From USA....
From USA....
Witam. Kuzynka przywiozła mi prosto z USA zeiss conquest 6.5-20 x 50 oraz 2 matryce 223 i 308. W walizce miała jeszcze 100 szt partition nosler do 308 oraz 200 szt noslet BST do 223.
Co się okazało. Walizka przekroczyła dopuszczalną wagę i celnik nakazał zmniejszyć wagę walizki. Jak zobaczył co jest w środku stwierdził, iz takich rzeczy(luneta i pociski- o matrycach nie wspomniał- pewnie nie wiedział do czego służą, nie wolno wywozić. Ostatecznie kazal wypakować tylko pociski, które juz idą w paczce.
Zdarzyło się Wam coś takiego?
Tak nawiasem mówiąc czy to kg gwoździ, czy kg pocisków- co za różnica?
Co się okazało. Walizka przekroczyła dopuszczalną wagę i celnik nakazał zmniejszyć wagę walizki. Jak zobaczył co jest w środku stwierdził, iz takich rzeczy(luneta i pociski- o matrycach nie wspomniał- pewnie nie wiedział do czego służą, nie wolno wywozić. Ostatecznie kazal wypakować tylko pociski, które juz idą w paczce.
Zdarzyło się Wam coś takiego?
Tak nawiasem mówiąc czy to kg gwoździ, czy kg pocisków- co za różnica?
rerut
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
O imporcie z USA mogę powoli pisać książki.
Ale nie będe Was nudzić a dam przykład:
Coraz więcej sprzętu podlega reglamentacji wysyłkowej za granice USA a tym bardziej do terrorystycznej Europy. Prawie wszystkie rzeczy związane nawet w najmniejszym stopniu z czymś, co tylko kojarzy się z bronią, amunicją itd podpadają pod paragraf. Najlepszy numer jaki przeżyłem to pozwolenie/certyfikat na wywóz z USA boxów/pudełek plastikowych na amunicję. Dla mnie to opakowanie, dla urzędu ochrony czegośtam to urządzenie strategiczne.....
Ale nie będe Was nudzić a dam przykład:
Coraz więcej sprzętu podlega reglamentacji wysyłkowej za granice USA a tym bardziej do terrorystycznej Europy. Prawie wszystkie rzeczy związane nawet w najmniejszym stopniu z czymś, co tylko kojarzy się z bronią, amunicją itd podpadają pod paragraf. Najlepszy numer jaki przeżyłem to pozwolenie/certyfikat na wywóz z USA boxów/pudełek plastikowych na amunicję. Dla mnie to opakowanie, dla urzędu ochrony czegośtam to urządzenie strategiczne.....
syndrom 11 września w Polsce!!
Jasiek po prostu jesteś szczęściarzem!
Odebrałem dzisiaj sprzęt a właściwie większą jego część, resztę dokupię w kraju lub zrobię....
Panowie celnicy mają wytyczne zdaje się pismo było datowane na 30 sierpnia..., miły Pan pokazał mi je informując że te wytyczne to z góry, a on musi bo taka praca. Do odbioru matryc ,prasy, ...... niezbędne okazało się pozwolenie na bron, i standardowe tj. faktura potwierdzenie zapłaty, deklaracja... Pózniej po numerach katalogowych, wydruk jak dany sprzęt wygląda do czego służy i to wszystko dołączone do deklaracji. Pytam Pana na co takie wydruki 'a bo to materiały strategiczne".
Czasu to zajęło sporo i to nie z powodu opieszałości celnika a sprzętu na jakim pracują, 'mają komputery z epoki kamienia łupanego', zanim coś cię na ekranie pojawiło prowadziliśmy dyskusje w miłej atmosferze a drukarka jedna na kilka stanowisk miała tempo .... (chyba szybciej bym to narysował).Gdyby nie ten sprzęt to odprawa celna trwała by około 1h a nie prawie 4h.
Dzięki tej procedurze stwierdzam ze w tym urzędzie celnym pracują bardzo mili ludzie.
Jak jeszcze raz będę coś odprawiał to na wszelki wypadek zrobię wydruki w domu, a do urzędu wpadnę z kawą, wypije ją z celnikami zanim ich komputer wykona jakikolwiek zadanie!! Przeciecz to nie ich wina że pracują na zabytkach.
Jasiek po prostu jesteś szczęściarzem!
Odebrałem dzisiaj sprzęt a właściwie większą jego część, resztę dokupię w kraju lub zrobię....
Panowie celnicy mają wytyczne zdaje się pismo było datowane na 30 sierpnia..., miły Pan pokazał mi je informując że te wytyczne to z góry, a on musi bo taka praca. Do odbioru matryc ,prasy, ...... niezbędne okazało się pozwolenie na bron, i standardowe tj. faktura potwierdzenie zapłaty, deklaracja... Pózniej po numerach katalogowych, wydruk jak dany sprzęt wygląda do czego służy i to wszystko dołączone do deklaracji. Pytam Pana na co takie wydruki 'a bo to materiały strategiczne".
Czasu to zajęło sporo i to nie z powodu opieszałości celnika a sprzętu na jakim pracują, 'mają komputery z epoki kamienia łupanego', zanim coś cię na ekranie pojawiło prowadziliśmy dyskusje w miłej atmosferze a drukarka jedna na kilka stanowisk miała tempo .... (chyba szybciej bym to narysował).Gdyby nie ten sprzęt to odprawa celna trwała by około 1h a nie prawie 4h.
Dzięki tej procedurze stwierdzam ze w tym urzędzie celnym pracują bardzo mili ludzie.
Jak jeszcze raz będę coś odprawiał to na wszelki wypadek zrobię wydruki w domu, a do urzędu wpadnę z kawą, wypije ją z celnikami zanim ich komputer wykona jakikolwiek zadanie!! Przeciecz to nie ich wina że pracują na zabytkach.
Adrian- Nie wszystkie, nie wszystkie, tylko te paczki o wartości z przesylką powyżej bodajże 40$, ale raz w roku możesz dostać prezent/urodzinowy/imieninowy i też nie zapłacisz cła - pod warunkiem że będzie to dokładnie zaznaczone w przesyłce i wartość nie przekroczy 200$. Sam to przerabiałem w praktyce, nie teorii.