Hornady RN 180gn 308Win
-
- Posty: 38
- Rejestracja: poniedziałek, 04 lipca 2011, 01:49
Hornady RN 180gn 308Win
Witam serdecznie wszystkich elaborujących.
Od pewnego czasu elaboruje amunicje do mojej jednostki tj Sabatti rover 870 cal 308win, lufa 610mm skok 305mm. Obecna elaboracja jak w temacie HDY RN 180gn, Varget 40,1gn coal 2,73. Mam pytanie czy jest możliwość sprawdzenia w QL bądz ktoś już próbował, znaleźć pocisk pełno płaszczowy, który latałby podobnie do 200m. Nie chodzi mi o podanie gotowca, tylko o zawężenie grupy wagowej, w której mogę rozpocząć poszukiwania. Pozdrawiam
Od pewnego czasu elaboruje amunicje do mojej jednostki tj Sabatti rover 870 cal 308win, lufa 610mm skok 305mm. Obecna elaboracja jak w temacie HDY RN 180gn, Varget 40,1gn coal 2,73. Mam pytanie czy jest możliwość sprawdzenia w QL bądz ktoś już próbował, znaleźć pocisk pełno płaszczowy, który latałby podobnie do 200m. Nie chodzi mi o podanie gotowca, tylko o zawężenie grupy wagowej, w której mogę rozpocząć poszukiwania. Pozdrawiam
Na QL nie da się tego policzyć. Możemuy policzyć naważkę nimimalną, maksymalną prędkości początkowe pocisków dla poszczególnych naważek, procent spalonego prochu w lufie , ale nikt nie obliczy czy pocisk pełnopłaszczowy będzie latał w to samo miejsce jak hornady RN. Trzeba zdobyć kulki testowe i próbować może się uda, a jak nie to próbować na innych kulkach aż do osiągnięcia pozytywnego wyniku lub znudzenia się tematem bez osiągnięcia zamierzanego celu.
To może dać się zrobić.
W mim karabinie Sierra GK 180 gr i MK 190 gr na 100 m stykają się na tarczy bez poprawek (ten sam proch, inne naważki). Do łowiectwa, jeśli rozjadą się na 200 m nawet o 3 czy 5 cm - wystarczy. Idąc na liska, zawsze mam w kieszeni kilka GK, na wszelki wypadek... Kilka razy spotkałem już dziki w biały dzień.
Z tym, że ja zrobiłem nabój na lisa, a potem dorobiłem do niego nabój na grubą. Pierwszym strzelam lisy, drugim nie przewiduję strzelania dalej niż na 100 m.
W mim karabinie Sierra GK 180 gr i MK 190 gr na 100 m stykają się na tarczy bez poprawek (ten sam proch, inne naważki). Do łowiectwa, jeśli rozjadą się na 200 m nawet o 3 czy 5 cm - wystarczy. Idąc na liska, zawsze mam w kieszeni kilka GK, na wszelki wypadek... Kilka razy spotkałem już dziki w biały dzień.
Z tym, że ja zrobiłem nabój na lisa, a potem dorobiłem do niego nabój na grubą. Pierwszym strzelam lisy, drugim nie przewiduję strzelania dalej niż na 100 m.
Myśle MADMAX że twoja metoda jest dobra niestety kolega dziegiel89 kulkę na grubą już ma teraz trzeba dorobić na liska pełny płaszcz a nie dość że lisek dużo mniejszy to na 200 i dalej chciałoby się do niego pociągnąć. I tutaj jest problem ten pełny płaszcz powinien według mnie być bardzo celny i może być problem ze znalezieniem celnej elaboracji która strzelałaby tak samo jak już posiadany hornady RN , ale być może jest to możliwe.
Ten FMJ powinien mieć podobna wagę jak ten RN, aby trajektoria była zbliżona. Wypadałoby porównywać wyniki QL-a, ale nie tyle Vzero, co opad. Przy znalezieniu identycznego opadu na 200m należy się modlić, aby fula, o mało nie napisałem coś innego... , Sabatini, ehm, Sabatti lubiła ta kulkę...
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Wozzi ja też teoretycznie szukałbym kulki FMJ o podobnej wadze z tm że chyba mogą tu być pewne problemy bo te kulki chyba są zazwyczaj trochę lżejsze. Nie będe się upierał przy tym twierdzeniu bo nie jestem specjalistą od pełnego płaszcza i ja na lisy używam tej samej amunicji co na grubego zwierza. My w kole rozliczamy się z ilości strzelonych lisów na podstawie kity a kita zostaje po każdej kuli. Może się zdarzyć że znacznie lżejszy pocisk pełno płaszczowy będzie latał podobnie jak cięższy półpłaszcz. Przychodzi oczywiście na myśl stwierdzenie że dużo lżejszy pocisk powinien np na 100m strzelać znacznie wyżej niż inny cięższy ale według mnie może często tak bedzie ale nie zawsze, czasami może się zdarzyć że będzie odwrotnie. To tylko rozważania teoretyczne trzeba spróbować i tyle.
Pozostaję przy tym, że największe szanse na znalezienie prawdopodobnie właściwej mieszanki ma się testując w QL-u FMJ-ty o wadze zbliżonej do 180grs tego RN i opadzie na 200m równym opadowi RN na tym dystansie. Pytanie naturalnie, jakie pociski, jeśli w ogóle w tej wadze i jaki proch są w Polsce dostępne i czy pytający jest skłonnym używać również jakiś inny proch od tego, który już posiada?
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Nie ma sensu zmieniać prochu i zaczynać wszystkiego od początku.
W tej konkretnej sytuacji, nie zmieniałbym także marki pocisków. Reasumując - ja bym spróbował .308 178 GR BTHP Match™ 30715 i zaczął od tej samej naważki, która jest w 180 gr RN. Być może, uda się robić naboje, różniące się TYLKO pociskiem. Jeśli nie, w niewielkim zakresie (dla 40,1 jako środek - potencjalne optimum) w górę lub w dół, powinno się coś ciekawego znaleźć.
Ale to można potwierdzić tylko na strzelnicy i to najlepiej z osią o docelowym dystansie 200 m (lub innym przewidywanym).
Piszę o tym, bo nie wiadomo jak potencjalnie "jedna dziura" ze 100 m rozjedzie się na np. metrów 300. Być może bardziej, niż liniowo.
W tej konkretnej sytuacji, nie zmieniałbym także marki pocisków. Reasumując - ja bym spróbował .308 178 GR BTHP Match™ 30715 i zaczął od tej samej naważki, która jest w 180 gr RN. Być może, uda się robić naboje, różniące się TYLKO pociskiem. Jeśli nie, w niewielkim zakresie (dla 40,1 jako środek - potencjalne optimum) w górę lub w dół, powinno się coś ciekawego znaleźć.
Ale to można potwierdzić tylko na strzelnicy i to najlepiej z osią o docelowym dystansie 200 m (lub innym przewidywanym).
Piszę o tym, bo nie wiadomo jak potencjalnie "jedna dziura" ze 100 m rozjedzie się na np. metrów 300. Być może bardziej, niż liniowo.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: poniedziałek, 04 lipca 2011, 01:49
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Uffff..... Znów fala gorąca
Skoro jest już elaboracja na 180 granowym RN Hornady i określonym prochu to (podobnie jak pisze Kol. MADMAX) najprostsze co pozostaje to wykorzystanie pocisku o tej samej wadze firmy Hornady, ale FMJ-ta w tym kalibrze i o tej wadze Hornady nie wytwarza.... I pewnie dobrze się składa, że FMJ o tej wadze w tym kalibrze nie jest produkowany, ponieważ używanie jego w praktyce łowieckiej do polowań to stwarzanie ogromnego niebezpieczeństwa dla otoczenia
Koniec , kropka.
Najbliższy FMJ firmy Hornady to 150 granowy FMJ o numerze katalogowym 3037, natomaist z prktyki łowieckiej doskonałe na lisa do 200 metrów są pociski FMJ 125 granowe firm Sako lub Lapuy; zresztą, są właśnie przez producentów specjalnie w tym celu produkowane. Dane do elaboracji są w materiałach żródłowych producenta...
Skoro jest już elaboracja na 180 granowym RN Hornady i określonym prochu to (podobnie jak pisze Kol. MADMAX) najprostsze co pozostaje to wykorzystanie pocisku o tej samej wadze firmy Hornady, ale FMJ-ta w tym kalibrze i o tej wadze Hornady nie wytwarza.... I pewnie dobrze się składa, że FMJ o tej wadze w tym kalibrze nie jest produkowany, ponieważ używanie jego w praktyce łowieckiej do polowań to stwarzanie ogromnego niebezpieczeństwa dla otoczenia
Koniec , kropka.
Najbliższy FMJ firmy Hornady to 150 granowy FMJ o numerze katalogowym 3037, natomaist z prktyki łowieckiej doskonałe na lisa do 200 metrów są pociski FMJ 125 granowe firm Sako lub Lapuy; zresztą, są właśnie przez producentów specjalnie w tym celu produkowane. Dane do elaboracji są w materiałach żródłowych producenta...
"Uwielbiam chorał ruski..."
Słowa Stefana jednak potwierdzają moją teorię że pociski pełnopłaszczowe w większych kalibrach są zazwyczaj lżejsze niż półpłaszczowe . Według mnie całą zabawa z pociskiem na lisa trochę nie ma sensu trzeba lać z w miarę twardego półpłaszcza a przy odrobinie szczęścia skórka będzie OK. Po co zresztą teraz komu teraz ta skórka która nawet nie jest warta wyprawki.
-
- Posty: 533
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 08:47
- Lokalizacja: Podlasie Północne
Kol. winek64,
jest dokładnie tak jak piszesz. Argumentem koronnym jest skłonność pocisku pełnopłaszczowego do rykoszetów ( samo określenie mówi za siebie ). Nie chcę tego wątku rozwijać, ponieważ nie jest on podmiotem tego tematu.
Ja bym w praktyce zrobił tak: "stracił bym kilka złotych" i kupił kilka naboi Sako czy Lapua z wymienioną elaboracją FMJ celem sprawdzenia PT na 200m w stosunku do PT amunicji scalanej własnoręcznie. Taka czynność da odpowiedź co dalej.
Ponad trzydzieści lat temu przyglądałem się i próbowałem polować na lisy ze sztucerów w kalibrach ,308" ( 7,62mm) i .284" (7 mm) i moje wrażenia zmusiły mnie samego do zaniechania tego pomysłu na całe późniejsze życie łowieckie. Sam poluję od wielu, wielu lat z małym kalibrem w broni kombinowanej z opcją tylko na lisy.
I skórka cała i ramię nie boli i otoczenie jest duzo bardziej bezpieczne.
jest dokładnie tak jak piszesz. Argumentem koronnym jest skłonność pocisku pełnopłaszczowego do rykoszetów ( samo określenie mówi za siebie ). Nie chcę tego wątku rozwijać, ponieważ nie jest on podmiotem tego tematu.
Ja bym w praktyce zrobił tak: "stracił bym kilka złotych" i kupił kilka naboi Sako czy Lapua z wymienioną elaboracją FMJ celem sprawdzenia PT na 200m w stosunku do PT amunicji scalanej własnoręcznie. Taka czynność da odpowiedź co dalej.
Ponad trzydzieści lat temu przyglądałem się i próbowałem polować na lisy ze sztucerów w kalibrach ,308" ( 7,62mm) i .284" (7 mm) i moje wrażenia zmusiły mnie samego do zaniechania tego pomysłu na całe późniejsze życie łowieckie. Sam poluję od wielu, wielu lat z małym kalibrem w broni kombinowanej z opcją tylko na lisy.
I skórka cała i ramię nie boli i otoczenie jest duzo bardziej bezpieczne.
"Uwielbiam chorał ruski..."
Wytwarza. 178 gr HPBT - bezpieczny pocisk określany jako FMJ, rozpadający się po trafieniu w twarde podłoże.Stepan Bazyluk pisze:Skoro jest już elaboracja na 180 granowym RN Hornady i określonym prochu to (podobnie jak pisze Kol. MADMAX) najprostsze co pozostaje to wykorzystanie pocisku o tej samej wadze firmy Hornady, ale FMJ-ta w tym kalibrze i o tej wadze Hornady nie wytwarza....
Tak jak strzelanie w terenie w ogóle. Jak ktoś ma pojęcie co robi, nie będzie problemu. Wymyślanie ich na siłę nie ma sensu. Tak samo można wrzucić komuś przez okno do talerza A-Maxa jak i Megę.Stepan Bazyluk pisze:I pewnie dobrze się składa, że FMJ o tej wadze w tym kalibrze nie jest produkowany, ponieważ używanie jego w praktyce łowieckiej do polowań to stwarzanie ogromnego niebezpieczeństwa dla otoczenia
Tylko po co, skoro można użyć pocisku tej samej firmy, o zbliżonych parametrach.Stepan Bazyluk pisze:Najbliższy FMJ firmy Hornady to 150 granowy FMJ o numerze katalogowym 3037, natomaist z prktyki łowieckiej doskonałe na lisa do 200 metrów są pociski FMJ 125 granowe firm Sako lub Lapuy; zresztą, są właśnie przez producentów specjalnie w tym celu produkowane. Dane do elaboracji są w materiałach żródłowych producenta...
Przekazałem swoją wiedzę praktyczną. Strzelałem do lisów Scenarem, teraz strzelam Sierrą MK.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 marca 2013, 16:14 przez MADMAX, łącznie zmieniany 1 raz.
Trochę nie rozumiem, generalnie FMJ-ty nie nadają się do polowania, jednak w pierwszym poście Stefan B. napisał, ze w gramaturze 125gr sa doskonałe na lisa i specjalnie w tym celu zostały stworzone, wiec jak to jest? Nieśmiało dodam,ze Lapua produkuje FMJ-BT 185gr, jest dostępny w Incorsie, więc bardzo zbliżona gramatura do Hornady RN 180gr, więc może się nada?
Re: Hornady RN 180gn 308Win
Kolego podaj producenta łuski jaką użyłeś do loadu z tym HDY RN 180gn.dziegiel89 pisze:Witam serdecznie wszystkich elaborujących.
Od pewnego czasu elaboruje amunicje do mojej jednostki tj Sabatti rover 870 cal 308win, lufa 610mm skok 305mm. Obecna elaboracja jak w temacie HDY RN 180gn, Varget 40,1gn coal 2,73. Mam pytanie czy jest możliwość sprawdzenia w QL bądz ktoś już próbował, znaleźć pocisk pełno płaszczowy, który latałby podobnie do 200m. Nie chodzi mi o podanie gotowca, tylko o zawężenie grupy wagowej, w której mogę rozpocząć poszukiwania. Pozdrawiam
I trim jej długości.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: poniedziałek, 04 lipca 2011, 01:49
Popieram... Domyśliłem się, ze huskys pyta się o to "jaka luska?", aby zmierzyć ich pojemność i wpisać w QL-a. Nie będzie to wynik idealny, bo przyjmując że ma łuski tego producenta, to jednak nie będą to te łuski, które ma dziegiel89, ale o niebo lepsze niż dane zawarte w QL-u dla tego kalibru.huskys pisze:Natomiast wpisanie rzeczywistej obiętości łuski jest bardzo istotne.pasjonat pisze:Producent łuski jest najmniej istotny w QL i producent spłonki też.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
Rzeczywiście faktyczna objętość łusek może się minimalnie różnić od tych podanych w QL. Sprawdziłem to raz pewne różnice były i widoczne to było w QL z tym że różnice ciśnień były naprawde nieduże. Wydaje mi się że mierzenie pojemności łusek w celu ich wprowadzenia do QL nie ma sensu. Ja osobiście obliczam naważke minimalną i porównuje z danymi Z manuali . Zaczynam strzelanie od naważek minimalnych i obserwuje co dzieje się na tarczy i co dzieje się z bronią. Nie patrze ślepo w naważkę maksymalną obliczoną wg QL czy wziętą z manuala, lecz obserwuje odrzut broni i co dzieje się z łuską. Nic nowego nie napisłem a wprowadzenie faktycznej objętości łuski do QL nic naprawdę nie zmieni dalszy tok pracy będzie dalej taki sam. Mierzenie objętości łusek jest bardzo pracochłonne i ma to tylko sens przy bencreście czy strzelaniu dalekodystansowym.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: poniedziałek, 04 lipca 2011, 01:49
Wracając to tematu lisów. To po pierwsze skórka warta jest wyprawki, a jenota jeszcze bardziej. Co do samego strzelania, to z 3006 zniszczenia lisa są dużo mniejsze od np 223 lub 243, tylko trzeba dobrać kule i tyle. A poluję na lisy z 3006 już dość długi czas. Jedyne FMJ jakie używałem kiedyś to była Norma 180 gr. Czechy FMJ 180 gr a już tym bardziej SPCE 9 g. nie nadawały się na lisy wogóle. Geco TM całkowita porażka. A potem nastała era PPU Grom . Oj, biedne były lisy. Za skórki kupiłem kahlesa cbx-a. Z elaborowanych to hornady SST 165 gr odpada, sierra SPBT 200 gr może być, hornady RN 180 gr również, w przyszłym sezonie będzie speer deep curl. Do polowania w 3006 FMJ to bardzo zły pomysł, na strzelnice nadaje się jak najbardziej.
Do tego miejsca:
Co do FMJ-tow na strzelnice, to zależy to od strzelnicy i dyscypliny, jaka się strzela... Rozumiem, ze kolega ma na myśli dyscypliny myśliwskie? Jeśli tak, to się zgadzam...Lesław pisze:Do polowania w 3006 FMJ to bardzo zły pomysł, na strzelnice nadaje się jak najbardziej.
.303 brit .308 win 6,5x55 .45acp 9x19mm .22lr .357
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
To prawda. Wiele strzelnic sportowych w swoim regulaminie zakazuje pocisków FMJ.wozzi pisze:Do tego miejsca:
Co do FMJ-tow na strzelnice, to zależy to od strzelnicy i dyscypliny, jaka się strzela... Rozumiem, ze kolega ma na myśli dyscypliny myśliwskie? Jeśli tak, to się zgadzam...Lesław pisze:Do polowania w 3006 FMJ to bardzo zły pomysł, na strzelnice nadaje się jak najbardziej.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP