Wymiana lufy dolnyśląsk
Wymiana lufy dolnyśląsk
Witam.
Czy jest na dolnymśląsku(ew w sąsiednich woj) zakład rusznikarski który wykonał by z surówki lufę i zamontował ją?
Czy jest na dolnymśląsku(ew w sąsiednich woj) zakład rusznikarski który wykonał by z surówki lufę i zamontował ją?
Koszalin to raczej ceny z kosmosu pewnie taniej by bylo kupić nową broń. Jeżeli lufa ma komorę nabojową to robota jest bardzo prosta i może zrobić to każdy szanujący się tokarz. To tylko stoczenie lufy i zrobienie gwintu. zrobiu to na pewno każdy rusznikarz a temu co nie umiałby tego zrobić nie widzę szans na zarobkowanie w tej branży.
Dwadzieścia lat temu mój kolega chodził jeszcze do szkoły i kupił w wojsku swój pierwszy karabin trochę zdezelowanego mosina za 35zł bez kolby i nie miał na stolarza to zrobił sobie sam bardzo fajną kolbę. Ta broń jest zresztą dalej u innego kolegi. Później zrobił jeszcze ze 3 bardzo fajne kolby między innymi jedną dla mnie. Nie robił ich już całkowicie ręcznie jak pierwszą lecz do wstępnej obróbki korzystał z pomocy kolegi stolarza. Zrobiłem później jeszcze kilka bardzo fajnych kolb u gościa który nie jest rusznikarzem a nawet stolarzem ale zrobił w swoim życiu pewnie kilkaset kolb. Kolby robi bardzo dobre i ładne i do tego tanio ostatnio zrobiłem sobie sportową kolbę z regulacją stopki, regulowaną poduszką i regulacją długości kolby za marne 950zł.
Co do lufy jest to taki sam kawałek metalu jak każdy inny i żeby go stoczyć wystarczy być dobrym tokarzem .
Jak to mówią nie święci garnki lepią.
Co do lufy jest to taki sam kawałek metalu jak każdy inny i żeby go stoczyć wystarczy być dobrym tokarzem .
Jak to mówią nie święci garnki lepią.
Winek64, teoretycznie masz rację.winek64 pisze:Co do lufy jest to taki sam kawałek metalu jak każdy inny i żeby go stoczyć wystarczy być dobrym tokarzem .
Jak to mówią nie święci garnki lepią.
Ale wymiana lufy, to nie tylko prosta obróbka.
To także poprawne wykonanie komory i headspace, osiowe wypośrodkowanie przewodu lufy czy wytoczenie osiowe korony.
Kiedyś kupiłem używany sztucer, w którym znany rusznikarz z Olsztyna wymienił lufę.
Żadna czynność z tych które wymieniłem nie została przez niego wykonana poprawnie, a o takim drobiazgu że zleceniodawca nie otrzymał użytego rozwiertaka chyba nie warto wspominać, bo pewnie pan N. wciąż go ostrzy i w najlepsze używa...
Broń musiał poprawiać jego kolega po fachu, z drugiego końca Polski, więc jeśli można coś spartolić, to rodzimy rusznikarz to potrafi,
a na palcach jednej ręki można wymienić tych, których to nie dotyczy...
Obawiam się, że nie kupisz u nich obydwu luksusowej broniJarekSz pisze:Bo obaj w tym czasie robią luksusową broń, gdzie za ten sam czas co wymienią lufę w sztucerze dostaną 3x tyle. Po prostu obaj niechętnie podejmą s tej roboty.PiotrL pisze:Pewnie masz rację - tylko dlaczego Skwarek czy Połap nie narzekają na brak pracy?
za trzykrotna cenę wymiany lufy ( nawet po ich taryfikatorze)
pozdrawiam
Wspomniałem na początku że sprawa jest prosta w przypadku lufy posiadającej komorę. Jeżeli jej nie ma trzeba użyć specjalnego rozwiertaka którego człowiek spoza branży nie będzie miał. Panowie o których wspomniał PiotrekL nie narzekają pewnie na brak pracy ale rusznikarze z Rzeszowa z których usług ja korzystam mają stawki kilkukrotnie niższe a tak na prawdę są w stanie zrobić prawie to samo i też nie narzekają na brak pracy praktycznie nikt nie odbiera broni w ustalonym pierwotnie terminie bo nie są w stanie wykonać prac na czas. Dzisiaj akurat spotkałem kolegę o którym pisałem wcześniej (ten który sam sobie wystrugał kolbę) i wspomniałem mu o tym wątku na forum. On akurat był u jednego ze sławnych rusznikarzy wspomnianych wcześniej i ten powiedział mu cytuję z pamięci
" ja panie robie to samo co Holland "
może i tak nie kwestionuje jakości robót tylko ich cenę. Jakość może zbliżona ale ceny też. Ja jakbym miał wybierać to jednak bym wolał Hollanda
Ja w zeszłym roku wymieniłem olej i filtry w swoim samochodzie w serwisie za 1300zł i stwierdziłem że w tym roku zrobię to samo u swojego wiejskiego mechanika za 200zł. Myślicie że on to zrobi gorzej ?
Kolego Sławeku mówisz że obróbka lufy to nie jest prosta obróbka bo wymaga wypośrodkowania przewodu lufy. Według mnie zrobi to tokarka a już na pewno dobra tokarka bo najlepszy rosznikarz nie zrobi tego ani zębami ani pilnikiem. Wkręca się lufę w tokarkę i się powoli toczy.
" ja panie robie to samo co Holland "
może i tak nie kwestionuje jakości robót tylko ich cenę. Jakość może zbliżona ale ceny też. Ja jakbym miał wybierać to jednak bym wolał Hollanda
Ja w zeszłym roku wymieniłem olej i filtry w swoim samochodzie w serwisie za 1300zł i stwierdziłem że w tym roku zrobię to samo u swojego wiejskiego mechanika za 200zł. Myślicie że on to zrobi gorzej ?
Kolego Sławeku mówisz że obróbka lufy to nie jest prosta obróbka bo wymaga wypośrodkowania przewodu lufy. Według mnie zrobi to tokarka a już na pewno dobra tokarka bo najlepszy rosznikarz nie zrobi tego ani zębami ani pilnikiem. Wkręca się lufę w tokarkę i się powoli toczy.
Wiesz, kiedyś mój sąsiad miał akordeon Weltmeistra model Caprice i wydawało mu się, że potrafi na nim grać.winek64 pisze: Według mnie zrobi to tokarka a już na pewno dobra tokarka bo najlepszy rosznikarz nie zrobi tego ani zębami ani pilnikiem. Wkręca się lufę w tokarkę i się powoli toczy.
Nawet nie wiedział, jak bardzo się mylił...
- Marek Biały
- Posty: 809
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21
!!!!!SławekP pisze:Wiesz, kiedyś mój sąsiad miał akordeon Weltmeistra model Caprice i wydawało mu się, że potrafi na nim grać.winek64 pisze: Według mnie zrobi to tokarka a już na pewno dobra tokarka bo najlepszy rosznikarz nie zrobi tego ani zębami ani pilnikiem. Wkręca się lufę w tokarkę i się powoli toczy.
Nawet nie wiedział, jak bardzo się mylił...
Marek
tel.603930452
tel.603930452
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
O jednej ważnej rzeczy zapominacie. Maszyna, człowiek i papiery.abersfelderami pisze:Jaki z tego moral?
Maszyna i czlowiek. Jedno i drugie musi byc na poziomie. Operator musi miec wiedze, a maszyna tolerancje (wystarczajaco dokladna).
Lufa jest istotną częścią broni w rozumieniu "Ustawy o broni i amunicji". Zgodnie z "Ustawą o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym" (a ta obowiązuje rusznikarzy):
"Art. 36. 1. Kto wykonuje działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania lub obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją albo wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym bez koncesji lub wbrew warunkom określonym w koncesji,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."
A ingerencja w lufę jest wytwarzaniem zgodnie z
"Art. 3. 1. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) wytwarzaniu - należy przez to rozumieć, oprócz działalności wytwórczej, także odzysk w rozumieniu przepisów o odpadach oraz działalność rusznikarską polegającą na naprawianiu albo wytwarzaniu istotnych części broni niezbędnych do jej naprawy lub na przerabianiu broni poprzez ingerencję w jej istotne części"
Dlatego rusznikarze cenią swoją prace, bo posiadają odpowiednie papiery.
Pozdrawiam
Rudy
Co do papierów to kolega Rudy oczywiście ma rację z tym że ja nie zachęcałem nikogo do robienia usługi wymiany lufy poza rusznikarnią. Twierdziłem i twierdzę nadal że nie jest to żaden specjalistyczny zabieg i może zrobić go każdy kto ma odpowiednią tokarkę i umie ją obsługiwać. Umie to znaczy umie a nie wydajemu się że umie. Wymianę lufu zrobi KAŻDY ZAKŁAD RUSZNIKARSKI bo żeby zostać rusznikarzem to trzeba zdać egzamin a tam myślę sprawdzają czy ktoś umie czy mu się tylko wydaje.
Zadzwoniłem do Skwarka i zapytalem go o koszt wymiany lufy w czeskim sztucerze. 1800zł oczywiście z jego lufą. Cena nie jest w sumie tak wysoka pozostaje jednak sprawa dwukrotnego dojazdu z dolnego śląska do Koszalina. Póki co broni dalej nie można w Polsce przesyłać pocztą czy firmami kurierskimi.
Rozmawiałem też z moim rusznikarzem u którego wymieniałem 3 lata temu 2 lufy i cena 1400 pozostala do dzisiaj.
Gdyby miał potrzebę wymiany kolejnej lufy na pewno bym nie jechał do Koszalina bo do przejechania miałbym łącznie 3000km no i 400zł w plecy.
Kolego Dedek weź poszukaj sobie w książce telefonicznej numery rusznikarni np w swoim województwie zadzwoń zapytaj o cenę i terminy i będziesz wszystko wiedział. Ewentualnie na zielonym popytaj o słowność tych rusznikarzy bo z tym różnie bywa. 20 lat temu dałem do jedności we Wrocławiu do zrobienia montaż na bocku i dwóch młodych i miłych gości którzy tam pracowali wykonywali tą uslugę 13 miesięcy. Ponieważ istnieje pewne ryzyko że możesz trafić na jednego z nich to sprawdź to sobie na zielonym.
Zadzwoniłem do Skwarka i zapytalem go o koszt wymiany lufy w czeskim sztucerze. 1800zł oczywiście z jego lufą. Cena nie jest w sumie tak wysoka pozostaje jednak sprawa dwukrotnego dojazdu z dolnego śląska do Koszalina. Póki co broni dalej nie można w Polsce przesyłać pocztą czy firmami kurierskimi.
Rozmawiałem też z moim rusznikarzem u którego wymieniałem 3 lata temu 2 lufy i cena 1400 pozostala do dzisiaj.
Gdyby miał potrzebę wymiany kolejnej lufy na pewno bym nie jechał do Koszalina bo do przejechania miałbym łącznie 3000km no i 400zł w plecy.
Kolego Dedek weź poszukaj sobie w książce telefonicznej numery rusznikarni np w swoim województwie zadzwoń zapytaj o cenę i terminy i będziesz wszystko wiedział. Ewentualnie na zielonym popytaj o słowność tych rusznikarzy bo z tym różnie bywa. 20 lat temu dałem do jedności we Wrocławiu do zrobienia montaż na bocku i dwóch młodych i miłych gości którzy tam pracowali wykonywali tą uslugę 13 miesięcy. Ponieważ istnieje pewne ryzyko że możesz trafić na jednego z nich to sprawdź to sobie na zielonym.
miesiąc temu oksydowałem sztucer za ... 50 zł w pewnej ,, Cynkowni" ( taki mają szyld) we Wrocławiu... bo bez 400 zł u rusznikarza nie ma czego szukać
oczywiście sam przygotowałem sztucer do oksydy, ok 4 godzin dłubania i wiem, że nikt by tego lepiej nie zrobił
a rusznikarze... są zwyczajnie zmanierowani
oczywiście sam przygotowałem sztucer do oksydy, ok 4 godzin dłubania i wiem, że nikt by tego lepiej nie zrobił
a rusznikarze... są zwyczajnie zmanierowani