Przycinanie łusek - Lyman AccuTrimmer - brak osiowości?
Przycinanie łusek - Lyman AccuTrimmer - brak osiowości?
Witam serdecznie wszystkich Elaborantów!
Na początek zaznaczę że dopiero startuję z piękną przygodą, toteż chciałbym zaczerpnąć pewnej wiedzy.
Chcąc poćwiczyć/zapoznać się ze sprzętem (Lyman - AccuTrimmer) postanowiłem przyfrezować kilka łusek. Zmierzyłem je przed tym zabiegiem i zaciekawił mnie pewien fakt. Długość łuski (mierzona tak że cała łuska znajduje się między szczękami suwmiarki) różni się odrobinkę po obróceniu łuski kilka stopni wokół osi. W sumie do 0,1mm na całym obwodzie [mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałem].Byłem przekonany że po użyciu w/w narzędzia ta różnica zostanie wyrównana.
Niestety tak się nie stało. W sumie łuska krótsza ale różnice podobne do tych przed zabiegiem. Próbowałem kilka razy obracać łuskę w trymerze i trochę się poprawiło.
Pytanie moje brzmi: gdzie zaczynają się "poważne" różnice i czy to normalne że nawet po przycięciu będziemy mieli takie odchyłki?
Na początek zaznaczę że dopiero startuję z piękną przygodą, toteż chciałbym zaczerpnąć pewnej wiedzy.
Chcąc poćwiczyć/zapoznać się ze sprzętem (Lyman - AccuTrimmer) postanowiłem przyfrezować kilka łusek. Zmierzyłem je przed tym zabiegiem i zaciekawił mnie pewien fakt. Długość łuski (mierzona tak że cała łuska znajduje się między szczękami suwmiarki) różni się odrobinkę po obróceniu łuski kilka stopni wokół osi. W sumie do 0,1mm na całym obwodzie [mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałem].Byłem przekonany że po użyciu w/w narzędzia ta różnica zostanie wyrównana.
Niestety tak się nie stało. W sumie łuska krótsza ale różnice podobne do tych przed zabiegiem. Próbowałem kilka razy obracać łuskę w trymerze i trochę się poprawiło.
Pytanie moje brzmi: gdzie zaczynają się "poważne" różnice i czy to normalne że nawet po przycięciu będziemy mieli takie odchyłki?
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Re: Przycinanie łusek - Lyman AccuTrimmer - brak osiowości?
To jest naprawde zagadka, jedyne mozliwe wytlumaczenie jakie przychodzi mi do glowy, to luski w trymerze nie siedza osiowo do obcinacza, moze maja wypaczone denkaMateo pisze:Witam serdecznie wszystkich Elaborantów!
Na początek zaznaczę że dopiero startuję z piękną przygodą, toteż chciałbym zaczerpnąć pewnej wiedzy.
Chcąc poćwiczyć/zapoznać się ze sprzętem (Lyman - AccuTrimmer) postanowiłem przyfrezować kilka łusek. Zmierzyłem je przed tym zabiegiem i zaciekawił mnie pewien fakt. Długość łuski (mierzona tak że cała łuska znajduje się między szczękami suwmiarki) różni się odrobinkę po obróceniu łuski kilka stopni wokół osi. W sumie do 0,1mm na całym obwodzie [mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałem].Byłem przekonany że po użyciu w/w narzędzia ta różnica zostanie wyrównana.
Niestety tak się nie stało. W sumie łuska krótsza ale różnice podobne do tych przed zabiegiem. Próbowałem kilka razy obracać łuskę w trymerze i trochę się poprawiło.
Pytanie moje brzmi: gdzie zaczynają się "poważne" różnice i czy to normalne że nawet po przycięciu będziemy mieli takie odchyłki?
Jakie to sa luski? czy sa nowe ? jezeli nie sa nowe, to z czego zostaly wystrzelone?
PS: zrob sobie znich naszyjnik
Czy masz duży luz freza w tuleji ?
Poczytaj wątek :który wybrać".
Jeżeli się nie mylę to masz taki pomarańczowy z korbką.
A jeżeli luz jest za duży to ostrze freza nie obraca się w osi tylko zamiata koło.
Spróbuj zamiast korbki, napędzić go wkrętarką trochę powinno pomóc ale nie do końca.
Na naszyjnik za ciężki może wystarczy dorobić nową tuleję w której obraca się frez.
Pozdrawiam.
Poczytaj wątek :który wybrać".
Jeżeli się nie mylę to masz taki pomarańczowy z korbką.
A jeżeli luz jest za duży to ostrze freza nie obraca się w osi tylko zamiata koło.
Spróbuj zamiast korbki, napędzić go wkrętarką trochę powinno pomóc ale nie do końca.
Na naszyjnik za ciężki może wystarczy dorobić nową tuleję w której obraca się frez.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Jak to przeczytalem to pomyslalem o denku, ...... jedno jest pewne, brak osiowosci luski, skrawacza(tulejki) albo shellholderaZmierzyłem je przed tym zabiegiem i zaciekawił mnie pewien fakt. Długość łuski (mierzona tak że cała łuska znajduje się między szczękami suwmiarki) różni się odrobinkę po obróceniu łuski kilka stopni wokół osi.
Pewnie masz racje.Na naszyjnik za ciężki może wystarczy dorobić nową tuleję w której obraca się frez.
http://www.lymanproducts.com/lyman/case ... rimmer.php
to jest to co pisałem - poroniony pomysł ustalania łuski shellholderem z dociskiem sruby w gnieździe spłonki....
to jest to co pisałem - poroniony pomysł ustalania łuski shellholderem z dociskiem sruby w gnieździe spłonki....
Piotr
Powinno pomóc jeżeli to sprawa dużego luzu.Na naszyjnik za ciężki może wystarczy dorobić nową tuleję w której obraca się frez.
Pewnie masz racje.
Ale i tak Wilsona ani Forstera z niego nie zrobisz.
Też walczyłem z takim ,co lepsze jak nie zrobisz szyjki przed skracaniem to pilot miał luz
po zrobieniu szyjki pilot wchodził ciasno nie zawsze osiowo i ją rozbijał( obcierał).
Skończyło się na Wilsonie, który też miał duży luz w tuleji,a był nowy.
Dorobiłem nową i jest ok.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Powinno pomóc jeżeli to sprawa dużego luzu.
Ale i tak Wilsona ani Forstera z niego nie zrobisz. ho! ho!
Też walczyłem z takim ,co lepsze jak nie zrobisz szyjki przed skracaniem to pilot miał luz
po zrobieniu szyjki pilot wchodził ciasno nie zawsze osiowo i ją rozbijał( obcierał).
Skończyło się na Wilsonie, który też miał duży luz w tuleji,a był nowy.
Dorobiłem nową i jest ok. Very Happy
Zawsze przed skracaniem powinieneś sformatować łuskę, bo podczas formatowania łuska się wydłuży(FL),dopiero potem powinieneś skracać. Pilot do trimmera jest tak zrobiony, że powinien wchodzić do łuski po sformatowaniu. Jeżeli tak nie jest to możesz dopatrywać się wady w matrycy,co może być podstawą reklamacji.
Ale i tak Wilsona ani Forstera z niego nie zrobisz. ho! ho!
Też walczyłem z takim ,co lepsze jak nie zrobisz szyjki przed skracaniem to pilot miał luz
po zrobieniu szyjki pilot wchodził ciasno nie zawsze osiowo i ją rozbijał( obcierał).
Skończyło się na Wilsonie, który też miał duży luz w tuleji,a był nowy.
Dorobiłem nową i jest ok. Very Happy
Zawsze przed skracaniem powinieneś sformatować łuskę, bo podczas formatowania łuska się wydłuży(FL),dopiero potem powinieneś skracać. Pilot do trimmera jest tak zrobiony, że powinien wchodzić do łuski po sformatowaniu. Jeżeli tak nie jest to możesz dopatrywać się wady w matrycy,co może być podstawą reklamacji.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Poległemabersfelderami pisze:Trzymam luske w lewej rece, a prawa krece,
Dzięki za liczne odpowiedzi. Szkoda że wiedzę zdobywam lekko po fakcie ale może jakoś wybrnę. Mi osobiście też nie podoba się użycie shellholdera i dokręcania śrubą ale pomyślałem: "...Lyman... - chyba wiedzą co robią".
Nie wiedzieli.
Gałgany...
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
- Lokalizacja: Wroclaw
Tu ktos w miare dobrze rozwinal ten temat.
http://squibloads.wordpress.com/reloadi ... e-trimmer/
http://squibloads.wordpress.com/reloadi ... e-trimmer/