Jak zacząć?
Jak zacząć?
Witam wszystkich,
Przejrzałem forum i nigdzie nie znalazłem jakiegoś tematu dla początkujących, więc pozwolę sobie zapytać:
Czego potrzebuję żeby zacząć elaborować amunicję? Oczywiście wiem, że łuski, spłonki, pociski, proch i dokładną wagę, ale jaki sprzęt do tego jest potrzebny? Czytam o praskach, matrycach, etc. ale nie mam pojęcia co jest co i do czego....
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Przejrzałem forum i nigdzie nie znalazłem jakiegoś tematu dla początkujących, więc pozwolę sobie zapytać:
Czego potrzebuję żeby zacząć elaborować amunicję? Oczywiście wiem, że łuski, spłonki, pociski, proch i dokładną wagę, ale jaki sprzęt do tego jest potrzebny? Czytam o praskach, matrycach, etc. ale nie mam pojęcia co jest co i do czego....
Z góry dzięki za odpowiedzi.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Zacząć można od obejrzenia jak to robią inni. Jiujitsu2000 to uznana firma, na początek poleciłbym ten filmik, brakuje głównie pokazania jak odważyć proch.
https://www.youtube.com/watch?v=9lWuhkswhJw
https://www.youtube.com/watch?v=9lWuhkswhJw
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Na pewno będziesz potrzebował prasy. Na jej przykładzie można udowodnić że nie ma jedynej słusznej opcji. Przykładowe podejścia mogą być następujące, każde na swój sposób sensowne:
- najtańszy Lee Reloader, .223 Rem można na niej zrobić, i uczyć się podstaw (nauka kosztować musi wbrew różnym zabobonom). Potem może służyć za prasę "brudną" do odspłonkowywania łusek przed myciem, choć nie wiem czy odspłnkujesz na niej .338 LM.
- Super solidna prasa jednostanowiskowa o długim skoku tłoka typu Redding Big Boss czy RCBS Rock Chucker Supreme - .223 da się na niej robić (co z tego że wolno), a potem do .338 LM jest sensowną i bezpieczną opcją. Problem w tym że to bardzo trudny i wymagający kaliber, więc jak się zniechęcisz, zostaniesz z wielkim grzmotem, o wiele za drogim, dużym i wolnym do .223
- Lee Classic Cast - j.w. tylko taniej i niekoniecznie tak dobrze (w kontekście .338 LM opcja ryzykowna)
- Od razu progresywka pod .223, a sprzęt pod .338 LM to wybierzesz po nabraniu doświadczenia
- Lee Classic Turret jako tańszy substytut progresywki, może to będzie optimum stosunku szybkości produkcji do ceny pod Twoje potrzeby.
- najtańszy Lee Reloader, .223 Rem można na niej zrobić, i uczyć się podstaw (nauka kosztować musi wbrew różnym zabobonom). Potem może służyć za prasę "brudną" do odspłonkowywania łusek przed myciem, choć nie wiem czy odspłnkujesz na niej .338 LM.
- Super solidna prasa jednostanowiskowa o długim skoku tłoka typu Redding Big Boss czy RCBS Rock Chucker Supreme - .223 da się na niej robić (co z tego że wolno), a potem do .338 LM jest sensowną i bezpieczną opcją. Problem w tym że to bardzo trudny i wymagający kaliber, więc jak się zniechęcisz, zostaniesz z wielkim grzmotem, o wiele za drogim, dużym i wolnym do .223
- Lee Classic Cast - j.w. tylko taniej i niekoniecznie tak dobrze (w kontekście .338 LM opcja ryzykowna)
- Od razu progresywka pod .223, a sprzęt pod .338 LM to wybierzesz po nabraniu doświadczenia
- Lee Classic Turret jako tańszy substytut progresywki, może to będzie optimum stosunku szybkości produkcji do ceny pod Twoje potrzeby.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Tu masz listę shellholder'ów (do pras jednostanowiskowych i ew. turretów) oraz shellplates dla progresywek firmy Hornady.
http://www.hornady.com/assets/files/she ... -chart.pdf
Dziwnym zrządzeniem losu dla .338 LM jest NA w rubryce numeru katalogowego shellplate.
PS. Prasa dobra jednocześnie do .223 Rem i .338 LM to jakbyś chciał scalić funkcje samochodu wyścigowego i ciągnika w jednym wehikule.
http://www.hornady.com/assets/files/she ... -chart.pdf
Dziwnym zrządzeniem losu dla .338 LM jest NA w rubryce numeru katalogowego shellplate.
PS. Prasa dobra jednocześnie do .223 Rem i .338 LM to jakbyś chciał scalić funkcje samochodu wyścigowego i ciągnika w jednym wehikule.
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
To zależy, głównie od przerobu .223 Rem jaki planujesz. W przypadku jeżeli ma być poniżej 200 kulek na miesiąc, i nie masz nic przeciwko dłuższym posiedzeniom przy prasie, to można robić .223 jako produkcję uboczną na mocnej prasie do .338.
Ja się jednak obawiam, że jeżeli zadajesz pytania j.w., to są spore szanse że od elaboracji .338 LM uciekniesz w kabanich podskokach po głębszym zapoznaniu się z tematem. Słowo klucz - odpuszczanie szyjki łuski. Prasa, nawet solidna, to pikuś przy całości wydatków na sprzęt dedykowany elaboracji .338 LM.
Ja się jednak obawiam, że jeżeli zadajesz pytania j.w., to są spore szanse że od elaboracji .338 LM uciekniesz w kabanich podskokach po głębszym zapoznaniu się z tematem. Słowo klucz - odpuszczanie szyjki łuski. Prasa, nawet solidna, to pikuś przy całości wydatków na sprzęt dedykowany elaboracji .338 LM.
No właśnie tego dotyczy moje główne pytanie - czego potrzebuję, ile mnie to będzie kosztować, etc.
Próbuję właśnie ustalić koszta, żeby się nie wkopać w coś z czego później będę uciekał.
BTW: W żadnym filmiku nie widziałem nic o odpuszczaniu łusek. To jest standard, czy jakaś opcjonalna czynność? W .223 też się odpuszcza łuski, czy tylko w większych kalibrach?
Próbuję właśnie ustalić koszta, żeby się nie wkopać w coś z czego później będę uciekał.
BTW: W żadnym filmiku nie widziałem nic o odpuszczaniu łusek. To jest standard, czy jakaś opcjonalna czynność? W .223 też się odpuszcza łuski, czy tylko w większych kalibrach?
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Wydaje mi się, że najlepiej jednak zrobić taj jak proponował kolega joon i zacząć od poczytania.
Trudno streścić podstawy elaboracji do formy przystępnej dla kogoś początkującego i zawrzeć to w kilku wpisach na forum jeśli inni opisywali to w całych książkach.
Mając wiedzę "książkową" będziesz mógł zadawać już konkretne pytania uściślające najbardziej interesujące Cię zagadnienia.
W tej chwili to takie trochę "błądzenie po omacku".
Mimo wszystko wg mnie to najlepszy, najtańszy i najbezpieczniejszy sposób rozpoczęcia przygody z elaboracją.
Masz w tej chwili dwie książki po polsku /choć jedna raczej nieosiągalna/ a jeśli język angielski albo niemiecki nie stanowią problemu to w dziale Literatura były linki do książki-manuala Lee Modern Reloading oraz manuala RWS /obie w pdf/.
Trudno streścić podstawy elaboracji do formy przystępnej dla kogoś początkującego i zawrzeć to w kilku wpisach na forum jeśli inni opisywali to w całych książkach.
Mając wiedzę "książkową" będziesz mógł zadawać już konkretne pytania uściślające najbardziej interesujące Cię zagadnienia.
W tej chwili to takie trochę "błądzenie po omacku".
Mimo wszystko wg mnie to najlepszy, najtańszy i najbezpieczniejszy sposób rozpoczęcia przygody z elaboracją.
Masz w tej chwili dwie książki po polsku /choć jedna raczej nieosiągalna/ a jeśli język angielski albo niemiecki nie stanowią problemu to w dziale Literatura były linki do książki-manuala Lee Modern Reloading oraz manuala RWS /obie w pdf/.
Pozdrawiam, Tomek
To oczywiste - książka już do mnie idzie
Staram się tylko ustalić poziom niezbędnych wydatków na sprzęt i materiały, bo zaraz może się okazać, że w ogóle będę musiał zarzucić pomysł zakupu .338 LM...
Jeżeli łuska kosztuje 12,99 PLN i bez odpuszczania będę mógł odstrzelić ją 10 razy to sobie daruję w ogóle odpuszczanie, ale jeśli to będą 3 razy to już zaczyna być problem...
Jeśli na sprzęt do elaboracji będę musiał wydać 5000 PLN to też raczej sobie daruję, dlatego próbuję ustalić czego potrzebuję - macie jakąś listę-gotowca żeby szybko oszacować te koszty?
Staram się tylko ustalić poziom niezbędnych wydatków na sprzęt i materiały, bo zaraz może się okazać, że w ogóle będę musiał zarzucić pomysł zakupu .338 LM...
Jeżeli łuska kosztuje 12,99 PLN i bez odpuszczania będę mógł odstrzelić ją 10 razy to sobie daruję w ogóle odpuszczanie, ale jeśli to będą 3 razy to już zaczyna być problem...
Jeśli na sprzęt do elaboracji będę musiał wydać 5000 PLN to też raczej sobie daruję, dlatego próbuję ustalić czego potrzebuję - macie jakąś listę-gotowca żeby szybko oszacować te koszty?
-
- Posty: 788
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Na początek masz np. zestaw RCBS, w którym jest prawie wszystko do rozpoczęcia zabawy /pasowałoby dołożyć trickler do dokładnego dozowania prochu na wadze/ .
http://www.cel.sklep.pl/?155,zestaw-rcb ... waga-m1000
Do tego jeszcze oczywiście matryce na każdy kaliber /i shelholder/.
http://www.cel.sklep.pl/?141,matryce-rc ... pua-magnum
http://www.cel.sklep.pl/?127,shellholde ... hwyt-luski
Różne firmy robią matryce w różnej jakości i oczywiście mają ceny adekwatne do jakości i typu wykonania.
http://parabellum.pl/redding-type-s-mat ... e-set.html
Oczywiście trzeba jeszcze coś do czyszczenia łusek. Najlepiej tumbler mokry z wsadem stalowym np. taki jak sprzedawał jeden z kolegów w dziale Pchli Targ.
To tak do bardzo zgrubnego zapoznania się z zakresem cenowym sprzętu.
Jak dobrze przeszukasz ten dział na Forum to było wiele tematów o sprzęcie na początek.
http://www.cel.sklep.pl/?155,zestaw-rcb ... waga-m1000
Do tego jeszcze oczywiście matryce na każdy kaliber /i shelholder/.
http://www.cel.sklep.pl/?141,matryce-rc ... pua-magnum
http://www.cel.sklep.pl/?127,shellholde ... hwyt-luski
Różne firmy robią matryce w różnej jakości i oczywiście mają ceny adekwatne do jakości i typu wykonania.
http://parabellum.pl/redding-type-s-mat ... e-set.html
Oczywiście trzeba jeszcze coś do czyszczenia łusek. Najlepiej tumbler mokry z wsadem stalowym np. taki jak sprzedawał jeden z kolegów w dziale Pchli Targ.
To tak do bardzo zgrubnego zapoznania się z zakresem cenowym sprzętu.
Jak dobrze przeszukasz ten dział na Forum to było wiele tematów o sprzęcie na początek.
Pozdrawiam, Tomek
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Wszystkie znane mi prasy mają wbudowane narzędzie do osadzania spłonek. Jak uznasz je za niewystarczające, kup coś innego, ale dla 90% ludzi zupełnie wystarczy.
Waga Lee jest do niczego. Bierz coś szybszego, dokładniejszego i mniej udziwnionego.
Dokup sobie dozownik objętościowy i trickler. Bez tego ciężko będzie odmierzać naważki.
Weź też suwmiarkę. Nie musi kosztować tysiąca dolców, po prostu bez niej ciężko będzie sprawdzać wymiary naboju i poprawiać ustawienia matryc.
Ja zamiast tumblera używam pralki. Łuski wkładam do worka z cordury, nada się też gruba skarpeta. Ale co kto lubi.
Nie jest to niezbędne narzędzie, ale warto kupić matrycę Lee do usuwania spłonek. Wolę, jak w niej pęknie / wygnie się trzpień, niż w droższej matrycy formatującej.
Waga Lee jest do niczego. Bierz coś szybszego, dokładniejszego i mniej udziwnionego.
Dokup sobie dozownik objętościowy i trickler. Bez tego ciężko będzie odmierzać naważki.
Weź też suwmiarkę. Nie musi kosztować tysiąca dolców, po prostu bez niej ciężko będzie sprawdzać wymiary naboju i poprawiać ustawienia matryc.
Ja zamiast tumblera używam pralki. Łuski wkładam do worka z cordury, nada się też gruba skarpeta. Ale co kto lubi.
Nie jest to niezbędne narzędzie, ale warto kupić matrycę Lee do usuwania spłonek. Wolę, jak w niej pęknie / wygnie się trzpień, niż w droższej matrycy formatującej.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Wagę rzeczywiście nieszczególna wybrałeś.
Tumbler wibracyjny dobrze wyczyści łuski tylko z zewnątrz. Dlatego koledzy doradzali tumbler mokry z wsadem z kulek nierdzewnych, satelitek i być może igiełek. A można czyścić ręcznie szczotką do probówek - to nie .223 Rem gdzie strzela się setki sztuk amunicji. W pralce nie próbowałem więc się nie wypowiem.
Przydałoby się jeszcze trochę drobiazgów - jak coś do smarowania łusek przed formatowaniem.
To byłby jednak tylko zestaw startowy - złożysz na nim jakąś amunicję. Po drodze pojawią się różne problemy, a środki zaradcze będą kosztowne. Przykładowo zestaw matryc Deluxe - może okazać się niewystarczjący i trzeba będzie kupić matrycę do szyjki z bushingami i kilka sztuk takowych, żeby właściwie (do broni, pocisku i marki oraz partii łusek) dobrać średnicę na jaką formatujemy szyjkę. No chyba żeby pójść w Lee Collet (który formatuje przez zaciskanie na mandrylu, więc jest niewrażliwy na zmiany grubości mosiądzu szyjki), ale on w .338 LM ma niestandardową średnicę korpusu, więc stosowanie go z matrycą osadzającą innej firmy będzie utrudnione.
Tumbler wibracyjny dobrze wyczyści łuski tylko z zewnątrz. Dlatego koledzy doradzali tumbler mokry z wsadem z kulek nierdzewnych, satelitek i być może igiełek. A można czyścić ręcznie szczotką do probówek - to nie .223 Rem gdzie strzela się setki sztuk amunicji. W pralce nie próbowałem więc się nie wypowiem.
Przydałoby się jeszcze trochę drobiazgów - jak coś do smarowania łusek przed formatowaniem.
To byłby jednak tylko zestaw startowy - złożysz na nim jakąś amunicję. Po drodze pojawią się różne problemy, a środki zaradcze będą kosztowne. Przykładowo zestaw matryc Deluxe - może okazać się niewystarczjący i trzeba będzie kupić matrycę do szyjki z bushingami i kilka sztuk takowych, żeby właściwie (do broni, pocisku i marki oraz partii łusek) dobrać średnicę na jaką formatujemy szyjkę. No chyba żeby pójść w Lee Collet (który formatuje przez zaciskanie na mandrylu, więc jest niewrażliwy na zmiany grubości mosiądzu szyjki), ale on w .338 LM ma niestandardową średnicę korpusu, więc stosowanie go z matrycą osadzającą innej firmy będzie utrudnione.
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Jakie najdłuższe łuski prałeś w pralce w ten sposób? Mnie niepokoiłoby coś takiego jak ciężki worek pełen długich łusek .338 LM spadający z występu bębna z wysokości tych 50cm na kolejny występ, i lądujący na jednej z wielu łusek. Wygięcia wielce prawdopodobne, co w kontekście strzelań na 1000+ m nie wygląda zachęcająco. No i pytanie czy długa łuska nie będzie chronić brudu w środku łuski przy denku przed jakąkolwiek akcją piorącą.
Póki co to raczej zwracam się w kierunku olania elaboracji i .338 w ogóle Kupię se .308 i będę sobie pykał na 600 m....
http://allegro.pl/myjka-ultradzwiekowa- ... 29447.html
da radę?
http://allegro.pl/myjka-ultradzwiekowa- ... 29447.html
da radę?
Piorę głównie 9x19, 5.56 i .308, ale zawieruszy się rownież 30-06, 6.5 i inne, egzotyczne dla mnie kalibry. Worków wkładam kilka - od 3 do 5.
Koszt pralki taki jak tumblera, więc nie widzę sensu kupowania dwóch sprzętów. Ale niech każdy robi, jak uważa - ja prezentuję jedynie swój punkt widzenia.
Decyzja o odpuszczeniu .338 LM jest moim zdaniem słuszna. Lepiej zacząć od .308 - taniej. Sam przez chwilę zerkałem w stronę .338, ale cena amunicji mnie zabiła. No i nie mam w okolicy strzelnicy, która wykazałaby wyższość tego kalibru w LR.
Swoją drogą, patrzę ostatnio na .300 WinMag i coraz bardziej mi się ten kaliber podoba. Również pod kątem elaboracji i jej kosztów. Może kiedyś... :-)
Koszt pralki taki jak tumblera, więc nie widzę sensu kupowania dwóch sprzętów. Ale niech każdy robi, jak uważa - ja prezentuję jedynie swój punkt widzenia.
Decyzja o odpuszczeniu .338 LM jest moim zdaniem słuszna. Lepiej zacząć od .308 - taniej. Sam przez chwilę zerkałem w stronę .338, ale cena amunicji mnie zabiła. No i nie mam w okolicy strzelnicy, która wykazałaby wyższość tego kalibru w LR.
Swoją drogą, patrzę ostatnio na .300 WinMag i coraz bardziej mi się ten kaliber podoba. Również pod kątem elaboracji i jej kosztów. Może kiedyś... :-)
Jezeli nie kupujesz Wilsona ,to kazdy inny trymer bedzie podobnej jakosci.Dino1984 pisze: Trimmer 1400-XT Redding 590
Kup lee case trimmer cutter and lock stud i lee case length gauge ,dokladnosc podobna ,funkcjonalnosc i szybkosc pracy wyzsza ,a za zaoszczedzone pieniadze kup lepsza wage.
Jeszcze w sprawie odpuszczania ,zywotnosc lusek to nie wszystko ,chodzi jeszcze o unifikacje szyjki ,czyli jednakowy zacisk pocisku we wszystkich zrobionych nabojach.
W .338 i zamiarach strzelania na 1000m raczej bezwzgledniy obowiazek.
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 1566
- Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07
Dobrze że teraz, a nie po wydaniu 4 tysi na sprzęt do przegrywania.
O .338 LM można sobie poczytać zaczynając od wikipedii - jak projektowali łuskę żeby była maksymalnie odporna na wysokie ciśnienia a jednocześnie dawała precyzję. Rozwiązaniem była łuska twarda w części tylnej i zmiękczona (odpuszczona) z przodu. To jest można by powiedzieć gwóźdź programu - i powód dla którego kaliber ten zdobył taką renomę. Głupio byłoby robić swoje elaboracje gorzej niż naboje firmowe jak szyjka zacznie się utwardzać po kolejnych strzałach. A będzie to robić szybko, bo ciśnienie jest wysokie.
Te doświadczenia elaboranci przenieśli na inne kalibry, więc chcąc osiągać wyniki raczej nie unikniemy odpuszczania.
O .338 LM można sobie poczytać zaczynając od wikipedii - jak projektowali łuskę żeby była maksymalnie odporna na wysokie ciśnienia a jednocześnie dawała precyzję. Rozwiązaniem była łuska twarda w części tylnej i zmiękczona (odpuszczona) z przodu. To jest można by powiedzieć gwóźdź programu - i powód dla którego kaliber ten zdobył taką renomę. Głupio byłoby robić swoje elaboracje gorzej niż naboje firmowe jak szyjka zacznie się utwardzać po kolejnych strzałach. A będzie to robić szybko, bo ciśnienie jest wysokie.
Te doświadczenia elaboranci przenieśli na inne kalibry, więc chcąc osiągać wyniki raczej nie unikniemy odpuszczania.
Wracając do mycia w pralce, to zamiast proszku polecam płyn do prania: nie pozostawia pyłu/nalotu, który może, ale nie musi pozostać po proszku... Worka z łuskami nie wrzuca się także samego, a z innymi ciuchami, tylko nie koniecznie z bielizną pani domu, albo pościelą... czy tez białymi koszulami. ;) Słyszałem o osobach, które muszą spasować czas prania łusek z terminem pani domu, czyli robić to pod jej nieobecność. Legenda głosi, że jeździec bez głowy to właśnie elaborant, który prał łuski nie zwracając uwagi na to, iż małżonka jest w mieszkaniu...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Jakby to rzec - pytałem o dokładność. Załóżmy że mam od pyty czasu i cierpliwości. Oraz ze jestem na tyle inteligentny aby to coś odpowiednio ustawić.matthius pisze:Na YT nie brakuje filmów pokazujących, jak trudno wyregulować wagę Lee. Oraz jak długo trzeba czekać, aż się ustabilizuje i wskaże pomiar.
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
Akurat mój proszek (hitlerowski Persil do białych ubrań) nie zostawia śladów, ale wrzucam go dosłownie garstkę - aby się zrobiło trochę piany. Lovela i inne oparte na mydle mogą zostawiać zacieki.wozzi pisze:Wracając do mycia w pralce, to zamiast proszku polecam płyn do prania: nie pozostawia pyłu/nalotu, który może, ale nie musi pozostać po proszku... Worka z łuskami nie wrzuca się także samego, a z innymi ciuchami,
Worki z łuskami wrzucam same. Efekt:
Obok kilka fabrycznych nabojów S&B, dla porównania.