QL prośba
QL prośba
Witam. Mam prośbę o postawienie w QL danych
308win lufa 600mm gwint 12cali
Pocisk lapua mega 13g długość 31mm (objętości nie mam)
Łuska rws lub lapua FL
Proch rs 52
Splonki federal
Amunicja do polowania
308win lufa 600mm gwint 12cali
Pocisk lapua mega 13g długość 31mm (objętości nie mam)
Łuska rws lub lapua FL
Proch rs 52
Splonki federal
Amunicja do polowania
Cartridge : .308 Win. (SAAMI)
Bullet : .308, 200, Lapua MEGA E401 7047
Useable Case Capaci: 47.951 grain H2O = 3.113 cmł
Cartridge O.A.L. L6: 2.800 inch = 71.12 mm
Barrel Length : 23.6 inch = 600.0 mm
Powder : ReloadSwiss RS 52
Predicted data by increasing and decreasing the given charge,
incremented in steps of 2.0% of nominal charge.
CAUTION: Figures exceed maximum and minimum recommended loads !
Step Fill. Charge Vel. Energy Pmax Pmuz Prop.Burnt B_Time
% % Grains fps ft.lbs psi psi % ms
-20.0 77 35.20 2009 1793 27957 6216 93.4 1.690
-18.0 79 36.08 2057 1879 29768 6394 94.4 1.646
-16.0 81 36.96 2105 1967 31705 6566 95.4 1.603
-14.0 83 37.84 2152 2057 33767 6729 96.2 1.561
-12.0 85 38.72 2200 2149 35967 6885 97.0 1.520
-10.0 87 39.60 2247 2243 38315 7030 97.7 1.477
-08.0 89 40.48 2295 2338 40810 7167 98.3 1.435
-06.0 91 41.36 2342 2435 43507 7293 98.8 1.395
-04.0 93 42.24 2388 2533 46375 7408 99.2 1.356
-02.0 94 43.12 2435 2633 49446 7512 99.5 1.319
+00.0 96 44.00 2481 2734 52721 7604 99.8 1.282 ! Near Maximum !
+02.0 98 44.88 2527 2836 56202 7684 99.9 1.248 ! Near Maximum !
+04.0 100 45.76 2573 2939 59921 7751 100.0 1.214 ! Near Maximum !
+06.0 102 46.64 2618 3043 63902 7807 100.0 1.182 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
+08.0 104 47.52 2663 3149 68168 7861 100.0 1.150 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
+10.0 106 48.40 2707 3255 72746 7912 100.0 1.120 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
Results caused by ± 10% powder lot-to-lot burning rate variation using nominal charge
Data for burning rate increased by 10% relative to nominal value:
+Ba 96 44.00 2579 2953 63718 7274 100.0 1.193 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
Data for burning rate decreased by 10% relative to nominal value:
-Ba 96 44.00 2338 2427 42401 7616 95.7 1.402
Bullet : .308, 200, Lapua MEGA E401 7047
Useable Case Capaci: 47.951 grain H2O = 3.113 cmł
Cartridge O.A.L. L6: 2.800 inch = 71.12 mm
Barrel Length : 23.6 inch = 600.0 mm
Powder : ReloadSwiss RS 52
Predicted data by increasing and decreasing the given charge,
incremented in steps of 2.0% of nominal charge.
CAUTION: Figures exceed maximum and minimum recommended loads !
Step Fill. Charge Vel. Energy Pmax Pmuz Prop.Burnt B_Time
% % Grains fps ft.lbs psi psi % ms
-20.0 77 35.20 2009 1793 27957 6216 93.4 1.690
-18.0 79 36.08 2057 1879 29768 6394 94.4 1.646
-16.0 81 36.96 2105 1967 31705 6566 95.4 1.603
-14.0 83 37.84 2152 2057 33767 6729 96.2 1.561
-12.0 85 38.72 2200 2149 35967 6885 97.0 1.520
-10.0 87 39.60 2247 2243 38315 7030 97.7 1.477
-08.0 89 40.48 2295 2338 40810 7167 98.3 1.435
-06.0 91 41.36 2342 2435 43507 7293 98.8 1.395
-04.0 93 42.24 2388 2533 46375 7408 99.2 1.356
-02.0 94 43.12 2435 2633 49446 7512 99.5 1.319
+00.0 96 44.00 2481 2734 52721 7604 99.8 1.282 ! Near Maximum !
+02.0 98 44.88 2527 2836 56202 7684 99.9 1.248 ! Near Maximum !
+04.0 100 45.76 2573 2939 59921 7751 100.0 1.214 ! Near Maximum !
+06.0 102 46.64 2618 3043 63902 7807 100.0 1.182 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
+08.0 104 47.52 2663 3149 68168 7861 100.0 1.150 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
+10.0 106 48.40 2707 3255 72746 7912 100.0 1.120 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
Results caused by ± 10% powder lot-to-lot burning rate variation using nominal charge
Data for burning rate increased by 10% relative to nominal value:
+Ba 96 44.00 2579 2953 63718 7274 100.0 1.193 !DANGEROUS LOAD-DO NOT USE!
Data for burning rate decreased by 10% relative to nominal value:
-Ba 96 44.00 2338 2427 42401 7616 95.7 1.402
Pozdrawiam Bready
Z 600mm lufy to te fabryczne 200gr raczej tak szybko nie lataja ;)evo10 pisze:Zależy mi na prędkościach zbliżonych do fabrycznej tj. Ok 775m/s(3006) a zarazem oddalić się jak najbardziej od maksymalnego ciśnienia
Przeciez masz prawie tyle przy +0.00 ,obserwujac czy nie wystepuja objawy nadcisnienia mozesz isc troche w gore.
2481 fps=756,2088m/s
I jezeli jeszcze chcesz cos liczyc to prosze podawaj mase w greinach ,a predkosc w fps
Przeliczanie jednostek trwa u mnie dluzej niz wlasciwe liczenie
Pozdrawiam Bready
Naważki 44.9, 45.2 i 45.5gr latają tak samo więc skupienie do celów łowieckich powinno być zadowalające w tych przedziałach. Jednak co z tego jeżeli nie da się szybko przerepetowac. Trzeba chyba zejść poniżej 44.0gr tylko czy prędkość będzie wystarczająca do jej prawidłowego działania.
Przewidując w/w scenariusz pytałem o łuski różnej pojemności.
Przewidując w/w scenariusz pytałem o łuski różnej pojemności.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Nie całkiem w temacie, ale przerabiałem ten motyw w 30-06. Jako, że lubię lekkie pociski testowałem 150 grein lapua na gwincie 10". Ćwiczyłem na różnych naważkach od skrajnie niskich do skrajnie wysokich z oznakami nadciśnienia. W końcu dałem spokój i zdecydowałem się na cięższe pociski. Zastosowanie lapua 12 gram- 185 grein i wyszło bardzo dobrze, też na prochu RS 52 skupienie poniżej 1 MOA- dwie z trzech przestrzelin się stykają. Prędkość uzyskałem 812 m/s a fabryczna ma 800 m/s. Myślę, że powinieneś zastosować lżejsze pociski a prędkość się zwiększy. Paradoksalnie moje doświadczenia są takie, że pędzone dziki strzelane z lekkich pocisków wywracają się po trafieniu a z ciężkich nie koniecznie. Na sarny, to rozwiązanie może nie być zbyt frasobliwe, bo może się okazać, że będzie druga klasa- czego ani w skupie ani w kole nie lubią. Będziesz musiał zastosować cięższy pocisk, który mniej rozbije tuszę. Na mniejszych odległościach jest to max 2 kliki na lunecie- mojej. Nie strzelam strzałów rozpaczy na granicznych odległościach czy jeszcze większych, bo nie lubię bujać po lesie przez pół nocy z psem. Na zbiorówki kupiłem półautomat 9,3x62 i strzelałem z ciężkich- łatwiej dostępnych w tym kalibrze i była straszna kicha. Pociski przelatywały jak szydło nie mówiąc już o powaleniu. Gwint mam 14" więc dobrałem możliwie najlżejszy pocisk 247 grein zamiast 285 grein. Fabryczny latał 707 m/s a ja wyciągnąłem z niego 776 m/s. Jest poprawa, choć paradoksalnie w stosunku do lekkiego pocisku z 30-06 nie "fikają " tak fajnie. Dla tych co kiwają teraz głowami podkreślam, że są to moje doświadczenia i wnioski może przedwczesne, bowiem poluję dopiero 22 lata.
Nie mialem nigdy przypadku aby zamek sie ciezko otwieral.
Ze sie ciezko zamykal po formacie NS tak ,ze ciezko bylo wyciagnac luske tez sie zdarzalo na luskach po formacie NS ,ale samo otwarcie nigdy nie sprawialo problemu.
Napisz co to za bron ,moze ktos juz tez mial podobny problem ,bo to raczej nie jest wina amunicji.
Ze sie ciezko zamykal po formacie NS tak ,ze ciezko bylo wyciagnac luske tez sie zdarzalo na luskach po formacie NS ,ale samo otwarcie nigdy nie sprawialo problemu.
Napisz co to za bron ,moze ktos juz tez mial podobny problem ,bo to raczej nie jest wina amunicji.
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Wczesniej pisales ze problem z otwieraniem zamka ,i na to nie mam pomyslow.evo10 pisze:N ale to bardziej problem z wyciagnieciem już za dużej łuski niż nadciśnienia.
Teraz napisales ze problem jest z wyciaganiem luski ,gdzies na forum bylo juz o tym.
Moze pomoglo by wypolerowanie komory nabojowej.
W Sako 30-06 a nawet w starym Mosinie z 1933 roku tez mi sie zdarzalo ze splonka wypadla od nadcisnienia ,ale nie bylo zadnego problemu w wyjeciem luski ,nawet luski po kilku formatach NS.
Z zamknieciem zamka bywaly problemy ,ale nigdy z otwarciem i wyciagnieciem luski.
Pozdrawiam Bready
Dla jasnosci problemu ,czyli jest tak:evo10 pisze:Problemem jest otwarcie zamka. Jak/czym wypolerować komorę?
Ruch dzwigni w gore stawia opor.
Jezeli juz dzwignia jest podniesiona przesuniecie jej do tylu / wyciagniecie luski z komory nie stawia oporu.
W takim przypadku polerowanie komory raczej nic nie da.
Pozdrawiam Bready
Wyczysc dobrze komore przed strzelaniem.
Komora jak i luska jest lekko stozkowa ,ruch dzwigni zamka do gory wyciaga (odkleja) jeden stozek z drugiego.
Jezeli idzie z oporem to znaczy ze powierzchnie sa nierowne.
Nie odpowiem Ci jak wypolerowac komore ,nigdy tego nie robilem w broni dlugiej ,polerowalem pistolecie ale to zupelnie cos innego.
Mozna duzo popsuc jezeli spoleruje sie za duzo w glebi komory.
Moze sa na forum osoby majace w tym doswiadczenie ,jezeli nie to pozostaje dobry rusznikarz.
Komora jak i luska jest lekko stozkowa ,ruch dzwigni zamka do gory wyciaga (odkleja) jeden stozek z drugiego.
Jezeli idzie z oporem to znaczy ze powierzchnie sa nierowne.
Nie odpowiem Ci jak wypolerowac komore ,nigdy tego nie robilem w broni dlugiej ,polerowalem pistolecie ale to zupelnie cos innego.
Mozna duzo popsuc jezeli spoleruje sie za duzo w glebi komory.
Moze sa na forum osoby majace w tym doswiadczenie ,jezeli nie to pozostaje dobry rusznikarz.
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Zamek ciezko zamknac-za malo zbite ramiona,
zamek ciezko otworzyc- za malo sformatowana dolna czesc luski.
Najczesciej wystepuje to przy NS formatowaniu, albo luskach wystrzelonych poprzednio w wiekszej komorze, w tym wypadku nawet formatowanie SB matryca malo pomoze.
Problem ten jest czesto mylony z nadcisnieniem.
Luska jest odbiciem komory, jezeli sa problemy z wykonaniem komory, to bedzie to widac na lusce.
Szlifowanie komory jest latwe, ale pracochlonne, google "polishing a rifle chamber".
zamek ciezko otworzyc- za malo sformatowana dolna czesc luski.
Najczesciej wystepuje to przy NS formatowaniu, albo luskach wystrzelonych poprzednio w wiekszej komorze, w tym wypadku nawet formatowanie SB matryca malo pomoze.
Problem ten jest czesto mylony z nadcisnieniem.
Luska jest odbiciem komory, jezeli sa problemy z wykonaniem komory, to bedzie to widac na lusce.
Szlifowanie komory jest latwe, ale pracochlonne, google "polishing a rifle chamber".
Ale w takim przypadku nie powinno byc problemow z luskami wystrzelonymi z Twojej broni ,po formacie NS rownierz.evo10 pisze:abersfelderami ma rację problem tkwi w formatowaniu łuski. Moja komora należy raczej do ciasnych a matryca rcbs zbyt mało formatuje łuski wystrzelone z większej komory.
Jezeli tak jest ratuje cie zakup ciasniejszych matryc ,lecz jezeli luski wystrzelone z twojej broni tez sie blokuja to trzeba sie przyjrzec broni.
Przy wystrzale luska jest rozszerzana przez cisnienie ,ale mosiadz jest sprezysty ,i po ustaniu dzialania cisnienia minimalnie sie kurczy.
Tez twierdze podobnie jak abersfelderami ze nie jest to wina nadcisnienia.
Cos mi jeszcze przyszlo na mysl ,jak daleko ponizej ramion odpuszczasz luski ,i czy ich nie przegrzewasz przy suszeniu?
Pozdrawiam Bready
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Mogę się mylić ale czy używasz do formatowania - zwłaszcza pełnego obcych łusek matryc RCBS wraz z shell holderem RCBS ? Moim zdaniem ma to kluczowe znaczenie. Używam matryc różnych firm i bardzo tego pilnuję. Zwróciłem na to uwagę szczególnie gdy zerwałem łuskę 9,3x62 w matrycy Lymana- bodaj shell holder był Lee, który kupiłem - chcąc zaoszczędzić do osadzarki spłonek Lymana w którym nie działa. Może to ja jestem przewrażliwiony ale nawet swoje łuski formatuję zawsze po całości i jak mam w matrycy, to dwa razy dobijam do końca i starannie ustawiłem matryce w tulejach- bo stosuję "szybko złączki", by za każdym razem się nie bawić. Robię cztery kalibry i okazjonalnie koledze piaty i nie ma problemu. Nie wiem też, czy zamek przy obrocie okręca łuskę, czy ślizga się na niej. Może zbyt szczelnie jest spasowany i lekkie cofnięcie łuski czy spłonki w łusce po strzale powoduje dobicie denka do czoła zamka- może przy następnym strzelaniu przesmaruj czoło zamka, tak by był tam poślizg- na strzał nie będzie to miało wpływu. Mam różne rodzaje broni i nie we wszystkich zamek się kręci czy z łuską czy na łusce. Tak czy inaczej zawsze staram się by po pierwsze rygle po drugie otwory ryglowe były starannie wyczyszczone i lekko przesmarowane. Nie używam przy tym z definicji łusek czeskich. To, że każda jest inna i nie chodzi tylko o długość, to żaden sekret. Privi partyzanty przy tym są o wiele lepsze.
Wracając do zagadnienia dopasowania łuski, to ja bym zrobił tak: wystrzeloną łuskę przed formatem pozbawiłbym spłonki, prze gwintowałbym na pręt gniazdo i taki zestaw wsadziłbym do komory z zamiarem okręcenia. Łuskę wystrzeloną można przedtem pomierzyć choćby suwmiarką na różnych szerokościach butelki czy komora jest równa. Polerka raczej nie ma sensu jak łuska nie wychodzi porysowana- jeśli jest porysowana, to albo rusznikarz albo - są takie pasty polerskie do hanowania lufy- bodaj w sklepie Strzelam bo lubię w Poznaniu. Ja nałożyłbym to na wspomniany wcześniej przyrząd i na wolnych obrotach wkrętarką bym gmerał w komorze.
Wracając do zagadnienia dopasowania łuski, to ja bym zrobił tak: wystrzeloną łuskę przed formatem pozbawiłbym spłonki, prze gwintowałbym na pręt gniazdo i taki zestaw wsadziłbym do komory z zamiarem okręcenia. Łuskę wystrzeloną można przedtem pomierzyć choćby suwmiarką na różnych szerokościach butelki czy komora jest równa. Polerka raczej nie ma sensu jak łuska nie wychodzi porysowana- jeśli jest porysowana, to albo rusznikarz albo - są takie pasty polerskie do hanowania lufy- bodaj w sklepie Strzelam bo lubię w Poznaniu. Ja nałożyłbym to na wspomniany wcześniej przyrząd i na wolnych obrotach wkrętarką bym gmerał w komorze.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Bready,Bready pisze:No to sprawa jasna ,teraz tylko pytanie jakiej firmy masz matryce ,i moze ktos podpowie jakiej sa ciasniejsze niz te co masz i masz nastepny wydatek.
A te luski co po kilku formatach NS zamek zaczyna sie ciezko zamykac - wkrec glebiej matryce NS ,aby lekko zbijala ramiona.
NS matryce najczesciej robia zacisk szyjki, nie zbijaja ramion czy tez zmieniaja gabaryty luski, od ramion jest FL matryca i shoulder bump matryca. (co pewnie wiesz tylko nie pomyslales wczasie pisania)
W wypadku evo10 (cudze luski) small base matryca pomoze zmniejszyc gabaryty luski, aby lekko wchodzila do komory, ale nie pomoze przy wyciaganiu luski po wystrzale, jak juz wczesniej zauwazyles luska jest sprezysta i pamieta swoj najwiekszy wymiar, zawsze probuje do niego wrocic, czyli przy obrocie zamka bedzie obcierac o komore.
Najlepiej i najtaniej do nowej komory - nowe luski.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Nie do końca się z tym zgadzam. Nie ma pewności, że łuski były odstrzelone w większej komorze niż ma kolega- więc nie mają do czego wracać. Nadto- zawsze jest luz miedzy czołem zamka a dnem łuski- nawet pięć setnych. Pazur wyciągu nie trzyma łuski- więc nie okręca jej w komorze przy odryglowaniu. Wczoraj właśnie kupiłem używane łuski i kalibrowałem je w matrycy a następnie myłem. Niektóre są przytarte na spodzie i to raczej od okręcania przy odryglowaniu- żaden błąd czy zużycie. Nadto niektóre wyraźnie mają odbity pazur wyciągu, co raczej świadczy, że ciężko oddawała je komora. Łuski nie są przy tym porysowane. Trochę wyglądają jak po automacie, bo leciuteńko przygnieciona jest krawędź. To są oczywiście domysły. Fakt bezsporny jest taki, że mają długość grubo powyżej nominału-wzorca. 56,8 a po pierwszym strzale 57,4. Kolega musi zobaczyć w swoich, czy nie są za długie i nie wprasowują się na szyjce. Nie wiemy też jakiej produkcji są te łuski. Privi partyzanty się strasznie rozciągają przy pierwszym strzelaniu- doświadczenie z nowych łusek. Dokładnie przycięte na wymiar fabrycznie nowe po pierwszym strzale znacznie się wydłużają. Tak jak wspomniałem wcześniej shell holder mam tak ustawiony do matrycy, że się o nią opiera przed górnym martwym położeniem z zostawieniem miejsca na przeskok. Trzpień mam ustawiony przed oparciem o dno łuski, by wybijał spłonkę. Łuski do kalibracji wkładam brudne ale nasmarowane na poduszce z olejem do tego Lyman oraz nylonową szczotką lekko przesmarowaną tymże olejem przeciągam szyjkę w środku. Łuski po myjce uttradźwiękowej i mokrym tumblerze są przy okazji odtłuszczone. Nie strzelam pewnie tyle co koledzy ale nigdy mi łuska nie pękła choć ich nie odpuszczam- zacznę jak zaczną pękać.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
To jak ja wiedzialem, ze byly wystrzelone w innej komorze?. Nie ma pewności, że łuski były odstrzelone w większej komorze niż ma kolega- więc nie mają do czego wracać.
Czy slyszales o tkzw “zero tolerance” ustawieniu luski?= przed wystrzalem, czy widziales odbicie wyrzutnika I denka luski po wystrzale?Nadto- zawsze jest luz miedzy czołem zamka a dnem łuski- nawet pięć setnych.
To jak ja wyciaga?Pazur wyciągu nie trzyma łuski- więc nie okręca jej w komorze przy odryglowaniu.
Wsadz naboj w gwint, wyciagnij I zobacz jakie sa slady, prawdopodobnie zobaczysz ilosc “lands”, wsadz go z powrotem w gwint , zamknij zamek, otworz zamek, I co widzisz teraz? prawdopodobnie okrag, dlaczego? poniewaz pocisk obrocil sie wzdluz wlasnej osi.
Wpierw sie myje, a pozniej formatuje aby nie brudzic I rysowac matryce, ale twoj sprzet i twoja decyzja.Wczoraj właśnie kupiłem używane łuski i kalibrowałem je w matrycy a następnie myłem.
Wsadz luske w czolo zamka i obracaj zamek, co sie dzieje z luska? moze tez sie obracaNiektóre są przytarte na spodzie i to raczej od okręcania przy odryglowaniu- żaden błąd czy zużycie.
Najczesciej to “otarcie" jest od uderzenia denka w czolo zamka, przy silnym ladunku.
Pazur najczesciej zostawia slad przy nadcisnieniu.Nadto niektóre wyraźnie mają odbity pazur wyciągu, co raczej świadczy, że ciężko oddawała je komora.
Wszystkie luski po strzelaniu zmieniaja gabaryt, nazywa sie to formatowaniem ogniowym, jak chcemy je wrocic do poprzedniego gabarytu (nie calkowicie), to je formatujemy.Łuski nie są przy tym porysowane. Trochę wyglądają jak po automacie, bo leciuteńko przygnieciona jest krawędź. To są oczywiście domysły. Fakt bezsporny jest taki, że mają długość grubo powyżej nominału-wzorca. 56,8 a po pierwszym strzale 57,4. Kolega musi zobaczyć w swoich, czy nie są za długie i nie wprasowują się na szyjce. Nie wiemy też jakiej produkcji są te łuski. Privi partyzanty się strasznie rozciągają przy pierwszym strzelaniu- doświadczenie z nowych łusek. Dokładnie przycięte na wymiar fabrycznie nowe po pierwszym strzale znacznie się wydłużają.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Bardzo wnikliwa analiza. Ja mam raczej gównianą broń, która nie ma tak spasowanych części jak u Kolegi. Nie osadzam pocisków "na gwint" - boję się nadciśnienia.
Jak chcę sprawdzić, gdzie na danym pocisku rysuje się ogive, to wkładam pocisk do lufy z przodu i delikatnie okręcam by gwint zarysował obwódkę.
Moje czoła zamków też nie są zbyt starannie wykonane, gdyż po włożeniu tam łuski i zapięciu na pazur wyciągu luźno się obracają.
Mój Blasser jest dwutaktem i jakoś nie obraca łuski w komorze. Tyczy się się to samo lever action. Mannlicher Luksus, który posiadam winienem też reklamować, gdyż tam to już są luzy straszliwe i też nie obraca łuski- zauważyłem, bo jak robię naważki do testów, to smaruję markerem po łuskach.
Po zastanowieniu reszta mojej broni tez do niczego się nie nadaje, bowiem roling block- jest pojedynczego ładowania i wkładając nabój nie okręcam go, wyciągając wystrzeloną łuskę, też nie kręcę.
Jeśli idzie o półautomat Browning Bar Zenith Ultimate, to nie mam pewności ale czoło zamka jest dość luźne w stosunku do łuski.
Jak wspomniałem wcześniej ja nie jestem ekspertem tylko zwykłym użytkownikiem. Piszę o swoich spostrzeżeniach. Nie mam wyczynowej sportowej broni robionej ręcznie i na zamówienie. Nie mam potrzeby dotaczać szyjek łusek. Strzelam zwykle myśliwskimi pociskami lub własnej produkcji. Jedyną ekstrawagancją są lapua scenar.
Z każdego posiadanego karabinu uzyskuję skupienie znacznie poniżej 1 MOA - chyba że z 45-70 zwykle by trzy były w jednej dziurze muszę strzelać pięć razy ale godzę się z tym, gdyż sam odlewam pociski i strzelam bez lunety a konstrukcja broni ma 140 lat.
Jak chcę sprawdzić, gdzie na danym pocisku rysuje się ogive, to wkładam pocisk do lufy z przodu i delikatnie okręcam by gwint zarysował obwódkę.
Moje czoła zamków też nie są zbyt starannie wykonane, gdyż po włożeniu tam łuski i zapięciu na pazur wyciągu luźno się obracają.
Mój Blasser jest dwutaktem i jakoś nie obraca łuski w komorze. Tyczy się się to samo lever action. Mannlicher Luksus, który posiadam winienem też reklamować, gdyż tam to już są luzy straszliwe i też nie obraca łuski- zauważyłem, bo jak robię naważki do testów, to smaruję markerem po łuskach.
Po zastanowieniu reszta mojej broni tez do niczego się nie nadaje, bowiem roling block- jest pojedynczego ładowania i wkładając nabój nie okręcam go, wyciągając wystrzeloną łuskę, też nie kręcę.
Jeśli idzie o półautomat Browning Bar Zenith Ultimate, to nie mam pewności ale czoło zamka jest dość luźne w stosunku do łuski.
Jak wspomniałem wcześniej ja nie jestem ekspertem tylko zwykłym użytkownikiem. Piszę o swoich spostrzeżeniach. Nie mam wyczynowej sportowej broni robionej ręcznie i na zamówienie. Nie mam potrzeby dotaczać szyjek łusek. Strzelam zwykle myśliwskimi pociskami lub własnej produkcji. Jedyną ekstrawagancją są lapua scenar.
Z każdego posiadanego karabinu uzyskuję skupienie znacznie poniżej 1 MOA - chyba że z 45-70 zwykle by trzy były w jednej dziurze muszę strzelać pięć razy ale godzę się z tym, gdyż sam odlewam pociski i strzelam bez lunety a konstrukcja broni ma 140 lat.
Dziekiabersfelderami pisze:Bready,
NS matryce najczesciej robia zacisk szyjki, nie zbijaja ramion czy tez zmieniaja gabaryty luski, od ramion jest FL matryca i shoulder bump matryca. (co pewnie wiesz tylko nie pomyslales wczasie pisania)
Wiem ze sa matryce shoulder bump ,ale myslalem ze NS mozna tez zbic ramiona.
.
Pozdrawiam Bready