manlicher
manlicher
Witam
Zauważyłem, że przednia śruba manlicher łucznik ( od strony lufy) którą mocujemy całość do osady wkręca się tylko na głębokość dwóch obrotów, czy tonie za mało aby całość stabilnie przymocować do osady, a więcej się nie da ponieważ dostawia do gwintu komory ?
Zauważyłem, że przednia śruba manlicher łucznik ( od strony lufy) którą mocujemy całość do osady wkręca się tylko na głębokość dwóch obrotów, czy tonie za mało aby całość stabilnie przymocować do osady, a więcej się nie da ponieważ dostawia do gwintu komory ?
Dwa obroty to raczej za malło. Mannlicher musi być skręcony solidnie. Ma toteż wpływ na celność. Nie bardzo rozumiem dlaczego nie możesz dokręcić śruby dalej ale niestety wląsnie w tym miejscu najczęściej pęka plastik i powoduje trzeba kupićnowe pudełko. Jeżeli tam z przodu będzie luz przy strzałach metal będzie się przemieszczał i na pewno spowoduje po pewnym czasie pęknięcie plastiku.
nie mogę dokręcić bardziej ponieważ góra śruby dostawia do gwintu na lufie. W miejscu łączenia lufy z zamkiem jest otwór z gwintem
w który wkręca się śruba, niestety otwór ten nie mogę wkręcić bardziej śrubę bo dostawia do gwintu na lufie.
Tego problemu nie ma z druga śrubą która wkręca się o wiele głębiej.
Nie mam porównania czy tak jest w każdym modelu czy tylko u mnie ?
w który wkręca się śruba, niestety otwór ten nie mogę wkręcić bardziej śrubę bo dostawia do gwintu na lufie.
Tego problemu nie ma z druga śrubą która wkręca się o wiele głębiej.
Nie mam porównania czy tak jest w każdym modelu czy tylko u mnie ?
Widzę ze Kolega jest biegłym lingwistą a w dodatku przeprowadza badania makroskopowe..walther pisze:Nie wiem co oznacza zwrot "dostawia" -być moze malo znam język polski
ale chyba ta śruba nie "dostawia" gwintem do gwintu
czyli mówiac grypserą:
trzeba by przeprowadzic obuoczne makroskopowe badanie gwintu czy gwint śruby jest taki sam jak gwint tej drugiej sruby
tak masz racje jedna jest trochę dłuższa, jest to stary łucznik więc trudno mi powiedzieć czy wszystko jest oryginalne.winek64 pisze:Z tego co pamiętam jedna śruba jest trochę dłuższa od drugiej. Nie pamiętam tylko czy dłuższa jest z przodu czy z tyłu. Może zamieniłeś śruby. Jeżeli wszystko jest oryginalne to nie powinno być żadnych problemów.
zamienić zawsze się da medycyna zna nie takie przypadki. Jeżeli nie są to śruby oryginalne to wszystko jest możliwe. Obie śruby w oryginalnym łuczniku mają ten sam gwint a różne długości. Jeżeli były dorabiane to raczej nikt nie pomylił gwintu a raczej śruby mogły być o dlugościach różnych niż w oryginale. Ich zamiana tył przód moę czasami spowodować sytuację jaką opisał kolega Wojciech. Najprościej byłoby zamienić śruby i spróbować czy będzie dobrze. Jeżeli nie da to efektu trzeba dorobić dłuższą śrubę i po problemie.RC pisze:Tych śrub nie da się zamienić, ponieważ różnią się długością. Być może ktoś kiedyś wymieniał tę śrubę, i nie dobrał skoku gwintu?
dziękuję Koledzy za informacje. Myślę ze wydłużenie śruby nic nie da ponieważ tak jak pisałem gniazdo jest zbyt płytkie ( wieczorem zrobię pomiar) i nie da się więcej wkręcić, pytanie tylko czy tyle wystarczy żeby solidnie skręcić, a jeżeli nie to jak to wzmocnić. Robię przymiarkę do wykonania beddingu chcę wstawić również tulejki, obawiam się czy tak płytko wkręcona śruba nie będzie się odkręcać.
-
- Posty: 787
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
Witam ponownie.
Wieczorem pomierzyłem śruby i gwinty w moim Łuczniku 30-06.
Ogólnie mówiąc tak ma byc jak widać to na załaczonych przez Wojciecha zdjęciach.
Przednie gniazdo śruby ma głebokość ok. 3,4 mm i śruba wkręca sie na ok. 3 obroty.
Tylna sruba jest krótsza ale wkręca sie znacznie głebiej i ma naciety dłuzszy gwint więc raczej trudno je zamienić.
Skoro tak poważna firma jak Steyr-Mannlicher tak to wymysliła więc widocznie powinno wystarczyć aby wytrzymać odrzut. A przecież Model M był robiony także w 9,3x62.
Mannlichery składane w Łuczniku mają po ponad 30 lat i jak widać wytrzymują bez problemu.
Prawdopodobnie przednia śruba ma się dokręcić do oporu w gnieździe a jej długość jest tak dobrana aby nie uszkodzić plastikowego gniazda magazynka.
Jeśli na śrubach nie ma wyraźnych oznak przeróbek (np. skracania) to wszystko powinno być w porządku i nie ma się co obawiac tego płytkiego gniazda gwintu.
I co najważniejsze nie kombinować, bo mozna narobić więcej szkody niz pożytku.
Jeśłi kogoś interesowałby dalej ten temat to moge załaczyć zdjęcia mojej broni bo jest nadal rozkręcona a na pewno nie była nigdy przerabiana.
Wieczorem pomierzyłem śruby i gwinty w moim Łuczniku 30-06.
Ogólnie mówiąc tak ma byc jak widać to na załaczonych przez Wojciecha zdjęciach.
Przednie gniazdo śruby ma głebokość ok. 3,4 mm i śruba wkręca sie na ok. 3 obroty.
Tylna sruba jest krótsza ale wkręca sie znacznie głebiej i ma naciety dłuzszy gwint więc raczej trudno je zamienić.
Skoro tak poważna firma jak Steyr-Mannlicher tak to wymysliła więc widocznie powinno wystarczyć aby wytrzymać odrzut. A przecież Model M był robiony także w 9,3x62.
Mannlichery składane w Łuczniku mają po ponad 30 lat i jak widać wytrzymują bez problemu.
Prawdopodobnie przednia śruba ma się dokręcić do oporu w gnieździe a jej długość jest tak dobrana aby nie uszkodzić plastikowego gniazda magazynka.
Jeśli na śrubach nie ma wyraźnych oznak przeróbek (np. skracania) to wszystko powinno być w porządku i nie ma się co obawiac tego płytkiego gniazda gwintu.
I co najważniejsze nie kombinować, bo mozna narobić więcej szkody niz pożytku.
Jeśłi kogoś interesowałby dalej ten temat to moge załaczyć zdjęcia mojej broni bo jest nadal rozkręcona a na pewno nie była nigdy przerabiana.
Pozdrawiam, Tomek
-
- Posty: 787
- Rejestracja: środa, 05 grudnia 2012, 15:59
- Lokalizacja: Majdan Królewski, podkarpacie
W takim razie w załaczeniu kilka zdjęć mojej broni (po kliknięciu sie powiększą).
Broń - Łucznik-Mannlicher nr 02017 kaliber 30-06 (mam też drugi nr 00822 kal. 7x64 - śruby identyczne bo po zakupie robiłem mu gruntowne czyszczenie).
Dla pewności i porównania podaje wymiary moich śrub - całe w oksydzie więc nic z nimi nie było kombinowane.
1. śruba przednia:
- średnica łba - 9,93 mm
- wysokość łba - 4,75 mm
- średnica trzpienia - 6,0 mm
- długość całkowita trzpienia (od łba) - 27,25 mm
- długośc części nagwintowanej - ok. 6,3 mm
2. śruba tylna:
- średnica łba - 9,93 mm
- wysokość łba - 4,85 mm
- średnica trzpienia - 5,95 mm
- długość całkowita trzpienia (od łba) - 23,9 mm
- długośc części nagwintowanej - ok. 8,5 mm
oczywiście te "setne" to tak +/_ bo dokładnośc suwmiarki też ograniczona.
W mojej broni w kolbie są osadzone tulejki na sruby. Co do beddingu to nie znam sie na tym ale zgrubsza wiem jak sie to robi i radziłbym uważać bo oryginalna kolba w Mannlicherach jest delikatna i jesli trzebaby usunąć troche drewna pod żywicę to może być problem.
Zreszta komora zamkowa dotyka do drewna w zasadzie tylko w dwóch punktach - przy gnieździe przedniej śruby i tylnym "ogonem", w który jest wkręcona tylna sruba.
Kiedyś były w sprzedaży wersje Jagd-Match, które miały kolby chyba trochę solidniejsze i ze sklejki.
Broń - Łucznik-Mannlicher nr 02017 kaliber 30-06 (mam też drugi nr 00822 kal. 7x64 - śruby identyczne bo po zakupie robiłem mu gruntowne czyszczenie).
Dla pewności i porównania podaje wymiary moich śrub - całe w oksydzie więc nic z nimi nie było kombinowane.
1. śruba przednia:
- średnica łba - 9,93 mm
- wysokość łba - 4,75 mm
- średnica trzpienia - 6,0 mm
- długość całkowita trzpienia (od łba) - 27,25 mm
- długośc części nagwintowanej - ok. 6,3 mm
2. śruba tylna:
- średnica łba - 9,93 mm
- wysokość łba - 4,85 mm
- średnica trzpienia - 5,95 mm
- długość całkowita trzpienia (od łba) - 23,9 mm
- długośc części nagwintowanej - ok. 8,5 mm
oczywiście te "setne" to tak +/_ bo dokładnośc suwmiarki też ograniczona.
W mojej broni w kolbie są osadzone tulejki na sruby. Co do beddingu to nie znam sie na tym ale zgrubsza wiem jak sie to robi i radziłbym uważać bo oryginalna kolba w Mannlicherach jest delikatna i jesli trzebaby usunąć troche drewna pod żywicę to może być problem.
Zreszta komora zamkowa dotyka do drewna w zasadzie tylko w dwóch punktach - przy gnieździe przedniej śruby i tylnym "ogonem", w który jest wkręcona tylna sruba.
Kiedyś były w sprzedaży wersje Jagd-Match, które miały kolby chyba trochę solidniejsze i ze sklejki.
Pozdrawiam, Tomek