie nie uzywac crimp'u, w przeciwnym wypadku pocisk urywa luske.

Klego Donkichot

ile lat zamierzasz skladac kaliber .32 S&W L WC ? Bo jezeli przez rok, to moze i masz z tym Lee racje

Zaloz moze. ze bedziesz skladal 10 lat i poodziel cene zakupu przez 36500 to samo zrob z Reddingiem czy RCBS i zastanow sie czy Cie stac :mrgreen:

:wink:
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

andy7 pisze:
Klego Donkichot

ile lat zamierzasz skladac kaliber .32 S&W L WC ? Bo jezeli przez rok, to moze i masz z tym Lee racje

Zaloz moze. ze bedziesz skladal 10 lat i poodziel cene zakupu przez 36500 to samo zrob z Reddingiem czy RCBS i zastanow sie czy Cie stac :mrgreen:

:wink:
Cześć, dziękuję za odpowiedź (choć nie do końca na moje pytanie)
Pytasz ile lat?
A skąd ja mogę wiedzieć? mam taką pukawkę ale co będzie jutro? może jutro wyświetli się wam czerwony napis "ostatnie pożegnanie donkihota" Wiem próbujesz mi powiedzieć że lepiej zainwestować więcej ale raz, zgoda tylko że ja nie jestem zamożny, jak bym był to nie gadałbym na tym forum tylko kupował najlepszą amunicję jaka jest dostępna na rynku i strzelał (tym bardziej że nie mam aspiracji na poziomie co najmniej mistrzostw polski tylko strzelam dla własnej przyjemności. Mam zamiar kupić kokilę w celu większego ograniczenia kosztów i sam odlewać pociski. Jak będę leciał w górną półkę to zakup: prasa (najlepiej stalowa) dwa komplety matryc (9 para. i .32) w przyszłości jeszcze 308 (wiem że tu przydała by się stalowa prasa ale koniecznie Redding czy RCBS?) do tego maszynka do osiowania pocisków + taki kombajn do odważania prochu (taki co sam sypie i waży) i dodatkowo waga jubilerska do kontrolowania naważek i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy o których jeszcze nie mam pojęcia. Tak polecieliśmy w grube tysiące zł. Ja wiem że strzelectwo to drogi sport a elaboracja może być równie droga i nigdy "nie złapiemy króliczka"
Moje priorytety to: kupić zabawki niezłe ale nie za drogie żeby robić tanią amunicję do treningi i ewentualnie troszkę lepszą do lokalnych zawodów.
To jak z tymi matrycami, będą dobre czy nie?
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Nie mam matryc Lee w tym kalibrze, ale na podstawie innych kalibrów szukałbym informacji czy jest tam trzpień do osadzania WadCutter'ów, może być tylko do RN
W kalibrach pistoletowo / rewolwerowych mam matryce Hornady - głównie i Lymana. W .38 Sec, .32 S&W L mam na pewno dwa trzpienie, do RN i płaski do WC.

Co jest w .32 S&WL Lee, nie wiem. Musisz poczekać na kogoś mądrzejszego, albo poszukać w necie. Ewentualnie zaprzyjaźnić się z tokarzem ...
:roll:
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

donkihot pisze:
A skąd ja mogę wiedzieć ?

...ja nie jestem zamożny,

... nie mam aspiracji na poziomie co najmniej mistrzostw polski tylko strzelam dla własnej przyjemności.

.... do tego maszynka do osiowania pocisków + taki kombajn do odważania prochu (taki co sam sypie i waży) i dodatkowo waga jubilerska do kontrolowania naważek

Moje priorytety to: kupić zabawki niezłe ale nie za drogie żeby robić tanią amunicję do treningi i ewentualnie troszkę lepszą do lokalnych zawodów.
He, he, chaba faktycznie walczysz z wiatrakami :mrgreen:

Przez prawie 20 lat Proch odmierzalem na dozowniku RCBS i na jago najprostszej wadze. Combo Charge master kupilem dopiero w zeszlym roku a zajmuje sie tym od 1991 r widac tez zamozny nie jestem, tylko priorytety mam inne. Maszynki do osiowania pociskow niemam. :mrgreen: Wagi jubilerskiej rowniez, ( GamePro 300 musi wystarczyc )

Znaczy jak nie jedziesz na zawody tylko strzelasz dla siebie ( jak ja ) to moga byc juz niedobre ?

Siory Winetou ale szkoda byloby mi mego czasu ktory marnuje na cala robote aby pozniej scalac na .........

Kup na egun'ie uzywane RCBS czy Redding i bedzie to samo jak to sciagiete goowno z hameryki bo dojdzie podatek, dojdzie Vat i dojda najprawdopodobnie kosmiczne koszta przesylki.

NA koncu dojdziesz do przekonania, ze Lee jest ...... i sprzedasz dalej komus kto bedzie myslal podobnie jak Ty.

JA tam jestem za biedny aby kupowac dwa razy, Ty jestes bogatszy niz ja bo Ciebie stac :mrgreen:

P.S. do .38 i357 mam generalnie 4 komplety matryc + kilka innych, Mam tez dwie matryce Lee. Jenda do crimp'u .223 Rem a druga do kalbracji gotowego naboju w .45 ACP i na tym sie konczy Lee. Na pewno bym zadnego Lee nie kupil, gdyby nie fakt, te wlasnie te dwie matryce produkuje tylko Lee.

http://www.egun.de/market/list_items.ph ... &x=10&y=12


:wink:
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

No, i to jest odpowiedź która dała m do myślenia. Ne brałem pod uwagę zakupów używek na Egun bo się bałem że używki będą wymęczone i nie da się na nich zrobić dobrej amunicji.
Andy7 odpowiedz proszę jaką żywotność mają takie RCBS-y i jaka jest szansa kupić używane nie nadające się do niczego (znaczy uszkodzone lub wyeksploatowane) i czy te same priorytety trzeba wziąć pod uwagę przy zakupie prasy? Może być LEE czy lepiej używany RCBS czy Redding?
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Robilem kiedys przez kilka lat amunicje na potrzeby klubu w .38 SPL, w.357 Mag i 9 Para. Matryce maja sie dobrze, carbide jest " letko " twardszy od masiadzu wiec daja rade :mrgreen:

Obecnie mam tylko przemyslenia co do srednicy matrycy kalibrujacej i osadzajacej.

Niedawno mialem mozliwosc stzrelania z Revolveru firmy Korth w .357 MAg. Moja amunicja nie pasowala do bebna moj S&W 686 trawi ja bez jakichkolwiek problemow. W tym celu kupilem matryce Redding'a ( uzywana ) i gdziej za dwa tygodnie bede mogl sprawdzic jak to sie ma w realu do Korth'a, czy beda wchodzic czy tez nie.

Na matrycach RCBS'u moj Hämmerli P 240 w .38 SPL WC trawi lepiej niz S&W - tyle, ze komora pistoletu zawsze bedzie miala wieksza tolerancje - czytaj bedzie wiekszej srednicy.
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Krótko: tak, matryce Lee pozwolą na produkowanie dobrych nabojów .32S&W LWC.

Dłużej: mam mnóstwo matryc pistoletowych: Redding, RCBS, Lyman, Dillon, Hornady i właśnie Lee. Oczywiście, że są między nimi różnice, nie zawsze jednak one wpływają na rezultat końcowy (dobry nabój). Matryce Lee są tanie, sprawiają wrażenie nieco tandetnych, ale spisują się zupełnie ok. Mają badziewne nakrętki, ale w gruncie rzeczy wszyscy, z wyjątkiem Hornady, się tu nie popisują. Regulacja bolca wybijającego spłonki jest upierdliwa, ale robisz to raz na jakiś czas. Poza tym, działają. Ja swój nabój .32s&W (próbka poniżej) robię na następującym sprzęcie:
1. matryca formatująca Lee, choć niestandardowa. Matryca z pudełka ma średnicę wew. .329", co przy stosowanej przez mnie łusce Lapua daje średnicę wew. łuski .311". To trochę za mało dla mnie, dlatego stosuję matrycę o średnicy .332". Koledzy z Lee zrobili mi kilka o różnych średnicach po $27 sztuka. Na marginesie, matryce formatujące niemal wszystkich innych producentów są równie "szczupłe".
2. matryca rozszerzająca Lee. Robię tyci kielich, nie rozpycham łuski. Nie nasypuję przez nią prochu.
3. matryca osadzająca Dillon/Lee. Używam wymiennie obu, doskonale spisują się z pociskami H&N L.
4. matryca zaciskowa Dillon, bo robię zacisk stożkowy. Tu jest mały zonk, bo zestaw, który wskazujesz nie ma osobnej matrycy zaciskowej. Zacisk można wprawdzie robić razem z osadzaniem, ale ja jestem wyznawcą przeciwnej filozofii. Sugerowałbym dokupienie matrycy zaciskowej, na marginesie matryca Lee Factory Crimp też się doskonale sprawdzi.

9x19 robię też częściowo na Lee (format, ekspand), potem Hornady (osadzanie) i Lyman (zacisk). .45ACP robię na Redding/Hornady (nie mam Lee do tego naboju).

A tu próbka możliwości naboju .32S&W LWC wykonanego głównie na matrycach Lee (oprócz zacisku). Mi to wystarcza.

Obrazek
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cześć
Cnnhead piszesz że: "Koledzy z Lee zrobili mi kilka o różnych średnicach po $27 sztuka" czy mógłbyś troszkę przybliżyć temat, t.z. jak to zrobili, jak się z nimi kontaktowałeś?
ps. Wynik na tarczy powalający GRATULACJE
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Kontakt poprzez stronę WWW, potem mejlowo. Same matryce różnią się jedynie średnicą pierścienia formatującego (w matrycach pistoletowych to naprawdę niewielki komponent).
Prosiłem o analogiczną usługę też inne firmy: RCBS - chętnie, za ok. $200; Lyman - niechętnie, też ok. $200; Redding - po prostu nie.
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Dziękuję za wyjaśnienia i podpowiedzi, andy7 pisał dość niepochlebnie o matrycach firmy LEE, Ty zaś nie masz zastrzeżeń a wręcz przeciwnie (wynik na tarczy) łatwość kontaktu i kwestia robienia matryc na wymiar za $27 a nie $200 i to z łaski. (panom od drożyzny podziękujemy)
Jeszcze raz wielkie dzięki i przynajmniej do pistoletu nie będę przepłacał za sprzęt.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

I co mi bidakowi teraz powiedziec, po ogladnieciu takiej tarczy ?

Podkulic ogon i isc do jamki a mimo tego jak na razie nie bede kupowal nic z Lee choc moze wlasnie bede potrzebowal innej matrycy do kalibrowania .357 bo luski Fiocci Maja dosc grube scianki i ostatnio ciezko wchodza do bebna.

pozdro

:wink:
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Matryce Lee (przynajmniej pistoletowe) są całkiem niezłe, choć nieco tandetnie wykonane. Być może nie przetrwają tyle, co sprzęty konkurencji, tego jeszcze nie wiem (póki co zrobiłem na nich w .32s&w ok. 10 tys. kulek).
Oczywiście, że są rzeczy, do których można się w nich przyczepić, np.:
1. badziewne nakrętki (mnie to nie rusza, bo i tak używam Forstera);
2. trudność regulacji bolca wybijającego spłonki; mnie to szczególnie uwiera przy czyszczeniu matrycy, konkurencja radzi tu sobie o wiele lepiej;
3. matryca ekspandująca w rzeczywistości pozwola jedynie na rozepchanie samej krawędzi łuski; mnie to pasuje, bo robię jedynie mały kielich, ale jeśli ktoś chce dodatkowo rozepchać łuskę na długość pocisku, to musi zastanowić się na matrycami konkurencji (tu praktycznie wszyscy inni są lepsi). Funkcja przesypywania prochu mnie akurat nie interesuje, bo nie mam prasy progresywnej;
4. matryca osadzająca ma mało precyzyjną regulację głębokości osadzania pocisku (nie umywa się do śruby mikrometrycznej Reddinga). Mi to akurat nie przeszkadza, bo osadzam pociski zawsze na stałej głębokości, wobec czego śruba jest zawsze dokręcona na maksa, a głębokość osadzania jest wyregulowana poprzez ustawienie całej matrycy. Nie jest to wyjątkowy patent, bo np. w matrycy Dillon nie da się tego zrobić inaczej. Poza tym, osadzanie tłustych pocisków ołowianych wymaga częstego czyszczenia matrycy, więc i tak regularnie trzeba ją rozkładać (tutaj świetny jest Dillon ze swoim systemem zawleczek).
Pewnie znalazłoby się jeszcze parę innych uwag.

Łuski Fiocchi mają bardzo grube ścianki. Robiłem parę prób w .32s&w i żeby osadzić bez nadmiernego ściskania pocisk .314" musiałem je formatować matrycą o średnicy .335" - robiłem to za pomocą matrycy Lee Factory Crimp 8-) (jest ona też wyposażona w pierścień formatujący). W ten sposób uzyskiwałem wew. średnicę łuski na poziomie .313".
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cnnhead, mam jeszcze pytanie dotyczące naważki, a mianowicie na fotce którą wkleiłeś jest podana 1,39gr.
Jaka jest minimalna i maksymalna dla amunicji w tej konfiguracji którą robisz?
gstachura
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2017, 05:30
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gstachura »

Elaboruje ktoś na Vectan Ba10 ? jakie naważki ?

Moje próby elaboracji ( obserwacje odnoszę do fabrycznej amunicji S&B , przyrządy ustawione pod ta amunicję )

Łuska S&B , spłonka Fiocchi , pocisk H&N .314 pistolet ERMA 85A

BA10
Zacząłem od naważki 1,0 gr - niska prędkość , duży opad , pocisk trafia tam gdzie celuję ( czyli "pod czarne" )
stopniowo zwiększyłem naważki i przy 1,3 gr pocisk trafia w "10" do tego powtarzalnie , odrzut łagodniejszy niż w S&B ,
skupienie dobre ( serie 95 - 96 /100 ) - strzelane z jednej ręki , bo nie potrafię strzelać z obu i podpórki - wtedy skupienie mam gorsze niż strzelając swobodnie .
Spróbować naważkę 1,4 gr ?

Muszę pożyczyć chrono i sprawdzić/porównać prędkości pocisku
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 19 sierpnia 2017, 13:55
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Post autor: Markus »

4. matryca zaciskowa Dillon, bo robię zacisk stożkowy. Tu jest mały zonk, bo zestaw, który wskazujesz nie ma osobnej matrycy zaciskowej. Zacisk można wprawdzie robić razem z osadzaniem, ale ja jestem wyznawcą przeciwnej filozofii. Sugerowałbym dokupienie matrycy zaciskowej, na marginesie matryca Lee Factory Crimp też się doskonale sprawdzi.

Witam Kolegów, i od razu pytam- co sądzicie o pomyśle żeby w 32SW long nie robić zacisku? Pocisk jest stosunkowo długi wiec po wciśnięciu go w łuskę siedzi stabilnie, moim zdaniem aby crimp był równy to i łuska musi być idealnie równa to jasne że jeśli trafi się łuska nieco dłuższa to matryca zaciskająca jakby dłuższą część łuski zagnie wiec crimp będzie silniejszy co musi mieć wpływ na różnicę w prędkości wylotowej pocisku. A w przypadku braku zacisku odpada nam jedna ze zmiennych. Co o tym myślicie? Ja wczoraj wykonałem drabinkę takich naboi i w najbliższym czasie pojadę to strzelić. Używałem prochu N310 pocisk HN 314 L i łuska SB z odzysku, do tego spłonki Fiochi. Jak już odstrzelę to wrzucę wyniki.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Super, też się nad tym zastanawiałem, strasznie jestem ciekaw jak wyjdzie twoje doświadczenie?
Strzelasz z pistoletu czy rewolweru?
Ja mam samopowtarzalny pistolet i boję się że bez crimpu mogą być złośliwości w postaci zacięć przy wprowadzaniu naboju do komory, ale może się mylę?
Co do długości łusek to masz rację, zdarzają się odrobinkę dłuższe i krótsze, myślałem o trymowaniu ale jak by nie trzeba było ich crimpować to by załatwiło sprawę.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 września 2017, 09:40 przez donkihot, łącznie zmieniany 1 raz.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Co do crimp'u to na pociskach olowianych mozna z powodeniem go robic.

Przy pociskach lakierowanych proszkowo podejrzewam, ze srednica bedzie nieco wieksza niz .314. Pociski ciezej osadza sie w lusce, ladunek jest generalnie Taki sam, lataja podobnie ale, no wlasnie. Przy lakierowanych nie robir crmp'u bo pocisk zrywa luske ( dosc czeste zjawisko ).

Mam jeszcze z 1000 miedziowanych ale szczerze mowiac boje sie ich uzywac bo znowu moga byc problemy. Ze wzgledu na fakt zakupienia 1000 sztuk olowianych ktore nie sa skalibrowane, zamowilem do RCBS'owskiej prasy kalibrujaco - smarujaca kalibrujaca wkladke. Gdy juz bedzie w moim posiadaniu sprawdze / skalibruje te proszkowane. Moze wtedy po skalibrowaniu beda latac lepiej.

:wink:
Awatar użytkownika
cnnhead
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 21:57

Post autor: cnnhead »

Oczywiście, możesz nie robić zacisku, ale...
1. pocisk może być utrzymywany przez naprężenie ścianek, ale ich siła i sprężystość będzie inna (na ogół słabsza) niż w łuskach do broni automatycznej (np. 9x19mm). Trzeba bardzo uważnie przygotować łuski do pocisku (odpowiednie zapewnienie średnicy wew. przy pomocy formatowania i ew. ekspandu), pamiętając, że pociski są z miękkiego ołowiu, podatnego na odkształcenia;

2. domyślny zacisk w tym naboju jest typu roll. Ma to zapewnić kilka rzeczy, m.in: utrzymanie pocisku w miejscu i zlikwidowanie ew. przedmuchów, które mogą powodować ołowienie komory i lufy. A propos pierwszej przesłanki, pociski w nabojach rewolwerowych mają tendencję do wysuwania się z łuski (do przodu) na skutek "pracy" broni, szczególnie w broni automatycznej (odwrotność zjawiska "setback"). Trzeba na to zwrócić uwagę, szczególnie przy braku zacisku;

3. stabilne osadzenie pocisku jest również ważne ze względu na konieczność nadania odpowiedniej minimalnej prędkości, która spowoduje rozwinięcie fartucha w podstawie pocisku i uszczelnienie go w lufie. W przeciwnym razie będziemy mieli problemy z celnością i ołowieniem;

4. brak zacisku może (ale nie musi) powodować problemy z pracą broni automatycznej, w zależności od wielkości zrobionego kielicha. Testy na moich łuskach pokazały, że nawet przy minimalnym kielichu łuski nie wchodziły już do sprawdzianu, ale Pardini HP przeładowywał je poprawnie. Nie zawsze jednak tak musi być.

W moich nabojach robię mały zacisk, i to na dokładkę stożkowy, ale dodatkowo uważnie przygotowuję wcześniej łuski, które są dość powtarzalne. Nie rekomenduję pomijania zacisku, bo nie widzę tu istotnego zysku z wyjątkiem oszczędzenia sobie odrobiny pracy, a w efekcie i tak się może to nie opłacić. Nabój .32S&W jest bardzo wrażliwy na błędy i łatwo go zepsuć.

Co do wyrównywania łusek, to swoich nie trymuję, a różnica w ich długościach wynosi ok. 0.005" (w zależności od partii i ilości ładowań). Ponieważ niektóre dobiegają już do 10-ego ładowania, zastanawiam się nad ich odpuszczeniem.
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Cnnhead dzięki za wypunktowanie czterech poważnych punktów przeciw.
Ja dziś zrobiłem partię próbną (200szt.) bez zacisku, za to matrycę osadzającą ustawiłem tak żeby w ostatniej fazie wciskania pocisku zaciskała kielich, ale tylko tyle żeby wyrównać średnicę łuski.
Same łuski miałem tak przygotowane mogłem pocisk wcisnąć palcami do połowy długości (pocisku)
Matryca osadzająca niby wyrównała średnicę łuski, ale po obejrzeniu przez szkło powiększające wygląda to tak jakby był minimalny zacisk na samej krawędzi.
Jak postrzelam to opiszę spostrzeżenia.
Pociski H&N .314
Proch VV N310 1,4gn
Jak wystrzelam ostatnie 500 H&N to zaczynam na własnych, kupiłem kokilę MP Molds 4x i już odlałem pierwszą partię próbną (1000 szt.)
Pociski wyszły super, odlane z ciężarków od wyważania kół (bardzo twarde) wszystkie trzymają wagę i kaliber. Przeciskane przez kalibrator, stawiają lekki opór i nie zdziera z nich warstewki ołowiu, raczej wyglądają jak wypolerowane.
Powinno być dobrze.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Nie wiem czy podobnie będzie w 32 S&W Long - 38 HBWC z formy MP Molds nie lubią twardego ołowiu, najlepiej sprawdzają się pociski odlewane z czystego ołowiu kablowego - prawdopodobnie kielich z miękkiego ołówiu lepiej doszczelnia się w przewodzie lufy.
Przy tak małych prędkościach zaoołowienie spowodowane miękkością stopu można pominąć, podobnie jak w 22LR.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Nie wiem, zobaczymy?
Co do uszczelnienia to bym się nie przejmował twardością ołowiu, jeśli łuska się rozpęcznia to pewnie pocisk też się uszczelni, wszak nawet twardy ołów jet bardziej miękki od mosiądzu.
Ale to tylko gdybanie, czas pokaże.
Może miałeś źle nasmarowane (znaczy zły smar) może naważka nie odpowiednia, może kalibrator nie odpowiedni? za dużo zmiennych.
Będę próbował, a wynikami będę się chwalił.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Wczoraj na treningu poleciało 80szt. bez cripu, nie zauważyłem żadnych złych objawów. Troszkę bardziej jest okopcona okolica magazynka i miałem ze 4 zacięcia (nie wprowadzona amunicja do komory) ale nie wiem czy to wina amunicji czy wyszczerbionego pazura wyciągu bo na fabrycznej też się zdarzało. Celność bardzo dobra (może nawet lepsza) ale to moja subiektywna ocena.
W sobotę zawody, jak odstrzelam jeszcze parę "pestek" to rozbiorę do inspekcji i czyszczenia. Zobaczymy ile ołowiu odłożyło się w stożku przejściowym i na gwincie.
Opiszę po niedzieli.
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Koledzy, jestem po testach amunicji z zaciskiem i bez.
Moje spostrzeżenia są takie:
W przypadku mojego pistoletu (Walther GSP) tak jak pisałem pojawiły się problemy z przeładowaniem i strasznie zasyfiona komora a gazy cofały się aż do magazynka i pluł ogniem z okna wyrzutnika.
Domyślam się że bez zacisku łuska nie rozpręża się odpowiednio w komorze (nie uszczelnia się) Tak więc do samopowtarzalnej nie polecam.
Ale w rewolwerze może być dobrze?
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Moj Sako pracuje na jednych i drugich tak samo, tyle, ze na lakierowanych proszkowo przeladowywanie nastepuje znacznie ciezej.

GSP to zupelnie inna konstrukcja i szczerze mowiac jakos mnie to nie dziwi.

Ja w kazdym razie w przeszlym roku bede zmienial Sako na pistolet innego producenta.

:wink:
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 19 sierpnia 2017, 13:55
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Post autor: Markus »

Wystrzeliłem ponad 50szt 32SW bez crimpu z Walthera GSP z 1999roku oraz rocznego Walthera EXPERTA w sumie jeszcze nie dotartego

co do wyniku na tarczy nie mogę mieć zastrzeżeń, były piękne ale niestety w tym nowym Expercie pojawiały sie zaciecia, łuska bez crimpu ma stosunkowo ostre krawędzie i one cięły, robiłem tak że jeden magazynek szedł bez crimpu a zaraz po nim z crimpem ale takim naprawdę minimalnym i tutaj zacięć nie było

nie zauważyłem żadnych dziwnych efektów przy nabojach bez crimpu, żadnego walenia ogniem jak pisze kolega powyżej, żadnego cofania gazów do magazynka, nic, tyle że pojawiały się te zacięcia

tak więc postanowiłem jednak minimalny crimp robić ale tylko taki który ledwie "podwinie" krawędź łuski w kierunku pocisku.

dodam jeszcze że u mnie już po kilku "drabinkach" na tarczy najładniej wygląda takie zestawienie:
pocisk H&N SW średnicy ,314 F
proch VIHTA N310
łuska S&B (choć jeszcze nie próbowałem innych ale z tego co mam w szafie to najrówniejsze wyglądaja jednak od Winchestera więc trzeba będzie i je wypróbować)
spłonka CCI500 lub FIOCHI bo nie zauważyłem żadnych róznic a próbowałem obie
i naważka 0,95 grama ====>>>UWAGA!!! POPRAWIAM SIĘ - SYPAŁEM 0,095 GRAMA!

całkowity koszt takiego naboju to 80groszy licząc z kosztami wysyłki fantów i bez problemu udaje się uzyskać skupienie 2,08cm, dla przykładu z fabrycznej S&B 2,85cm w najlepszej serii 5-strzałowej,
jest wiec sens i potencjał bo zamiast 1,20zł za fabrycznego Czecha wychodzi 80gr (a przy większych lub łączonych zakupach z kumplami) pewnie wyjdzie ok 72-75gr /szt


Mam za to do Was pytanie, otóż dotychczas robiłem tą amu na matrycach Reddinga pożyczonych od kolegi i teraz muszę już kupic własne i tu jest pytanie:

czy warto płacić za Reddinga 477zł lub za RCBSa 520zł czy lepiej kupić LEE za 200zł lub LEMANa za 339zł oczywiście myślę o matrycach Carbidowych ?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 września 2017, 20:09 przez Markus, łącznie zmieniany 1 raz.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Cnnhead powie, ze nie gra roli, ja powiem kup na egun'ie uzywane i tez beda dobre, takie jakie trafisz, ja zawsze biore albo Redding'a albo RCBS.

I tego sie trzymam.

P.S., Nie kumam jak moziezn aluska moze robic rysy w stali, tyle, ze ten GSP to z blachy sztancowany :mrgreen:

:wink:
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Markus pisze: i naważka 0,95 grama
no tak trochę na bogato, ja bym się bał [-X

a na poważnie to sprawdź ile sypałeś, żeby jakaś świeżyna nie próbowała tego zmieścić w łusce...

P.S. mam matryce Hornady i robię lekki crimp matrycą osadzającą.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

lechu pisze:
Markus pisze: i naważka 0,95 grama
no tak trochę na bogato, ja bym się bał [-X

a na poważnie to sprawdź ile sypałeś, żeby jakaś świeżyna nie próbowała tego zmieścić w łusce...

P.S. mam matryce Hornady i robię lekki crimp matrycą osadzającą.
Lechu, nie ma czego się bać. Taka ilość prochu nie wejdzie do łuski, wszak to 10x więcej niż zalecana naważka :wink:
Ja kupiłem matryce Lee Carbide (zestaw 3 sztuki + crimp) nie używam formatującej bo robi za ciasne łuski.
Jak dla mnie wystarczająco dobre (choć innych nie próbowałem)
Walczący z wiatrakami.
Zajrzyj na moją stronę WWW
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

Mam świadomość ; ) gorzej jak ktoś weźmie "gotowy" przepis z przestawionym przecinkiem w naważce i będzie się zastanawiał o co chodzi :halo-
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 19 sierpnia 2017, 13:55
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Post autor: Markus »

dobra dobra, ale żeście mnie obgadali :-)

pomyliłem sie o jedno miejsce po przecinku :-)

właśnie dzisiaj miałem rozmowę z kolegą który w elaboracji siedzi dłużej i w ten właśnie sposób uzasadnił mi dlaczego powinienem przejść na grainy :-)

wiec sypałem oczywiście 0,095grama :-)
Awatar użytkownika
Markus
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 19 sierpnia 2017, 13:55
Lokalizacja: Lwówek Śląski

Post autor: Markus »

A tutaj dzisiejsza najlepsza tarcza, oczywiście z podparcia

ten jeden uciekinier to mój błąd bo nieco przeciągnąłem ale generalnie uważam wszem i wobec że na moje umiejętności początkującego elaboranta jest to wynik wystarczający i dokładnie takie parametry będe teraz robił do treningowania :-)

naważka 1,5 greina
proch VIHTA N310 to wiadomo
łuska S%B bez trymowania ale sortowana na długości
pocisk HN .314F z smarze
spłonka Fiochi
całkowita długość naboju 23,95mm

Obrazek
ODPOWIEDZ