Stanowisko do elaboracji
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Stanowisko do elaboracji
Witam
Tak pomyślałem będąc w fazie początkowej, że może warto by było zaplanować miejsce do pracy.
Więc czy może szanowni Koledzy podzielili by się swoimi doświadczeniami (co gdzie rozmieścić jak będzie wygodnie) jakieś fotki mile widziane, może każdy z nas coś podpatrzy i przystosuje do własnych potrzeb.
Pozdrawiam
Tak pomyślałem będąc w fazie początkowej, że może warto by było zaplanować miejsce do pracy.
Więc czy może szanowni Koledzy podzielili by się swoimi doświadczeniami (co gdzie rozmieścić jak będzie wygodnie) jakieś fotki mile widziane, może każdy z nas coś podpatrzy i przystosuje do własnych potrzeb.
Pozdrawiam
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Myślę że spora część osób nie dysponuje pomieszczeniami przeznaczonymi tylko do elaboracji, są one zazwyczaj adoptowane i często służą do innych potrzeb. Sprzęt do elaboracji jest tam rozstawiany w miarę potrzeby. Zasadniczym elementem jest jak napisał Stiepan masywny stół do którego można zamontować prasę. Dobrze widziany jest duży blat gdzie można rozstawić i rozłożyć resztę sprzętu i komponenty.
Zgadzam sie z przedmowcami, stol jest prawdopodobnie najistotniejszy. Musisz podjac decyzje, jak bedziesz elaborowal, na stojaco ( moja rekomendacja ) czy na siedzaco.
Nastepne wazne rzeczy to:
oswietlenie
stol, czy miejsce do elaborowania pomalowane na bialo, lub jasny kolor
szafki na wszystko co niezbedne
skrzynia na proch
Ja jestem zwolennikiem pomieszczenia, oddzielnego do elaboracji, ktore mozna zamknac. Na poczatku, kiedy sie elaboruje tylko jeden kaliber, to w sumie nie jest to az tak istotne, balagan raczej sie nie zakradnie. Ja w swoim czasie elaborowalem ammo do 14 kalibrow. Zawrot glowy, choc dla mnie byla to wtedy przyjemnosc i nie wiem jak ale znajdowalem na to czas.
Poniewaz mam duzo zelaborwanej ammo w pomieszczeniu, wiec go zamykam jak ide do pracy, czy wychodze z domu. Czyli, dobrze jest trzymac wszystko pod kluczem, nawet gdyby ktos Cie chcial skontrolowac, to zawsze lepiej to wyglada, kiedy masz pozamykane 'swoje zabawki'.
Rowniez wazna rzecz to tzw. log book, czyli zapisywanie wszystkiego co sie robi. Jest to dobre na poczatek.
Oznaczanie wszystkiego naklejkami, czy to juz gotowa ammo, czy sprzet, czy polki, cokolwiek, latwiej jest znalezc opisana rzecz.
Na razie tyle mi przyszlo do glowy,
Powodzenia zycze
Nastepne wazne rzeczy to:
oswietlenie
stol, czy miejsce do elaborowania pomalowane na bialo, lub jasny kolor
szafki na wszystko co niezbedne
skrzynia na proch
Ja jestem zwolennikiem pomieszczenia, oddzielnego do elaboracji, ktore mozna zamknac. Na poczatku, kiedy sie elaboruje tylko jeden kaliber, to w sumie nie jest to az tak istotne, balagan raczej sie nie zakradnie. Ja w swoim czasie elaborowalem ammo do 14 kalibrow. Zawrot glowy, choc dla mnie byla to wtedy przyjemnosc i nie wiem jak ale znajdowalem na to czas.
Poniewaz mam duzo zelaborwanej ammo w pomieszczeniu, wiec go zamykam jak ide do pracy, czy wychodze z domu. Czyli, dobrze jest trzymac wszystko pod kluczem, nawet gdyby ktos Cie chcial skontrolowac, to zawsze lepiej to wyglada, kiedy masz pozamykane 'swoje zabawki'.
Rowniez wazna rzecz to tzw. log book, czyli zapisywanie wszystkiego co sie robi. Jest to dobre na poczatek.
Oznaczanie wszystkiego naklejkami, czy to juz gotowa ammo, czy sprzet, czy polki, cokolwiek, latwiej jest znalezc opisana rzecz.
Na razie tyle mi przyszlo do glowy,
Powodzenia zycze
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Natomiast planując ustawianie poszczególnych narzędzi, elementów procesu, którymi sie będziesz posługiwać przeanalizuj na początek czynnosci, któe są zasadnicze w procesie scalania nabojów. Metodą Step by Step ustalisz sobie na który krok jaką maszynkę mocujesz do blaty. Czyszczarki (polerki ) do łusek moim zdaniem powinno się ustawiać w miejscu poza stołem.
I w zależności od tego, czy jesteś prawo czy leworęczny ustawiasz sobie kierunek poruszania sie przy wykonywaniu poszczególnych czynnosci procesu. To tak"na chopski rozum" i chyba nie ma lepszej metody ustalania organizacji miejsca pracy jak zdrowy rozsądek. Natomiast w trakcie zabawy zawsze coś nowego wpadnie do głowy, coś co można z korzyścią spożytkować
Pozdrawiam
SB
I w zależności od tego, czy jesteś prawo czy leworęczny ustawiasz sobie kierunek poruszania sie przy wykonywaniu poszczególnych czynnosci procesu. To tak"na chopski rozum" i chyba nie ma lepszej metody ustalania organizacji miejsca pracy jak zdrowy rozsądek. Natomiast w trakcie zabawy zawsze coś nowego wpadnie do głowy, coś co można z korzyścią spożytkować
Pozdrawiam
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
Powiedziałbym że nie na dobry początek ale zawsze. Jeżeli elaboruje się więcej niż jeden kaliber z czasem trudno jest to wszystko ogarnąć. Ja że tak powiem siedzę koledze Alphamale na plecach posiadam już 12 kompletów matryc i dwa komplety zamówione. Pamięć ludzka jest zawodna. Czasami do jakiegoś tematu wraca sie po paru miesiącach i okazuje się że niewiele sie z tego pamięta. Jeżeli prowadzi się dokładne notatki jest gdzie sięgnąć. Nie dość że jest to wygodne to zwiększa to również bezpieczeństwo.Alphamale pisze:Rowniez wazna rzecz to tzw. log book, czyli zapisywanie wszystkiego co sie robi. Jest to dobre na poczatek.
Oznaczanie wszystkiego naklejkami, czy to juz gotowa ammo, czy sprzet, czy polki, cokolwiek, latwiej jest znalezc opisana rzecz.
Prowadzenie notatnika to rzecz 'swieta', kto to spiewal??, chyba Jak 'Kyks' Skrzek w piosence "Sztajger"
Co ja robie i dla mnie jest to wazniejsze niz notatnik.
Kazdy kaliber ma swoje pudelko, lub wieksza ich ilosc jak np. .223Rem czy .308Win, z ktorych strzelam wiecej.
Na kazdym pudelku napisany farba jest kaliber lub wydziergany.
To pudelko jest tylko dla tego kalibru, jak potrzebuje nowe, to ide do sklepu i kupuje.
Na pudelku mam naklejke, na ktorej sa wszystkie informacje.
To pozwoli mi, ze nie zapomne, a notatki przestalem prowadzic z lenistwa. Mam dodatkowo wydrukowane moje loads i przyczepione do sciany.
Jednak podkreslam, ze jest to zwiazane czysto z moim lenistwem
Sorry za jakosc zdjec, ale moj iphone dzis nie spisal
Co ja robie i dla mnie jest to wazniejsze niz notatnik.
Kazdy kaliber ma swoje pudelko, lub wieksza ich ilosc jak np. .223Rem czy .308Win, z ktorych strzelam wiecej.
Na kazdym pudelku napisany farba jest kaliber lub wydziergany.
To pudelko jest tylko dla tego kalibru, jak potrzebuje nowe, to ide do sklepu i kupuje.
Na pudelku mam naklejke, na ktorej sa wszystkie informacje.
To pozwoli mi, ze nie zapomne, a notatki przestalem prowadzic z lenistwa. Mam dodatkowo wydrukowane moje loads i przyczepione do sciany.
Jednak podkreslam, ze jest to zwiazane czysto z moim lenistwem
Sorry za jakosc zdjec, ale moj iphone dzis nie spisal
Widze lepiej co sie dzieje podczas pracy. Np., kiedy laduje ammo na progresowce to widze czy proch jest w lusce czy nie.PiotrL pisze:Dlaczego uważasz że lepiej jest elaborować na stojąco?
Lepsze przelozenie sily stojac, czyli mniej sie pracuje w porownaniu z siedzaca pozycja.
Wyczytalem, ze producenci pras rekomenduja prace na stojaco.
Nie chce, zeby ktos mnie zrozumial, ze jest to najlepsza metoda. Jest to jedna z metod. Ja wole na stojaco, kiedys bylo na siedzaco.
Kazdy dokona sam wyboru dla siebie, mi akurat lepiej pasuje na stojaco.
Pozdrawiam
Nie potraktowałem tego jako nakazu - ciekaw byłem doswiadczeń - zwłaszcza ze post wyżej wspominasz o lenistwie.... Też czytałem i widziałem na zdjęciach elaboracje w pozycji stojacej - wydaje mi sie ze sama pozycja jest mniej istotna niz właściwe rozłożenie sprzętu na poziomie wzroku. Jak w kazdym bądź razie wolę na siedząco....
Pozdrawiam
Piotr
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Skoro zeszliśmy na temat zapisywania wszystkiego co uważam że jest rzeczą bardzo ważną.
Jjak Koledzy sobie z tym radzą w jaki sposób prowadzicie zapiski zeszyt, naklejki, czy coś bardziej wyrafinowanego np. http://sklep.hubertusprohunting.pl/cata ... cts_id=890 co wydaje się dość kosztowne i do zastąpienia może ktoś dopracował się do jakichś wzorów tabel, opisów.
PS
Myślę że jutro uda mi się zrobić parę fotek miejsca zarekwirowanego na elaborację jeśli komuś zechciało by się takowe zrobić chętnie podpatrzę a nóż coś zaczerpnę.
Jjak Koledzy sobie z tym radzą w jaki sposób prowadzicie zapiski zeszyt, naklejki, czy coś bardziej wyrafinowanego np. http://sklep.hubertusprohunting.pl/cata ... cts_id=890 co wydaje się dość kosztowne i do zastąpienia może ktoś dopracował się do jakichś wzorów tabel, opisów.
PS
Myślę że jutro uda mi się zrobić parę fotek miejsca zarekwirowanego na elaborację jeśli komuś zechciało by się takowe zrobić chętnie podpatrzę a nóż coś zaczerpnę.
Ja tez tak kiedys robilem.PiotrL pisze:Ten segregator to niegłupi pomysł.....
Kiedy chodził mi QL drukowałem elaboracje i wpinałem do skoroszytu - tak samo jak tarcze ze strzelania
Dobrze jest miec swoje tarcze, mysle, ze warto miec je posegregowane kalibrami lub okresem.
Robic trzy dziurki i wpinac w zeszyt, na ktorym miec np. rok lub kaliber.
PrzesadzaszP_iter pisze:Ja też nie mogę dać zdjęć swojej dziupli. W aparacie nie mam funkcji makro.
To ja napiszę prawdę,nie mogę i nie powinienem bo jakiś taki "nieład" mi się wkradł,że dostałbym po uszach (słusznie) od Szanownych Kolegów za bałagan panujący w miejscu gdzie porządek to podstawa
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Ja swojej na pewno nie pokażę, z powyższych powodów
Idea "Kapliczki" bardzo się spodobała mojej Żonie. Powiedziała "ty się napatrz i zrób tak samo. Zobacz, tam nawet kurzu nie ma"
Sławek, masz od dzisiaj wierną fankę, najpierw Milena, teraz "Kapliczka"
Przed chwilą zapytała: może Mu tam Żona sprząta? ale nieee, bo by mu to wszystko pomieszała, te matryce,łuski......
Po co ja to jej pokazałem......
Idea "Kapliczki" bardzo się spodobała mojej Żonie. Powiedziała "ty się napatrz i zrób tak samo. Zobacz, tam nawet kurzu nie ma"
Sławek, masz od dzisiaj wierną fankę, najpierw Milena, teraz "Kapliczka"
Przed chwilą zapytała: może Mu tam Żona sprząta? ale nieee, bo by mu to wszystko pomieszała, te matryce,łuski......
Po co ja to jej pokazałem......
forester
Po pierwsze- Sendero .338
Podniosłeś mi ciśnienie
Po drugie- właśnie chcą mi zabrać powierzchnię 2x3 m i o nią walczę.
Po trzecie- ( uwaga merytoryczna ) - instalacja wagi szalkowej na czymś stabilnym na poziomie oczu
+światło + ew. lupa
Po czwarte i chyba najważniejsze- dostęp dla postronnych i klucz.
Pozdrawiam
PS też wolę na siedząco....
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Sławek, a ja myślałem,że Ty jesteś dealerem Husqvarny, a Ty normalnie masz filię Midway`aforester2008 pisze:Ja swojej na pewno nie pokażę, z powyższych powodów
Idea "Kapliczki" bardzo się spodobała mojej Żonie. Powiedziała "ty się napatrz i zrób tak samo. Zobacz, tam nawet kurzu nie ma"
Sławek, masz od dzisiaj wierną fankę, najpierw Milena, teraz "Kapliczka"
Przed chwilą zapytała: może Mu tam Żona sprząta? ale nieee, bo by mu to wszystko pomieszała, te matryce,łuski......
Po co ja to jej pokazałem......
forester
Husqvarna Husqvarnie nierówna.forester2008 pisze:Sławek, a ja myślałem,że Ty jesteś dealerem Husqvarny, a Ty normalnie masz filię Midway`aforester2008 pisze:Ja swojej na pewno nie pokażę, z powyższych powodów
Idea "Kapliczki" bardzo się spodobała mojej Żonie. Powiedziała "ty się napatrz i zrób tak samo. Zobacz, tam nawet kurzu nie ma"
Sławek, masz od dzisiaj wierną fankę, najpierw Milena, teraz "Kapliczka"
Przed chwilą zapytała: może Mu tam Żona sprząta? ale nieee, bo by mu to wszystko pomieszała, te matryce,łuski......
Po co ja to jej pokazałem......
Może poszerzy asortyment.....
Trickler Omega to fenomenalne urządzonko, pozwala naprawdę dokładne dozować.
Spore możliwości regulacji drgań pozwalają na dopasowanie do każdego rodzaju prochu, dwa tryby prędkości.
Mój jest zamontowany na wahliwym cięgle pod półką - nie zajmuje cennego miejsca na stole i dodatkowo można ustawić rurkę pod kątem, np. do zsypania resztki prochu.
Świetna rzecz, polecam
S.
Spore możliwości regulacji drgań pozwalają na dopasowanie do każdego rodzaju prochu, dwa tryby prędkości.
Mój jest zamontowany na wahliwym cięgle pod półką - nie zajmuje cennego miejsca na stole i dodatkowo można ustawić rurkę pod kątem, np. do zsypania resztki prochu.
Świetna rzecz, polecam
S.
- forester2008
- Posty: 1371
- Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20
Dandy`ego kupisz tu:
http://parabellum.pl/elaboracja-amunicj ... speed.html
tylko czy 405 PLN to dobra cena??
http://parabellum.pl/elaboracja-amunicj ... speed.html
tylko czy 405 PLN to dobra cena??
forester
Przepraszam,nie wiedziałem iż posiadają taki dozownik ale z tą ceną to przegięcieforester2008 pisze:Dandy`ego kupisz tu:
http://parabellum.pl/elaboracja-amunicj ... speed.html
tylko czy 405 PLN to dobra cena??
Pozdrawiam
Maciek
Maciek
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Sławek,
jasny gwint..... . Kapliczka? Nieźle, a reszta ideologii?? Czy można coś zmałpować z tego Kąta Cichej Koncentracji????
Jakbym nie patrzeć, mięknę...... . Jak dla mnie to "zabójczy porządek", godny zmałpowania. Widać, że ostrzenie pił łańcuchowych wymaga utrzymania wręcz sterylnego porządku.
Pozdrowionka.
SB
jasny gwint..... . Kapliczka? Nieźle, a reszta ideologii?? Czy można coś zmałpować z tego Kąta Cichej Koncentracji????
Jakbym nie patrzeć, mięknę...... . Jak dla mnie to "zabójczy porządek", godny zmałpowania. Widać, że ostrzenie pił łańcuchowych wymaga utrzymania wręcz sterylnego porządku.
Pozdrowionka.
SB
"Uwielbiam chorał ruski..."
-
- Posty: 481
- Rejestracja: środa, 06 marca 2013, 17:22
- Lokalizacja: Lubelskie koło Białej Podlaskiej
Piotr w domu nie sprzątam ale w mojej dziupli minimum raz w tygodniu i po każdej większej robocie.
Co do pracy właśnie przyszła więc prowizorycznie przymocowałem na ścisk stolarski wbrew pozorom nieźle się trzyma.
Po prawej stronie ma być półka jest zamówiona ale będzie dopiero po świętach więc prasę będzie na pewno przesunięta ale nie wiem o ile.
Tak się teraz zastanawiam czy nie wywalić płyt perforowanych i zabudować ścianę pułkami. Coś na styl Sławkowej tylko muszę pogodzić elaborację z domowym warsztatem.
Co do pracy właśnie przyszła więc prowizorycznie przymocowałem na ścisk stolarski wbrew pozorom nieźle się trzyma.
Po prawej stronie ma być półka jest zamówiona ale będzie dopiero po świętach więc prasę będzie na pewno przesunięta ale nie wiem o ile.
Tak się teraz zastanawiam czy nie wywalić płyt perforowanych i zabudować ścianę pułkami. Coś na styl Sławkowej tylko muszę pogodzić elaborację z domowym warsztatem.
Taka sama opinia nasunela mi sie ogladajac to zdjecie. No i oczywiscie pozadek. Panowie super. Gratuluje Wam miejsca i organizacji pracy. U mnie to dopiero jest bajzel.PiotrL pisze:Ale Wy macie porządek.....
Darek - nie lepiej przesunąć prasę w prawo? Mógłbyś do nie dojeżdżać - a miałbyś więcej miejsca na blacie - np. zeby broń wyczyścić....