IPSC - za i przeciw

Moderatorzy: wierzba, P_iter

RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

IPSC to jest zabawa dla tych, co nie sprawdzili się w lekkoatletyce ani w strzelectwie?
Pytam, dlatego że tak mi to przedstawiono.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

RC pisze:IPSC to jest zabawa dla tych, co nie sprawdzili się w lekkoatletyce ani w strzelectwie?
Pytam, dlatego że tak mi to przedstawiono.
Błędnie Ci przedstawiono.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

RC pisze:IPSC to jest zabawa dla tych, co nie sprawdzili się w lekkoatletyce ani w strzelectwie?
Pytam, dlatego że tak mi to przedstawiono.
Dziwne rzeczy pleciesz kolego, chyba wynikajace z braku Twojej wiedzy, dlatego Ci wybaczam.
Przed kolejna Twoja wypowiedzia, proponuje Ci azebys pojechal choc na jedne zawody IPSC i wtedy dopiero
zrozumiesz choc ciutke azeby zabrac glos.
Ja moge tylko powiedziec tyle, ze po 3-Gun, jest to najtrudniejsza dyscyplina strzelecka jaka istnieje, gdzie
F-Class wyglada jak zabawa dla paralitykow, ktorzy tylko musza umiec czytac wiatr i krecic bebnem gora/dol i czasami na boki.
:mrgreen:
Oczywiscie, ze ja sobie robie jaja, ale fakt jest faktem, ze nauczyc sie strzelania w ruchu, na odleglosc np. 50m z czegos co ma linie
celowania czesto krotsza niz 5 cali, do tego trzyma sie to w rekach bez zadnego oparcia, czas gra przeciwko Tobie. Sport w ktorym
nalezy umiejetnie poslugiwac sie silna i slaba reka, a do tego miec troche w glowie, azeby moc rozwiazac tor, ktory na kazdych zawodach jest inny.
Probowalem prawie kazde strzelanie i zadne trudnoscia nie zblizy sie do IPSC lub 3-Gun, zadne ;;pelenluz
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

RC pisze:IPSC to jest zabawa dla tych, co nie sprawdzili się w lekkoatletyce ani w strzelectwie?
Pytam, dlatego że tak mi to przedstawiono.
Tak właśnie ;;pelenluz
Podobnie jak triathlon w wersji International Triathlon Union jest dla tych cieniasów, którzy nie dali rady przepłynąć Kanału LaManche, przejechać Tour de France i przebiec pełnego maratonu (oczywiście łącznie) :!--!
forester
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

@ Alphamale
Bianchi Cup też strzelałeś?
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Kiedyś przyjechała mocna ekipa strzelców IPSC na normalne statyczne zawody... i jeszcze szybciej wyjechała. Przed ogłoszeniem wyników. Już widzę efekty strzelania po lufie z pistoletu na 50m :lol:. Efekty ich strzelań na 25m były takie same jak moje z rewolweru na 100m, znaczy 80% pocisków w tarczy. Pojechałem kiedyś na strzelnice IPSC do Zielonek i jak zobaczyłem jak goście walą na 15m z Kałachów stwierdziłem że to nie dla mnie. Zdecydowanie zabawniejsze jest strzelanie CAS wraz z swoją otoczką.
Wojtek
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

RC pisze:@ Alphamale
Bianchi Cup też strzelałeś?
Nie mialem okazji strzelac w oficjalnych zawodach Bianchi Cup.
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Cyrograf15 pisze:Kiedyś przyjechała mocna ekipa strzelców IPSC na normalne statyczne zawody... i jeszcze szybciej wyjechała. Przed ogłoszeniem wyników. Już widzę efekty strzelania po lufie z pistoletu na 50m :lol:. Efekty ich strzelań na 25m były takie same jak moje z rewolweru na 100m, znaczy 80% pocisków w tarczy. Pojechałem kiedyś na strzelnice IPSC do Zielonek i jak zobaczyłem jak goście walą na 15m z Kałachów stwierdziłem że to nie dla mnie. Zdecydowanie zabawniejsze jest strzelanie CAS wraz z swoją otoczką.
Wojtek
Cyrograf15,
widzisz kolego na tym polega piekno strzelectwa, ze kazdy moze sobie wybrac co tylko zapragnie. Jesli komus odpowiada strzelanie CAS to tez swietnie, jednak azeby cokolwiek powiedziec o jakimkolwiek strzelectwie nalezy najpierw sprobowac. Jak mowia Amerykanie inch for inch, moim zdaniem nie znajdziesz bardziej wszechstronnego strzelca niz z IPSC czy USPSA.
Nie mysle wiec, ze nalezy krytykowac jakakolwiek dyscypline sportu, lub zazdroscic, co jest dyscyplina narodowa u nas.
Strzelanie statyczne czy Bullseye to znakomite przygotowanie do strzelania IPSC, ale konczy sie na tym, ze facet strzela celnie stojac w miejscu i przewaznie trzymajac pistolet w jednej rece. Ma do tego bardzo duzo czasu i presja jest tylko bledu strzelca. IPSC to inna para kaloszy, tu liczy sie relatywna celnosc (tzw. kill zone) i czas oraz bezpieczenstwo w jakim zawodnik przemieszcza sie po torze.
Czy myslisz, ze pistolet zostal zaprojektowany do strzelania statycznego, czy reakcyjnego, w obronie wlasniej?
Co do samych strzelcow IPSC, lub ogolnie strzelcow z jakiejkolwiek broni, to nie znalazlem bardziej zarozumialych ludzi niz my :eeg/: . Prawdziwych sportowcow jest jak na lekarstwo, wiekszosc chce przezyc cos czego nie moga uswiadczyc w normalnym zyciu. Zaczynaja sie ubierac w ubrania armijne i nasladowac wojsko, czyszcza bron co godzine, zachowuja sie jakby za 10 minut miala wybuchnac wojna. Dla mnie strzelectwo jest tylko sportem. Jak jezdze na zawody to ubieram sie jak sportowiec, nie mam zadnych podtekstow militarnych, bah, nawet nie nosze noza, przez co z reguly musze go od innych pozyczac. Dla mnie strzelanie opiera sie na umieszczeniu kuli w miejscu w ktorym zamierzam to zrobic. Mysle, ze wiekszosc strzelcow tak chce.
Nie bede rozpisywal sie nad bezpiecenstwem, ale ze wzgledu na rodzaj strzelectwa IPSC jest ono najwieksze. Mialem do czynienia ze strzelcami statycznymi w zyciu i to w jaki sposob przenosza bron ze stanowiska na stanowisko, co tez ja robia i dziwie, sie, ze za takie zachowania nie dostawali DQ.
Sprobuj strzelic IPSC choc raz, zobaczysz wtedy co to jest i na pewno zmienisz zdanie.
Pozdrawiam
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Wydzieliłem z tematu Pitera o łuskach - tam dyskusja zmianiła sie w opinię o IPSC - tutaj mozna kontynuować - pamietając jednak ze nie należy udowadniać wyższości Świat Bożego Narodzenia na Wielkanocą - zwłaszcza unikając stwierdzentypu moje jest lepsze bo mojsze....
Piotr
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 145
Rejestracja: wtorek, 29 czerwca 2010, 22:37

Post autor: Wojtan »

Cyrograf15 pisze:Kiedyś przyjechała mocna ekipa strzelców IPSC na normalne statyczne zawody... i jeszcze szybciej wyjechała. Przed ogłoszeniem wyników. Już widzę efekty strzelania po lufie z pistoletu na 50m :lol:. Efekty ich strzelań na 25m były takie same jak moje z rewolweru na 100m, znaczy 80% pocisków w tarczy.
Wcale się nie dziwię. Nie da się strzelać jednakowo dobrze odmiennych dyscyplin, co stwierdziłem na własnym przykładzie: strzelałem przez ok 7 lat tarczowo, miałem nawet pierwszą klasę sportową na stronie PZSS, tylko po jakimś czasie zaczęło mnie to trochę nudzić i poszedłem w stronę IPSC: strzelam celnie, tylko zbyt powoli, ciężko się przestawić z komendy "5 strzałów, 5 minut, czas start!" na "Standby! PIIIIP" i wio do przodu...
Cyrograf15 pisze: Pojechałem kiedyś na strzelnice IPSC do Zielonek i jak zobaczyłem jak goście walą na 15m z Kałachów stwierdziłem że to nie dla mnie. Zdecydowanie zabawniejsze jest strzelanie CAS wraz z swoją otoczką.
Wojtek
To nie tak, ostatnio w niedzielę strzelałem tam z CZ858, do tarcz ustawionych od 5 do 50m, z pozycji mocno wychylonych, wymuszonych przez ustawione przesłony, no i to było jakieś wyzwanie, zamiast nudnego leżakowania i strzelania do tarczy na 100m :-)

Osobiście najgorzej na mnie działa widok strzelców benchrestowych: jak można się podniecać wynikami karabinów? Przecież tam strzelec jest tylko tragarzem sprzętu na stanowisko, gdzie ustawia ten składany karabin z lufą o grubości końskiej pyty, na statywie ciężkim jak laweta armatnia, i po ustawieniu karabinu za pomocą śrub regulacyjnych, pozwala sobie łaskawie pociągnąć za spust...
Przecież to tylko sprawdzian jakości elaboracji i lufy, a nie strzelca....
Stokroć wolę zawody gdzie kolbę można podeprzeć tylko ręką, a z przodu co najwyżej bipodem - jak jest na Snajperze w Nowej Dębie.
Ora et elabora...
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Wojtan, popieram w całej rozciągłości... :D Zabawę w IPSC dopiero zaczynam, ale na egzaminie z broni długiej bardzo mi się spodobało strzelanie ze strzelby... "Ready!" "Beeep!" Duum... "Aua!" :lol:

Apropos: Trzeba w Polsce zdawać egzaminy, aby moc uczestniczyć w zawodach IPSC? W Niemczech tak, osobno dla broni krótkiej i dla długiej...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 145
Rejestracja: wtorek, 29 czerwca 2010, 22:37

Post autor: Wojtan »

wozzi pisze:Apropos: Trzeba w Polsce zdawać egzaminy, aby moc uczestniczyć w zawodach IPSC? W Niemczech tak, osobno dla broni krótkiej i dla długiej...
Tak, trzeba przejść kurs, bo jest sporo odmiennych zasad od strzelania tarczowego, przede wszystkim zasady bezpieczeństwa w trakcie poruszania się: zarówno po terenie zawodów, jak i na samym torze - ważne jest, żeby każdy pojechał do domu z taką samą ilością otworów w ciele, z jaką przyjechał na zawody ;-)
Ora et elabora...
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

W 2004 - 2005 roku miałem w swoim życiu epizod p.t. IPSC. Wtedy obśmialiśmy jakiegoś człowieka ze służb, który stwierdził, że strzelanie w/g tych zasad ma niewiele wspólnego z prawdziwym strzelaniem sytuacyjnym. Zapraszaliśmy go na strzelnicę aby pokazał nam swoje umiejętności ale nie chciał. - Cienias... My chcieliśmy mu normalnie dokopać. Czuliśmy się mocni jak cholera. W końcu w konkurencji "Mistrz dubletu", od usłyszenia sygnału tajmera poprzez wyciągnięcie z kabury broni, odbezpieczenie jej i oddanie dwóch strzałów ocenianych na Alfy potrzebowałem 1,2 sekundy. Później pojawiło się IDPA. Zasady bardziej zbliżone do reali ale można zapoznać się z torem wcześniej. Dopiero jak wpuszczono mnie z ekipą do "czyszczenia" domu to nogi mi pół dnia latały. I wiecie, ten facet w 2004 roku miał rację...
To wszystko, to zabawa. Czy to IPSC, IDPA, Benchrest, FT, LS, czy inny diabeł, to o zabawę tu chodzi. Można ściskać pośladki i każdą dziewiątkę, charli, odskok 0,001 moa albo puszczony rzutek kwitować słowem "kurwa!", ale nie o to chyba w tym wszystkim chodzi. Nie ma sensu udowadniać, że coś jest lepsze od innego, bo strzelamy to co lubimy lub na co możemy pozwolić. Oby strzelać. I gonić króliczka... Ja to tak przynajmniej widzę.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:
To wszystko, to zabawa. Czy to IPSC, IDPA, Benchrest, FT, LS, czy inny diabeł, to o zabawę tu chodzi. Można ściskać pośladki i każdą dziewiątkę, charli, odskok 0,001 moa albo puszczony rzutek kwitować słowem "kurwa!", ale nie o to chyba w tym wszystkim chodzi. Nie ma sensu udowadniać, że coś jest lepsze od innego, bo strzelamy to co lubimy lub na co możemy pozwolić. Oby strzelać. I gonić króliczka... Ja to tak przynajmniej widzę.
Amen.
Na jednym z anglojezycnych forow prowadze dyskusje na temat nierownego traktowania strzelcow Production/Standard z Open. Chodzi mi o zapisek D1.10 o odleglosci magazynkow na pasie do ciala strzelca. Wiadomo, ze jest to 50mm, dla wszystkich, z ta roznica, ze Openowcy moga je wieszac gdzie chca. Do czego zmierzam. Probuje udowodnic na podstawie zdjec na google, ze przynajmniej 7 na 10 ma magazynki oddalone dalej niz 50mm, no i wlasnie znajduja sie ludzie z ego (tak IPSCowcy maja chyba najwiekszy z tym problem [-X ) i oskarzaja mnie, ze probuje im (sedzia z malymi fiutkami, czyt. to ci co nigdy nie strzelali dobrze, teraz probuja robic kariere na sedziowaniu, lub sa grubi i niscy, rudzi i lysi :mrgreen: , wiecei o co chodzi) wmowic, ze nie znaja przepisow, lub ich nie stosuja. Prawda, do tego smutna jest taka, ze oni oprocz dawania PT-ikow nie znaja do konca przepisow, ale to wciaz nie powod, azeby nie podyskutowac. Jesli jestem w bledzie bede staral sie zaakceptwac moja niewiedze, i przyjac interpretacje majaco najwiekszy sens lub jedyna sluszna.

Panowie, wszystko co strzela to jest fajna sprawa. Chodzi za mna teraz luk, tylko ni ma czasu.
wozzi
Posty: 1995
Rejestracja: środa, 02 marca 2011, 18:14
Lokalizacja: Hamburg

Post autor: wozzi »

Alphamale pisze:Panowie, wszystko co strzela to jest fajna sprawa. Chodzi za mna teraz luk, tylko ni ma czasu.
Za mną kusza się porusza, tylko jakoś portfela dogonić nie mogę... :oops: :lol:
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Nie mam zamiaru dyskutować o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, IPSC jest nie dla mnie i tyle. Na wojnę się nie wybieram a strzelam bo lubię. Olimpijczyka ze mnie nie będzie ale lubię przynieść pucharek z podwórkowych zawodów. Do IPSC nie mam broni spełniającej wymogi. Wprawdzie mam S&W 357mag. ale jest on tylko 6 strzałowy, ponoć o dwie komory za mało aby powalczyć. Jak dogonię portfel to nie kupie dziewiątki tylko Enfilda, najlepiej pamiętającego wojny burskie.
Wojtek
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Czyli masz rewolwer. Zawsze mozesz sprobowac i przekonac sie na wlasnej skorze. W Krakowie macie jeden z lepszych osrodkow do tego celu.
Dla mnie nie liczy sie juz strzelania dla plaques, u nas nie daja za bardzo pucharkow, liczy sie jak celnie moge to zrobic. Czas tez nie jest wazny,
jest on tylko wyznacznikiem moich umiejetnosci, a dla mnie jako strzelca liczy sie tylko celnosc.

Pozdrawiam
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

[quote="Alphamale"], a dla mnie jako strzelca liczy sie tylko celnosc.

=D>
Nie lawina ognia, kupa niecelnych strzałów i jak najkrótszy czas na torze :) .
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

RC sprawdź co znaczy DVC.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

P_iter, nie muszę sprawdzać, dynamicznie też strzelam, a jak widzę autko z tym emblematem, to nie wiem dlaczego śmiać mi się chce.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

RC pisze:/.../ jak widzę autko z tym emblematem, to nie wiem dlaczego śmiać mi się chce.
Jeśli to gazowane Tico, to się nie dziwię a jeśli muscle car z Hemi, to nie ma z czego. Pytanie z jakim autami masz do czynienia...
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:
RC pisze:/.../ jak widzę autko z tym emblematem, to nie wiem dlaczego śmiać mi się chce.
Jeśli to gazowane Tico, to się nie dziwię a jeśli muscle car z Hemi, to nie ma z czego. Pytanie z jakim autami masz do czynienia...
Ja jezdzem autem z silnikiem HEMI ale tylko 5.7 :twisted:
Jeszcze nie mam na nim zadnej naklejki
Agent 007
Posty: 642
Rejestracja: piątek, 30 maja 2008, 10:28

Post autor: Agent 007 »

A mnie zawsze zastanawiało dlaczego ludzie mający podobne hobby próbują się wzajemnie się ''opluwać'' , ośmieszać i szydzić z innych kolegów..........tylko dlatego ze w strzelectwie działają w innej dyscyplinie ...................lub poprostu "co innego ich kręci" w szeroko pojętym strzelectwie

np cytat

To nie tak, ostatnio w niedzielę strzelałem tam z CZ858, do tarcz ustawionych od 5 do 50m, z pozycji mocno wychylonych, wymuszonych przez ustawione przesłony, no i to było jakieś wyzwanie, zamiast nudnego leżakowania i strzelania do tarczy na 100m :-)

Osobiście najgorzej na mnie działa widok strzelców benchrestowych: jak można się podniecać wynikami karabinów? Przecież tam strzelec jest tylko tragarzem sprzętu na stanowisko, gdzie ustawia ten składany karabin z lufą o grubości końskiej pyty, na statywie ciężkim jak laweta armatnia, i po ustawieniu karabinu za pomocą śrub regulacyjnych, pozwala sobie łaskawie pociągnąć za spust...
Przecież to tylko sprawdzian jakości elaboracji i lufy, a nie strzelca....
Stokroć wolę zawody gdzie kolbę można podeprzeć tylko ręką, a z przodu co najwyżej bipodem - jak jest na Snajperze w Nowej Dębie.

itp itp itp

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Agent 007 pisze:A mnie zawsze zastanawiało dlaczego ludzie mający podobne hobby próbują się wzajemnie się ''opluwać'' , ośmieszać i szydzić z innych kolegów..........tylko dlatego ze w strzelectwie działają w innej dyscyplinie ...................lub poprostu "co innego ich kręci" w szeroko pojętym strzelectwie

Jeśli chodzi o strzelectwo dynamiczne, to tak zawistnego, zabagnionego, niekoleżeńskiego i złośliwego środowiska strzeleckiego w Polsce nie ma. Liczy się tylko moje i mojego klubu.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:
Agent 007 pisze:A mnie zawsze zastanawiało dlaczego ludzie mający podobne hobby próbują się wzajemnie się ''opluwać'' , ośmieszać i szydzić z innych kolegów..........tylko dlatego ze w strzelectwie działają w innej dyscyplinie ...................lub poprostu "co innego ich kręci" w szeroko pojętym strzelectwie

Jeśli chodzi o strzelectwo dynamiczne, to tak zawistnego, zabagnionego, niekoleżeńskiego i złośliwego środowiska strzeleckiego w Polsce nie ma. Liczy się tylko moje i mojego klubu.
To dlaczego maja najwiecej zrzeszonych czlonkow z wszystkich dyscyplin strzeleckich? :mrgreen:
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Zwróciłeś uwagę, że napisałem "w Polsce"? Wielu jest zrzeszonych bo inaczej nie zostaną dopuszczeni do strzelania. Trzeba zdać egzamin i zapłacić składki. Po roku okazuje się, że to droga impreza i odpadają.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
Wojtan
Posty: 145
Rejestracja: wtorek, 29 czerwca 2010, 22:37

Post autor: Wojtan »

P_iter pisze:Zwróciłeś uwagę, że napisałem "w Polsce"? Wielu jest zrzeszonych bo inaczej nie zostaną dopuszczeni do strzelania. Trzeba zdać egzamin i zapłacić składki. Po roku okazuje się, że to droga impreza i odpadają.
Jednorazowy kurs z egzaminem, plus roczna składka to akurat w tej dziedzinie strzelactwa najmniejszy wydatek.
Ora et elabora...
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:Zwróciłeś uwagę, że napisałem "w Polsce"? Wielu jest zrzeszonych bo inaczej nie zostaną dopuszczeni do strzelania. Trzeba zdać egzamin i zapłacić składki. Po roku okazuje się, że to droga impreza i odpadają.
P_iter jasne, ze zwrocilem, ale kazdego roku utrzymuje sie ta sama liczba czlonkow.
F-Class i Benchrest razem moga pomarzyc o polowie IPSC czlonkow.
Dobrze, ze napisales egzamin.
O czym to swiadczy? O tym, ze sa to ludzie w duzym stopniu przetrenowani do bezpiecznego poruszania sie z bronia.
Jaki egzamin zdaje sie do strzelania F-Class?
Czy wiesz jaki jest przepis odnosnie transportu broni dlugiej na zawody F-Class i jej wyciaganiu z futeralu?
W jakim miesjcu sie to robi, czy zaznaczasz na futerale miejsce gdzie jest lufa, azeby podczas otwierania futeralu nie 'spogladala' na kolege?
Gdzie trzymasz zamek? Czy nosisz z soba zapasowe 'flagi' dla kolegow, ktorzy je zapomnieli....
Czy tego ucza na kursie F-Class, Benchrest? Nie, bo takowych nie ma?
W Benchrest mozesz nawet bawic sie bronia podczas tego, kiedy inni zmieniaja tarcze lub ustawiaja wskazniki wiatru, jedynie musisz miec wyciagniety zamek :mrgreen: =D>
Powiedz mi, ile przepisow sie lamie dotykajac broni i kierujac ja w miejsce gdzie sa ludzie??

Kolego skoncentruj sie na tym co Ty robisz, czy Twoi koledzy. Zostaw IPSCowcow w spokoju, jak wszedzie sa tam ludzie i ludziska, ale nie roznia sie niczym od Ciebie czy mnie.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

A jak nazwiesz sędziego który jeszcze przed oficjalnym otwarciem zawodów widząc zawodnika który przekładał broń z kabury do torby na parkingu przed strzelają daje mu dyskwalifikację? Jak to nazwać? Mam zostawić IPSC? Zostawiłem. I wszyscy mają świetne samopoczucie.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Agent 007
Posty: 642
Rejestracja: piątek, 30 maja 2008, 10:28

Post autor: Agent 007 »

Ja nie jestem do nikogo uprzedzony wrecz przeciwnie . Faktem jest iz Polsce w srodowisku strzelecki jedni szydzą i ośmieszaja drugich co powoduje tez zapewne uprzedzenia i wrogość ( i to jest dla mnie smutne i przykre ) : ci co strzelają stojąć ''z pasa '' i stojąc smieją się z tych co strzelają z podpórką ci co strelają z podpórki smieją się i szydzą z tych co strzelają z dwóch podpórek a ci natomiast smieją się z tych co strzelają z restów a znowu IPSC śmieje się z tych co usiłują ze ''wszystkich sił'' tafić w 10 ...........prawda ze to ''dom wariatów '' a może ''polski piekiełko'' .

I jeszcze jeden debilizm załorzenie ( dość powszechne ) ze moja dyscyplina jest ''NAJLEPSZA'' i inne gó........o warte .
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:A jak nazwiesz sędziego który jeszcze przed oficjalnym otwarciem zawodów widząc zawodnika który przekładał broń z kabury do torby na parkingu przed strzelają daje mu dyskwalifikację? Jak to nazwać? Mam zostawić IPSC? Zostawiłem. I wszyscy mają świetne samopoczucie.
Zawody IPSC nie zatrzynaja sie w momencie LAMR tylko w momencie dojechania na ich miejsce (Sanction 1.3).
Sprawdz 2.4 i 2.6.1 odnosnie problemu, ktory podales
Ja jestem rowniez sedzia RO w IPSC i minimum skonczyloby sie to na ostrym ostrzezeniu i wpisaniu do raportu zawodow faktu, ze ktos przekladal bron z kabury do torby na parkingu. Nastepnym razem byloby DQ.
IPSC to nie tylko 'ja', to tez 'my' i image sportu. Na parkingu moga byc ludzie, dzieci. Przekladanie broni to jest ogolne stwierdzenie. Moje pytanie jest, czy ta bron jest zaladowana, czy jest skierowana w bezpiecznym miejscu, gdzie jest palec wskazujacy podczas tej procedury? Poniewaz jestem osoba, ktora nienawidzi dawac DQ, pewnie byloby tylko wpisanie do dzienniczka zawodow i podczas odprawy sedziow poinformowanie o incydencje. Sedziowie musieli by poinformowac wszystkich strzelcow, ze broni nie wyciaga sie na parkingu i ze do tego sluzy inne miejsce. Po tym byloby juz tylko DQ
Nie znosze jak osoby nie znajace przepisow zaczynaja sie burzyc.
Pistolet czy sztucer sluza rowniez do zabijania i moga wywolac panike wsrod ludzi, ktorzy nie maja z nimi stycznosci. Nasze zadanie nr jeden jako uczestnikow imprez strzeleckich to bezpieczenstwo.
Strzelnica lub miejsca do tego przeznaczone powinny byc jedynym miejscem gdzie sie taka bron uzywa bez konsekwencji prawnych.

Klaniam sie nisko

Agent 007,
zgadzam sie z Toba w 100% \:D/
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Koledzy - miało być o wyższości lub niższości IPSC w odniesieniu do innych dyscyplin. Myślałem że czegoś nawet ciekawego się dowiem bo dyscyplina mi całkiem obca - ale jeżeli temat bedzie jechał w strone gdzie jest więcej szubrastwa albo gdzie sędziowie są bardziej be - to stanie się bezsensowny i wyląduje w śmietniku. Jak nie potrafimy pamiętać że jestesmy kolegami to choć na Święta zwróćmy uwagę...
Wkurza mnie to - że coraz częściej muszę interweniować. Kiedyś z rzadka poprawiałem tylko ortografy.....
Piotr
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

[quote="Agent 007"]" Faktem jest iz Polsce w srodowisku strzelecki jedni szydzą i ośmieszaja drugich "
Żartobliwe opinie i uwagi a wyszydzanie i ośmieszanie to odrębne sprawy. Jeżeli ktoś poczuł się dotknięty przytoczoną wypowiedzią, która otwiera temat, niech przyjmie przeprosiny!
Zbój Madej
Posty: 88
Rejestracja: czwartek, 16 sierpnia 2012, 22:59
Lokalizacja: Pionki

Post autor: Zbój Madej »

Nie wiem ilu z was to myśliwi ale w "związku" też jest ciekawie. Dyscypliny "zawiść", "zazdrość", "moje jest mojsze" oraz "plucie na innych" mają się wyśmienicie. Na dodatek żeby rozpocząć Olimpiadę z ww każdy powód jest dobry. To jak ktoś trafnie zauważył takie nasze dyscypliny narodowe.
Szanuję ludzi posiadających hobby, takich wiecie "pozytywnie zakręconych" w szczególności strzelców wszelkiej maści ale nie tylko. Osobiście bardzo bym chciał mieć szansę spróbowania strzelań dynamicznych, czułbym również wielką satysfakcję gdybym był tylko "tragarzem" sprzętu do strzelań długodystansowych i gdyby udało mi się trafić np. z 800 czy 1000m w tarczę było by to dla mnie całkiem duże coś, ba pewnie cieszyłbym się jak dziecko już na 300 metrach np. lokując 3 strzały w okręgu o średnicy 10-12cm. Na dzień dzisiejszy nie ma dla mnie znaczenia jak która się nazywa, ponieważ na żadną nie mam czasu. Pozdrawiam wszystkich "pozytywnie zakręconych", nie ma się co przejmować, trzeba robić swoje.

Życzę spokojnych Świąt Wielkiej Nocy. Gołego króliczka i mokrych jajek.

P.S. Swoją drogą to wypisz wymaluj temat jak z forów łowieckich, tylko tam "magiczne" pytanie brzmi: 1) "uniwersalny kaliber", albo opcja nr 2) np: .308 czy 7x64? To w zupełności wystarczy żeby wywołać poważny konflikt z inwektywami w pierwszym planie.
"Imię nasze LEGION, albowiem jest nas wielu"...
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Ugryzłem się w język.
Wojtek
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

PiotrL pisze:Koledzy - miało być o wyższości lub niższości IPSC w odniesieniu do innych dyscyplin. Myślałem że czegoś nawet ciekawego się dowiem bo dyscyplina mi całkiem obca - ale jeżeli temat bedzie jechał w strone gdzie jest więcej szubrastwa albo gdzie sędziowie są bardziej be - to stanie się bezsensowny i wyląduje w śmietniku. Jak nie potrafimy pamiętać że jestesmy kolegami to choć na Święta zwróćmy uwagę...
Wkurza mnie to - że coraz częściej muszę interweniować. Kiedyś z rzadka poprawiałem tylko ortografy.....
Piotrze,
temat byl za i przeciw.
Nie mozna pisac o wyzszosci i nizszosci danej dyscypliny czy osoby bez poskromienia pokladow emocjonalnych.

Co do samego IPSC. Jak chcesz daj mi namiar na siebie i z checia Ci przedstawie ta dyscypline najlepiej jak tylko moge.

Pozdrawiam Cie goraco.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Dzięki - na krótka czy dynamiczne strzelanie nie mam ani czasu ani mozliwości - myslałem raczej o ogólnej orientacji - wypada cos wiedziec przynajmniej powierzchownie
Napisałem w temacie "za i przeciw" raczej w sensie - co mi sie podoba a co nie w samej dyscyplinie - a nie żeby czytac sądzia jest be albo ten jest tuman bo sie uwali na macie i po godzinie myślenia i kręcenia dmuchnie na spust zeby odpalił....
Zresztą -ja tez się już ugryzę w język....moze to znak czasów....
Piotr
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Nie moge sie powstrzymac, wiec musze sie pochwalic.

Wczoraj zakupilem 15,000 kulek Frontier 180gr do kalibru .40 i 10,000 splonek Federal SP
Mysle, ze do konca 2013 i poczatku 2014 jestem OK [-o<
IPSC 'chlapie' duzo ammo.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Gdzie kupiłeś te pociski jeśli to nie tajemnica?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

P_iter pisze:Gdzie kupiłeś te pociski jeśli to nie tajemnica?
Nie mieszkam w Polsce, po drugiej stronie oceanu.
Z kolega kupilismy 60,000 sztuk, wyszlo $105 za 1,000

Sprawdzilismy wage kulek. Jak na tzw. 'plated' sa niezle zrobione.
Waga od 179.1gr do 180.6gr, z tym, ze to byly extrema, a najwiecej bylo w przedziale
od 179.8-180.2, czyli w normie, a do tego na pewno byl jakis tam blad wagi.
ODPOWIEDZ