Dolny limit naważki prochu w amunicji rewolwerowej

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

piotrb
Posty: 203
Rejestracja: poniedziałek, 26 października 2015, 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Dolny limit naważki prochu w amunicji rewolwerowej

Post autor: piotrb »

W tablicach elaboracyjnych zawsze podawane sa dolne i gorne limity ilosci prochu dla okreslonej elaboracji. Gorny limit jest oczywisty. Jak to jest jednak z dolnym? Elaboruje amunicje rewolwerowa 38spl/357mag do tarczy. Rozumiem, ze kiedy uzywam pociskow HBWC to jak naloze za malo prochu, to pewnie mi nie uszczelni dobrze lufy, bede mial przedmuchy i niezbyt rowna predkosc wylotowa pocisku. Co jednak bedzie, gdy uzywam pociskow DEWC z calkiem plaskimi koncowkami? Czy wtedy obnizanie nawazki prochu grozi mi czymkolwiek poza tym, ze w koncu pocisk moze mi zostac w lufie, bo bedzie za male cisnienie, zeby go wypchnac? Oczywiscie mowa jest o szybkim prochu tj LOVEX D032.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

Nie podales gramatury pocisku, ale jak z nazwy wynika to chodzi o WC czyli o 148 grain.

W przypadku D032 mozesz zaczac od 2.5 grain'a U Mnie w przypadkach czy to pistoletu czy to revolveru z lufa 6 Cali nie bylo problemow, jajlepsze wyniki miedzy 2,7 a 2,6 grain'a

:wink:
piotrb
Posty: 203
Rejestracja: poniedziałek, 26 października 2015, 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: piotrb »

andy7 pisze:Nie podales gramatury pocisku, ale jak z nazwy wynika to chodzi o WC czyli o 148 grain.

W przypadku D032 mozesz zaczac od 2.5 grain'a U Mnie w przypadkach czy to pistoletu czy to revolveru z lufa 6 Cali nie bylo problemow, jajlepsze wyniki miedzy 2,7 a 2,6 grain'a

:wink:
Ja juz dawno temu z sukcesem zszedlem z dolnego limitu "tablicowego" wynoszacego 170 mg, czyli 2.6 graina, na 150 mg, czyli 2.3 graina i mam dobre skupienie i zadne tragedie sie nie dzieja. Ciekawi mnie jednak jakie jest ryzyko (i czy w ogole ono jest) dalszego schodzenia z nawazka np. do 100 mg?
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Niby dlaczego DEWC miałyby lepiej uszczelniać się niż HBWC przy tej samej twardości i kalibracji, pod za niskim ciśnieniem? W starych, mocno podkalibrowych nabojach konwersyjnych (do odprzodowców) typu .38 Long Colt wprowadzono właśnie lejowaty kształt tyłu pocisku (a'la Minie Ball), żeby lepiej rozpęczały się do kalibru lufy większego niż pocisk o podwójną grubość ścianki łuski, i to pod relatywnie niskim ciśnieniem generowanym przez czarny proch.

Co do schodzenia z naważek - dla .357 Mag rzeczywiście nie rozumiem dość wysokich naważek startowych traktowanych jak dolny limit. Niby dlaczego miałoby nie dać się ładować .357 Mag do ciśnień jak w .38 Spl (na prochach spotykanych również w .38 Spl, nie dotyczy to wynalazków typu W296 czy H110)? Jedyne wyjaśnienie to żeby nie mieć za dużego zakresu do sprawdzenia, i od razu startować od czegoś magnumowego.

Dla pocisku LHBWC zresztą Hodgdon robi ładowania .357Mag do poziomu ciśnień typowych dla .38 Spl (nawet max. jest niski - większe ciśnienie może być niewskazane dla tego pocisku), co jest o tyle pozytywne, że nie strzela się z łusek za krótkich do komory. Naważki są minimalnie wyższe niż dla .38 Spl, w końcu łuska jest o 3.5mm dłuższa, choć w .357 Mag jest spłonka SPM, co być może obniżyło naważki trochę - tyle że SP pewnie byłaby lepsza do wadcuttera, jednak Hodgdon daje tę samą spłonkę do wszystkich ładowań dla kalibru.

Tym niemniej w niskociśnieniowym .38 Spl schodzenie poniżej naważki startowej to już jest ryzyko. Generalnie spece od naważek "ASG" robią to mierząc odchylenie standardowe prędkości, i jak robi się za duże, znaczy że proch przestaje się spalać pod za niskim ciśnieniem. Można też obserwować czy nie ma kłaków z niedopalonych ziaren prochu - po strzale przepuścić przez lufę filcowy przecierak i obejrzeć go dokładnie, oraz zobaczyć czy kłaki nie wysypały się z lufy. Dobrze też jest testować zredukowane naważki w niskiej temperaturze.

Do tego przy takich zabawach warto też dobrać odpowiedni proch - łatwy w zapłonie i dobrze palący się pod niskim ciśnieniem, a więc "gładkolufowy". Taki np. nowy IMR Red pozwala na naważkę 1.9gn (do 148gn LHBWC) i generuje przy tym ciśnienie tylko 10.4kPSI, oraz daje najniższą prędkość pocisku w całej tabeli, wszystkie inne prochy dla tego kalibru muszą mieć większe ciśnienie, z wyjątkiem również gładkolufowego SR 7625, niestety wycofanego już z produkcji.
adam531
Posty: 123
Rejestracja: sobota, 01 listopada 2014, 16:02

Post autor: adam531 »

Ryzyka to chyba jakiegoś wielkiego nie ma, bo nie słyszałem jeszcze o SEE w prostej łusce i na szybkim prochu. Ale proch pod niskim ciśnieniem lubi się nie dopalać, a niedopalone ziarna zbijać się w większe grudki. Nie wiem jaki będzie efekt kiedy następny pocisk przywali w taką grudę pozostałą po poprzednim strzale na końcu lufy. Prawdopodobnie nie będzie to nic strasznego, bo taki niedopalony proch wymieszany z grafitem jest miękki, ale ja nie chciałbym być osobą która to przetestuje. Na pewno robiąc takie eksperymenty przynajmniej 10 pierwszych strzałów puściłbym przez chrono i po każdym oglądał lufę. Kontynuacja tylko wtedy jeżeli nie będzie zbyt dużego rozrzutu prędkości i w lufie nie będzie wielkich czarnych grud.

A poza tym to proch wybrałeś do takich eksperymentów raczej słaby. Ma kuliste ziarna, wysoką gęstość usypową i do najszybszych nie należy. Ja z Lovexów wybrałbym D013. Jest w płatkach, ma gęstość 525 g/l w porównaniu z 650g/l D032 no i jest dużo szybszy. Z innych producentów to Vectan Ba10. Naważki startowe w tabelach są dużo niższe, poza tym Vectany dobrze się palą pod niskimi ciśnieniami. Oczywiście nie do pobicia jest IMR Trail Boss, ale dostanie go obecnie w Polsce graniczy z cudem, więc ograniczam się do realnych alternatyw.
andy7
Posty: 1648
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow

Post autor: andy7 »

adam531 pisze: A poza tym to proch wybrałeś do takich eksperymentów raczej słaby. Ma kuliste ziarna, wysoką gęstość usypową i do najszybszych nie należy. Ja z Lovexów wybrałbym D013. Jest w płatkach....
Kwestia jeszcze jakiego dozownika prochu urywasz. " Elektrycne " podajniki nie najbardziej lubia platki i im podobne, wola wlasnie kuliste i drobne.

:wink:
@mil
Posty: 132
Rejestracja: niedziela, 08 listopada 2015, 14:19
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: @mil »

Tu strzela z 2.0 grain prochu https://www.youtube.com/watch?v=FMLUdaIHH-0 a tu z pudełka zapałek..https://www.youtube.com/watch?v=8gYPdNAp9Q0 całkiem ciekawe prawda?;d
"Jestem Panem swego losu,Kapitanem swojej duszy"
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

andy7 pisze: Kwestia jeszcze jakiego dozownika prochu urywasz. " Elektrycne " podajniki nie najbardziej lubia platki i im podobne, wola wlasnie kuliste i drobne.
No to można spróbować Vectana Ba10. W każdym razie tarczowych wadcutterów nie strzela się setkami, więc da się nawet sypać proch łyżeczką zrobioną np. z łuski .25 ACP albo podobnej.
@mil pisze:Tu strzela z 2.0 grain prochu https://www.youtube.com/watch?v=FMLUdaIHH-0
Unique to jednak proch do gładkich luf, podobnie jak Red Dot z którego też strzelał.

W każdym razie filmik niezły, Jiujitsu2000 to człowiek instytucja.
wojstan
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 09 maja 2013, 16:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: wojstan »

likker_runner pisze:
andy7 pisze: Kwestia jeszcze jakiego dozownika prochu urywasz. " Elektrycne " podajniki nie najbardziej lubia platki i im podobne, wola wlasnie kuliste i drobne.
No to można spróbować Vectana Ba10. W każdym razie tarczowych wadcutterów nie strzela się setkami, więc da się nawet sypać proch łyżeczką zrobioną np. z łuski .25 ACP albo podobnej.
@mil pisze:Tu strzela z 2.0 grain prochu https://www.youtube.com/watch?v=FMLUdaIHH-0
Unique to jednak proch do gładkich luf, podobnie jak Red Dot z którego też strzelał.

W każdym razie filmik niezły, Jiujitsu2000 to człowiek instytucja.
Ze wszystkich producentów prochu tylko f-ma N-D dla swojego Vectana BA10 podaje naważki dla pocisków 148 WC.
Wynoszą one od 0,12g (1,85gr) do 0,15g (2,3gr). Stosuję górną naważkę do Aresów 148 WC lakierowanych i skupienie jest bardzo dobre.
Za jakiś czas planuję spróbować dolnej naważki i sprawdzić skupienie, bo komfort strzelania jest prawie jak przy .22 LR.
lechu
Posty: 878
Rejestracja: poniedziałek, 06 maja 2013, 11:05
Lokalizacja: pomorskie

Post autor: lechu »

wojstan pisze: Ze wszystkich producentów prochu tylko f-ma N-D dla swojego Vectana BA10 podaje naważki dla pocisków 148 WC.
Są jeszcze co najmniej dane firm Lovex, Winchester, Hodgon.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Kto nie podaje naważek dla jakiegoś wadcuttera w .38 Spl... Vectan tylko wywalił to do oddzielnej rubryki jakby był to zupełnie inny kaliber.
wojstan
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 09 maja 2013, 16:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: wojstan »

lechu pisze:
wojstan pisze: Ze wszystkich producentów prochu tylko f-ma N-D dla swojego Vectana BA10 podaje naważki dla pocisków 148 WC.
Są jeszcze co najmniej dane firm Lovex, Winchester, Hodgon.
Co racja to racja.

Vectan BA10, pocisk SWC 144gr, min. load 0,19g, max. load 0,24g. dla .38 Spec.

Vectan BA10, pocisk WC 145gr, min. load 0,12g, max. load. 0,15g. dla .38 Spec. WC

Hodgdon TiteGroup, pocisk 148gr LHWBC, min. load 0,17g, max. load 0,21g. dla .38 Spec.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Wadcutter ze swojej definicji głęboko siedzi w łusce i zostawia bardzo małą objętość pod sobą. Dlatego sypie się do niego mniej niż do pocisków konwencjonalnych, nawet cięższych. SWC też łapie się na kategorię "konwencjonalne". Mam starą instrukcję do matryc Lee, i są tam naważki dla staromodnego pocisku 200gn. Wszystkie wyższe niż dla tego samego prochu i pocisku 148gn WC - i to minimalnie wystającego, COL dla WC jest 0.6mm powyżej długości łuski. Wystarczy spojrzeć na obrazek z pociskami Lee - i widać od razu ile miejsca w łusce więcej zajmuja wadcuttery.
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Dziurkacze nie powinny być za bardzo rozpędzane, pojemność łuski moim zdaniem nie ma tutaj znaczenia.
likker_runner
Posty: 1526
Rejestracja: środa, 15 czerwca 2016, 10:07

Post autor: likker_runner »

Ma znaczenie - mała objętość pod pociskiem ułatwia prawidłowe spalenie małej naważki prochu bezdymnego, trochę na zasadzie "słomianego ognia" - ciśnienie szybko spadające w miarę ruchu pocisku w kierunku wylotu lufy.

Zredukowane naważki to najlepiej robi się na prochu czarnym - przykładowo do bębna .44 BP można nasypać zarówno 40 gn prochu jak i 10 gn (dopełniając kaszą z góry). Po prostu czarny proch pali się z prędkością niezależną od chwilowej wartości ciśnienia.

Bezdymny niestety ma inną charakterystykę - spala się tym szybciej im większe ciśnienie, dlatego dochodzi do czegoś w rodzaju dodatniego sprzężenia zwrotnego, i w przybliżeniu potęgowej zależności maksymalnego ciśnienia od naważki. Dlatego zakresy naważek od startowej do maksymalnej w tablicach są tak wąskie, często startowa to 90% maksymalnej. Poniżej startowej proch się nie dopala, powyżej maksymalnej byłoby przekroczenie ciśnienia.

Dlatego właśnie chcąc robić zredukowane naważki i osiągać niskie prędkości, najlepiej jest stosować prochy gładkolufowe, z definicji projektowane pod kątem prawidłowego spalania pod niskim ciśnieniem.
ODPOWIEDZ