38WC w lusce .357

PAMIĘTAJ, ŻE ELABORUJESZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Elaboracje sprawdzone oraz w fazie testów

Moderatorzy: wierzba, P_iter

dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

38WC w lusce .357

Post autor: dzik »

Witam

Szukam dla siebie rewolweru do strzelan tarczowych i bardziej mi leza konstrukcje 6" 357.
Slyszalem o elaborowaniu .357 z nawazkami .38 i pociskiem WC, ale czy mozecie podac jakies sprawdzone przepisy?
Swoja droga ilosc prochu z lusce musi byc chyba sporo ponizej 50%?
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Składałem taką kombinacje, z powodu małego zapasu łusek przeszedłem na takie same ale w łusce 38specjal. To jest w łusce z 38 osadzam walec (pocisk) wysuniety do wymiaru łuski 357. Pociski ołowiane odlewane pełne walce, wagi nie pamiętam. Proch Accurate No.2, 2,7 grs.
Wojtek
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

A do pociskow WC trzeba zwrocic uwage na cos szczegolnego w kwestii matryc?
Elaborowalem tylko pelny plaszcz karabiny i zastanawiam sie czy nie ma matryc lepszych do WC.
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Ja mam niezbyt dobre wspomnienia, jak chodzi o słabe ładunki w elaboracjach .357Mag. przy zastosowaniu pocisku Wad Cutter.
Skok gwintu w tym kalibrze jest dłuższy niż w .38 Spl, źle stabilizuje wolne dziurkacze.
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Mam zwykły zestaw matryc LEE i jest OK. Tak słabe ładunki to tylko do ołowianych pocisków. Przy mocniejszych ładunkach wyrywają się z gwintu i dopiero wtedy jest całkowicie po stabilizacji.
Wojtek
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Nie znam się na elaboracji pistoletowej ammo - ale czy nie mozna po prostu elaborować 38Sp. w łuskach 38Sp i strzelać z 357?
Piotr
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Można tyle że lepsze jest wrogiem dobrego :twisted: Idzie o odległość od stożka przejściowego, inna konstrucja/wymiary komór bębna.
Wojtek
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Mógłbyś rozwinać? Wszędzie piszą ze można strzelac z 38 z broni 357 - a tam chyba żadnego stożka przejściowego nie ma? Wiedzy nigdy mało....
Piotr
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Koniec komory bębna jest stożkowy i on kieruje pocisk w właściwy stożek przejściowy który jest w lufie. To powiedzmy wygląda tak jakby w karabinie przeciąć i podzielić stożek przejścowy w połowie. Po prostu komora o kształcie równego walca obecnie występuje jedynie w rewolwerach odprzodowo ładowanych.
Wojtek
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Dzięki. Czyli strzelanie z 38Sp. z komory 357 to tylko kompromis miedzy energią odrzutem czy ceną a nie równorzędną amunicją?
Piotr
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

Teoretycznie na zawodach sportowych nie można używać amunicji magnum.
38 special WC to niewiele ponad 200J, sama przyjemność ze strzelania, nie ma ryzyka "obawy odrzutu"
Trzecia to fakt umieszczenia pocisku bliżej lufy, pocisk 38 wystrzelony w komorze 357 przez chwile praktycznie leci luzem, ma mniejszą średnice od komory.

Mi sie niespodziewanie problem rozwiązał, miałem kupić Taurusa 357 ale kupiłem dla testu Arminiusa Target 38. Sprawdza się narazie świetnie. Więc bede składał WC 38 w łusce 38.
Fiocci kosztuje 1.8PLN za sztukę, pocisk H+N 50gr, całość wyjdzie ok 70gr :roll:

Seryjne fiocchi ma tylko 2.2gr prochu.

Przy prędkości 210m/s widać lecący pocisk :lol:
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Jedyna obawa jaka wydaje mi się jest uzasadniona, przy strzelaniu amunicją .38 sp z komory .357 mag, to nieporządane oddziaływanie gazów prochowych na komorę nabojową bębna, gdzie może dojść do wypalenia części komory na odcinku stanowiącym różnicę długości pomiędzy tymi nabojami. Uff... długie zdanie. Była kiedyś na ten temat polemika w Arsenale.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
Cyrograf15
Posty: 740
Rejestracja: niedziela, 03 października 2010, 17:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cyrograf15 »

Przepuściłem przez mojego S&W 357mag. sporo 38 specjal i śladów wypalenia nie widać.
Wojtk
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Cyrograf15 pisze:Przepuściłem przez mojego S&W 357mag. sporo 38 specjal i śladów wypalenia nie widać.
Wojtk
U mnie także nie. Napisałem tylko, że była polemika, czyli dwóch facetów się spierało i obydwaj mieli rację. Na swój sposób. Ja jakoś nie mam zahamowań i strzelam amunicją .38 bez obaw. :D
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

Zrobiłem dla prób kilka sztuk przy użyciu prochu bullseye
2.5gr - mocniej niż fabryczne WC, więcej ognia
3gr - jak fabryczna amunicja fmj, dużo mocniej od fabrycznych WC, strzela bardzo twardo
Mam wrażenie że ten proch mocno kopci i śmierdzi.

Chcąc uzyskać łagodniejszy odrzut powinienem użyc wolniejszego prochu?
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

dzik pisze: 2.5gr - mocniej niż fabryczne WC, więcej ognia
3gr - jak fabryczna amunicja fmj, dużo mocniej od fabrycznych WC, strzela bardzo twardo
Nie rozumiem skąd u Ciebie dążenie do zrobienia silnej amunicji WC. Z założenia ta amunicja ma być słaba i robić ładne dziurki w tarczy. Sypiąc dużo, gwałcisz idee amunicji wad cutter.
dzik pisze: Chcąc uzyskać łagodniejszy odrzut powinienem użyc wolniejszego prochu?
Nie. Masz nasypać mniej prochu ale szybkiego. Przy wolniejszym większość pary idzie w gwizdek. Czyli dużo ognia z lufy. Nawet jeśli masz 6". Całkowicie nieekonomiczny strzał. Z WC strzela się na 25 metrów. Strzał ma być delikatny, nieszarpiący rewolwerem i ręką a przez to łatwiejszy do opanowania przez strzelca.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
snajper
Posty: 550
Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 14:54
Lokalizacja: MAZOWIECKIE
Kontakt:

Post autor: snajper »

Jedyna obawa jaka wydaje mi się jest uzasadniona, przy strzelaniu amunicją .38 sp z komory .357 mag, to nieporządane oddziaływanie gazów prochowych na komorę nabojową bębna, gdzie może dojść do wypalenia części komory na odcinku stanowiącym różnicę długości pomiędzy tymi nabojami.
Jest jeszcze jedna.Osadzanie się ołowiu w stożku przejściowym.:!:
Po przejściu z.38 WC na .357mag pełny płaszcz, koniecznie wyczyścić a nawet powiedziałbym wyskrobać ołów ze stożka przejściowego. :!:
Najczęstsze przypadki rozerwania bębna są własnie przy zaniedbaniu tej czynności a to może zrobić duże ku-ku nawet koledze strzelającemu na stanowisku obok.

W/g mnie 38WC jest trochę za słaby do 6"lufy,nie miałem rewelacyjnych rezultatów.
Co innego Semi-WC np.Sako latały super. :D
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

snajper pisze: Co innego Semi-WC np.Sako latały super. :D
Aj, aj...Rozmarzyłem się. Sako było super. Ale ostatnio z nich strzelałem jak jeszcze Kaliber w Niepodległości był. Później już ich nigdzie nie widziałem.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

P_iter pisze:Nie rozumiem skąd u Ciebie dążenie do zrobienia silnej amunicji WC. Z założenia ta amunicja ma być słaba i robić ładne dziurki w tarczy. Sypiąc dużo, gwałcisz idee amunicji wad cutter.
Tylko że ja chcę uzyskać własnie słabą amunicję.
Product prochu podaje tylko jedna dawkę 3.1gr
Hornady dla takich pocisków od 2.2gr

Wszystkie przepisy jakie znajdywałem zaczynały się od min 2.8gr tylko hornady podaje tak małe dawki.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Dziku, jakie masz kulki i łuski?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

H+N 148gr WC ołowiane

Łuski S&B oraz fiocchi
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Śmiało możesz sypać Hoggdon Clays 3gr 240m/s 277J, 100% dopalenia w lufie. To dla pocisków 357, 148, H&N WC HS bo są jeszcze w tej samej gramaturze WC F Match i WC KB Match
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

Fabryczna amunicja ma WC ma ok 200J i w takie okolice celuje.
Rozcaliłem fabryczną i miała 2.2gr prochu, ale nie wiem jakiego to bylo fiocchi. Proch był pomarańczowy, zostawia sporo pomarańczowych drobin po strzale.
Zamówiłem po 100szt każdej dostępnej WC 38 z H+N, nawet 85grain. Jak przyjdze potestuję.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

2,2 gr Clays'a daje 201m/s i 194 J 100% dopalenia i tylko 26,5% wypełnienia. Odrzut całkowity na poziomie 2,2 J. Pstrykacz.
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

Dzieki.

Co myślicie o bardzo lekkich WC? H+N ma w ofercie pociski 85, 125, 148grain. Ten pierwszy mogłby szybko latać dając mały odrzut, im krócej w lufie tym lepiej.
Awatar użytkownika
forester2008
Posty: 1371
Rejestracja: czwartek, 03 lipca 2008, 12:20

Post autor: forester2008 »

dzik pisze:Dzieki.

Co myślicie o bardzo lekkich WC? H+N ma w ofercie pociski 85, 125, 148grain. Ten pierwszy mogłby szybko latać dając mały odrzut, im krócej w lufie tym lepiej.
To najlepiej chyba w ogóle nie ładować :-k

IMO sensem elaboracji jest uzyskanie sweetload - doskonale celnej i powtarzalnej elaboracji, która jest wypadkową............ no właśnie #-o
jedną ze zmiennych jest pocisk.......
forester
dzik
Posty: 55
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2012, 13:01

Post autor: dzik »

W strzelaniu centralnego zapłonu na 25m znacznie mniejszą rolę odgrywa skupienie amunicji.
Nie wiem o ile większy rozrzut da lżejszy pocisk, ale nie bedą to chyba centymetry.

Tutaj robiąc teoretycznie gorszą amunicję o większym rozrzucie możemy uzyskać wyższe wyniki gdyż amunicja będzie minimalizować błedy strzelca.
A głównym celem elaboracji .38 jest dla mnie koszt i brak konieczności cotygodniowego jeżdzenia po amunicję.
RC
Posty: 461
Rejestracja: niedziela, 06 marca 2011, 18:20

Post autor: RC »

Jak chcesz osiągać wyniki "powyżej granicy wstydu - to jest 181/200 lub 271/300", to lepiej rób amunicję o wysokich parametrach skupienia i nie licz na szczęście, że Twoje błędy się zniwelują.
Jak na zawodach będziesz miał pecha, to się zsumują, a wtedy to będzie totalna porażka.
Awatar użytkownika
longin
Posty: 156
Rejestracja: poniedziałek, 03 października 2011, 12:41
Lokalizacja: Wołomin

Post autor: longin »

Witam .
Zakupiłem cudnego S&W 686 lufa 8,3/8 cala i lecę po matryce do ela&#8230; Zastanawiam się czy matryce LEE 357 MAG pozwolą robić 38 WC. Występują jedne i drugie osobno.
Szkoda mi kasy na dwa zestawy więc zapytuję bardziej dośw.. kolegów.
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

Przy strzelaniu z pistoletu liczy sie przede wszystkim strzelec. Amunicja musi byc taka, azeby nie sprawila problemu. Odrzut jest istotny, ale rowniez to w jaki sposob ja krimpujemy.
Mysle, ze mozna uzyskac znakomity wynik strzelajac z kalibru .38, zmaiast kombinowac z dluzszymi luskami od .357Mag.
Bardzo wazny jest dobry trening i wagon wystrzelanej ammo. Z reguly strzelajac wiecej jest lepiej, dobry jest tez trening na sucho.
Zatrudnij doswiadczonego rewolwerowca, zaplac mu i on Ci na pewno pomoze wiecej niz zaszkodzi.

Powodzenia
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

.....Zatrudnij doswiadczonego rewolwerowca, zaplac mu i on Ci na pewno pomoze wiecej niz zaszkodzi. .... Z tym może być trudno - Billy Kid czy Doc Holliday już chyba wypadli z interesu.... :lol:
Mam nadzieję ze dalej pociągniecie temat - ciekawy a dla mnie nieznany....
Piotr
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

PiotrL pisze:.....Zatrudnij doswiadczonego rewolwerowca, zaplac mu i on Ci na pewno pomoze wiecej niz zaszkodzi. .... Z tym może być trudno - Billy Kid czy Doc Holliday już chyba wypadli z interesu.... :lol:
Mam nadzieję ze dalej pociągniecie temat - ciekawy a dla mnie nieznany....
Mysle, ze zagalapowales sie troche Piotrze, i przypomniales sobie opowiesci o Winetou :lol:
Rewolwerowiec, to zwyczajnie ten, kto uzywa tego rodzaju bron do strzelania, mozna tez byloby powiedziec strzelec rewolwerowy, bo w koncy jest to rodzaj broni krotkiej.
A wracajac do tematu, wielu chce sie uczyc elaboracji, wchodzi na internet i czyta. Pozniej wydaje im sie, ze wiedza, a dopoki nie zrobia, nie zepsuja, nie wyprobuja to sie nie naucza.
Ja jak zaczynalem elaboracje to mialem dwie ksiazki, RCBSa na stanie, kulki bodajze Speer i Hornady, oraz zyczliwa osobe, ktora mi pomogla i sprawila, ze moja elaboracja stala sie
przede wszystkim bezpieczna, spedzilem mniej czasu na nauke, bo mialem profesorow.
Tak samo jest ze strzelaniem. Jak znudzil mi sie karabin, wzialem do reki pistolet. Poszedlem do sklepu i kupilem dwa. Nie wiedzialem co znimi zrobic. W co sie z nimi mozna bawic,
bo ja lubie wspolzawodnictwo :twisted: W koncu wybralem dyscypline, to nawet okazalo sie nie glupie, ale zamiast uczyc sie tak jak elaboracji na poczatek kiepski sprzet, ale nauczyciel
i duzo strzelania zaczalem kupowac droga bron bo myslalem, ze jest super. Zycie bylo inne, potrafilem tyle, ze nic. Nie moglem nawet umiescic 10 kulek w pole tarczy o wielkosci 60x30cm z 25m ](*,)
Juz wlasciwie wracalem do broni dlugiej, kiedy pomyslalem o treningu z najlepszym strzelcem w moim kraju. Troche mnie to kosztowalo, ale cos sie ruszylo. Pozniej trening z mistrzem swiata, to juz byla bajka. Jak bede mogl to znowu go wezme. Obecnie jest juz dobrze, nawet Ci (tu u mnie) co nie za bardzo znaja fonetyki slowianskiej potrafia bez problemu przeczytac moje trudne slowianskie nazwisko. :mrgreen:
Konczac, mozemy sobie zartowac ile chcemy, ale prawda jest taka, ze pisac na forum kazdy potrafi, udawac, ze sie zna tez, ale jak przychodzi do zetkniecia sie z rzeczywistoscia, wtedy jest troche inaczej.
Trener, czy coach, zwiej go jak chcesz jest bardzo potrzebny, do tego duzo ammo, bardzo duzo. Strzelnica blisko domu, azeby byc na treningu raz na tydzien. Praca w domu na sucho, to zloto.
Cwiczenia na silowni, na wzmacnianie miesni przedramienia, scisku dloni itp. to juz extra, ale bardzo pomaga.
Red Bull tez, jak sie nie spalo przed zawodami :!--!

Pozdrawiam
PiotrL
<font color=navy>Moderator</font>
Posty: 1435
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 10:21

Post autor: PiotrL »

Całe szczęście ze napisałem że sie na tym nie znam..... :lol:
Oczywiscie masz rację - początki i doskonalenie pod okiem fachowca są i łatwiejsze i bardziej efektywne - nie tylko w rewolwerze...
Świetnie brzmi to Twoje.... poszedłem do sklepu i kupiłem dwa.....Przez upór szefa WPA we Wrocławiu mogę sobie tylko o tym pomarzyć..... :evil:
Piotr
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

PiotrL pisze:Świetnie brzmi to Twoje.... poszedłem do sklepu i kupiłem dwa.....Przez upór szefa WPA we Wrocławiu mogę sobie tylko o tym pomarzyć..... :evil:
Wroclaw jest moim rodzinnym miastem, ciezko mi w to uwiezyc, moze nie wiesz jak sie sklada podanie?

Obrazek[/img]

Moze wywierales na nim za duza presje?
Alphamale
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 05 kwietnia 2012, 03:40

Post autor: Alphamale »

PiotrL pisze:Całe szczęście ze napisałem że sie na tym nie znam..... :lol:
Oczywiscie masz rację - początki i doskonalenie pod okiem fachowca są i łatwiejsze i bardziej efektywne - nie tylko w rewolwerze...
Świetnie brzmi to Twoje.... poszedłem do sklepu i kupiłem dwa.....Przez upór szefa WPA we Wrocławiu mogę sobie tylko o tym pomarzyć..... :evil:
Ja kocham kazda bron, ktora robi bum jak sie ciagnie za spust :twisted:
Moje poczatki to mysliwstwo, pozniej trap, benchrest, precyzja, teraz od kilku dobrych lat pistolet. Akurat to kocham najbardziej. Jest to moim zdaniem oprocz strzelania na dystans, powyzej
600m najtrudniejsze co moze byc. Wlasnie wrocilem z treningu i znowu przegralem ze swoim pistoletem. Strzelalem do tarczy na 30m, praktycznie polowe treningu i niestety zdarzaly sie pudla :cry:
mnie to boli, bo jestem ambitny, ale tak to jest z treningiem pistoletowym. Wystrzelalem 350 szt. w kalibrze .40SW i wrocilem do domu. W niedziele duze zawody, zobaczymy co bedzie.
Pistolet jest fajny, ale mowie, w nim trza sie zakochac po swojemu, bez przymusu, ot tak po prostu.

Zycze powodzenia
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

abersfelderami pisze:
Obrazek[/img]
To jest wizualizacji tego "Poszedłem do sklepu"?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
abersfelderami
Posty: 1267
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2011, 09:07
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: abersfelderami »

P_iter pisze:
abersfelderami pisze:
Obrazek[/img]
To jest wizualizacji tego "Poszedłem do sklepu"?
:) Nie, to jest wizualizacja sladania podania do szefa WPA we Wrocławiu.
Awatar użytkownika
P_iter
<font color=darkred>Administrator</font>
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: P_iter »

Wczoraj w wiadomościach podano, że jakiś nauczyciel wraz z kolegami napadł na bank. Wszyscy zostali zatrzymani co nie stanowiło problemu, ponieważ kominiarki zakładali przed kamerą monitoringu. Więc ją się pytam: Czy takie debile uczą nasze dzieci???
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
wojstan
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 09 maja 2013, 16:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: wojstan »

Wracam do tematu ładunku z .38 special w łusce .357 magnum.

Osobiście używałem S&B .38 Special FMJ. Skupienie jest dobre ale nie zawsze pozwalają używać amunicji pełnopłaszczowej na zawodach. Z kolei użycie S&B .38 Special WC powoduje silne zabrudzenie bębna, rozrzut jest większy i wielokrotnie zauważyłem owalne przestrzeliny na tarczy co świadczy o złej stabilizacji pocisku. Dodatkowy kłopot to osadzanie się ołowiu na stożku przejściowym lufy.
Rozwiązaniem byłaby słabsza amunicja .357 Magnum z pociskiem Wad Cutter (WC).
W Polsce taką amunicję robi Mesko. Pocisk o wadze 10,2g (158) przy prędkości początkowej 250 m/s ma energię 319J, a więc nieco mniejszą od .38 spec. Niestety nie udało mi się namierzyć dystrybutora tej amunicji w Polsce. Z dyskusji w necie wynika, że Mesko ma już dość pieniędzy i nie jest zainteresowane ich zarabianiem na rynku cywilnym.

Drugi producent robiący taką amunicję to włoska firma Fiocchi. Oznaczenie amunicji .357 Magnum LWC GZG (kod 713575). Pocisk o wadze 9,58g (148) przy prędkości początkowej 290 m/s ma energię 403J, a więc porównywalną z .38 spec. Dystrybutorem amunicji firmy Fiocchi w Polsce jest firma Incorsa z Warszawy. Wysłałem do nich zapytanie o tę amunicję i odpowiedzieli, że będą mieć tę amunicję pod koniec lutego 2013. Do dzisiaj wisi u nich na stronie informacja "chwilowy brak produktu".

Ponieważ nie należę do zbyt cierpliwych już w końcu marca kupiłem najtańszy zestaw do elaboracji (LEE) z postanowieniem, że zrobię to sam. Po kilkudniowych poszukiwaniach w necie miałem już wystarczający zasób informacji wsparty książką profesora Ejsmonta. Pokolendowałem trochę po znajomych strzelnicach zdobywając za grosze kilkaset wystrzelonych łusek .357 magnum. Proch, spłonki i pociski kupiłem u różnych dostawców.
Na pierwsze podejście wziąłem proch firmy Hodgdon TiteGroup. Nie jest wrażliwy na stopień wypełnienia łuski oraz na położenie w łusce, co jest istotne ponieważ wypełnienie jest rzędu 20-25%. Na początku użyłem spłonek CCI Small Pistol. Naważka prochu 0,20 G (grama) co ją lokuje 10~15% powyżej minimalnej. Pociski H&N WC HB 125 HS - dość lekkie, co by za mocno nie kopało przy strzale.
Poniżej jedna z pierwszych tarcz - 25 m, strzelane z podparciem rąk.

Obrazek

Przy pierwszych próbach łuski były okopcone do połowy - problem z uszczelnieniem. Przyczyna była prosta - przy zwykłym osadzaniu pocisku wywinięcie (kielich) nie zagniatał się całkowicie. Dokupiłem matrycę Factory Crimp i problem prawie zniknął.
Używam rewolweru Smith & Wesson 686 TM 6". Przy naważce 0,20 G i pocisku 125 gr odrzut jest niewielki i dość miękki. Nie występuje także, zapewne ze względu na lekki pocisk, skręcanie broni w lewo.
Dane ze stron amerykańskich wskazuję, że lepsze wyniki można osiągnąć stosując cięższe, bardziej stabilne pociski. W następnych próbach spróbuję użyć pocisków 148 gr Aresa i H&N. Najmniejszy rozrzut (ze stojaka) jaki znalazłem w necie to około .6"~15mm - jest jeszcze nad czym popracować bo to na zdjęciu ma 36x38mm. Częściowa przyczyna jest zapewne taka, że strzelając z podpartych rąk nie da się uzyskać takiej powtarzalności jak z dobrego stojaka.
Awatar użytkownika
sokal
Posty: 876
Rejestracja: środa, 23 czerwca 2010, 13:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sokal »

Gratulacje, piękny widok taka tarcza. Crimpowanie mógłbyś uzyskać wkręcając mocniej matrycę osadzającą. Okopcenie zmniejszyło się ponieważ crimp zwiększył "ciśnienie startowe" w łusce. Zwyczajnie tak papierowa naważka nie uszczelniała łuski. To samo osiągnąłbyś zwiększając naważkę. Jeszcze raz gratulacje.
ODPOWIEDZ