Witam sprawa jest niby błacha ale upierdliwa. Zarówno przy ustawieniu matryc z magicznym okręcaniem o pół czy trzy czwarte obrotu jak i na szczelinomierz i tak wychodzą cuda. Chodzi o to by zrobić amunicję dokładniejszą od fabryki i taka wychodzi. Nie jest jednak jedna w jedną. Matryce już kupiłem Redinga z mikrometrem rezygnując z RCBS ale i tak siedzę i kręcę mikrometrem by zrobić dokładnie. Łuski już pedale, przycinam z suwmiarką z elektronicznej zrezygnowałem na rzecz zegarowej wzorcowanej. Ustawienie trymera, to dopiero sztuka! Niby reding ale z zaciskiem w którym tez trzeba się namordować by na pewno było centrycznie w uchwycie i by na pewno całym denkiem dociskało.
Pytanie brzmi czy coś jeszcze można zrobić? Czy macie jakieś patenty?
ustawienia sprzętu matryc oraz trymera
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Bardzo dziękuję. Kiedyś wyśmiewałem nalewanie wody do łusek- już to robię! Mierzę pojemność wystrzelonych po zmierzeniu, czy na długości się nie wypaczyły a następnie po sformatowaniu. Chyba faktycznie mi odwala ale naprawdę w życiu zrobiłem ogromną ilość testów psychologicznych i raczej wyniki kolejnych nie będą miarodajne. Rozmowy z psychologami o rodzinie i życiu też mam za sobą. Co do osadzania do ogive myślę o komperatorach. Ale błagam, o ile chodzi o pociski privi do polowania o tyle podobnie jest z barnesami też do polowania a i ze scenarami na strzelnicę. Jak to powiedzieć psychologowi. Mam sąsiada naczelnika urzędu miar, który ciągle mi coś sprawdza. Niedługo będzie chyłkiem wracał do domu. Na razie jest na etapie nabijania się ze mnie ale chyba cierpliwość jego się kończy. Wszystkie ustrojstwa jakich używamy nie są w żaden sposób wzorcowane. Tolerancje luf jak i wierceń komór nabojowych w standardowej seryjnej broni to luźne założenia producentów. Stopy łusek, to totalna abstrakcja. Jak do tego dodać to na czym ważymy proch i w jakich warunkach, oraz jakość matryc, czy luzy w trymerach...., o dokładności pocisków wagowo rozmiarowej nie wspomnieć. A do tego jeszcze partia prochu może się różnić od siebie o 10% . Czasem słyszałem taki tekst, przecież nikt z tego strzelał nie będzie! A JEŚLI?. Miejmy zatem nadzieję, że wiara czyni cuda !
-
- Posty: 591
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lipca 2015, 10:18
- Lokalizacja: Szczecin
Ale zamiast siedzieć z żoną, to ja częściej siedzę w piwnicy. Czasem nagradzam swoim towarzystwem i ważę w pokoju proch do próbówek albo przegladam literaturę fachową albo ważę pociski, mierzę łuski czy jeszcze inaczej pedale z ważeniem zawartości wody. W nagrodę za cierpliwość zabieram ją w sobotę na targi myśliwskie w Poznaniu. A tak na temat, to zaczynam popadać w paranoję. Raczej mam zdolności manualne i nawet dwa lata temu zdobyłem wyróżnienie na ogólnopolskiej wystawie modelarskiej ale w ubiegłym roku nic nie wystawiałem- nie mam czasu, przecież dążę do doskonałości w wytwarzaniu amunicji. Niedługo zrezygnuję z polowania. Sezon co prawda się skończył ale za to na strzelnicę- ostatnio właściciel zaproponował mi pokój z wyżywieniem na strzelnicy.