Kompletowanie sprzętu do 9x19
Kompletowanie sprzętu do 9x19
Witam, w tym tygodniu chce zacząć kompletować sprzęt do elaboracji 9x19. Na pierwszy ogień pójdzie prasa Lee Classic Turret z odpowiednim dozownikiem i podajnikiem spłonek. W następnej kolejności chciałbym kupić matryce i tu już pojawiają sie pytania. Na pewno chce kupić zestaw 3 matryc Lyman Carbide, ale zastanawiam sie czy matrycy do formatowania i odspłonkowania będę mógł używac do samego odspłonkowania bez formatowania, jeżeli nie to kupie oddzielną matryce do odspłonkowania, dodatkowo nie wiem czy do matrycy Lymana zamontuje dozownik prochu Lee (montuje sie go chyba na matrycy do robienia kielicha?), no i jako ostatnią matrycę do crimpowania zapewne firmy Lee.
Czy taki zestaw jest ok? Te fanaberie z matrycą do odspłonkowania stąd, że chciałbym formatować już czyste łuski, ale myć je bez spłonek w myjce ultradźwiękowej.
Czy taki zestaw jest ok? Te fanaberie z matrycą do odspłonkowania stąd, że chciałbym formatować już czyste łuski, ale myć je bez spłonek w myjce ultradźwiękowej.
Na inne prasy Lee np progresywne też bym sie nie zdecydował, ale podobno te turrety są przyzwoitej jakości, ludzie robią na nich powyżej 10 tys sztuk bez awarii.
Co jest nie tak z dozownikiem prochu Lee? Zdaje sobie sprawę, że jest objętościowy wiec średnio precyzyjny, ale amunicje chce robić w dużych ilościach do dynamiki wiec aż tak na precyzji mi nie zależy no chyba, że ten dozownik może sie zwyczajnie rozlecieć to wtedy faktycznie przemyśle inną opcje. Co do matryc to głównie mam zamiar operować na zestawie Lymana, a matryc Lee używać tylko do odspłonkowania i zrobienia crimpu.
Co jest nie tak z dozownikiem prochu Lee? Zdaje sobie sprawę, że jest objętościowy wiec średnio precyzyjny, ale amunicje chce robić w dużych ilościach do dynamiki wiec aż tak na precyzji mi nie zależy no chyba, że ten dozownik może sie zwyczajnie rozlecieć to wtedy faktycznie przemyśle inną opcje. Co do matryc to głównie mam zamiar operować na zestawie Lymana, a matryc Lee używać tylko do odspłonkowania i zrobienia crimpu.
-
- Posty: 1648
- Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 22:01
- Lokalizacja: co skad ? Z miasta Hamow i Burkow
I tu wlasnie lezy sedno sprawy. Jaka ilosc bezdiesz robil i do czego. Do strzelania dynamicznego gdzie precyzja nie gra az takiej roli bedzie OK. JA mialem RCBS Pigy Back ( 5 - stacji ) i nie bylem zbytnio zadowolony. Pigy Back sprzedalem i robie mniej ale wyzszej jakosci.fazzie pisze:Na inne prasy Lee np progresywne też bym sie nie zdecydował, ale podobno te turrety są przyzwoitej jakości, ludzie robią na nich powyżej 10 tys sztuk bez awarii.
Co jest nie tak z dozownikiem prochu Lee? Zdaje sobie sprawę, że jest objętościowy wiec średnio precyzyjny, ale amunicje chce robić w dużych ilościach do dynamiki wiec aż tak na precyzji mi nie zależy no chyba, że ten dozownik może sie zwyczajnie rozlecieć to wtedy faktycznie przemyśle inną opcje. Co do matryc to głównie mam zamiar operować na zestawie Lymana, a matryc Lee używać tylko do odspłonkowania i zrobienia crimpu.
Dla mnie dozownik Lee to jedno wielkie G__o jek wezmiesz to w reke i porownasz z RCBS'em czy Redding'iem to sam to zauwazysz. Cos co kosztuje 35,- € a jest generalnie najwazniejszym narzedziem nie moze byc dobre. Takie jest moje zdanie i nikt nie musi sie z tym zgadzac. Sruby mikrometrycznej do tego nie zamontujesz.
Innym aspektem, ze gdy chcesz robic duza ilosc, to musisz miec cos porzadnego i wytrzymalego. Sprawdz przy okazji u kogos kto ma i porownaj. Lyman moim zdaniem nie rozni sie duzo od Lee.
Na ebay'u dostaniesz matryce RCBS w carbide w tym kalibrze uzywana za 50 - 60,- € wiec moim zdaniem niema co oszczedzac, zwlaszcza, ze zakup jest na lata.
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Wolno Ci mieć taką czy inną opinię. Proponuję jednak poczytać co na tym "gównie" można uzyskać.andy7 pisze:
Dla mnie dozownik Lee to jedno wielkie G__o
http://www.elaboracja.pl/forum/viewtopi ... ght=#39908
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
Co do dozownika Lee się nie wypowiem, bo nie mam i nawet w ręku nie miałem. Sam używam dozownika Redding 10x.
Co do matryc, to elaboruję 32S&W, 9x19 i 45ACP. Mam do nich matryce Lee, RCBS, Hornady, Dillon, Redding, Lyman i jeszcze parę customów. Dlaczego tyle? Bo lubię eksperymentować i dążę do perfekcji (ja akurat robię naboje na jakość, nie na ilość).
I tu dochodzę do obserwacji, że matryce Lee (przynajmniej pistoletowe) wcale nie są złe. Ba, potrafią czasem zawstydzić renomowaną konkurencję. Pomijam tu oczywiście drobiazgi, jak te śmieszne nakrętki z uszczelką, czy mało szczęśliwe mocowanie pinu odspłonkowującego. Generalnie matryce są przyzwoicie wykonane, trwałe i tanie. W razie awarii bez żalu kupiłbym drugą, ... ale jeszcze żadnej awarii nie miałem.
Rzeczą wartą uwagi, choć na ogół rzadko potrzebną, jest też bardzo dobry kontakt z producentem. Gdy potrzebowałem matrycy formatującej .32S&W o średnicy .332" większość producentów prychnęła (jak Redding), albo zaśpiewała bajońskie sumy (200USD za matrycę - RCBS i Lyman), albo w ogóle się nie odezwała (Dillon). Lee bez mrugnięcia zrobił taką matrycę za 30USD.
Nie mam żadnych doświadczeń z innymi urządzeniami Lee, ale do matryc bym się akurat mocno nie przypinał.
A na koniec ad rem: do 9x19 używam obecnie matryc Lee do formatowania i kielicha. Do osadzania używam matrycy Hornady do pocisków XTP lub matrycy Lee do pocisków Hexagon. Zacisku obecnie nie robię (a jak robiłem to używałem wymiennie matrycy Lyman i Lee factory crimp).
Co do matryc, to elaboruję 32S&W, 9x19 i 45ACP. Mam do nich matryce Lee, RCBS, Hornady, Dillon, Redding, Lyman i jeszcze parę customów. Dlaczego tyle? Bo lubię eksperymentować i dążę do perfekcji (ja akurat robię naboje na jakość, nie na ilość).
I tu dochodzę do obserwacji, że matryce Lee (przynajmniej pistoletowe) wcale nie są złe. Ba, potrafią czasem zawstydzić renomowaną konkurencję. Pomijam tu oczywiście drobiazgi, jak te śmieszne nakrętki z uszczelką, czy mało szczęśliwe mocowanie pinu odspłonkowującego. Generalnie matryce są przyzwoicie wykonane, trwałe i tanie. W razie awarii bez żalu kupiłbym drugą, ... ale jeszcze żadnej awarii nie miałem.
Rzeczą wartą uwagi, choć na ogół rzadko potrzebną, jest też bardzo dobry kontakt z producentem. Gdy potrzebowałem matrycy formatującej .32S&W o średnicy .332" większość producentów prychnęła (jak Redding), albo zaśpiewała bajońskie sumy (200USD za matrycę - RCBS i Lyman), albo w ogóle się nie odezwała (Dillon). Lee bez mrugnięcia zrobił taką matrycę za 30USD.
Nie mam żadnych doświadczeń z innymi urządzeniami Lee, ale do matryc bym się akurat mocno nie przypinał.
A na koniec ad rem: do 9x19 używam obecnie matryc Lee do formatowania i kielicha. Do osadzania używam matrycy Hornady do pocisków XTP lub matrycy Lee do pocisków Hexagon. Zacisku obecnie nie robię (a jak robiłem to używałem wymiennie matrycy Lyman i Lee factory crimp).
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Jeszcze a propos odspłonkowywania - też na początku tak robiłem. Potem się zmęczyłem .
O ile nie masz łusek jakoś utytłanych w piachu, to puszczaj je od razu na formatowanie. Ja swoje jeszcze dodatkowo pryskam smarem (zresztą Lee, ). Niby przy węglikowych czy tytanowych matrycach nie trzeba, ale za to łuska wchodzi jak w masełko. Potem sformatowane i odspłonkowane do kąpieli.
O ile nie masz łusek jakoś utytłanych w piachu, to puszczaj je od razu na formatowanie. Ja swoje jeszcze dodatkowo pryskam smarem (zresztą Lee, ). Niby przy węglikowych czy tytanowych matrycach nie trzeba, ale za to łuska wchodzi jak w masełko. Potem sformatowane i odspłonkowane do kąpieli.
Ze strzeleckim pozdrowieniem, Marcin
Ja uzywam calego zestawu Lee opartego na prasie Classic Turret do produkcji precyzyjnej amunicji rewolwerowej 38spl. Zrobilem jak do tej pory ca. 2000 kulek i zlego slowa o tym sprzecie nie moge powiedziec. Jedna wada byl brak odpowiedniego "popychacza" do matrycy osadzajacej, ktory by "wspolpracowal" z pociskami WC firmy H&N. Ten ktory jest w zestawie fabrycznym odcinal od tych pociskow cienkie olowiane krazki, ktore wchodzily do srodka matrycy i ja potem blokowaly. Musialem zlecic zrobienie popychacza o ksztalcie dobranym do tych konkretnie wadcutterow w warsztacie mechanicznym i kosztowalo mnie to cale 20 PLN. Od tego czasu nie mam najmniejszych zaciec, ani problemow, a na zrobionej amunicji - bez zadnego mycia lusek i innych czynnosci magicznych, o ktorych opowiadaja wtajemniczeni, a ktorym ja osobiscie sie dziwie - bez probemu uzyskuje skupienia w granicach 8.8-9.0.andy7 pisze:Nie zdecydowal bym sie na Lee a juz napewno nie na jego dozownik prochu jak bezdiesz mial okazje to dotknij Lee i RCBS
Tak samo z matrycami
Pare zlotych drozej na przedziale lat nie zrobisz zadowolony.
Jedyna rzecz, ktora mi sie nie podoba w matrycach Lee to matryca crimpujaca, a konkretnie to, ze nie ma latwej mozliwosci powrotu do poprzednich ustawien crimpu, gdy sie np. chce na chwile przejsc na kaliber 357 magnum. Trzeba miec jedna wzorcowa luske i na jej wysokosc sobie skalibrowac ustawienia matrycy. Sruba mikrometryczna na tej matrycy rzeczywiscie by pomogla.
Wczoraj kupiłem tego turreta. Po opisach myślałem, że prasa będzie bardziej badziewnie wykonana, ale pozytywnie sie zaskoczyłem. Moje wątpliwości budzi jedynie plastikowy element odpowiadający za indeksowanie obrotowej głowicy, ale z drugiej strony nie słyszałem żeby ktoś miał z nim problemy.
Czy ten dozownik prochu Lee współgra tylko z matrycami Lee, czy do matrycy odpowiedzialnej za kielich firmy Leymana też zamontuje ten dozownik?
Czy ten dozownik prochu Lee współgra tylko z matrycami Lee, czy do matrycy odpowiedzialnej za kielich firmy Leymana też zamontuje ten dozownik?