spłonki

Moderatorzy: wierzba, P_iter

pniewa
Posty: 289
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:09
Lokalizacja: Ciechanów

spłonki

Post autor: pniewa »

Witam, mam problem ze spłonkami fiocchi. Pod rząd nie zbiło 6 naboi (5 saren i lis). Co może być przyczyną? Do tej pory było OK, 1 -2 na paczkę. Spłonki "duże".
Ludwik r35
Posty: 124
Rejestracja: wtorek, 25 listopada 2014, 20:07
Lokalizacja: polska

Post autor: Ludwik r35 »

hej.tak myślę że to wada spręzyny w zamku. lub coś sie dostało do zamka(czyściwo ,paproch, itp) i nie zbija do końca tylko za płytko.
witam
tomkoziol
Posty: 788
Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie

Post autor: tomkoziol »

Używam od jakiegoś czasu spłonek Fiocchi LR, SR i SR 223LL i jak do tej pory na kilkadziesiąt wystrzelonych naboi (z rożnej broni) nie miałem żadnego niewypału.
Jeśli iglica zbija spłonki prawidłowo (odpowiednio głęboki ślad na spłonce) to albo wadliwa partia albo np. mogły wypaść kowadełka ze spłonek w trakcie osadzania.
Jeśli mógłbym coś zaproponować, to najlepiej rozcalić te niewypały i spróbować jeszcze po kilka razy strzelić tylko na samej spłonce.
Jak nie odpali to bardzo ostrożnie wybić spłonki (matrycą) i sprawdzić czy mają kowadełka. Jak będzie wszystko OK to ewidentnie wada fabryczna spłonek.
Jeśli ślad na spłonce będzie słaby to pewnie za dużo oleju w zamku i w niskich temperaturach twardnieje i blokuje iglicę.
Pozdrawiam, Tomek
Tomasz64
Posty: 121
Rejestracja: wtorek, 21 lutego 2012, 12:14
Lokalizacja: śląskie

Post autor: Tomasz64 »

Albo są za głęboko osadzone. Obrabiałeś gniazda ?
Pozdrawiam Tomek
Tadek
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 17 czerwca 2008, 15:37
Lokalizacja: Rzeszów

spłonki

Post autor: Tadek »

Problem jest chyba dłuższy. Pisałeś o tym w marcu 2011 (http://www.elaboracja.pl/forum/viewtopi ... highlight= ). Miałem wtedy podobny problem i skutecznie rozwiązałem go przez wymianę sprężyny kurka. Zobacz co wtedy pisałem. Proponuję sprawdzić cały układ zbijania spłonki.

Nie wiem czy moje rady będą dla Ciebie potrzebne. Może od dawna znasz te „mądrości”. Ale na wszelki wypadek:

1. Umyj dobrze cały układ zbijania spłonki w benzynie i następnie nasmaruj rzadkim środkiem smarującym. Niektóre środki konserwujące pozostawiają po wyschnięciu warstewkę mazi. Są dobre do konserwacji lufy ale do konserwacji układu zbijania się nie nadają gdyż w zimie robi się z tego niezły hamulec dla iglicy. Stosowałem długo płyn PKB a obecnie stosuję Break Free CLP firmy Winchester. Na pewno znajdziesz wiele innych preparatów o podobnych właściwościach. Jeśli chcesz wiedzieć co mi hamowało iglicę w zimie to napisz do mnie.

2. Po umyciu sprawdź odpalanie spłonek w pustych łuskach. Jeśli nie odpalają to trzeba zająć się sprężyną, a może też iglicą.

3. Broń przechowuj zawsze lufą w dół. Preparaty konserwujące lufę nie będą zanieczyszczać iglicy i okolic.
Awatar użytkownika
Globus
Posty: 228
Rejestracja: piątek, 28 marca 2014, 23:05
Lokalizacja: Trójmiasto
Kontakt:

Post autor: Globus »

Do tego wszystkiego co napisał kol. Tadek można dodać, abyś użył smaru/preparatu do czyszczenia, który tak szybko nie zamarznie lub przymarznie. Spłonki nie zostały zbite na polowaniu, mamy zimę i regionalnie ekstremalne temperatury. Przymarznięcie mogło być powodem zmniejszenia siły uderzenia iglicy w spłonkę :idea:
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Jeżeli chodzi o konserwację kanału iglicznego i iglicy to mam inne podejście: spryskuję obficie całość w WD-40 lub Brunoxie a potem wydmuchuję resztki rozpuszczalnika z zanieczyszczeniami sprężonym powietrzem, 5-6 barów.
Powtarzam kilkukrotnie ten proces, w czasie przedmuchiwania zamka trzymam go przez biały ręcznik kuchenny, jeżeli to co wylatuje z zamka jest czyste to uznaję że wystarczy płukania i suszę sprężonym powietrzem kanał i iglicę (ewentualnie ze sprężyną). Całość składam do kupy na sucho.
Jeżeli kanał igliczny i układ iglicy pozostają suche bez żadnego smaru (zakładam że po Brunoxie zostaje jakiś minimalny film) to przy -10 stopniach nie ma problemu z niewypałami. Poniżej tej temperatury nie próbowałem, opornymi na zbijanie w ujemnych temperaturach przez układy bijnikowe okazały się Muromy SP. W broni kurkowej nie zaobserwowałem podobnego zjawiska.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
RobertK
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 26 kwietnia 2011, 08:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: RobertK »

Witam. Miałem identyczny problem z tymi spłonkami i to w kilku jednostkach :evil:
Dwa opakowania i wszystko dobrze a następne kilka niewypałów.Wszystkie z tej samej serii.
Rozwiązanie było proste.... zmieniłem spłonki.
Pomogło na zawsze. :D
Ps. Niewypały bywały jednak z przerwą na "wypał" nigdy pod rząd. :D
pniewa
Posty: 289
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:09
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: pniewa »

broń kr1, zamek rozebrany, wyczyszczony i kicha. Sprawdziłem po jednej z paczek zaspłonkowanych. Wychodzi, że 80 jest do wyrzucenia. Łuski nowe. Zobaczę na innej broni. Do tej pory nie było problemu, poza wspomnianym przez Tadka, na grubo ponad 1000 - 2000 naboi i w chyba 10 sztukach broni (jeśli nie lepiej) w 9 kalibrach.
Wracając do broni. (ulubionej i stąd problem). Osadzenie jak zawsze, na pustych nie zbija, jak wspomniałem, zamek rozebrany i wyczyszczony, włożone stare naboje (sprzed roku) i śmieszny dublet, koza i dzik ze spłoszonej watahy po strzale.
Czy może mieć wpływ temperatura? W lato kozły padały aż miło.
wierzba
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 714
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2011, 09:01
Lokalizacja: Józefosław

Post autor: wierzba »

Podsunę jeszcze jeden trop, tak oczywisty że aż głupio - miałeś dokładnie wysuszone łuski ? A może spłonki po zaspłonkowaniu łusek i oczekiwaniu na zasypanie i osadzenie miały okazję złapać wilgoć ?
Według wielu źródeł spłonki Fiocchi są wyjątkowo higroskopijne, ja swoje trzymam z pochłaniaczami wilgoci, szczelnie zamknięte w woreczkach strunowych. Zaspłonkowane łuski, które postały miesiąc w szafie w oczekiwaniu na proch i pocisk suszyłem przez kilka dni na kaloryferze żeby uniknąć niespodzianek.
pozdrawiam
Andrzej Wierzbicki
SQ5KWL
Awatar użytkownika
mkl1
Posty: 561
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 13:52
Lokalizacja: Katowice

Post autor: mkl1 »

Użyłem "karabinowe duże" bo do .308
Strzelałem w -6 stopni C... 50 sztuk elaborowanych... wszystko działało.. :idea:
Zamek "nie zalewany" niczym...
joon
Posty: 654
Rejestracja: sobota, 07 kwietnia 2012, 18:37
Lokalizacja: Białystok

Post autor: joon »

Czytałem na jakims forum (chyba z za wody.. zabij nie pamiętam ),Podobny problem .Tam wyszło ze prawdopodobnie seria felerna, było chyba nawet na stronie Fiocchi.Ale to było ponad 2-3 lata temu.
pniewa
Posty: 289
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:09
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: pniewa »

Pójdę tropem podanym przez Wierzbę. Stoją zaspłonkowane w szafce od 3 miesięcy.
JarekSz
Posty: 187
Rejestracja: niedziela, 14 lutego 2010, 11:45
Lokalizacja: G.Śląsk

Post autor: JarekSz »

Miałem podobny problem ale z Federalem. Na innych jednostkach ok, na jednej lipa. Nawet mierzyłem głębokość osadzenia. Zmieniłem na CCI, pomogło.
Jarek
pniewa
Posty: 289
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:09
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: pniewa »

trop Wierzby okazał się skuteczny. Odpaliło kilka pod rząd. Zobaczymy co dalej.
Stanisław
Posty: 313
Rejestracja: poniedziałek, 05 grudnia 2011, 00:10
Lokalizacja: Warszawa, Gdańsk

Post autor: Stanisław »

Temperatura może mieć wpływ na odpalanie spłonek. Też słyszałem, że te spłonki są mało odporne na wilgoć. Dlatego używam CCI i ewentualnie Federala.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Miałem taki przypadek. Łuski formatowane miały się zamykać lekko jak fabryczne. Doszło do zbicia ramion, na tyle poważnego, że było 8 niewypałów po kolei. Broń Tikka M595. Reszta ammo wystrzeliła 100/100 z CZ z mauserowskim zamkiem, gdzie pazur "przyciąga" łuskę do czoła zamka.
forester
ODPOWIEDZ