Strzeliłem dosłownie kilka naboi z kr1 w 3006 (pocisk tsx 180 gr, naważka od 43 do 45) i zauważyłem, że ciężej się doryglowuje zamek. Czy można coś poradzić, czy "ten typ tak ma"?
łuski moje czeskie, formatowałem matrycą rcbs w prasie. Nie wiem czy to full wypas czy tylko tak sobie. Do tej pory, to było na niektórych zrobionych, ale wczoraj na fabrycznym czechu
Wprawdzie nie bardzo rozumiem na czym polega problem - bo raz piszesz o elaborowanej, raz fabrycznym czechu - ale może masz źle ustawioną / za płytko/ matrycę formatującą?
Miałem to samo.
Pomogło głębsze wkręcenie matrycy FL, a nawet 3-4 krotne dociśnięcie łuski podczas formatowania.
No i oczywiście dobrze jest sprawdzic zaraz po formatowaniu czy łuska się domyka w zamku bez nadmiernych oporów....
amo elaborowane, później sprawdziłem na fabrycznym czechu. To samo. Na federalu podobnie, no i na "pusto" też jakoś ciężej jak kiedyś. A może rozebrać i wyczyścić zamek? Robiłem "na gwint"
Przypomniało mi się.
Kiedyś miałem podobnie, po czyszczeniu broni został mi kawałek przecieraka, który sprytnie "zainstalował się" w komorze zamkowej i powodował nadmierny opór przy zamykaniu zamka, obojętne czy na sucho czy z nabojem. Jeżeli ciasno się zamyka na sucho, to wina leży pewnie nie w naboju.....