jaki sztucer bądź varmint do 3 tyś w 223rem.
jaki sztucer bądź varmint do 3 tyś w 223rem.
Zwracam się z pytaniem do kolegów jaki sztucer kupić za kwotę do 3 tyś zł. Nie ukrywam ,ze jego przeznaczenie to głównie polowanie ale i do strzelań tarczowych też się przyda. Chce dodoać ,że zamierzam po zakupie tej jednostki elaborować. ps słyszałem ,że cz527 varmint dobrze trzyma kulę. Proszę o pomoc w zakupie Piotrek
Piotr
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Savage 12 FV z zmienioną osadą / w BVSS już bym nie zmieniał/ praktycznie bez problemu strzela na 100 m skupienie 0,36MOA kilkoma pociskami. To chyba wystarczające na start....
...tylko savage to jest w syntetyku... - to akurat jest na plus - albo syntetyk albo laminat to standart - ciężkie, sztywne i niewrażliwe na warunki zewnętrzne
...tylko savage to jest w syntetyku... - to akurat jest na plus - albo syntetyk albo laminat to standart - ciężkie, sztywne i niewrażliwe na warunki zewnętrzne
Piotr
PiotrekLnapisaleś ,że ok. 0.3 moa ale to oczywiście na amunicji z własnej elaboracji ,czy fabrycznej jakiejś danej marki. A co do pracy zamka w pozostalych oprócz CZ to nie sprawdzalem w CZ pracuje dość lekko i wmiarę płynnie bez zacięć w tylnym położeniu przy szbkim przełądowaniu. Tak jak pisałem przeznaczenie jego będzie w zasadzie do polowań i w mniejszej mierze na strzelnicę także by był z niezłym skupieniem i nietoporny kawal żelastwa z dużą wagą.
Piotr
Nigdy z mojego Savage nie strzelałem amunicja fabryczną. Wyniki te użyskałem elaborując pociskami Vmax 55 grs, Sierra HPBT 69 grs, Nosler Custom Competition HPBT 69 grs, Lapua Scenar 69 grs i Berger 75 grs. Łuski Lapua Match, spłonki CCI SR i BR. Proszek N140. Jedyny pocisk który mnie pokonał to TSX 63 grs. Praca zamka nie ma dla mnie istotnego znaczenia - mam rampę w magazynku i strzelam pojedynczo - wazne żeby zamek zamykał i usuwał łuske. Savage ma dość delikatny dinks do wyrucania łusek - juz dwa razy mi sie złamał - ale że nie poluje z tym sztucerem a na strzelnicy i tak ładuje się palcami - więc mi to nie przeszkadza.
CZ 527 znam bardzo dobrze - lufa jest bardzo tolerancyjna - w 223 akceptuje nawazki rózniące się o 4 grs i potrafi nie zmieniać skupienia. Zamek jak zamek - chodzi bezawaryjnie, spust da się dobrze wyregulować. Jedyne co dla mnie jest nie do przyjecia to osada - jest za lekka i mało ergonomiczna ale to moja subiektywna ocena Bez problemu mozna do niej kupić dopracowaną osadę sportową - np. Kunysza. Zdecydowanie sztucer warty roważenia przy uzytkowaniu polowanie - strzelnica. Przy strzelnica - okazjonalnie polowanie - wybrałbym savage a pote howę. Nie znam osobiście tikki t3, remingtona 700 ani weatherby - więc sie nie wypowiadam
CZ 527 znam bardzo dobrze - lufa jest bardzo tolerancyjna - w 223 akceptuje nawazki rózniące się o 4 grs i potrafi nie zmieniać skupienia. Zamek jak zamek - chodzi bezawaryjnie, spust da się dobrze wyregulować. Jedyne co dla mnie jest nie do przyjecia to osada - jest za lekka i mało ergonomiczna ale to moja subiektywna ocena Bez problemu mozna do niej kupić dopracowaną osadę sportową - np. Kunysza. Zdecydowanie sztucer warty roważenia przy uzytkowaniu polowanie - strzelnica. Przy strzelnica - okazjonalnie polowanie - wybrałbym savage a pote howę. Nie znam osobiście tikki t3, remingtona 700 ani weatherby - więc sie nie wypowiadam
Piotr
Dzięki PiotrL za odpowiedź właśnie Mi chodzi tylko o wmiarę przyzwoite skupienie max na 200 m bo prawie w całości do lasu. A propo wlasnej elaboracji to dopiero raczkuje ale nie chodzi Mi o to by skupienie było pocisk w pocisk na 100m bo za 3 tyś to raczej nie możliwe i by zamek pracowal jak w sauer , manlicher czy heym uitp. tzw jak po masełku lecz bez zacięć i blokowamia w tylnym położeniu. Co do broni pruduktem z USA to jakoś jest trochę na necie i dla mnie rozleklamowane ,że zamek pracuje super, skupienie w granicy 1moa to już osiągnięcie wyżej niz przeciętne. A skupienie ze swojego czcha w 30,06 na 100m w granicy 1 moa nie jest straszne a ostatnio oglądalem Browninga Abolt i X Bolt i praca zamka jakoś nie była dużo lepsza niż w broni naszej europejskiej poodukcji sredniej klasy za mniejsze pieniądze. Nie chodzi Mi o to by krytykować broń za oceanu tylku nie popadać w zachwyt czymś co na naszym rynku jeszcze nie jest znane tak jak broń od sąsiadów z południa która jest użytkowanna przez paredziesiąt lat z niezłym rezukltatem i kupić coś pod wpływem chwili a potem żałować. Jakoś tylko mnie dziwi ,że pomimo opłat transportu i marży itd broń z USA jest w cenie naszej europejskiej a broń naszych marek z europy dobrze się mają co do sprzedaż w Ameryce, choć to tylko moja opinia a może polityka rynkowa.
Piotr
Nie chcę Cie urazić - ale wydaje mi się że za bardzo ulegasz stereotypom. Broń czeska na naszym rynku znana od lat kilkudziesięciu - więc bardzo dobra, jak kniejówki to niemieckie i czeskie itd. Z kalibrów - oczywiście 3006 i 7x64. Te opinie, powtarzane z pokolenia na pokolenie - wynikają po prostu z braku dostępu do tego co na świecie się dzieje. Teraz nie do uwierzenia wydaje sie sytuacja zapisów na broń, wydeptywania drogi do Pana z Jedności Łowieckiej, który jak raczył dopuścić to mozna było sztucer czy amunicję od tyłu sklepu kupić.A wybrać mogłeś S&B albo .....S&B Teraz - mamy wszystko - net, publikacje, doświadczenia własne, wyjazdy na polowania w świat, przyjazdy do nas ludzi ze świata - więc wypracowanie własnej koncepcji o co nam w kwestii wyposażenia jest bardzo trudne. Tak samo trudne jest porównanie broni europejskiej czy amerykańskiej. Każda z nacji ceni co innego - jak kupisz Blasera płacisz 20-30% za karabin, 20% za to że orzech z karpy, 20 % za grawerunki,20 % procent za snobizm i marketing itd itd. Wyobraź sobie teraz ze jedziesz na dwa tygodnie na Alaskę - gdzie piękny kaukaski orzech wypaczy się moczony w wodzie i tarzany w śniegu przy -30-40o C, śliczne nowoczesne powłoki pouszkadzane i nie do naprawienia jak będziesz spadał z jakiejś skałki, lufa poddana napężeniom z osady zacznie nagle siać - a zamek nie będzie sie ryglował. Czy możesz powiedzieć że remington 700 z osadą z laminatu i lufą stainless, strzelający precyzyjnie i niezawodnie w tych warunkach jest lepszy? A co jeżeli zaproszą Cię na eleganckie, uzupełniające spotkanie biznesowe , polowanie w francuskim zamku czy na prywatnym łowisku graffa von.... w Alpach gdzie mozesz strzelic pieknego byka? Czy ten remington bedzie gorszy bo zblazowani Niemcy będą się krzywić na jego widok? Każdy z nas musi sobie sam wybrać to co mu pasuje. Każdy sztucer, niezależnie od ceny, systemu, bajerów itd - będzie się nadawał do polowania. Tak samo dzika położysz z Mosina z obciętym ŁPS-em jak i Francotte Scheiring z amunicją Gehmanna. Na safari bawóła strzelisz z CZ Magnum jak z i Weatherby Mkv- o ekspresie Purdeya nie wspominając. Z wielkim powodzeniem możesz polować z CZ 527 - bronią którą bardzo szanuję - jak i udziwnioną benchrestową wersją Keppelera. To Ty polujesz - więc to Ty ocenisz czy broń Ci się podoba, czy zamek pracuje "jak masełko" / swoją drogą co to znaczy??/czy dobrze Ci się strzela, czy trafiasz, czy osada Ci leży, czy broń mozna tunningować itd itd. Nie ma sensu słuchać rad czy opinii kogoś innego - wychowanego na kombinowanych pociskach czy sztucerach z wykopalisk czy demobilu - myślisz że ilu kolegów w moim kole przekonałoby mnie do kupienia Rugera 77 w kal .338 WM - chyba najwspanialszym sztucerze myśliwskim jaki miałem w życiu/ a miałem ich trochę/ czy zeby na zbiorówki na dziki używać .458 Win Mag z rewolwerowymi, tępymi pociskami wagi 350-400 grs?
Piotr
Jak już mowa była o "masełkowej" pracy zamka to pozwolę sobie obalić mit Mannlichera (choć być może dotyczy to tylko mojego egzemplarza).
Na marginesie mam Pro Huntera.
Po pierwsze czasem zamek blokuje mi się w tylnym położeniu jak z rozpędu nieco skrzywię oś.
Po drugie będąc na polowaniu w minioną sobotę (temp. ok. -15C, śniegu sporo). "Chodziłem" sobie po młodniku za dzikami (da się podejść bez problemu nawet na 20 - 30 metrów). Śnieg był jednak zbyt chrupiący i uciekały trochę szybciej. Po dwóch godzinach łażenia, czołgania, pełzania zrezygnowałem będąc cały w śniegu i lodzie. Sztucer też. I tu zaczyna się problem: z trudem go rozładowałem. Teoretycznie ten zamek ma zabezpieczenie przed zabrudzeniem czy zalodzeniem, które w tym przypadku się nie sprawdziło. Rączka zamka poszła do góry prawie normalnie (tylko ciut ciężej) ale cofnąć się już nie dało. Po wyjęciu magazynka i zaparciu się w końcu zamek cofnąłem szarpnięciem.
Może to jest odosobniony przypadek ale w skrajnej sytuacji takie zablokowanie zamka może pozbawić szansy na życiowy dublet lub przyczynić się do utraty zdrowia/życia w przypadku szarży rannego odyńca.
Co Wy na to? Czy to może się zdarzyć w każdym sztucerze czy tylko w ciasno spasowanych zamkach?
Na marginesie mam Pro Huntera.
Po pierwsze czasem zamek blokuje mi się w tylnym położeniu jak z rozpędu nieco skrzywię oś.
Po drugie będąc na polowaniu w minioną sobotę (temp. ok. -15C, śniegu sporo). "Chodziłem" sobie po młodniku za dzikami (da się podejść bez problemu nawet na 20 - 30 metrów). Śnieg był jednak zbyt chrupiący i uciekały trochę szybciej. Po dwóch godzinach łażenia, czołgania, pełzania zrezygnowałem będąc cały w śniegu i lodzie. Sztucer też. I tu zaczyna się problem: z trudem go rozładowałem. Teoretycznie ten zamek ma zabezpieczenie przed zabrudzeniem czy zalodzeniem, które w tym przypadku się nie sprawdziło. Rączka zamka poszła do góry prawie normalnie (tylko ciut ciężej) ale cofnąć się już nie dało. Po wyjęciu magazynka i zaparciu się w końcu zamek cofnąłem szarpnięciem.
Może to jest odosobniony przypadek ale w skrajnej sytuacji takie zablokowanie zamka może pozbawić szansy na życiowy dublet lub przyczynić się do utraty zdrowia/życia w przypadku szarży rannego odyńca.
Co Wy na to? Czy to może się zdarzyć w każdym sztucerze czy tylko w ciasno spasowanych zamkach?
Brawo PiotLuś!PiotrL pisze:... myślisz że ilu kolegów w moim kole przekonałoby mnie do kupienia Rugera 77 w kal .338 WM - chyba najwspanialszym sztucerze myśliwskim jaki miałem w życiu/ a miałem ich trochę/ czy zeby na zbiorówki na dziki używać .458 Win Mag z rewolwerowymi, tępymi pociskami wagi 350-400 grs?
Znam odpowiedź!Będzie nagroda?
Koledzy elaborujący już od jakiegoś czasu(przynajmniej ci, których znam) nie mają ciągotek w stonę Blasera.
To nie dziwi - nawet najtańsza CZ staje się rasowym, bardzo precyzyjnym sztucerem.
Pamiętam jak w ubiegłym roku na strzelnicy w ZG jakiś gostek przystrzeliwał swój wypasiony sztucerek w .223 kilkoma rodzajami fabrycznej amunicji.
Poprosiłem go , aby pozwolił mi sprawdzić moją wysłużoną CZ i kiedy przyjechały tarcze, wtedy się zaczęło -
myślałem że mnie pobije za to ,że mu kilku naboi nie chciałem sprzedać.
Nie pomagało żadne tłumaczenie że ta amunicja jest robiona pod konkretną broń,
że on w swoim ma inną komorę, że robię Neck Sizing...
....Rączka zamka poszła do góry prawie normalnie (tylko ciut ciężej) ale cofnąć się już nie dało. Po wyjęciu magazynka i zaparciu się w końcu zamek cofnąłem szarpnięciem. ..jesteś pewny ze to wina zamka? a jak sie zamykał? czy na łusce nie było sladów?
Sławek - w nagrodę będę Cię woził jak angileską królową i drzwi oczywiscie przed Toba otwierał...
3006 to wiadomo debeściak - ale tylko w połączeniu z czeską ciężką...
Pniewa - Dolny Śląsk Bolesławiec...
Sławek - w nagrodę będę Cię woził jak angileską królową i drzwi oczywiscie przed Toba otwierał...
3006 to wiadomo debeściak - ale tylko w połączeniu z czeską ciężką...
Pniewa - Dolny Śląsk Bolesławiec...
Piotr
Bartek - a czemu przeszkadza Tobie Blaser
Ja osobiście sobie chwalę , chociaż ma wady - takie jak ciężko pracujący bezpiecznik - rozebrałem cały zamek żeby ten mankament sobie poprawić ale konstrukcja zamka zbytnio na to nie pozwala , no chyba że czegoś nie zauważyłem , fakt nie jestem wybitnym specjalista w tym względzie , następna wada dosyć twardy język spustowy oczywiście fabryczny - ale z tym sobie poradziłem , kolejna problem to przy fabrycznej scenar 9,1 6,5x55 jest za długi i nie możesz go ładować z magazynka - niby nic ale przy tej klasie (cenowej) broni to mały absurd. Z pozytywnych fabryczna amunicja norma czy lapua , super lata, a po za tym jak broń zamroziłem na strzelnicy przy -18 to w domu była kompletnie biała - wychodził tzw zamróz ale wyschła i nie ma mowy abyś znalazł odrobinę rdzawego nalotu. A mam też tikkę i ten problem zawsze wychodzi - co nie znaczy ,że jej nie lubię :-)
pozdrawiam M
pozdrawiam M
pozdrawiam Maciej
Jestem posiadaczem Savage 12 FVS w 223 Rem. Na razie nie podejmuję się elaboracji (brak doswiadczenia i "koszty wstępne". Proszę więc o podpowiedź z jakiej/jaką amunicję fabryczną "lubią Savage 12".
...co te lufy lubią naprawdę?
Mirek
...co te lufy lubią naprawdę?
Mirek
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 września 2010, 18:23 przez mkl1, łącznie zmieniany 2 razy.
Zadajesz takie pytanie na tym forum?mkl1 pisze: Jestem posiadaczem Savage 12 FVS w 223 Rem. Na razie nie podejmuję się elaboracji (brak doswiadczenia i "koszty wstępne". Proszę więc o podpowiedź z jakiej/jaką amunicję fabryczną "lubią Savage 12".
...co te lufy lubią naprawdę?
Mirek
To tak, jakbyś w Kościele i zaczął czytać wersety Koranu....
Co prawda ci nie pomoge w samej istocie sprawy amunicji ale takze ja nie uwazam, zeby to byla zbrodnia o pytanie o amunicje fabryczna. Sam stosuje do mojego Szweda gotowa amunicje, bo ani o precyzje tu nie chodzia ani o koszta. Nikt ci za takie pytania glowy nie ukreci i koledzy z pewnoscia cos ci poradza ale to forum to nie iweb z tysiacami uzytkownikow i swoj czas trzeba odczekac.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nawet jeżeli ktoś przechodził przez ammo fabryczne to jego doświadczenia nie muszą Ci wcale pomóc. Nawet w identycznej broni lufy i ich tolerancje mogą być różne - i amunicja idealna w jednym nie musi być idealna w drugim. Pozostaje metoda prób i błędów - po paczce lub kilka sztuk dostępnych na rynku i testy strzelnicowe. Pewnie się okaże że każda do 69 grs lata dobrze. Mój savage 12 FV nie jest pod tym względem wybredny - wprawdzie z amunicji fabrycznej nie strzelałem - ale praktycznie każda elaboracja strzelała przyzwoicie - pod warunkiem nasypania ok 24 grs N130 czy N140.
Pozdrawiam
P.S. - a Koranem sie nie przejmuj - wszak muzułmanie Biblię uważają za świetą księgę - wiec ammo fabryczne jest akceptowalne. Tyle - że jesteś zdany na slepy los - a nie kreujesz swojej koncepcji....
Pozdrawiam
P.S. - a Koranem sie nie przejmuj - wszak muzułmanie Biblię uważają za świetą księgę - wiec ammo fabryczne jest akceptowalne. Tyle - że jesteś zdany na slepy los - a nie kreujesz swojej koncepcji....
Piotr