Wypełniacz łuski-istnieje takie coś w tej branży?
Wypełniacz łuski-istnieje takie coś w tej branży?
Czasem bywa potrzeba zrobienia słabszego naboju. W związku z tym pasowałoby nasypać mniejszą naważkę, ale SEE i kłopot z przypadkowym układaniem się prochu w łusce i różnymi warunkami jego zapłonu. Dobrze by dać coś pod pocisk, co utrzymywałoby proch w dennej części łuski. Czy stosuję się coś takiego i jeśli tak to co?
Najlepiej nie bawić się w takie elaboracje .Zastosuj IMR Trail Boss lub IMR SR 4759.To są proszki do zredukowanych ładunków i tym samym do amunicji o mniejszej prędkośc (mają większą objętość zasypową)
Jesli juz się mocno upierasz ,to proponuję watę mineralną ,ale najlepiej odmierzoną i odważoną dokładnie do każdej łuski . Jesli ma to byc amunicja typu subsonic to niestety wata może zapychać coś czego nie można przykręcać do wylotu lufy.
Jesli juz się mocno upierasz ,to proponuję watę mineralną ,ale najlepiej odmierzoną i odważoną dokładnie do każdej łuski . Jesli ma to byc amunicja typu subsonic to niestety wata może zapychać coś czego nie można przykręcać do wylotu lufy.
Pozdrawiam Janusz
Stosuje się ... np do pocisków ołowianych .W 308 rozpędzam od 380 do 650 (odpowiednio 220gr-150gr)andy7 pisze:Nie stosuje sie, bo jest niepotrzebne.
Jezeli ktos sie jednak uprze to moge podpowiedziec, ze mozna " zapozyczyc " ze strzelania czarnoprochowego.
Tam na Proch naklada sie albo filcowa przybitke albo sypie zwykly dzieciecy grysik.
Pozdrawiam Janusz
Głęboko się zastanawiając nad jakimś sprzętem do dalszych strzelań, skłaniam się, na tą chwilę, do tikki t3 w kalibrze 300 win mag. Chcąc perspektywicznie oszczędzić lufę przy strzelaniach bliższych niż "horyzontalne" wymyśliłem sobie lżejsze elaboracje na takie okazje.
Czy wata mineralna nie będzie stanowiła dobrego ścierniwa do lufy?
Specjalne łuski-koszt dość powalający, tylko może wytrzymają więcej niż zwykłe? Poza tym nie chodzi o drastyczne obniżenie prędkości/ciśnień, tylko np. do poziomu "zwykłego" 308 win.
p.s.
widzę tu i ham radio i cnc
Czy wata mineralna nie będzie stanowiła dobrego ścierniwa do lufy?
Specjalne łuski-koszt dość powalający, tylko może wytrzymają więcej niż zwykłe? Poza tym nie chodzi o drastyczne obniżenie prędkości/ciśnień, tylko np. do poziomu "zwykłego" 308 win.
p.s.
widzę tu i ham radio i cnc
73 de sp5tio
Wata spala sie prawie w całości ,zostaje praktycznie mała plastikowa kulka, na pewno nie niszczy lufy..Tylko trochę upierdliwe te odmierzanie waty . Proponuje jednak proch typowy do zredukowanych ładunków .Ja używam IMR SR 4759.Nie jest idealnie ,ale nie najgorzej.Pozdrawiam 73
- Załączniki
-
- tabele dla sr4759.pdf
- (496.35 KiB) Pobrany 56 razy
Pozdrawiam Janusz
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Może wypełniacz nie będzie potrzebny. Na przykład w amunicji subsonic .308 ( http://sklep.incorsa.pl/nammo-lapua-amu ... 99,pl.html ) Lapua sypie do zwykłej łuski tylko 15 gr prochu. Pytanie jakiego? Na pewno szybkiego.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
Zastosowane IMR SR 4759 byłoby chyba najbliższe kanonom sztuki, ale jego dostępność jest problematyczna i planując perspektywicznie elaborację obawiam się wyboru tej opcji.
Jaka plastikowa kulka z waty mineralnej? Może ja opacznie rozumiem watę mineralną jako szklaną bądź skalną do ociepleń. Chodzi chyba o jakąś inną. A o jakie odmierzanie waty biega? Naiwnie wydawać by się mogło, że bierze się kłebuszek i pcha w łuskę.
Jaka plastikowa kulka z waty mineralnej? Może ja opacznie rozumiem watę mineralną jako szklaną bądź skalną do ociepleń. Chodzi chyba o jakąś inną. A o jakie odmierzanie waty biega? Naiwnie wydawać by się mogło, że bierze się kłebuszek i pcha w łuskę.
73 de sp5tio
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
Ładunki redukcyjne do różnych kalibrów: http://www.imrpowder.com/PDF/Youth%20Loads.pdf
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
-
- Posty: 166
- Rejestracja: czwartek, 25 września 2014, 15:15
Może trochę źle to opisałem i nazwałem.Wata mineralna a właściwie to wata syntetyczna(cos takiego czym wypełnia się pluszaki ).Po podpaleniu kłębuszka tego czegoś pozostaje malutka kuleczka jakby plastiku. Dozowanie polega na wmiarę równym przeważeniu wszystkich "kłębuszków' żeby były takie same wagowo (wiec i objętościowo).Ile tego dać musisz dobrać eksperymentalnie.Za mało -proszek będzie się przesypywał przez watę ,za dużo- czeka cię intensywne czyszczenie przewodu lufy.A co do grysiku to sprawdza się w czarnym prochu,przy prochu nitrocelulozowym niestety nie. Dużo bardziej kompetentną osobą w tym temacie jest Marek Biały.
Pozdrawiam Janusz
@Bruum, na Twoi miejscu posiedziałbym z QL-em i popróbował różne prochy. Możliwe ze znajdziesz jakiś, gdzie wypełnienie, spalanie i Vzero będą odpowiednie do Twoich wymagań. Osobiście gdy strzelam na "dalsze" odległości z 6,5x55se to używam Norma MRP, a gdy tylko do tarczy na 300m, to n.p. VV150. Ostatnio porównywałem punkty trafię i miedzy jednym, a drugim ładunkiem na 300m mam różnicę jakiś 17-20cm w pionie. ;)
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
O właśnie, gdzieś tą nazwę już widziałem, ale....P_iter pisze:Powinien być dakron, jeśli już.Bready pisze:A dlaczego to akurat ma byc wata mineralna ,a nie zwyczajna bawelniana ?Bruum pisze:Czy wata mineralna nie będzie stanowiła dobrego ścierniwa do lufy?
"dakron (naz. fab.) technol. rodzaj syntetycznego włókna poliestrowego; odpowiednik tergalu; używany jako płótno żaglowe."
cytat z internetowej encyklopedii.
A gdzie to to dostać w postaci waty??
Posiedzieć z QL-em-docelowo pewnie QL-a będę musiał nabyć.
73 de sp5tio
@Bruum
Zastanów się jaka prędkość chcesz mieć w tarczy i policz, jaka w związku z tym musisz mieć Vzero. Później popatrz, jakie proszki są dla Ciebie osiągalne, bo nie ma co robić symulacji z prochami, których i tak nie dostanie na polskim rynku i podaj wszystkie potrzebne dane. Możliwe że się znajdzie ktoś, komu będzie się chciało pobawić... Na dłuższą metę i tak się jednak bez QL-a nie obejdziesz, o ile takie zapędy Ci jak ten pozostaną...
Zastanów się jaka prędkość chcesz mieć w tarczy i policz, jaka w związku z tym musisz mieć Vzero. Później popatrz, jakie proszki są dla Ciebie osiągalne, bo nie ma co robić symulacji z prochami, których i tak nie dostanie na polskim rynku i podaj wszystkie potrzebne dane. Możliwe że się znajdzie ktoś, komu będzie się chciało pobawić... Na dłuższą metę i tak się jednak bez QL-a nie obejdziesz, o ile takie zapędy Ci jak ten pozostaną...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Jak zapędy okażą się żywotnymi tak też uczynić niechybnie będę zmuszony.wozzi pisze:@Bruum
Zastanów się jaka prędkość chcesz mieć w tarczy i policz, jaka w związku z tym musisz mieć Vzero. Później popatrz, jakie proszki są dla Ciebie osiągalne, bo nie ma co robić symulacji z prochami, których i tak nie dostanie na polskim rynku i podaj wszystkie potrzebne dane. Możliwe że się znajdzie ktoś, komu będzie się chciało pobawić... Na dłuższą metę i tak się jednak bez QL-a nie obejdziesz, o ile takie zapędy Ci jak ten pozostaną...
A czy QL dopuszcza, oblicza naważki dla znacząco niepełnych zasypów?
Dla mnie wniosek z Waszych wypowiedzi płynie optymistyczny-da się zrobić co kombinuję.
Przy okazji-czy ten dakron można zastosować np do wad cuttera w kal. 38 spec, gdzie przy lekkim pocisku i płytkim jego osadzeniu mam mnóstwo wolnego miejsca w łusce? Na próbę zrobiłem parę kulek z mało szlachetnym zamiennikiem dakronu i miał ten dodatek pozytywny wpływ na "równość pracy" nabojów.
73 de sp5tio
Na ładowaniu amunicji do łusek "nie butelkowych" się nie znam. Jeszcze mi nic porządnego w tym nie wyszło, ale tam się raczej małym wypełnieniem nie musisz przejmować, o ile zostaniesz w wartościach zalecanych przez producentów...Bruum pisze: A czy QL dopuszcza, oblicza naważki dla znacząco niepełnych zasypów?
Co do QL-a, to ja używam go trochę inaczej, niż koledzy z forum. Widzę często podawane tabele, z których osobiście niewiele mogę odczytać... Właśnie dlatego koncentruję się na wykresach. Tam widzę od razu, czy wypełnienie pasuje, ciśnienie jest (dla mnie) w normie, spalanie jest do zaakceptowania i jaka jest prędkość wylotowa. Jeśli nie jestem zadowolony, to zmieniam naważkę i obserwuję, jakie następują zmiany. Dosyć szybko jestem w stanie ocenić, czy dany proch się do moich celów nadaje, czy tez nie.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
-
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 02 kwietnia 2015, 19:54
A może jako wypełniacz zastosować cynę? Włożyć do łuski odpowiednią ilość cyny z kalafonią, wprowadzić w odpowiednio szybki ruch obrotowy rozgrzaną do stosownej temperatury łuskę (np. dmuchawą) żeby siła odśrodkowa równo rozprowadziła lutowie w wnętrzu łuski. Ewnetualnie zalać całą łuskę cyną a następnie na tokarce wybrać wiertłem tyle cyny ile trzeba.
Tylko piorun wie na ile temperatura spalania prochu będzie miała wpływ na cynę? Czy bezwładność termiczna cyny jest na tyle duża, że nie będzie topnieć i wyparowywać? Pociski ołowiane pomimo wysokiej temperatury nie topnieją w lufie...
Tak sobie teortyzuję ale chyba zdałoby to egzamin.
Tylko piorun wie na ile temperatura spalania prochu będzie miała wpływ na cynę? Czy bezwładność termiczna cyny jest na tyle duża, że nie będzie topnieć i wyparowywać? Pociski ołowiane pomimo wysokiej temperatury nie topnieją w lufie...
Tak sobie teortyzuję ale chyba zdałoby to egzamin.
Czolem.
Z ta cyna to chyba jednak sie nie uda tak latwo.
To nie jest proste pocynowac na taka duza grubosc wnetrze luski.
Raczej w warunkach amatorskich nic z tego nie wyjdzie.
Poza tym nawet jesli by to sie udalo to ten stop bedzie wytapiany i wydmuchiwany z luski i to w sposob na tyle przypadkowy, ze o zadnej precyzji strzalu nie moze byc mowy.
Te luski Rednec-subsonic to jest moim zdaniem optymalne rozwiazanie.
One sa bardzo drogie ale w praktyce okazuja sie prawie wiecznotrwale.
Kilku moich kolegow uzywa ich i po kilkuset ladowaniach dalej nie wykazuja oznak zuzycia.
Z ciekawostek to podpowiem, ze niewielkich ilosci stopu cyna-olow uzywano kiedys (czy jeszcze obecnie to nie wiem) do odmiedzania przewodow luf...
Ladowano folie lub cienkie plytki ze stpu o zawartosci okolo 60% cyny i 40% olowiu po prostu w ladunek prochowy...
Ale z tego co mi wiadomo uzywano takze czystego olowiu w postaci drutu o srednicy 1-1,5mm.
Z tym, ze w tym przypadku wyzsza temperatura topnienia olowiu (okolo 327 stopni C) powodowala mniejsza skutecznosc odmiedzania...no chyba, ze lufa sie od strzelania rozgrzala.
Mechanizm odmiedzajacy tej metody polegal na tym, ze podczas palenia sie ladunku prochu stop cyna-olow topil sie ( w okolicach 183 stopni C) i tworzyl z osadzajaca sie miedzia stop latwo topliwy, ktory byl stosunkowo latwo porywany przez gazy prochowe wylatujace z lufy.
Wagowo to dodawano tego odmiedzacza olowiowo cynowego tak w okolicy 0,75%-1,5%
Ale gwoli scislosci musze wyjasnic, ze ta metode stosowano do odmiedzania i zapobiegania zamiedzeniu luf dzialowych
Z ta cyna to chyba jednak sie nie uda tak latwo.
To nie jest proste pocynowac na taka duza grubosc wnetrze luski.
Raczej w warunkach amatorskich nic z tego nie wyjdzie.
Poza tym nawet jesli by to sie udalo to ten stop bedzie wytapiany i wydmuchiwany z luski i to w sposob na tyle przypadkowy, ze o zadnej precyzji strzalu nie moze byc mowy.
Te luski Rednec-subsonic to jest moim zdaniem optymalne rozwiazanie.
One sa bardzo drogie ale w praktyce okazuja sie prawie wiecznotrwale.
Kilku moich kolegow uzywa ich i po kilkuset ladowaniach dalej nie wykazuja oznak zuzycia.
Z ciekawostek to podpowiem, ze niewielkich ilosci stopu cyna-olow uzywano kiedys (czy jeszcze obecnie to nie wiem) do odmiedzania przewodow luf...
Ladowano folie lub cienkie plytki ze stpu o zawartosci okolo 60% cyny i 40% olowiu po prostu w ladunek prochowy...
Ale z tego co mi wiadomo uzywano takze czystego olowiu w postaci drutu o srednicy 1-1,5mm.
Z tym, ze w tym przypadku wyzsza temperatura topnienia olowiu (okolo 327 stopni C) powodowala mniejsza skutecznosc odmiedzania...no chyba, ze lufa sie od strzelania rozgrzala.
Mechanizm odmiedzajacy tej metody polegal na tym, ze podczas palenia sie ladunku prochu stop cyna-olow topil sie ( w okolicach 183 stopni C) i tworzyl z osadzajaca sie miedzia stop latwo topliwy, ktory byl stosunkowo latwo porywany przez gazy prochowe wylatujace z lufy.
Wagowo to dodawano tego odmiedzacza olowiowo cynowego tak w okolicy 0,75%-1,5%
Ale gwoli scislosci musze wyjasnic, ze ta metode stosowano do odmiedzania i zapobiegania zamiedzeniu luf dzialowych
SAMEREIER REDUZIERHÜLSEN
http://www.samereier.de/
http://www.samereier.de/ladetabelle_1.htm
http://www.samereier.de/ladetabelle_org.htm
http://www.samereier.de/
http://www.samereier.de/ladetabelle_1.htm
http://www.samereier.de/ladetabelle_org.htm
-
- Posty: 308
- Rejestracja: czwartek, 02 kwietnia 2015, 19:54