odpuszczanie łusek pomocy!!
odpuszczanie łusek pomocy!!
Mam zamiar wygrzewać łuski z kontrolą temperatury ale mam jeszcze kilka pytań!
Do tego celu zakupiłem " tempiilaq" w płynie (żółta ciecz zasychająca na łusce) ale producent nie przewidział że będą ją użytkować
takie osobniki jak ja i nie napisał czy po osiągnięciu temp 443C* nastąpi zmian barwy czy coś w tym stylu?!
A więc koledzy jak to działa ??!! czy to ma zabarwić się na czarno?!
Czy do tego celu wystarczy palnik do lutowania na gaz "multigas 300 ? na opakowaniu temp. płomienia 1600C* ( ROTHENBERGRT INDUSTRIAL )
Jak długo taki proces wygrzewania trwa (jednej łuski) ?!
Czy łuskę dosłownie wkładamy w środek płomienia?! Nie byłem mocny z fiz. ale wydaje mi się że najwyższa temp. panuje na Końcu języka płomienia.
ps.Przy próbie na po 2-3s denko zaczyna pożyć(szyjkę łuski do ramion włożyłem w płomień) a znacznik zrobił się czarny ale nie wiem czy to go płomień nie liznął.Po wrzuceniu do wody został tylko jasny ślad po znaczniku!
Do tego celu zakupiłem " tempiilaq" w płynie (żółta ciecz zasychająca na łusce) ale producent nie przewidział że będą ją użytkować
takie osobniki jak ja i nie napisał czy po osiągnięciu temp 443C* nastąpi zmian barwy czy coś w tym stylu?!
A więc koledzy jak to działa ??!! czy to ma zabarwić się na czarno?!
Czy do tego celu wystarczy palnik do lutowania na gaz "multigas 300 ? na opakowaniu temp. płomienia 1600C* ( ROTHENBERGRT INDUSTRIAL )
Jak długo taki proces wygrzewania trwa (jednej łuski) ?!
Czy łuskę dosłownie wkładamy w środek płomienia?! Nie byłem mocny z fiz. ale wydaje mi się że najwyższa temp. panuje na Końcu języka płomienia.
ps.Przy próbie na po 2-3s denko zaczyna pożyć(szyjkę łuski do ramion włożyłem w płomień) a znacznik zrobił się czarny ale nie wiem czy to go płomień nie liznął.Po wrzuceniu do wody został tylko jasny ślad po znaczniku!
jedna odpowiedź=kolejne dwa pytania!!
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
można np tak
http://www.6mmbr.citymaker.com/f/JDK_Annealer.wmv
Wydaje mi się , że najwyższa temperatura jest w "stożku" płomienia, a nie na końcu
222 i 223 faktycznie ciężko utrzymać w paluchach podczas odpuszczania bez rękawicy. Z większymi jest łatwiej.
Kiedy poczułem potrzebę odpuszczania łusek kupiłem na giełdzie w Słomczynie palnik nakręcany na butlę propan-butan żeby było na rozruch i używam go do dzisiaj
Markera pewnie będziesz używał do momentu aż nauczysz się "czytać" łuski. Podgrzana do odpowiedniej temperatury łuska zaczyna zmieniać kolor i błyszczeć (nie mylić z żarzeniem się).
Później znajomy majster zrobił mi nasadkę na rzeczony palnik, a później z wentylatora od klimy z Audi zrobiłem urządzenie które działa jak to z filmiku i jakoś leci.
http://www.6mmbr.citymaker.com/f/JDK_Annealer.wmv
Wydaje mi się , że najwyższa temperatura jest w "stożku" płomienia, a nie na końcu
222 i 223 faktycznie ciężko utrzymać w paluchach podczas odpuszczania bez rękawicy. Z większymi jest łatwiej.
Kiedy poczułem potrzebę odpuszczania łusek kupiłem na giełdzie w Słomczynie palnik nakręcany na butlę propan-butan żeby było na rozruch i używam go do dzisiaj
Markera pewnie będziesz używał do momentu aż nauczysz się "czytać" łuski. Podgrzana do odpowiedniej temperatury łuska zaczyna zmieniać kolor i błyszczeć (nie mylić z żarzeniem się).
Później znajomy majster zrobił mi nasadkę na rzeczony palnik, a później z wentylatora od klimy z Audi zrobiłem urządzenie które działa jak to z filmiku i jakoś leci.
- Załączniki
-
- DSC00139.JPG (104.04 KiB) Przejrzano 4475 razy
forester
[quote="sokal"]Po osiągnięciu temperatury zmieni się kolor.
domyślam się ze zmieni kolor ale na jaki?!
ad forester2008
ja mam problem z utrzymaniem łuski 308win. więc nie będzie błendem używanie rękawiczek?!
jak długo trwa według twoich doświadczeń wygrzanie jednej łuski bo coś mam mieszane uczucia co do tego "znacznika temp."
na tym filmiku to idzie błyskawicznie, nie wiem czy ten mój palnik niema za niskiej temp. ?!
domyślam się ze zmieni kolor ale na jaki?!
ad forester2008
ja mam problem z utrzymaniem łuski 308win. więc nie będzie błendem używanie rękawiczek?!
jak długo trwa według twoich doświadczeń wygrzanie jednej łuski bo coś mam mieszane uczucia co do tego "znacznika temp."
na tym filmiku to idzie błyskawicznie, nie wiem czy ten mój palnik niema za niskiej temp. ?!
jedna odpowiedź=kolejne dwa pytania!!
Ja korzystam z podobnej metody po dojściu do wprawy idzie całkiem sprawnie http://www.youtube.com/watch?v=kgD5D0Wzu-c&NR=1
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Weatherby pisze:Na pewno nie ma za niskiej temperaturysokal pisze:Po osiągnięciu temperatury zmieni się kolor.
domyślam się ze zmieni kolor ale na jaki?!
ad forester2008
ja mam problem z utrzymaniem łuski 308win. więc nie będzie błendem używanie rękawiczek?!
jak długo trwa według twoich doświadczeń wygrzanie jednej łuski bo coś mam mieszane uczucia co do tego "znacznika temp."
na tym filmiku to idzie błyskawicznie, nie wiem czy ten mój palnik niema za niskiej temp. ?!
Marker robi się ciemny, nawet czarny. Tylko czy łusce robi różnicę czy zostanie nagrzana do 343 czy 358 stopni
Za radą Krakusa odpuszczam teraz nie częściej niż co 4-5 raz. Rękawice w "ręcznej robocie" są wysoce wskazane, chyba że termoparę masz w palcach
Co do znacznika znacznie jak to znacznik usprawnia pracę na początku i utwierdza w przekonaniu że kończysz nagrzewanie w odpowiednim momencie.
Jak odpuścisz kilkaset łusek, to zaobserwujesz, że równolegle ze zmianą koloru markera idą inne łatwiejsze do obserwacji zmiany w wyglądzie łuski (zmiana koloru, Wybłyszczenie).
Wygrzewanie łusek zanurzonych w wodzie jest jedną z metod. Ja jej nigdy nie stosowałem
forester
Urządzenie z filmu - bardzo fajne. Są też fabryczne maszynki do odpuszczania łusek. O tyle może lepsze, że szyjki grzane są z dwóch czy nawet trzech stron na raz, a więc nagrzewają się równomiernie ze wszystkich stron, ewentualnie obracające każda łuskę w płomieniu. Urządzenie z filmu nagrzewa łuskę tylko z jednej strony (łuski w otworach nie obracają się chyba wokół własnej osi). Niestety, te urządzenia fabryczne są bardzo drogie. Kilka linków:
http://www.youtube.com/watch?v=GxXm1RNW ... re=related
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=csgCJsWgrxQ
i tak dalej.
Tu jest ciekawy patent - łuskę rozgrzewa się indukcją, nie płomieniem gazowym:
http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvw ... playnext=2
Natomiast nakładka z palnika do butli gazowej ze zdjęcia Kolegi forester2008 - rewelacja. Proste i grzeje łuskę ze wszystkich stron jednocześnie.
http://www.youtube.com/watch?v=GxXm1RNW ... re=related
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=csgCJsWgrxQ
i tak dalej.
Tu jest ciekawy patent - łuskę rozgrzewa się indukcją, nie płomieniem gazowym:
http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvw ... playnext=2
Natomiast nakładka z palnika do butli gazowej ze zdjęcia Kolegi forester2008 - rewelacja. Proste i grzeje łuskę ze wszystkich stron jednocześnie.
Należy pamiętać też że jeśli mamy wrażenie ze miejsce ogrzewane zostało przegrzane to nie należy studzić łuski gwałtownie tylko pozostawić do wystygnięcia samoistnie bo stop miedzi z cynkiem jakim jest mosiądz przy gwałtownym studzeniu staje się bardziej plastyczny jak przy powolnym . czyli plastycznośc łuski ( części łuski) odpuszczonej niskotemperaturowo i gwałtownie wystudzonej jest podobna do przegrzanej i studzonej wolno.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
A jednak łuski obracają się. Widać to dokładnie pomiędzy 1.07 a 1.40 i 2,12 a 2,24 sekund trwania filmuMADMAX pisze:Urządzenie z filmu - bardzo fajne. Są też fabryczne maszynki do odpuszczania łusek. O tyle może lepsze, że szyjki grzane są z dwóch czy nawet trzech stron na raz, a więc nagrzewają się równomiernie ze wszystkich stron, ewentualnie obracające każda łuskę w płomieniu. Urządzenie z filmu nagrzewa łuskę tylko z jednej strony (łuski w otworach nie obracają się chyba wokół własnej osi).
forester
Można też zrobić dość proste i niedrogie urządzenie .
Stary gramofon dodatkowy silniczek i kilka pierdółek .
Zdaje egzamin wydajność 300szt na godzinę.
http://www.youtube.com/watch?v=YRO_OoHUbO8
Stary gramofon dodatkowy silniczek i kilka pierdółek .
Zdaje egzamin wydajność 300szt na godzinę.
http://www.youtube.com/watch?v=YRO_OoHUbO8
Samoróbka Kolego.
Zainspirowało mnie to że właściwie we wszystkich tych maszynkach to łuska dojeżdża do palnika.
Wszyscy tylko usprawniają te obrotowe talerze i pakują tam elektronikę i kasę przy okazji.
Dlaczego nie zrobić odwrotnie, przecież palnik może dojeżdżać do łuski
Kilka zimowych wieczorów,dostęp do tokarko-frezarki i wyszło jak wyszło.
Działa już prawie rok.
Czasy regulowane są krzywką i ew.odległością palnika (ok.5-7sekund)w zależności od kalibru i producenta łusek.
Zainspirowało mnie to że właściwie we wszystkich tych maszynkach to łuska dojeżdża do palnika.
Wszyscy tylko usprawniają te obrotowe talerze i pakują tam elektronikę i kasę przy okazji.
Dlaczego nie zrobić odwrotnie, przecież palnik może dojeżdżać do łuski
Kilka zimowych wieczorów,dostęp do tokarko-frezarki i wyszło jak wyszło.
Działa już prawie rok.
Czasy regulowane są krzywką i ew.odległością palnika (ok.5-7sekund)w zależności od kalibru i producenta łusek.
Dotychczas jakoś nigdy nie miałem okazji bawić się w odpuszczanie łusek. Ale kiedyś zawsze musi być ten pierwszy raz. Przeczytałem oczywiście wskazówki w książce Elaboracja..... i przejrzałem informacje w tym temacie dostępne na forum. Myśle że przystąpie do pracy z użyciem palnika na gaz płynny. Mam wątpliwość jak długo grzać szyjkę łuski. Na filmiku z adapterem trwa to około 5-6 sekund natomiast na filiku z użyciem inducji może mniej ale wydaje mi się że szyjka łuski rozgrzewa sie tutaj aż do czerwoności. Moje wątpliwości dotyczą włąśnie tego jak mocno mam rozgrzać szyjkę łuski ( wiem że dolna cześć łuski nie powinna być odpuszczona) i czy później łuska ma stygnąć na powietrzu czy dać ją jednak do wody ?
odpuszczanie łusek
a dlaczego nie bierzecie metody wykorzystującej prądy wirowe - szybko taniej i bezpieczniej
pozdrawiam Maciej
Ad wozzi, robiłem to ustrojstwo generalnie na bazie nagrzewnic z tego linku: http://www.portalnaukowy.edu.pl/magnetyzm.htm
Zastosowałem nieco lepsze podzespoły a i tak projekt zarzuciłem. Musisz wiedzieć że do nagrzania materiału magnetycznego nie trzeba aż tak dużej mocy. Natomiast materiały niemagnetyczne - w naszym przypadku mosiądz - potrzebują do rozgrzania dużo więcej mocy i pracy urządzenia na dużo wyższej częstotliwości. Moje chodziło na testach nawet w okolicach 400 kHz. Moc jaką musisz wycisnąć aby łuska szybko się "zaczerwieniła" to ok 2 kW z sieci. Przy tej mocy prądy płynące w obwodzie cewka - bateria kondensatorów oscylują w granicach 100 - 200 A!! Powoduje to że kondensatory bardzo szybko się grzeją i tym samym zmieniają swoje wartości co w sumie powoduje że układ "płynie" - ucieka z rezonansu. Można by zastosować pętlę PLL ale to rozbudowuje układ. Aby urządzenie pracowało stabilnie w czasie, trzeba by użyć bardzo drogich, dużych, specjalnych kondensatorów a przez cewkę podawać wodę do jej chłodzenia. Tym samym urządzenie staję się wysoce nieekonomiczne i nieporęczne. Nie o to mi chodziło jak zaczynałem z nim zabawę. Napsułem masę półprzewodników, rozwaliło mi też trochę kondensatorów i dałem sobie spokój. Nie wiem jakie masz doświadczenie w "zabawie z drucikami" ale to nie jest układ dla początkującego amatora. Jak chcesz mój schemat - chyba go jeszcze gdzieś mam - to odezwij się na sp19ium@poczta.onet.pl nie będziemy tu zaśmiecali tematem, który może zainteresować nielicznych.
Wiele bym dał za możliwość pooglądania wnętrza tego: http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvwVPU&feature=fvsr
Zastosowałem nieco lepsze podzespoły a i tak projekt zarzuciłem. Musisz wiedzieć że do nagrzania materiału magnetycznego nie trzeba aż tak dużej mocy. Natomiast materiały niemagnetyczne - w naszym przypadku mosiądz - potrzebują do rozgrzania dużo więcej mocy i pracy urządzenia na dużo wyższej częstotliwości. Moje chodziło na testach nawet w okolicach 400 kHz. Moc jaką musisz wycisnąć aby łuska szybko się "zaczerwieniła" to ok 2 kW z sieci. Przy tej mocy prądy płynące w obwodzie cewka - bateria kondensatorów oscylują w granicach 100 - 200 A!! Powoduje to że kondensatory bardzo szybko się grzeją i tym samym zmieniają swoje wartości co w sumie powoduje że układ "płynie" - ucieka z rezonansu. Można by zastosować pętlę PLL ale to rozbudowuje układ. Aby urządzenie pracowało stabilnie w czasie, trzeba by użyć bardzo drogich, dużych, specjalnych kondensatorów a przez cewkę podawać wodę do jej chłodzenia. Tym samym urządzenie staję się wysoce nieekonomiczne i nieporęczne. Nie o to mi chodziło jak zaczynałem z nim zabawę. Napsułem masę półprzewodników, rozwaliło mi też trochę kondensatorów i dałem sobie spokój. Nie wiem jakie masz doświadczenie w "zabawie z drucikami" ale to nie jest układ dla początkującego amatora. Jak chcesz mój schemat - chyba go jeszcze gdzieś mam - to odezwij się na sp19ium@poczta.onet.pl nie będziemy tu zaśmiecali tematem, który może zainteresować nielicznych.
Wiele bym dał za możliwość pooglądania wnętrza tego: http://www.youtube.com/watch?v=mbjhTXvwVPU&feature=fvsr
DB
SP9IUM
SP9IUM
Dzięki Wojtek,
wygląda na to, ze oba adresy z tego videa na YT są nieaktualne. Przypuszczam, ze "toto" pracuje na fali krótszej niż 70cm... Jakbym miał zgadywać, to bym typował na 30cm.
Maila zaraz pisze.
Edytka powiedziała, żebym coś jeszcze dopisał... Jak mam dziewczynie odmówić?
http://www.thefirearmsforum.com/showthread.php?t=69623
"Ciutek" drogo:
http://www.tooltopia.com/induction-inno ... d-600.aspx
Z wyłącznikiem czasowym:
http://www.youtube.com/watch?v=a_ohUknmaq4
http://www.youtube.com/watch?v=Uasv-Pyxu4g
wygląda na to, ze oba adresy z tego videa na YT są nieaktualne. Przypuszczam, ze "toto" pracuje na fali krótszej niż 70cm... Jakbym miał zgadywać, to bym typował na 30cm.
Maila zaraz pisze.
Edytka powiedziała, żebym coś jeszcze dopisał... Jak mam dziewczynie odmówić?
http://www.thefirearmsforum.com/showthread.php?t=69623
"Ciutek" drogo:
http://www.tooltopia.com/induction-inno ... d-600.aspx
Z wyłącznikiem czasowym:
http://www.youtube.com/watch?v=a_ohUknmaq4
http://www.youtube.com/watch?v=Uasv-Pyxu4g
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Urządź "nabiera rumieńców"
https://www.youtube.com/watch?v=f6ldbLEk1Bk
http://www.youtube.com/watch?v=z0MtSMn3 ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=f6ldbLEk1Bk
http://www.youtube.com/watch?v=z0MtSMn3 ... e=youtu.be
DB
SP9IUM
SP9IUM
-
- Posty: 740
- Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
- Lokalizacja: Kraków
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Ad forester, temperaturę mogę uzyskać każdą aż np do stopienia szyjki łuski - zdarzyło się już kilka razy podczas prób. Jak się je obrabia? Te moje z testów jak i te z filmików to na pewno kiepsko bowiem temperatura była dużo za wysoka a zrobiłem tak celowo by efekt grzania był dobrze widoczny. Samo usytuowanie łuski w cewce dla prawidłowego odpuszczenia musi być inne, musi być niżej bowiem największa energia wydzielana jest mniej więcej w połowie wysokości cewki. Ale to takie tam.... Czy spadają do wody? U mnie tak ale to tylko dlatego by szybko wytraciły temperaturę. Jak zapewne wiesz są różne "szkoły" o tym jak łuska ma stygnąć - szybko w wodzie czy normalnie. To zagadnienie będę sprawdzał później, na chwilę obecną jest jeszcze sporo do zrobienia by urządzenie można uznać za gotowe. A ile płacę za prąd? Sporo ale nie z tego powodu. Urządzenie pobiera ok 600W i to tylko w momencie grzania.
DB
SP9IUM
SP9IUM
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
@ Wojtek
Znając Twoją dokładność i dociekliwość, za chwilę do frezów i bębenków dołożysz IOŁ czyli indukcyjny odpuszczacz łusek
Pytałem, bo wydawało mi się że szyjki są poddawane działaniu ciut za wysokiej temperatury
Teraz już wiem że to na potrzeby telewizji zrobione było
Trzymam kciuki za efekt finalny.
A ostatnie z pytań zadałem kierowany najbardziej ludzkim uczuciem - zazdrością
Znając Twoją dokładność i dociekliwość, za chwilę do frezów i bębenków dołożysz IOŁ czyli indukcyjny odpuszczacz łusek
Pytałem, bo wydawało mi się że szyjki są poddawane działaniu ciut za wysokiej temperatury
Teraz już wiem że to na potrzeby telewizji zrobione było
Trzymam kciuki za efekt finalny.
A ostatnie z pytań zadałem kierowany najbardziej ludzkim uczuciem - zazdrością
forester
Pięknie wyglądają próby z piecem indukcyjnym. Sami kiedyś robiliśmy dla siebie piece indukcyjne trudności bardzo duże, minęło już bardzo dużo czasu od tego momentu bo pierwsze spotkania z piecem indukcyjnym zaczęły się tak od początku lat dziewięćdziesiątych (do topienia metali kolorowych w tyglu ceramiczno-grafitowym) a w 2005 roku zaczęliśmy robić piec indukcyjny do hartowania stali około 5KW, częstotliwość jaką uzyskaliśmy to ponad 500 kHz. Problemem nie jest sam w sobie piec indukcyjny. Na przykład piec indukcyjny do topienia 15kW częstotliwość 16 kHz zrobiliśmy w latach dziewięćdziesiątych (mniejsze również chodzi o moc). Ponieważ topimy nie ferromagnetyki to grzanie odbywa się poprzez tygiel grafitowy w obudowie ceramicznej (to grafit nagrzewa się a od niego metal). Problem zaczyna się wtedy, kiedy chcemy zbudować taki piec o częstotliwości ponad 100 kHz a bardzo duże schody zaczynają się od częstotliwości ponad 400 kHz. Jeśli chcemy hartować stal na wskroś to możemy to robić i piecem 16 kHz, ale jeżeli zakładamy hartowanie stali powierzchniowe do tego potrzeba dwóch rzeczy wysokiej częstotliwości, ( czym wyższa tym płyciej hartujemy materiał) i odpowiedniej mocy, aby zdążyć przedmiot na tyle szybko nagrzać, aby ciepło nie zdążyło uciec wgłęb materiału.
Widząc jak kolega zrobił piecyk do wyżarzania można tylko wyrazić szacunek nad całym projektem.
Widząc jak kolega zrobił piecyk do wyżarzania można tylko wyrazić szacunek nad całym projektem.
- Załączniki
-
- 101_0118_resize_108.jpg (71.86 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- 101_0179_resize_137.jpg (116.37 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- 101_0186_resize_116.jpg (76.81 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- dsc01741_367.jpg (56.72 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- dsc01743_100.jpg (143.28 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- dsc01752_176.jpg (64.41 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- dsc01753_196.jpg (81.33 KiB) Przejrzano 3595 razy
-
- dsc01755_834.jpg (87.34 KiB) Przejrzano 3595 razy
Miałem kolejną wizytę "telewizji" tylko kamerzystka taka..coś ....mało wprawna, obiecała poprawę.
http://www.youtube.com/watch?v=EGfGV8xr ... tion=share
http://www.youtube.com/watch?v=EGfGV8xr ... tion=share
DB
SP9IUM
SP9IUM