Z-maxy i proszek nie wiem czy są w nowej wersji i stąd moja prośba. W wersji 3.2 nie ma ani z-maxów ani CFE223 - i w tym problem
PS. Na stronie Hodgdona przeglądałem, ale zawsze lepiej mieć więcej informacji niż mniej w końcu ja dopiero zaczynający przygodę i będzie to moja druga elaboracja
Jak widać wszystkie naważki biją dobrze a wydaje się że najlpiej największa. Żeby powiedzieć tak naprawdę która jest najlepsza trzeba by strzelić dłuższe serie bo przy 3 strzałach minimalny błąd strzelca wypaczy wynik.
Czytam w Waszych myśleach
Już wczoraj zrobiłem serie 10 szt. 27,9 oraz po 5 szt. 27,7 i 28,1
Co do postawy strzeleckiej to myślę że ten problem dojdzie później - strzelam na razie z "predatora"
Jestes dobrym strzelcem, chociaz jak juz koledzy zauwazyli 3 strzaly jest za malo. Wyglada na to ze proch tez pasuje.
Zmax = Vmax
Jaka jest waga pocisku? Na jaki dystans chcesz to strzelac?
PS:Temat ten byl juz poruszany na tej stronie poprzednio.
Witam.
Podłączę się do tematu z podobną prośbą.
Jeśli ktoś byłby łaskaw i podstawił do QLa Hornady 55 GR SP SX z proszkiem Hodgdon BL-C(2) remington 223.
To moja pierwsza elaboracja
Kolego mick mój QL mówi że dla proszku BLC2 i kulki hornady 55gr SXSP 2260 w 223 Rem przy COL 54,68 naważka minimalna to 1,80 grama a maksymalna to 1,95 grama. Wypełnienie łuski będzie OK bo bliskie 100% przy naważce maksymalnej to prawie 105%.
27,5 grain to prawie 1,80 grama. Wychodzi że maksimum z manualato minimum w QL. Z prochami Hodgona nie mam jeszcze użego doświadczenia dotychczas głównie na Vihtavuorii. Tam często się zdażało że naważki wg QL były wyższe niż w manualu. Zacznij od 1,7grama lub nawet 1,65 i idź powoli do góry że wg QL naważka maksymalna to 2 gramy to wcale nie znaczy że musisz tam dotrzeć . Dużo wcześniej możesz otrzymać optymalną naważke. Bardzo dobrym sposobem jest korzystanie z pomocy chrono przy strzelaniu gdyż wtedy mamy jakiś odnośnik do naważek, ciśnień i prędkości podawanych w manualach czy obliczonych przez QL.
Ja niestety mam starszą wersję QL ale zdaje się kilku kolegów ostatnio nabyło najnowszą wersje QL. Jest szansa że jak się podszkolą będą oferowali na forum "najnowsze obliczenia".
Dziękuję za rady.
Może jeszcze któryś z Kolegów coś mi poradzi.
Koledzy jakie budżetowe pociski proponujecie do prochu BLC-2 do polowania - sarna, lis.
W moim terenie w grę wchodzą tylko półpłaszczowe (Żuławy-płasko i równo po horyzont).
Broń to CZ 527 Lux czyli skok gwintu 12 cali.
Jakieś amerykańskie będą pewnie najtańsze i wystarczające. Jeżeli chcesz kupować w Polsce to sierra w Parabellum po 86gr/szt albo Hornady SP 55gr po 60gr/szt w Hubertusie.
Skok gwintu 12" a więc pociski do powiedzmy 60 gr.
Mnie udało się w tym skoku gwintu ustabilizować Sierrę SBT 65 gr.
Poszukaj na stronach w PL co oferują sprzedawcy...
Popatrz jakie pociski są dostępne a potem popatrzymy w QL jak to się ma do BL-C2
Piotrze,
To mój Kolega ma odmienne zdanie-strzelił już Kozły,Lisy i dwa Warchlaki..... i jest zadowolony a skupieniem na tarczy wręcz zachwycony
Może on nie zwraca uwagi na "konsumpcyjność" tuszy,tego nie wiem....
Ja używam Sierry SBT 65 gr.,dla mnie jest ok .
Lu nienawidzi chyba raczej słowa " p o z y s k a n i e", z tego co pamiętam nie darzy też sympatią jednostek broni, ale i moje sztandarowe W E E T A Y w powitalni zamienia na witaj.
pozyskać = p o z y s k a ć
upolować
strzelić
witaj w e e t a y
Na razie jeszcze nic, dopiero zkupiłem wagę.
Ale wątpliwości narastają.
Spotkałem się z opinią żeby OAL zrobić 57.40 mm a naważki od 25 gr. do 26,2 gr.
Skąd takie rozbieżności?
OAL 57.40 mm wydaje ni się trochę za długi i ciężko wychodzi z magazynka.
Poradźcie koledzy, im więcej głosów tym lepiej.
Po tym weekendzie chciałbym coś wreszcie scalić
Proste jeżeli nie wchodzi do magazynka to musisz nabój skrócić, skoro ma być to amunicja do celów myśliwskich. Dążenie do tego żeby nabój był maksymalnie długi też do celów myśliwskich nie ma żadnego sensu. Równie dobrze strzelają naboje krótkie, krótsze czasami nawet o parę milimetrów.
Mick,
57.40 mm. to standard w większości gotowej amunicji do 223R aby wchodziła do każdego magazynka.
SPSX Hornady to krótki pocisk i przy OAL 57.40 mm. pocisk byłby osadzony w łusce tylko ok 3 mm. czyli "trochę" za płytko...
Powinieneś go głębiej osadzić ale musisz wiedzieć,że przy wcześniej określonej naważce (podanej przez Kolegów) wzrośnie ciśnienie.
Określ dokładnie jaką długość gotowego naboju chcesz scalać a Koledzy podadzą Ci odpowiednie naważki prochu.
Używam łusek S&B i Sako, wystrzelonych z mojej broni.
Nawet nie mam pomysłu jak zmieżyć tą objętość
Bez tego się nie da.
Im głębiej w las tym więcej drzew.
Nie wierzysz. że trzeba? Możesz sprawdzić niektóre pociski. W QL te wartości się nie zgadzają nawet pełnopłaszczowych. Są różnice nawet do 2 mm. C.O.L jest zachowany, ale wartości Pmax są różne.
mick pisze:Używam łusek S&B i Sako, wystrzelonych z mojej broni.
Nawet nie mam pomysłu jak zmieżyć tą objętość
Bez tego się nie da.
Im głębiej w las tym więcej drzew.
Wierzę. Tylko na początku drogi elaboracyjnej, moim zdaniem, powinno się doprowadzić do radości ze scalania własnej amunicji. Wprowadzanie dalszych parametrów na które trzeba będzie zwracać uwagę w przyszłości, do samego procesu mogą zniechęcić. Przyjdzie czas na gonienie króliczka. Teraz niech mick zrobi swoją pierwszą amunicję w/g danych tabelarycznych i bez mierzenia objętości a i tak będzie lepsza od fabrycznej.