Powitanie i pytanie o 30-06
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Powitanie i pytanie o 30-06
Witam Kolegów, po raz pierwszy na forum. Mam pytanie: czy znają koledzy fabryczne elaboracje 30-06 o obnizonej energii do powiedzmy 30-30 lub 7,62x39? Czytałem o mozliwości własnej elaboracji 30-06, ale to z różnych względów u mnie w domu odpada. Założeniem jest tutaj odpowiedź na pytanie w Google'u "30-06 for plinking". Są dość konkretne odpowiedzi z naważkami prochów, kulami, "od myszy do słonia". Nawet naważki "triple seven" - ersatzu czarnego prochu tak do strzelania na 100j do tarczy znalazłem. Nie znam się na elaboracji, ale chciałbym postrzelać (właśc. popykać = plinking), a nie będę kupował kolejnej jednostki, póki co.
pozdrawiam
pozdrawiam
- Marek Biały
- Posty: 809
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 23:21
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Już tłumaczę: chodzi o zjawisko "underpower", czyli kombinację naważka prochu-kula, tak aby uzyskać powiedzmy ok. 2000J wylotowej i ok. 1500-1700j na 100m. Pytam o fabryczne, gdyż nie mam możliwości zrobienia takich. Po prostu 30-06 na strzelnicy w standardowych elaboracjach jest męczący dla strzelca (znaczy dla mnie). Ot tyle, coby na papierze się ładnie grupowało i nie poniewierało.
Fabrycznie - slyszalem, ze ktorys amerykanski producent (nie pamietam w tej chwili, bodajze rem) produkowal magnum lite - np 300wm oslabione do poziomu 3006 czy 308. Pomysl jest prosty - jedna bron, ale rozne zastosowania.
Sam robie to od dawna w zaleznosci od potrzeb- w tej chwili w 300Wby i 375H&H. Kiedys nawet w 243win - zeby zwolnic kule (zaoszczedzic lufie troche temperatury).
Mysle jednak, ze jestes zdany na elaboracje, jesli chcesz to osiagnac.
Nalezy pamietac, o tym, by nie stosowac wypelnien ponizej ok 70% - moze dojsc do SEE (secondary explosion effect) - proch zamiast spalac sie, wybucha, a cisnienie rosnie gwaltownie - tragedia murowana...
Sam robie to od dawna w zaleznosci od potrzeb- w tej chwili w 300Wby i 375H&H. Kiedys nawet w 243win - zeby zwolnic kule (zaoszczedzic lufie troche temperatury).
Mysle jednak, ze jestes zdany na elaboracje, jesli chcesz to osiagnac.
Nalezy pamietac, o tym, by nie stosowac wypelnien ponizej ok 70% - moze dojsc do SEE (secondary explosion effect) - proch zamiast spalac sie, wybucha, a cisnienie rosnie gwaltownie - tragedia murowana...
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Dakron można kupić tu http://www.modelemax.pl/product_info.ph ... ts_id=3152 Piotr a jak to stosować
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Kol. PiotrzeL., ot tak kombinuję jak koń pod górę. Pomba HB czy Iz 18 to chyba niewielka różnica. A cena amunicji do pykania w 7,62x39 jest jeszcze niższa niż 223. Poza tym gdy wziąć na polowanie, to ten kaliber powinien działać jak nie przymierzając młotek. Ja wiem, że precyzja i finezja przemawiają za 222 lub 223. Czasem strzelam z pożyczonego sako 222rem - bajka, zabawka, lecz nie ta kategoria cenowa. Po prostu: Iż + montaż + skrzynka ammo 7,62=2/3 x CZ527. Zwykłe "pykanie", dla nabrania wprawy, instynktownego strzelania. Mogę się mylić w tym zamyśle. Mogę też kupić zbk-110 w 222rem. Nie wiem co lepsze. Nowe, to nowe. Póki co tkwię w zdziwieniu, że nikt nie interesuje się sprowadzeniem amunicji stricte treningowej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pamiętaj , że spust w Iżu może zepsuć całą zabawę.Bartłomiej Kuczera pisze:Po prostu: Iż + montaż + skrzynka ammo 7,62=2/3 x CZ527. Zwykłe "pykanie", dla nabrania wprawy, instynktownego strzelania. Mogę się mylić w tym zamyśle.
Jak dołożymy do tego kilka wad które wyjdą w trakcie eksploatacji i felerna ammo to szybko
zmienisz zdanie...
Co do ceny amunicji w 7.62x39-jeśli gotowy nabój kosztuje mniej niż 50-70 groszy to to jest argument
Pozdrówka.
Bartlomieju, ja nadal nie rozumiem...
Jestes wlasnie na forum elaboracyjnym - dostajesz informacje, ze nie ma zadnego problemu, by uzyskac oczekiwane przez ciebie efekty dzieki elaboracji. Nastepnie dzwonisz do sklepow, dowiadujesz sie, ze nikt nie sprowadzi nietypowych naboi, po czym decydujesz sie na kupno nowego sztucera, by rozwiazac problem. Myslales w ogole o samodzielnym scalaniu?
Jestes wlasnie na forum elaboracyjnym - dostajesz informacje, ze nie ma zadnego problemu, by uzyskac oczekiwane przez ciebie efekty dzieki elaboracji. Nastepnie dzwonisz do sklepow, dowiadujesz sie, ze nikt nie sprowadzi nietypowych naboi, po czym decydujesz sie na kupno nowego sztucera, by rozwiazac problem. Myslales w ogole o samodzielnym scalaniu?
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Sławek, mówisz - masz.SławekP pisze:Co do ceny amunicji w 7.62x39-jeśli gotowy nabój kosztuje mniej niż 50-70 groszy to to jest argument
Pozdrówka.
7,62x39 FMJ - 0,69 zł/szt.
7,62x39 FMJ - 0,65 zł/szt. op. 1000 szt.
7,62x39 FMJ - 0,61 zł/szt. op. 5000 szt.
7,62x39 FMJ - 0,57 zł/szt. op. 10000 szt.
Ze strony www.parabellum.pl
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Myślałem o samodzielnym scalaniu, odpada ze względu na 1. małe dzieci, 2. brak miejsca do uprawiania nazwijmy to warsztatowego hobby, 3. brak wyposażenia. Choć to ostatnie jest najmniejszym problemem. Ja niestety mam tryb życia i pracy taki, że nie ufałbym temu co zrobiłem - po prostu pracuję przeciętnie 100-105h/tydzień. Po tym miałbym jeszcze pracę aptekarską wykonać? Strach się bać. Co innego, gdyby wziąć się za kręcenie np. w wakacje, ale tych też nie mam. Jak jest ładna pogoda w chwili wolnej po prostu udaje mi się czasem wyskoczyć na strzelnicę. Decyzja o zakupie drugiego sztucera, to jest coś, co ew. jeszcze czasowo i finansowo mógłbym znieść. Jeśli źle, że zawracam głowę na forum elaborantów to przepraszam. Z resztą pytałem od razu o fabryczne ammo.
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Kol. PiotrzeL.,
Nie obawiam się, tylko po prostu stres przewlekły nie sprzyja precyzji. Może znajdę kogoś, kto mi pomoże, ale nie będzie to szybkie ani łatwe. Póki co nie jestem zakręcony jak Koledzy poszukiwaniami optymalnego naboju. Po prostu mam ochotę na takie "amerykańskie bam, bam, bam". Mam 30-06 i jest to mój jedyny sztucer. Chciałem po prostu postrzelać rekreacyjnie. Krok po kroku co raz lepiej. Rozumiem, że można to odczytać jakbym "poszedł kupić radio a wrócił z telewizorem z promocji". Kupienie Iża byłoby drogą na skróty. Podobnie jak (w Polsce o ile wiem nielegalne) zast. adaptera i innej, słabej amunicji o śr. pocisku .308 - o ile taka jest (nie wiem, ale może 30Carb., 30-30). Taki przyjąłem tok myślenia. A o Rossi Pomba słyszałem, i oglądałem - podobno jest trudno założyć lunetę z powodu kurka zewn. W sumie nawet jest zabawna w stylu quasi-westernowym. W sumie wolałbym zainwestować w ammo do mojego sztucera niż w kolejne żelazo, ale skoro to może być nierealne trzeba mieć jakąś opcję. Hm, brazylijski sztucer, węgierska luneta, czeski montaż, ruska amunicja i polski strzelec - to się MUSI UDAĆ Czekam na rady.
pozdrawiam
Nie obawiam się, tylko po prostu stres przewlekły nie sprzyja precyzji. Może znajdę kogoś, kto mi pomoże, ale nie będzie to szybkie ani łatwe. Póki co nie jestem zakręcony jak Koledzy poszukiwaniami optymalnego naboju. Po prostu mam ochotę na takie "amerykańskie bam, bam, bam". Mam 30-06 i jest to mój jedyny sztucer. Chciałem po prostu postrzelać rekreacyjnie. Krok po kroku co raz lepiej. Rozumiem, że można to odczytać jakbym "poszedł kupić radio a wrócił z telewizorem z promocji". Kupienie Iża byłoby drogą na skróty. Podobnie jak (w Polsce o ile wiem nielegalne) zast. adaptera i innej, słabej amunicji o śr. pocisku .308 - o ile taka jest (nie wiem, ale może 30Carb., 30-30). Taki przyjąłem tok myślenia. A o Rossi Pomba słyszałem, i oglądałem - podobno jest trudno założyć lunetę z powodu kurka zewn. W sumie nawet jest zabawna w stylu quasi-westernowym. W sumie wolałbym zainwestować w ammo do mojego sztucera niż w kolejne żelazo, ale skoro to może być nierealne trzeba mieć jakąś opcję. Hm, brazylijski sztucer, węgierska luneta, czeski montaż, ruska amunicja i polski strzelec - to się MUSI UDAĆ Czekam na rady.
pozdrawiam
Trudno mi cokolwiek radzić. Wydaje mi sie ze przy Twoich załozeniach najrozsądniej jest znaleźć jak najtańszą amunicje trenningową i strzelac z posiadanej broni - godząc się z:
- mniejszą celnością
-niekorzystnym wpływem amunicji typu wojskowego na broń
-niekorzystnym wpływem cech kalibru na Twoje zdrowie
-brakiem jakiegokolwiek pożytku poza wstrzelaniem się w broń
Jakiekolwiek kombinacje typu wkładki do lufy czy komory - wg naszego prawa narażają Cie na odpowiedzialnośc karną - a kombinacje z nawazkami , dodatkami typu dakron czy wata - bez doświadczenia - narażają Twoje bezpieczeństwo
- mniejszą celnością
-niekorzystnym wpływem amunicji typu wojskowego na broń
-niekorzystnym wpływem cech kalibru na Twoje zdrowie
-brakiem jakiegokolwiek pożytku poza wstrzelaniem się w broń
Jakiekolwiek kombinacje typu wkładki do lufy czy komory - wg naszego prawa narażają Cie na odpowiedzialnośc karną - a kombinacje z nawazkami , dodatkami typu dakron czy wata - bez doświadczenia - narażają Twoje bezpieczeństwo
Piotr
- grzegorzsikorski
- Posty: 78
- Rejestracja: wtorek, 29 lipca 2008, 13:50
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
- Kontakt:
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Nie chodziło mi o stricte amunicje target tylko o amunicję która mozna strzelac trenningowo. O ile wiem nie ma jeszcze w Polsce strzelnic dopuszczajacych uzywanie tylko pocisków target - właściwie trainer, z miekkiego ołowiu napylane miedzią jak H&N czy jakąkolwiek inną....
Ostatnio zmieniony czwartek, 11 grudnia 2008, 16:18 przez PiotrL, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice
Kontynuując temat: ustaliłem, że do takich osiągów, jakie mnie interesowały używa się IMR SR4759, prochu do właśnie "reduced loads". Ma on ziarna dużej objętości, tak by wypełniać łuskę i uniknąć SEE. Jak również używano prochów Alliant Unique i Blue Dot. Te ostatnie, o ile zrozumiałem to były prochy do broni gładkolufowej (?!), i przytrzymywane włóknami kapoku. Czy ktoś z Kolegów ma doświadczenia z tym IMR, robił takie naboje?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 listopada 2008, 11:50
- Lokalizacja: Katowice