Łuski .303 British S&B

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Thrud
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2014, 10:17

Łuski .303 British S&B

Post autor: Thrud »

Na początek dzień dobry wszystkim. :D Przeglądając sieć spotkałem sporo opinii mówiących że wprawdzie łuski S&B są dokładniej wykonane od łusek Privi. ale mają cieńsze ścianki, co w połączeniu z powiększonymi komorami SMLE powoduje szybsze powstawanie uszkodzeń (z reguły pęknięcia szyjki). I to nawet przy 2 - 3 ładowaniu. Czy ktoś ma praktyczne doświadczenia z tymi łuskami? Na ile ładowań można realnie liczyć, zakładając pierwsze formatowanie po całości, a potem już tylko szyjka?
ghost
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 21 stycznia 2014, 01:10
Lokalizacja: Toruń

Post autor: ghost »

witam
jak na razie partia tylko 50 szt. testowana ale już 15 razy przeszła przez prasę (co piaty pełne formatowanie ) czyszczone od potrzeby a nie dla wyglądu. po drugim pełnym formatowaniu jedna poszła do kosza a w jej miejsce następna raz odstrzelona z fabrycznej amunicji
Awatar użytkownika
Krakus
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 428
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Krakus »

Nie mam doświadczenia z używaniem S&B, więc nie będę wróżyć ile strzałów wytrzymają, ale troszkę &#8220;poteoryzuję&#8221;. Zdecydowana większość uszkodzeń łuski następuje na granicy komory prochowej i ramion lub w części przydennej. S&B ma inaczej - najczęściej leci im szyjka. Można by z tego wyciągnąć wniosek, że tym łuskom jest obojętne, czy formatuje się całość, czy tylko szyjkę.

Mam natomiast empiryczne porównanie jakości S&B i Prvi i to akurat w kalibrze 303 British. Konwertowałem je do 6,5x53 Mannlicher - wstępne formatowanie zniosły wszystkie, ale przy fireformingu popękało ponad 50% S&B i ani jedna Prvi. Mimo że Prvi odpuszczane były tylko raz przed formatowaniem, a większość S&B (po pierwszych pęknięciach) odpuszczałem powtórnie pomiędzy formatowaniem a strzałem.
darzbór!
Paweł Morawski
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

W prawdzie inny kaliber bo 6.5 x 55 ale łuski S&B mam już naście razy używane.
Wojtek
Thrud
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2014, 10:17

Post autor: Thrud »

Dziękuję. Czyli coś jednak jest na rzeczy. Co do pękania szyjek, to prawdopodobnie wynika to z różnicy pomiędzy standardową definicją łuski a faktycznymi wymiarami komór. Widziałem zdjęcie porównujące łuskę przed i po strzale, na odstrzelonej stożek zaczynał się mniej więcej w tym miejscu, gdzie na fabrycznej kończył. Problem wydaje się być specyficzny dla .303, w innych kalibrach S&B ma znacznie lepsza opinię.
ODPOWIEDZ