Objaw nadciśnienia?

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Objaw nadciśnienia?

Post autor: polch »

Kupiłem ostatnio dla córki kniejówkę Heym'a 7x65R/16/70 z lufami wymiennymi bok 16/70. W zeszłym tygodniu postanowiliśmy sprawdzić ją na strzelnicy. Oddałem trzy strzały z kuli na 100m - skupienie rewelacyjne, ale strzelba jakoś dziwnie mocno kopała... Pomyślałem że lekka a pocisk ciężki, do tego niemały ładunek w 65R siedzi to pewno tak ma być? Dopiero po powrocie do domu przy sortowaniu łusek postawiłem te trzy na stole i wszystkie zaczęły mi się kiwać. Po obejrzeniu spłonek stwierdziłem wybrzuszenia zamiast wgłębień, w miejscach gdzie uderza iglica. Przypomniałem też sobie że ciężko (tj ciężej niż na pusto) broń dawała się złamać.
Na moje niewprawne oko to objaw zbyt dużego ciśnienia? Głowy jednak nie dam, bo może broń jakaś wadliwa? Wraz z bronią dostałem około 200szt amunicji, w tym również elaborowaną ale nie pod tą lufę a pod Kettner'a 7x65R/12/70. Ta z której strzelałem była w nieoryginalnym opakowaniu, ale z całą pewnością nie mogę stwierdzić czy to fabryczna, czy elaborowana.
Co robić? Rozcalić wszystko i komponenty zostawić sobie do elaboracji, czy zostawić tą w oryginalnych pudełkach, czy sprawdzić jeszcze po jednym naboju z każdego rodzaju i dopiero wtedy rozcalać?
Poniżej wkleajm link do zdjęć odstrzelonych łusek. Nie potrafię wkleić zdjęć na forum :oops:
https://photos.google.com/album/AF1QipP ... U22xgtKX1W
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Co do zdjęć, to najwyraźniej nie tylko na forum, bo ten link który podałeś nie działa.

Pisząc tekst masz poniżej okienka gdzie piszesz możliwość wyboru pliku, który chcesz podpiąć "dodaj załącznik" oraz, po wyborze w "nazwa pliku", dołączenia go do tekstu przez "dołącz załącznik".
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Może teraz coś będzie widać
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Jezeli jest taka mozliwosc, to zapytaj osobe od ktorej dostales ta amnicje, na jakim prochu elaborowal. Wtedy bym rozcalal, sprawdzal, kalibrowal luske na FL i zescalal spowrotem. Wczesniej nsprawdzil bym w tabelach jaki przedzial ladunku przewiduje producent pudru i uzyl mniejszego.

Mozna tez pobawic sie w szukanie nowego ladunku i po testach zrobic swoja nowa amunicje

:wink:
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Cała elaborowana amunicja idzie w młotek kinetyczny. Proch do utylizacji, a resztę zostawiam do samodzielnej elaboracji kiedyś tam - jak dorosnę do tego. Sprawdzę jeszcze długość komory, naboju i łuski, i to czy pociski nie opierają się o gwint. Choć pewno i tak niewiele to da, bo nie znam prochu i jego naważki.
tomkoziol
Posty: 787
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Zanim zabierzesz się za rozcalanie amunicji to proponuję zrobić jeszcze test na nowej fabrycznej amunicji.
Takie kratery na spłonkach to czasami nie wina nadciśnienia ale słabej sprzężny uderzeniowej. Sama spłonka nie wygląda na jakoś nadmiernie rozpłaszczoną.
Po strzale materiał z miseczki spłonki jest wtłaczany w gniazdo iglicy a słaba sprężyna nie jest się w stanie temu przeciwstawić.
Mam dokładnie taką właśnie sytuację w swoim ZBK 110.
Jeśli na fabrycznej amunicji będzie tak samo to ewidentna wina broni, jak będzie OK to elaborowana amunicja do rozcalenia.
A trudność z otwieraniem to właśnie krater na spłonce wciśnięty w otwór iglicy.
Przy broni łamanej to otwierając broń trzeba "ściąć" część tego krateru ale śmieci mogą pozostać w gnieździe iglicy.
Pozdrawiam, Tomek
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

tomkoziol pisze:Zanim zabierzesz się za rozcalanie amunicji to proponuję zrobić jeszcze test na nowej fabrycznej amunicji.
Mam zamiar to właśnie sprawdzić na fabrycznych RWSach
tomkoziol pisze:Takie kratery na spłonkach to czasami nie wina nadciśnienia ale słabej sprzężny uderzeniowej. Sama spłonka nie wygląda na jakoś nadmiernie rozpłaszczoną.
Po strzale materiał z miseczki spłonki jest wtłaczany w gniazdo iglicy... A trudność z otwieraniem to właśnie krater na spłonce wciśnięty w otwór iglicy.
Przy broni łamanej to otwierając broń trzeba "ściąć" część tego krateru ale śmieci mogą pozostać w gnieździe iglicy.
Jest dokładnie jak piszesz - tak właśnie wyglądają spłonki, co niezbyt dokładnie na zdjęciach wyszło. Jeśli to coś wnosi do tematu, to dodam że z tej samej baskili na lufach bok, spłonki mają wgłębienia okrągłe bez żadnych zadziorów, wypływów materiału itp. Tyle że to śrut i ciśnienia inne.
polch
Posty: 74
Rejestracja: niedziela, 01 stycznia 2017, 22:23
Lokalizacja: Lesko

Post autor: polch »

Sprawdziłem ją na fabrycznej amunicji. Na RWS praktycznie to samo... Na czechosłowackiej jeszcze S&B dużo lepiej i na tarczy przestrzeliny w środku da się zakryć pięciozłotówką :shock: Trzy strzały co 3-4 minuty.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rozłożyłem bez czółenka strzelbę, tak by iglice nie były napięte i dają się wcisnąć w otwory czubkiem paznokcia, dolna dużo łatwiej niż górna. Amunicje elaborowaną sztuka po sztuce pakowałem w komorę odłączonej od baskili lufy. Jest ewidentnie za długa - nie da się w nią wcisnąć, kryzy wystają ponad płaszczyznę eżektora. Jakieś sugestie Panowie?
:cry:
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

https://www.norma.cc/en/Ammunition-Acad ... ata/7x65R/
według QL sugerowana długość naboju 83,59mm. Pomierzyłbym długości tych elaborowanych nabojów. Może "stoją na gwincie" co trochę tłumaczyłoby większy odrzut i kraterki. IMHO kratery może powodować zbyt duży otwór igliczny i "kompromis" producenta żeby jedna iglica "obsłużyła" zarówno kulowy jak i śrutowy nabój.
forester
Awatar użytkownika
JaguaR
Posty: 91
Rejestracja: wtorek, 14 stycznia 2014, 23:49
Lokalizacja: WWA

Post autor: JaguaR »

forester2008 pisze:https://www.norma.cc/en/Ammunition-Acad ... ata/7x65R/
według QL sugerowana długość naboju 83,59mm. Pomierzyłbym długości tych elaborowanych nabojów. Może "stoją na gwincie" co trochę tłumaczyłoby większy odrzut i kraterki. IMHO kratery może powodować zbyt duży otwór igliczny i "kompromis" producenta żeby jedna iglica "obsłużyła" zarówno kulowy jak i śrutowy nabój.
Dokładnie tak jak napisał forester2008 ja bym obstawiał zbyt duży otwór igliczny. Dziwne jest, że czech tego nie ma. Może słabszy ładunek.
ODPOWIEDZ