Smarowanie łusek

Moderatorzy: wierzba, P_iter

Andrzej D.
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 00:16
Lokalizacja: Gdańsk

Smarowanie łusek

Post autor: Andrzej D. »

Z moich doświadczeń w temacie j/w w 4 kalibrach, z którymi miałam do czynienia wynikają następujące wnioski:
222 Rem i 223 Rem - łuska powinna być lekko posmarowana
308 Win - łuska powinna być dosyć solidnie posmarowana /odradzam formatowanie łusek Federala, bardzo łatwo można
zakleszczyć w matrycy/
7,62x54R - należy ledwo "musnąć" olejem, w innym przypadku tworzą się wgniecenia na stożku przejściowym, pomiędzy
częścią butelkową a szyjką.
Awatar użytkownika
Marek Biały
Posty: 809
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21

Post autor: Marek Biały »

A to ciekawe-ja smaruję wszystki tak samo.
Marek

tel.603930452
Awatar użytkownika
grzegorzsikorski
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Kontakt:

smarowanie łusek

Post autor: grzegorzsikorski »

Obrazek
Wystarczy cieniutko i nie zakleszczy.
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Lepszy jest olej Husqvarny. Konsystencja i lepkość jest znakomita
Piotr
MIRHUNT
Posty: 54
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 22:14

Post autor: MIRHUNT »

w 3006 gdy dam zbyt wiele oleju to na 100% są wgniecenia--- należy olej nalać na szmatkę i wytrzeć łuske -niestosować WD-40
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

prościej jest użyc podkładki - jak nie fabrycznej to poduszki do stempli- ewentualnie wymienic gąbkę na mikrogumę którą można kupic w sklepie akwaryjnym za grosze
Sam używam takiej http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=772506
Piotr
Awatar użytkownika
warchlaq
Posty: 150
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 22:05
Lokalizacja: Birmingham/Wolverhampton
Kontakt:

Post autor: warchlaq »

No a co robicie już po kalibrowaniu, zostawiacie te resztki oleju na łusce?
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Dotąd zostawiałem - ale jak mnie Ludź zawstydził wycieram szmatką :D
Piotr
MIRHUNT
Posty: 54
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 22:14

Post autor: MIRHUNT »

wszystko to zależy skąd mamy łuski jeżeli własne i komora jest ok to formatuje się pięknie jeżeli natrafimy na lekko rozdętą komore to zakleszczenie prawie pewnne jeszcze jest sporo u nas karabinów przerabianych przez rusznikarzy ze starych
Awatar użytkownika
grzegorzsikorski
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Kontakt:

smarowanie łusek

Post autor: grzegorzsikorski »

Obrazek
Po pełnym formatowaniu wiadomo łuska jest pokryta olejem, i ja poleruje wełną stalową.
Polerowanie na sucho jest niewskazane poniewaz wiórki stalowe zostawiają mikrocząsteczki i łuska szubciej śniedzieje.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

A gdyby tak wrzucić do mokrego tumblera????
Ludwik + amoniak 25%. 30-40 minut kręcenia i wychodzi sztuka nówka jak ze sklepu. W dodatku czyściutka w środku.
forester
Andrzej D.
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 00:16
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej D. »

Po pełnym formatowaniu wrzucam do myjki ultradźwiękowej z kilkoma kroplami płynu do naczyń.
Maciej Krawczak
Posty: 467
Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31

Post autor: Maciej Krawczak »

A ja czyszczę zawsze PRZED formowaniem.
Nagar + smarowidło do łuski ( obojętnie jakie, czy olej do pilarek, lanolina czy mydło w płynie ) to doskonały środek ścierny.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Ja najpierw czyszczę łuski w myjce ultradźwiękowej, później formatuje używając do smarowania olej do łańcucha pily mechanicznej używając maczałki do palców jaką widać przy okienku na poczcie. Później jeszcze jedna kompiel w myjce z wiekszą ilością detergętu.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
lu.dzie
Posty: 351
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 17:18

Post autor: lu.dzie »

Tak jak Maciej czyszcze zawsze przed formatowaniem. Potem biore kropelke oleju na palce i rozprowadzam na lusce - cieniutka warstwe. Formatuje. Staram sie, by tego oleju nigdy nie bylo za duzo - po kilku przeformatowanych luskach nastepne (2-3) ida juz bez smarowania - olej jest na sciankach matrycy - do momentu, gdy wyczuje wiekszy opor - wtedy znowu smaruje.
Wszystkie luski wycieram szmatka.
Jerzy
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 14:43

Smarowanie lusek

Post autor: Jerzy »

Poniewaz ja tez zamierzam samodzielnie elaborowac amunicje,postanowilem zaczac od zdobywania wiedzy na ten temat na poczatek tej teoretycznej, a pozniej
chce to przelozyc na praktyke. Dokonalem zakupu ksiazki opracowanej przez Niemiecki Instytut prowadzacy badania nad bronia i amunicja sportowa
i mysliwska. Instytut ten wydaje tez atesty dla amunicji samodzielnie elaborowanej. Wedlug wskazowek tego Instytutu, do natluszczania lusek przed kalibrowaniem nie powinno sie uzywac smarow-tluszczy o malej gestosci,czyli oleii.Do tego celu zalecaja uzywac smatow i to takich ktorych uzywamy
w lozyskach slizgowych czy tez w roznego rodzaju gietarkach hydraulicznych. Zaleta tego jest dluzsza zywotnosc luski. I jeszcze jedna uwaga.
Jezeli wykorzystujemy ponownie luski wystrzelone z naszej broni,to kalibrowanie calej luski nie jest konieczne pod jednym warunkiem; ze komora nabojowa
w naszej broni jest idealnie symatryczna i nie zniekrztalca luski. W takim przypadku kalibrujemy tylko gorna czesc luski,czyli stozek przejsciowy i szyjke.

Pozdrawiam.
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Jerzy,
proponuję zacząć od książki Krakusa - http://www.elaboracja.pl/book/.
Unikniesz błędów tłumaczenia , a i porady praktyczne zaskoczą niejednego naukowca :lol: ...

O dziwo ,olej jednak jest stosowany dość powszechnie :
http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=300002

http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=204960

http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=728248

http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=273709

http://www.midwayusa.com/eproductpage.e ... mid=479231

Pozdrówka. :halo-
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

.....W takim przypadku kalibrujemy tylko gorna czesc luski,czyli stozek przejsciowy i szyjke. ....
Jak juz to tylko szyjkę - Neck Sizing
Nie wiem czy zgodne jest to z pogladami niemieckiego instytutu - ale znakomicie sprawdza sie smar do łańcuchów pił spalinowych - np. Husqarny/ przy okazji kosztuje grosze/ a nawet zwykły olej silnikowy. Nie bardzo widzę w jaki sposób rodaj czynnika smarujacego ma wpływac na żywotnośc łuski :-k
Piotr
Jerzy
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 14:43

Post autor: Jerzy »

Ksiazke Krakusa przeczytam na pewno-uwazam wiedzy nigdy nie za duzo, a co do bledow tlumaczenia nie bardzo wiem co masz na mysli, po drugie
Autorzy podrecznka zalecaja, ze to wieloletnia praktyka wykazala, stosowanie zageszczonych srodkow smarulacych wplywa kozystniej na zywotnosc
luski. Kazdy bedzie uzywal dego co we wlasnym przekonaniu uwaza za wlasciwe i najleprze, a ja z mojej strony nie mam najmniejszego zamiaru
nikogo przekonywac o nie omylnosci Naukowcow z tego Instytutu. To w koncu oni zdecydowali i wydali koncesje na wszystkiego rodzaju bron i amunicje
produkowana dzisaj w Niemczech, a ktora sie tak Koledzy zachwycacie.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Marek Biały
Posty: 809
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21

Post autor: Marek Biały »

Dajmy Jerzemu odkrywać elaborację swoja drogą ... :)
Marek

tel.603930452
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Marek/Lomianki pisze:Dajmy Jerzemu odkrywać elaborację swoja drogą ... :)
Jasne.
Tylko po co wyważać otwarte drzwi? :lol:
Wojtek
Posty: 371
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:06
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Wojtek »

Witam. Jak zaczynałem elaborować to przetestowałem kilka rodzajów oleju - powyciągałem z garażu wszystko co było, od najzwyklejszych silnikowych do markowych przekładniowych - a trochę tego było. I co? A psińco, przy pierwszej próbie formatowania musiałem se zrobić urządź do "wyrywania" łusek z matrycy. Reasumując, kilka zakleszczonych, kilka pogniecionych a idealne wychodziły - wychodzą - przy smarowaniu olejem transformatorowym. Do tego od pił nie miałem wtedy dostępu. Olej transformatorowy jest olejem bardzo rzadkim, nie zniszczył mi jeszcze ani jednej łuski. Ot co. Jak to przeczytają naukowcy z DEVA to włosy rwać pewnie będą - profanacja.
DB
SP9IUM
Awatar użytkownika
Marek Biały
Posty: 809
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21

Post autor: Marek Biały »

SławekP pisze:
Marek/Lomianki pisze:Dajmy Jerzemu odkrywać elaborację swoja drogą ... :)
Jasne.
Tylko po co wyważać otwarte drzwi? :lol:
No pewnie! Po co? Ale jak czytam to widzę, że ktos lubi więc mu przeszkadzać nie będę... :)
Marek

tel.603930452
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Jerzy - źle mnie zrozumiałeś. Nie podważam wiedzy Niemców tylko propunuje dla poszerzenia tejże poczytanie tego co pisza zdecydowanie przodujacy w świecie w elaboracji, konstrukcji broni customowej czy strzelaniu Amerykanie. Podręcznik DEVA miałem w wersji elektronicznej i papierowej - jakos mi niczym nie zaimponował - ale tez nie mam zastrzeżeń do jego treści. Tak samo moje zastanowienie nad wpływem smaru na zywotnośc łuski było czystym zastanowieniem a nie czepianiem się
Pozdrawiam
Piotr
toms
Posty: 218
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:48
Lokalizacja: Wawa

Post autor: toms »

forester2008 pisze:A gdyby tak wrzucić do mokrego tumblera????
Ludwik + amoniak 25%. 30-40 minut kręcenia i wychodzi sztuka nówka jak ze sklepu. W dodatku czyściutka w środku.
Koledzy ja w sprawie czyszczenia łusek . Jakie proporcję wyżej wymienionej mikstury ?
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

Ja daję 10ml 25%amoniaku i 10-20ml płynu do naczyń (Ludwik) na 1 litr wody, do tego jako wsad satelitki jubilerskie lub śrut stalowy. Roztwór można uzywać 2-3 razy.
Pozdrawiam
forester
Awatar użytkownika
grzegorzsikorski
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Kontakt:

Smarowanie łusek

Post autor: grzegorzsikorski »

Kolego ja czyszcze łuski w myjce ultradzwiękowej.
Mikstura to jest taka płyn zimowy do spryskiwaczy,cylit do toalet i odrobine płynu do mycia naczyń.
Łuski po wyjęciu spłonki moczą się w myjce i włączam ją raz na jakiś czas.
To jest upiardliwe ale????????????????
toms
Posty: 218
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:48
Lokalizacja: Wawa

Post autor: toms »

forester2008 pisze:Ja daję 10ml 25%amoniaku i 10-20ml płynu do naczyń (Ludwik) na 1 litr wody, do tego jako wsad satelitki jubilerskie lub śrut stalowy. Roztwór można uzywać 2-3 razy.
Pozdrawiam
.Dzięki za podpowiedzi . Wypróbuję .
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Grzegorzsikorski,
Czy łuski po wyjęci z myjki nie zmieniają koloru?
Zrezygnowałem z myjki ultradźwiękowej , bo po wyjęciu łuski były wręcz czarne.
Polerowanie kilkugodzinne w tumblerze niczego nie dało-były dalej ciemne ale błyszczące... :D
Może to za sprawą zbyt wysokiej temperatury (80 stopni)?
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

SławekP, też ostatnio wychodziły mi ciemne łuski z myjki ultradźwiękowej. Właściwie ciemniały podczas suszenia. Zmieniłem medium czyszczące na wodny roztwór 10% octu (40%octu 60% wody) i płynu do naczyń. Po dokładnym wypłukaniu wstwiam w podstawki na łuski i na kaloryfer. Wychodzą jaśniutkie!
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Dzięki P_iter.
Jutro spróbuję.
Wojtek
Posty: 371
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 22:06
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Wojtek »

Czyszcząc w tumblerze a'la Krakus z płynem SZ-3 mam łuski jak malowane ale jednego razu źle ustawiłem temperaturę piekarnika aby je wysuszyć i cała partia wyszła "na ciemno" - nie do usunięcia. Temperatura suszenia była coś ponad 100 *.
DB
SP9IUM
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Moje ściemnienie łusek zeszło po octowej kopieli.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
grzegorzsikorski
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Kontakt:

Smarowanie łusek

Post autor: grzegorzsikorski »

Kiedykolwiek dodałem octu łuski po wysuszeniu bły ciemne.
Po wyjęciu łusek z myjki np.łuska RWS była ciemniejsza od łuski Lapua.
Ja myję łuski płynem zimowym i cylitami ,oczywiście poleruje łuski za pomocą wiertarki i wełny stalowej.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

To może jednak przyczyn ciemnienia łusek należy szukać w sposobie suszenia?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Awatar użytkownika
grzegorzsikorski
Posty: 78
Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Kontakt:

Smarowanie łusek

Post autor: grzegorzsikorski »

Płukałem i suszyłem łuski w najprzedziwniejszy sposób i doszdłem do najprosrzego.
Łuski np.50 sztuk płucze gotowaną wodą na durszlaku metalowym.
Gotowaną dlatego żeby łuski nabrały temperatury i wsypuje je do woreczka frotowego.
A suszenie to najlepiej coś z termoobiegiem wystarczy 50 stopni.
Jerzy
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 14:43

Smarowanie Lusek.

Post autor: Jerzy »

Witam Kolegow. Po wielu uwagach (niektorych dosc krytycznych), ktore ukazaly sie na ten temat,postanowilem sie dowiedziec czemu to " wlasnie" do smarowania lusek zalecany jest przez DEVA smar, a nie oleje chociaz oleju sie nie wyklucza. Chodzi tu gluwnie o to aby podczs formowania Luski nie
dochodzilo do bezposredniego kontaktu luski z matryca,co w przypadku zdeformowanych lusek pochodzacych z broni starej oraz lusek niewiadomego
pochodzenia przy stosowaniu olejow jest nie uniknione,co po wykalibrowaniu kilkunastu tysiecy lusek wplywa negatywnie na wewnetrzna symetrie
matrycy. Przy stosowaniu smaru, pomiedzy luska a matryca pozostanie zawsze cieniutka warstwa ochronna smaru,co wykluczy ocieranie sie luski
o scianke matrycy i tym samym wydluzy zywotnosc matrycy,oraz zapewni jej pierwotna stala precyzje. Z tego wynika ze tutaj chodzi nie tylko o to
aby luska wyskoczyla nam z matrycy,ale jeszcze i o cos wiecej.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Re: Smarowanie łusek

Post autor: forester2008 »

grzegorzsikorski pisze:Płukałem i suszyłem łuski w najprzedziwniejszy sposób i doszdłem do najprosrzego.
Łuski np.50 sztuk płucze gotowaną wodą na durszlaku metalowym.
Gotowaną dlatego żeby łuski nabrały temperatury i wsypuje je do woreczka frotowego.
A suszenie to najlepiej coś z termoobiegiem wystarczy 50 stopni.
A ja to robię tak:
-wyjmuję 100 dużych lub 200 małych łusek z tumblera zwanego przez moją żonę "bębenkiem" do miski z ciepłą wodą. Podczas pierwszego płukania wysypuję satelitki które "wlazły" do środka łuski. Do niedawna wyjmowałem też te które wlazły do gniazda spłonkowego, bo teraz czyszczę przed formatowaniem.
-płuczę je ponownie w ciepłej wodzie i wytrząsam wodę ze środka
- wkładam ponownie do miski i suszę je suszarką do włosów od czasu do czasu przegarniając - ok. 5 min.
-pozostawiam do ostygnięcia.
Nigdy nie zdarzyło się żeby ściemniały \:D/
pozdrawiam
forester
SławekP
Posty: 401
Rejestracja: wtorek, 03 czerwca 2008, 11:17
Lokalizacja: Bolesławiec

Post autor: SławekP »

Jerzy.
Może i masz rację,ale ja będę uparty jak osioł.
Jest coś takiego jak FILM OLEJOWY - rozprowadzany pomiędzy trącymi się częściami powinien być na tyle gruby, aby nie dochodziło do ocierania metal-metal, jednak nie powinien być zbyt gruby, aby nie stawiał nadmiernych oporów oraz nie deformował łusek.
Jeżeli zaleca się stosowanie smaru to musiałby być niezmiernie rzadki...
Czyli jaki?
Andrzej D.
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 02 czerwca 2008, 00:16
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej D. »

Zimą suszę łuski na grzejniku i nie ma problemu. Latem w piekarniku i za pierwszym razem, aby było szybciej ustawiłem temp. na ok. 100 st. i łuski ściemniały. Po włożeniu na chwilę do roztworu Cilitu odzyskały swój "blask". Teraz ustawiam temp. na ok. 50-60 st. i nie ma problemu.
ODPOWIEDZ