Przykrótka łuska
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Przykrótka łuska
Koledzy
Długo się zbierałem żeby napisać tego posta, i przyznać jaką jestem ofiarą losu, jednak żydowska dusza wreszcie zwyciężyła i oto przyznaję się;) Otóż zdarzyło mi się jakiś czas temu, że nie wyzerowawszy elektronicznej suwmiarki, ustawiłem trymer i pojechałem na ostro. Ok. 60 wyselekcjonowanych łusek 30-06 przyciąłem na równiutkie 63mm podczas gdy w każdej tabeli, czy podręczniku stoi jak wół "trim-to lenght" 63,10mm. W książce Krakusa przeczytałem, że ponoć są tacy którzy celowo rezają łuski o te 0,05mm poniżej wymiaru podawanego w tabeli, co ma ponoć skutkować poprawą skupienia, jednak jakoś nie mogę się zdobyć by osobiście sprawdzić co też się stanie gdy łuska będzie za krótka o 0,1 mm? Stąd moje pytanie - czy wykorzystanie tych łusek jest jeszcze bezpieczne, czy zakrawa już na głupotę ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Pozdrawiam
Wódz
p.s - to jednak prawda co piszą, że nawet do czyszczenia łusek trzeba siadać wypoczętym....
Długo się zbierałem żeby napisać tego posta, i przyznać jaką jestem ofiarą losu, jednak żydowska dusza wreszcie zwyciężyła i oto przyznaję się;) Otóż zdarzyło mi się jakiś czas temu, że nie wyzerowawszy elektronicznej suwmiarki, ustawiłem trymer i pojechałem na ostro. Ok. 60 wyselekcjonowanych łusek 30-06 przyciąłem na równiutkie 63mm podczas gdy w każdej tabeli, czy podręczniku stoi jak wół "trim-to lenght" 63,10mm. W książce Krakusa przeczytałem, że ponoć są tacy którzy celowo rezają łuski o te 0,05mm poniżej wymiaru podawanego w tabeli, co ma ponoć skutkować poprawą skupienia, jednak jakoś nie mogę się zdobyć by osobiście sprawdzić co też się stanie gdy łuska będzie za krótka o 0,1 mm? Stąd moje pytanie - czy wykorzystanie tych łusek jest jeszcze bezpieczne, czy zakrawa już na głupotę ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Pozdrawiam
Wódz
p.s - to jednak prawda co piszą, że nawet do czyszczenia łusek trzeba siadać wypoczętym....
Poprzedni właściciel mojego 300WSM pochlastał łuski o ponad 2 mm od wymiaru nominalnego.
Może jakiś początkujący.... Musiał wierzyć manualom.....
A dzieje się coś?
Może jakiś początkujący.... Musiał wierzyć manualom.....
A dzieje się coś?
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 czerwca 2009, 10:28 przez PiotrL, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Owszem, łuski leżą w pudełku, a mnie kichy przewracają się z żalu ;))) W pierwszej chwili, w przypływie złości chciałem je wszystkie wywalić, a w ślad za nimi posłać suwmiarkę - szczęściem złość przechodzi mi jeszcze szybciej niż w nią popadam, więc zarówno sknocone łuski jak i złośliwa miarka leżą sobie spokojnie na swoich półkach.PiotrL pisze: A dzieje się coś?
Na zdrowy rozum, to co piszecie zdaje się oczywiste, jednak jako elaboracyjny cienki bolek wolę 3 razy dopytać, jak raz dowalić do pieca.
Dziękuję Kolegom za pomoc, jeszcze dzisiaj "uzbroję" swoją nadmiernie przykrojoną miedź
Pozdrawiam
Wódz
- wódz_śpiewająca_stopa
- Posty: 76
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 22:13
- Lokalizacja: Dolnośląskie/Wrocław
Ad Mateusz
Nie używałem nigdy takiej matrycy, a nawet nie miałem w rękach, ale patrząc na rycinę przekroju poprzecznego, wydaje mi się że to ... normalne ? W książce Krakusa wyczytałem, że takie matryce "powodują nieco większe wydłużenie łuski podczas formatowania .... gdyż siły działające na szyjkę są prostopadłe do osi, a wszystkie siły równoległe przenoszone są w całości przez ramiona łuski". Za diabła nie mogę tego rozgryźć - po mojemu powinno być dokładnie odwrotnie - tak jak w opisanym powyżej przypadku ?
Pozdrawiam
Wódz
Nie używałem nigdy takiej matrycy, a nawet nie miałem w rękach, ale patrząc na rycinę przekroju poprzecznego, wydaje mi się że to ... normalne ? W książce Krakusa wyczytałem, że takie matryce "powodują nieco większe wydłużenie łuski podczas formatowania .... gdyż siły działające na szyjkę są prostopadłe do osi, a wszystkie siły równoległe przenoszone są w całości przez ramiona łuski". Za diabła nie mogę tego rozgryźć - po mojemu powinno być dokładnie odwrotnie - tak jak w opisanym powyżej przypadku ?
Pozdrawiam
Wódz
-
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 10
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 16:23
To się może przydać http://elaboracja.pl/adds/case_length.html
Koledzy, żeby nie zakładać nowego tematu dołączam się z moim pytaniem poniżej.
Uzbierałem po fabrycznej amunicji Normy 60 łusek i jak przyszło do trymowania okazało się, że są bardzo krótkie (najkrótsza miała 62,65) a więc przyciąłem wszystkie do najkrótszej.
Może ktoś miał podobny problem ? Czy to ma jakieś znaczenie w znalezieniu optymalnej naważki ? Czy jest jakaś teoria która mówi, że nie można skrócić łuski poniżej jakiejś normy ?
Pozdr Jack
Uzbierałem po fabrycznej amunicji Normy 60 łusek i jak przyszło do trymowania okazało się, że są bardzo krótkie (najkrótsza miała 62,65) a więc przyciąłem wszystkie do najkrótszej.
Może ktoś miał podobny problem ? Czy to ma jakieś znaczenie w znalezieniu optymalnej naważki ? Czy jest jakaś teoria która mówi, że nie można skrócić łuski poniżej jakiejś normy ?
Pozdr Jack
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1267
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Mamy dwa czynniki ktore wchodza w gre przy mierzeniu dlugosci luski: headspace luski I dlugosc szyjki
Mierzac suwmiarka, mierzymy tylko dlugosc luski, w zaleznosci od headspace dlugosc szyjki bedzie rozna, teoretycznie przy krotkim headspace szyjka moze byc zadluga, a dlugosc calkowita luski w normie.
Ty mowisz o dlugosci szyjki, a nie o dlugosci luski, bo luska jest dopasowana do komory I nie robisz FL.
Dlugosc szyjki ma wplyw na osiowosc pocisku i opor przy opuszczaniu luski, w wojsku I myslistwie najwazniejsza jest niezawodnosc, lepiej jest miec dluzsza szyjke, jezeli dobrze sie obchodzisz z amunicja i strzelasz z gwintu, np: benchrest, wplyw jest inny.
W Twoim wypadku wplyw jest znikomy w porownaniu np: do wagi nawazki, mysla przewodnia elaboracji jest jednolitosc I powtarzalnosc, co Twoje luski spelniaja.
Mierzac suwmiarka, mierzymy tylko dlugosc luski, w zaleznosci od headspace dlugosc szyjki bedzie rozna, teoretycznie przy krotkim headspace szyjka moze byc zadluga, a dlugosc calkowita luski w normie.
Ty mowisz o dlugosci szyjki, a nie o dlugosci luski, bo luska jest dopasowana do komory I nie robisz FL.
Dlugosc szyjki ma wplyw na osiowosc pocisku i opor przy opuszczaniu luski, w wojsku I myslistwie najwazniejsza jest niezawodnosc, lepiej jest miec dluzsza szyjke, jezeli dobrze sie obchodzisz z amunicja i strzelasz z gwintu, np: benchrest, wplyw jest inny.
W Twoim wypadku wplyw jest znikomy w porownaniu np: do wagi nawazki, mysla przewodnia elaboracji jest jednolitosc I powtarzalnosc, co Twoje luski spelniaja.