Jaką formę LEE do odlewania pocsków 45ACP

Moderatorzy: wierzba, P_iter

manbrug
Posty: 102
Rejestracja: piątek, 20 lutego 2015, 11:32

Jaką formę LEE do odlewania pocsków 45ACP

Post autor: manbrug »

Witam

Pomału ale to bardzo pomału zaczynam kompletować sprzęt do elaboracji i chciałbym kupić formę LEE aby zacząć odlewać pociski 45ACP. Proszę napiszcie jaką używacie i dlaczego - chodzi mi o wzór pocisku bo wybór jest duży. Jaki wpływ mają kształty pocisku. Mi osobiście chodzi po głowie pocisk z zaokrąglonym czubkiem 452-228-1R , TL452-230-2R w ostateczności 452-200-RF. Plan jest strzelać rekreacyjno-dynamicznie.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Dlaczego Lee ?

Pierwsza moja formy do odlewu byla w .357 Mag SWC - z amalinium czy jak to sie tam nazywa :mrgreen:

Potem juz tylko stalowe

W .45 uzywam RN 230 gr,

Pamietaj tylko, ze po odlewie okow powinien tak conajmniej z 4 miesiace polezec, pol roku jeszcze lepiej.

Nie zapomnij ich pozniej skalibrowac, bo brdzie ZONG ! ! ! Mozne i przesmarowac na YT znajdziesz sporo wskazowek ja uzywam kalibratora i smaru RCBS



:wink:
manbrug
Posty: 102
Rejestracja: piątek, 20 lutego 2015, 11:32

Post autor: manbrug »

Dlaczego LEE?
A bo są bez problemu dostępne w sklepie na Para.... i innych nie znalazłem oraz cena.

Co do leżenia pocisków to chyba nawet nieświadomie tak wyjdzie bo puki pokupuje cały sprzęt no i broń to sobie poleżą. :) - a tak na marginesie to muszą one odpoczywać?
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Re: Jaką formę LEE do odlewania pocsków 45ACP

Post autor: Bready »

452-228-1R - uzywam ,uwazaj na COL ,poniewaz glowica pocisku jest kulista naboje musza byc krotsze niz te z lekko wydluzonymi pociskami ,inaczej nie zmieszcza sie w komorze nabojowej.
TL452-230-2R - jakos mi sie rowki smarownicze nie podobaja ,ale jest to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam Bready
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Nie zdziw sie tez gdy po osadzeniu pocisku naboj nie bedzie wchodzil do komory. Zamek moze zatrzymywac sie o kilka mm przed pozycja calkowitego zaryglowania.

W tym przypadku bedziesz potzrebowal dodatkowa matryce kalibrujaca caly naboj.

LEE - Carbide Factory Crimp Die

Lee .45 ACP - F4

powodzenia
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Nie używaj Lee FCD do ołowianych pocisków, tutaj masz wyjaśnienie dlaczego:
http://castboolits.gunloads.com/showthr ... st-bullets

Używaj oddzielnej matrycy taper crimp, zaciskaj do wymiaru .470" na wylocie łuski.

Jeżeli zabierasz się za odlewanie to do 1911 czy rewolweru polecam Ci uwadze formy SWC, zwłaszcza wierne kopie H&G #68, świetne robi Miha Prevec.
W innych konstrukcjach SWC może się ciąć przy podawaniu.
Lee 200gr SWC nie polecam bo mają za długą głowicę i często trzeba je bardzo głęboko osadzać żeby płynnie wślizgiwały się do komory.

Optymalną całkowitą długość naboju z ołowianym pociskiem w konstrukcjach 1911 ustala się w ten sposób:
https://www.ar15.com/archive/topic.html ... 2&t=316507

Przy odlewaniu możesz wyrzucać pociski z formy do wody lub mrozić i rozmrażać żeby nie musiały leżakować. Leżakowanie wpływa na twardość.
W kalibrze 45ACP, pociski 200gr SWC, rozpędzane do 250m/s mogą mieć nawet 9-10 BHN i nie będą zaoławiać lufy przy dobrze dobranej średnicy - ja z ołowiu 1/2 ciężarków samochodowych+1/2 kablowego strzelałem na drugi dzień po odlaniu, były wyrzucane z formy do wody.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
manbrug
Posty: 102
Rejestracja: piątek, 20 lutego 2015, 11:32

Post autor: manbrug »

Pomału głowa pełna wiedzy. Musze przetopić odważniki do kuł dodać czystego ołowiu oraz linotypu i porobić pociski aby poleżały i odpoczęły do czasu zakupu broni no i prasy, matryc itp...A jaki stosujecie proch do tego kalibru.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 712
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Do ołowianych pocisków polecam szybkie prochy: N310, Bullseye, BA-10, HP-38, Titegroup oraz świetnego Lovexa D032
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
Bready
Posty: 818
Rejestracja: wtorek, 21 sierpnia 2012, 15:20
Lokalizacja: Dupont PA USA

Post autor: Bready »

manbrug pisze:Musze przetopić odważniki do kuł dodać czystego ołowiu oraz linotypu i porobić pociski aby poleżały i odpoczęły do czasu zakupu broni
Nie dodawaj miekkiego olowiu jak nie musisz.
Linotypowy jest dosc twardy ,wiec jak najbardziej ,ale czysty olow to dobre w broni odprzodowej ,w amunicji scalonej potrzebny jest jak najtwardszy.
Uwazaj na ciezarki z ciezarowek ,sa z duzo miekkszego olowiu niz z osobowych.
Pozdrawiam Bready
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Jezeli juz mowa o stopie olowiu to powinien miec ten sklad

czysty olow 84 %

12% Antimon

4% cyna.

Problem jest nastepujacy. Obecnie ciezko dostac olow z odwaznikow felg. Kilka / kilkanascie lat temu zmienioono przepisy na ekologiczniejsze i zastapiono olow odwaznikami o symbolu ZN

Problem jaki powstal jest nastepujacy. O ile kiedys na elektrycznym palniku kuchenki topilem odwazniki czy tez czysty olow ( z dodatkiem 5 % odwaznikow od felg ) tak obecnie na elektrycznym palniku o mocy 2 000 W proces topienia trwa w nieskonczonosc. Jedynym wyjsciem bylo by chyba uzycie gazu lub mieszanki acetylenu i telenu.

Ja osoiscie do .45 ACP kupilem N 320 ktory zaczne stosowac moze od przyszlego roku, bo na razie troche tej amunicji mam :mrgreen:

Bulsaye nie jest zly. Alliant ma generalnie dobre prochy. Pracowalem na kilku m/i Red Dot, Blue Dot. Najfajniej krecilo sie z Unique jak sama nazwa mowi - universalny.

Zaleta jest, ze nie zachodzi mozliwosc pomylenia prochow.

N 310 jest chyba najbardziej ofensywny w kazdym razie bede uzywal go w przyszlosci do kal .32 Long WC.

" Ostrym " - ofensywnym prochem jest Norma P 801 i przy pracy z nia trzeba naprawde uwazac, bo moze yc ZONG.



:wink:
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Andy7, nie odbieraj tego w taki sposób że się czepiam, ale wytłumacz mi jakie to prochy są ofensywne?
Wiem jak spalają się prochy degresywne i progresywne.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

RC pisze:Andy7, nie odbieraj tego w taki sposób że się czepiam, ale wytłumacz mi jakie to prochy są ofensywne?
Wiem jak spalają się prochy degresywne i progresywne.
Dooooobra to progresywne :mrgreen:

MAsz racje !

:wink:
Matlak
Posty: 22
Rejestracja: poniedziałek, 03 marca 2014, 19:20
Lokalizacja: Märkisch Friedland

Post autor: Matlak »

Przeczytałem ale nadal nie wiem jaką formę wybrać ;;pelenluz

Apropos "nie używaj FCD" u mnie jest tak samo jak u niego:
I agree that a lot depends on the chamber and bore that will excrete those pills. As as example, I get great results using the Lee 200 grain LSWC sized to .452". The FCD does swage it down to .451 in final sizing, but that's okay for me because the 1911 that fires it will be a Kimber, and the chamber and bore are on the tight side anyway. No leading, great accuracy. If those rounds fed a gov't-issued Colt 1911 (or many others), that same boolit would be doing the Samba all the way down the barrel, with predictable results... Some guys just knock the carbide sizing ring out and crimp without the final sizing -- sounds logical to me!
Nie mam Kimbera a pocisk 230 RN ale nie ma żadnej samby w lufie ani zaołowienia.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Wybór TL / konwencjonalna - to zależy od wybranego podejścia do smarowania - Alox vs jakiś lube-sizer ew. pan-lubing i kalibrator Lee na prasę. Natomiast przód pocisku wybieramy w zależności od funkcji (np. w tarczówce SWC robi większe i ładniejsze dziury), jak również niezawodności przeładowania. I to jest najtrudniejsze zagadnienie, bo zależy od konkretnego modelu pistoletu, jeden będzie się ciął na SWC, za to inny będzie strugał wióry ołowiu i w końcu się na nich blokował jeżeli nie polubi się z danym pociskiem. Żeby to przewidzieć dla konkretnej kombinacji broni i pocisku, trzeba być jasnowidzem.

Ciężkie pociski mają przewagę nad lekkimi w postaci mniejszego odrzutu przy danym factor'ze. Mniejsza prędkość ciężkiego pocisku to mniejsze szanse na zaołowienie, ale tu dużo zależy też od twardości stopu.
wujko
Posty: 132
Rejestracja: środa, 30 grudnia 2015, 20:10

Post autor: wujko »

Odlewam na Lee 452-228-1r, smaruje na patelni, pociski nie wymagają kalibrowania. Nie ołowią, prędkości mam jak w oryginalnej specyfikacji wojskowej. Stop z ciężarków do kół (około 12 BHN).
Co do form typu 2r - odlewam takie 9x19 i smaruję aloxem. Po wielu eksperymentach osiągnąłem kulke która lata w miarę celnie i nie ołowi, jeszcze trochę eksperymentów mam, więc szampana nie odbijam jeszcze.
Wydaje mi sie że oba rodzaje smarowani są równie efektywne. Zaletą klasycznych rowków gdzie smar jest tylko tam jest to że nie brudzi to matryc. Patelniowanie trwa trochę dłużej niż aloksowanie ale wbrew pozorom nie jest dużo bardziej pracochłonne. Dodatkowo patelniując nie jesteś zależny od aloxu a sam smar jest dużo tańszy (chyba że jest jakiś domowy przepis na coś aloxopodobnego, czego nie znam).
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Podepnę się pod temat, gdyż przymierzam się do odlewania. Czy pociski z form LEE trzymają wymiary czy np. lepiej zainwestować w formy np od MP Molds wykonane z brązu? Czy cena przekłada sie tu na jakość odlewów? Zwróciło moja uwagę to że FortuneCookie45LC zmierzył 6- krotną formę LEE i tylko 2 miały ten sam wymiar.
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
donpablos
Posty: 508
Rejestracja: czwartek, 12 marca 2015, 12:36

Post autor: donpablos »

@mil pisze:Podepnę się pod temat, gdyż przymierzam się do odlewania. Czy pociski z form LEE trzymają wymiary czy np. lepiej zainwestować w formy np od MP Molds wykonane z brązu? Czy cena przekłada sie tu na jakość odlewów? Zwróciło moja uwagę to że FortuneCookie45LC zmierzył 6- krotną formę LEE i tylko 2 miały ten sam wymiar.
brąz jest trwalszy niż aluminium, stal jeszcze lepsza , aluminium szybciej łapie temperaturę, ale też szybciej stygnie, szybciej przegrzewa - odlewając stalowymi formami mam wrażenie dużo większej stabilności pracy

mój najlepszy nabój 9x19 jest oparty o pocisk ze stalowej formy Lymana - ale nie mam aż tak dużej skali porównawczej by ocenić czy to przypadek czy reguła

niestety 2 komorowa kokila Lymana kosztuje więcej niż 6cio komorowa kokila Lee
a w dodatku 6cio komorowa to jednak dużo dużo szybsze odlewanie

zresztą pocisk potem i tak przechodzi przez kalibrator - więc te różnice z odlewu są trochę niwelowane

faktem jest , że z kokili Lee 6cio komorowej wychodzą trochę różne pociski - suwmiarką i wagą się to wyłapuje
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

Myślę że fajnym rozwiązaniem "pośrednim" jest foremka 4x z MP Molds 4 to więcej niż 2 i tańsza niż Lyman. Ja właśnie kupiłem z MP Molds taką 4x tylko że dla kal. .32 S&W Long WC wykonana perfekcyjnie i ma ruchome kołki które robią takie stożkowe "dziurki" + do tego komplet kołków (na wymianę) jak będę chciał odlewać cięższe cylindryczne. Jeszcze nie odlewałem ale z pomiarów wychodzi że obrobiona perfekcyjnie i wszystkie cztery pociski powinny wyjść takie same. Świetny kontakt ze sprzedawcą i od przelania pieniędzy chyba ze cztery dni i była u mnie. Jak zacznę odlewać to się pochwalę "kulkami"
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Donkihot a czy po odlaniu mógłbyś pomierzyć pociski czy rzeczywiście są wzorowo wykonane? Masz już cały sprzęt do odlewania skompletowany? Mógłbyś się pochwalić co nabyłeś?
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

@mil pisze:Donkihot a czy po odlaniu mógłbyś pomierzyć pociski czy rzeczywiście są wzorowo wykonane?
Oczywiście, tak właśnie napisałem i tak zrobię.
@mil pisze:Masz już cały sprzęt do odlewania skompletowany? Mógłbyś się pochwalić co nabyłeś?
Nabyłem tylko kokilę bo w MP Molds bo nie mieli cęg, według producenta cęgi pasują od Lee ale w RP też ich nigdzie nie ma, więc jak wrócę z urlopu zrobię je sam.
Pierwsze próby będę robił na zwykłej jednopalnikowej kuchence elektrycznej i rondelku z nierdzewki. Owszem mając porof. kociołek pewnie byłoby łatwiej ale zanim dokonam takiego zakupu porobię próby na tym co mam (na youtube można zobaczyć mnóstwo filmików z użyciem takich właśnie kuchenek i ludzie dają radę) Z tego co wyczytałem powtarzalność średnicy pocisku jest zależna od temperatury ołowiu i równomierności nagrzania samej kokili (na stronie MP Molds też jest o tym mowa) lecz wszyscy i tak kalibrują odlane pociski, więc i ja kupiłem kalibrator LEE. Z tym sezonowaniem odlewów też są różne szkoły, znalazłem opinie że wystarczy gorące pociski wyrzucać z kokili prosto do wiadra z zimną wodą, jeszcze inni wkładają pociski do zamrażarki a potem wrzucają do wiaderka z gorącą wodą (taki szok termiczny) ja zrobię obie metody na pierwszej partii, zobaczymy co z tego wyjdzie. Czas pokarze, a ja pochwalę się efektami.
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Niie wiem czy widziałeś ale na kanale TATV Canada facet z linku poniżej przeprowadził próbę z stygnięciem pocisków w wodzie oraz powietrzu i rezultat jest taki że chłodzenie w wodzie dwukrotnie zwiększa twardość czyli z 12 do 22- 24 hb z resztą ma pare innych ciekawych rzeczowych i dość zwięzłych w formie.
https://www.youtube.com/channel/UCPWggA ... rn0fJGNohQ
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
wujko
Posty: 132
Rejestracja: środa, 30 grudnia 2015, 20:10

Post autor: wujko »

Jak dla mnie zaleta LEE jest taka że nie muszę kalibrować (co jest pracochłonne). Lee reklamuje się że można ładować "as cast" i w przypadku trzech form tej firmy, które posiadam jest to prawda.
Ostatnio zrobiłem eksperyment z nową formą i ją tylko umyłem, nic poza tym żadnego kopcenia żadnego wypalania. Po czwartym zalaniu formy kulki same wypadały idealne.
Awatar użytkownika
donkihot
Posty: 1340
Rejestracja: piątek, 26 maja 2017, 11:20
Lokalizacja: Dąbrówka- woj. Mazowieckie
Kontakt:

Post autor: donkihot »

@mil pisze:Niie wiem czy widziałeś ale na kanale TATV Canada facet z linku poniżej przeprowadził próbę z stygnięciem pocisków w wodzie oraz powietrzu i rezultat jest taki że chłodzenie w wodzie dwukrotnie zwiększa twardość czyli z 12 do 22- 24 hb
To dobrze, czy źle?
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Im twardszy ołów tym mniej zostawia śladu w lufie. W linku poniżej ciekawy artykuł o twardości stopów ołowiu po jego wygrzaniu i sezonowaniu
http://www.lasc.us/HeatTreat.htm
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
ODPOWIEDZ