Coś o śrucie

Elaboracja amunicji do broni gładkolufowej

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Jose
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 20:21
Kontakt:

Coś o śrucie

Post autor: Jose »

Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych :) Ponieważ mam spore i wieloletnie doświadczenie w elaboracji amunicji śrutowej, to będę tu pisał o najróżniejszych i czasem najdziwniejszych patentach. Wielkie ukłony dla Krakusa, Łukasza, Piotra i tych, których mam nadzieję jeszcze kiedyś poznać :)

Jose
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

No Paweł, z tej strony, to Cię nie znałem. :halo-
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
wódz_śpiewająca_stopa
Posty: 76
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław

Re: Coś o śrucie

Post autor: wódz_śpiewająca_stopa »

Jose pisze:Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich pozytywnie zakręconych :) Ponieważ mam spore i wieloletnie doświadczenie w elaboracji amunicji śrutowej, to będę tu pisał o najróżniejszych i czasem najdziwniejszych patentach. Wielkie ukłony dla Krakusa, Łukasza, Piotra i tych, których mam nadzieję jeszcze kiedyś poznać :)

Jose
Witaj Kolego.
Bardzo sympatyczna deklaracja :) Mam nadzieje ze kiedys wreszcie skorzystam z Twojego zaproszenia na to Twoje rancho, gdzie byc moze nie tylko naucze sie czegos o rozmowach ze zwierzetami, ale rowniez zobacze jak sie kreci amunicje srutowa ?:) Jak wyglada sprawa oplacalnosci takiego przedsiewziecia, i jak z dostepnoscia komponentow ? Na co potencjalny elaborant moze liczyc - poza swietna zabawa oczywiscie ?:)
Jesli interesuje Cie elaboracja amunicji kulowej serdecznie zapraszam - moj zestaw nadciaga zza oceanu, i jesli tylko mialbys ochote, zachecam do "podlaczenia" :) ( niestety jak na razie dysponuje jedynie ograniczona wiedza teoretyczna, wiec do zaoferowania mam tak naprawde jedynie sprzet :(( )

Darz Bor
Wodz
Awatar użytkownika
Krakus
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 428
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Coś o śrucie

Post autor: Krakus »

Jose pisze:... będę tu pisał o najróżniejszych i czasem najdziwniejszych patentach.
Śrut kręcę "od zawsze, ale na żadne dziwne pomysły dotąd nie wpadłem. Napisz coś więcej bo płonę z ciekawości.
darzbór!
Paweł Morawski
Jose
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 20:21
Kontakt:

Post autor: Jose »

Pierwszy patent (czy raczej inspiracja) wiązał się z kapeluszem i stołkiem. Był w moim kole pewien stary myśliwy, co to jeszcze Syberii zasmakował. Miał kurkówkę Sauera i świetnie strzelał. Któregoś razu wybraliśmy się na kaczki. Dziadek stanął na grobli, zmierzył się do lecącej parki, wystrzelił.... i kapelusz mu z głowy zleciał. Siadł sobie zaraz na stołeczku. Lecą następne kaczki, dziadek mierzy się ze stołka i nagle fik! leży na plecach. Podszedłem do niego, żeby mu pomóc, a on pomstuje na patrony. Jak się okazało później, miarki do prochu i śrutu mu się pomyliły :))) To mnie zainspirowało (a lat wiele temu to było) do niejakich eksperymentów z naważkami. W końcu zrobiłem partię "szybkiego" śrutu. Niestety ze względu na nabyte już nawyki i wyczucie, większość strzałów padała za bardzo z przodu.

Innym patentem był pszczeli wosk. Stara zasada mówiła, że w dobrej amunicji proch ma być słychać, zaś śrut musi być ciasno zwinięty. Ale o przybitkach nasączanych gorącym woskiem napiszę przy okazji papierowych łusek.
To przecież tylko dawne opowieści :)))
ODPOWIEDZ