Problemy z Brenekami
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
Problemy z Brenekami
Dzisiaj podczas strzelania breneka zdarzyło mi się kilka dziwnych strzałów .Zamiast strzału następowało ciche plaśnięcie i pocisk lądował parę metrów od lufy .
Pierwsze co mi przyszło na myśl to podczas składania nasypałem za mało prochu ale po którymś strzale przyjrzałem się komorze i lufie , było w niej pełno nie spalonego prochu.
Gdyby proch był wilgotny to wszystkie poskładane naboje tak by sie zachowywały a nie co któryś .
Po złożeniu nowej partii z spłonkami Remington jak na razie wszystko jest ok.
W związku z tym moje pytanie cz spłonka może powodować takie problemy ?
Pierwsze co mi przyszło na myśl to podczas składania nasypałem za mało prochu ale po którymś strzale przyjrzałem się komorze i lufie , było w niej pełno nie spalonego prochu.
Gdyby proch był wilgotny to wszystkie poskładane naboje tak by sie zachowywały a nie co któryś .
Po złożeniu nowej partii z spłonkami Remington jak na razie wszystko jest ok.
W związku z tym moje pytanie cz spłonka może powodować takie problemy ?
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Problemy z Brenekami
Moim zdaniem - nie. Jeśli spłonka zapala proch który jest w stanie wypchnąć kulę z lufy, to jednak doszukiwał bym się przyczyn w zawilgoconym prochu.wodnikszuwarek pisze: W związku z tym moje pytanie cz spłonka może powodować takie problemy ?
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
To jak wytłumaczyć fakt że tylko kilka naście sztuk amunicji sie tak zachowało a składałem je jednocześnie ,proch z tego samego pojemnika.
Spłonki które kupiłem były nie wiadomego producenta usypane w jakimś kartoniku'
Poprzednie spłonki Primeros Clerinok i ten sam proch żadnych problemów a poskładałem ich 2000.
Spłonki które kupiłem były nie wiadomego producenta usypane w jakimś kartoniku'
Poprzednie spłonki Primeros Clerinok i ten sam proch żadnych problemów a poskładałem ich 2000.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
-
- Posty: 467
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 17:31
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
- robo_chlop
- Posty: 217
- Rejestracja: środa, 12 stycznia 2011, 19:00
- Lokalizacja: GLIWICE
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
- P_iter
- <font color=darkred>Administrator</font>
- Posty: 2626
- Rejestracja: wtorek, 27 maja 2008, 11:18
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśli do prochu nitro dostarczysz dużą ilość powietrza, będzie on się wolno palił, przy bardzo wolnym wzroście ciśnienia. Może to być faktycznie przyczyną Twoich problemów, ale tylko wtedy, gdy to powietrze będzie dostawać się do prochu.wodnikszuwarek pisze:
Nie za bardzo kumam co ma wspólnego zakręcenie łuski z opisanym prze zemnie problemem .
Pozdrawiam
P_iter
SP0VIP
P_iter
SP0VIP
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
Do elaborowanie breneki używam łusek jednego producenta z jednej partii ,zaciskam na prasie LEE z jak mi się wydaje z taką samą siłą a takie nie wypały zdarzają się co któryś strzał .
Rozebrałem kilka naboi rożnych producentów i w żadnych proch nie był luźny tak jak w amunicji pistoletowej albo karabinowej , był dociśnięty przybitka filcową albo koszykiem .
Rozebrałem kilka naboi rożnych producentów i w żadnych proch nie był luźny tak jak w amunicji pistoletowej albo karabinowej , był dociśnięty przybitka filcową albo koszykiem .
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=5996002
Akurat teraz do 12-tki ma tylko slug ale miewa też np W8. Trzeba zadzwonić i się dogadać.
Zajrzyj tez tutaj: http://www.mp153.pl/elaboracja.php
Co do głównego wątku to o ile spłonka zapali proch to dalej powino być OK.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to słaba kompresja tej części amunicji. Zbyt lekkie zakręcenie naboju może powodować, że kula się przesuwa zanim proch się zdąży dobrze zapalić. Spala się tylko cząść a reszta zostaje w lufie. Skoro jedna zakręcasz wszystkie równo ...
Druga opcja to zawilgocenie prochu np w górnej warstwie. Pierwsze zrobione kręcileś na lekko wilgotnym prochu a jak siegnąłeś troszkę niżej to nabierałeś sychy proch i było OK.
pozdrawiam
Akurat teraz do 12-tki ma tylko slug ale miewa też np W8. Trzeba zadzwonić i się dogadać.
Zajrzyj tez tutaj: http://www.mp153.pl/elaboracja.php
Co do głównego wątku to o ile spłonka zapali proch to dalej powino być OK.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to słaba kompresja tej części amunicji. Zbyt lekkie zakręcenie naboju może powodować, że kula się przesuwa zanim proch się zdąży dobrze zapalić. Spala się tylko cząść a reszta zostaje w lufie. Skoro jedna zakręcasz wszystkie równo ...
Druga opcja to zawilgocenie prochu np w górnej warstwie. Pierwsze zrobione kręcileś na lekko wilgotnym prochu a jak siegnąłeś troszkę niżej to nabierałeś sychy proch i było OK.
pozdrawiam
Kosmaty
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
Ostatnio zmieniony środa, 16 stycznia 2013, 16:30 przez wodnikszuwarek, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 05 września 2009, 21:29
- Lokalizacja: południe Polski
Te pociski z all... to raczej kiepski pomysł ,to coś w rodzaju W8 bez sabota. Testowałem w sabocie i bez po paru metrach koziołkują a celność jest fatalna.Kosmaty pisze:http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=5996002
Akurat teraz do 12-tki ma tylko slug ale miewa też np W8. Trzeba zadzwonić i się dogadać.
Zajrzyj tez tutaj: http://www.mp153.pl/elaboracja.php
Co do głównego wątku to o ile spłonka zapali proch to dalej powino być OK.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to słaba kompresja tej części amunicji. Zbyt lekkie zakręcenie naboju może powodować, że kula się przesuwa zanim proch się zdąży dobrze zapalić. Spala się tylko cząść a reszta zostaje w lufie. Skoro jedna zakręcasz wszystkie równo ...
Druga opcja to zawilgocenie prochu np w górnej warstwie. Pierwsze zrobione kręcileś na lekko wilgotnym prochu a jak siegnąłeś troszkę niżej to nabierałeś sychy proch i było OK.
pozdrawiam
Moim zdaniem tylko stosując pociski z stabilizatorem można uzyskać dobre rezultaty .
Na tej stronie którą podałeś sprzęt raczej dla kolekcjonerów bo papierowa łuski są baaardzo trudno dostępne .Natomiast niektóre pociski fajne ale dość drogie .
To co pierwsze przyszło Ci do głowy jest jak naj bardziej prawdziwe ,słaba kompresja była przyczyna moich kłopotów
Po do pracowaniu tego elementu moja amunicja zaczęła dobrze działać jedynie moja pompka zaczyna mieć dość intensywnej eksploatacji
Na polskich stronach straszna bieda jeśli chodzi o takie pociski, ale już egun daje co nieco rezultatów: http://egun.de/market/item.php?id=4213920
Co najśmieszniejsze - wyglądają jak duże śruty do wiatrówek
Co najśmieszniejsze - wyglądają jak duże śruty do wiatrówek
Ora et elabora...
Na sportowym strzelaniu brenekami się nie znam i nie wiem jakie ma Kolega wymagania ale....
U sprzedawcy z pierwszego linku (Allegro) kupiłem sobie jakiś czas temu kilka kulek slug (inne niż obecnie wystawiane) i jako, że za bardzo nie miałem warunków do robienia naboju od podstaw to wysypywałem śrut ze sportowej Sagi, wkładałem do koszyczka tę kulkę i zakręcałem. Otrzymywałem w ten sposób nabój za jakieś 1,6 zł a śrut zostawał do przetopienia na przyszłość. Celność tego naboju była dla mnie miłym zaskoczeniem i wg mnie do zabawy na 30-40 m fajna sprawa.
Dodałem też poprzednio, że jego asortyment jest szerszy. Trzeba dzwonić, pytać i się targować. Na pewno miał kiedyś W8 z wojłokową przybitką.
Z kolei drugi sprzedawca (MP-153) to człowiek z którym dużo da się załatwić telefonicznie. Przy konkretnym zamówieniu ceny ze strony znacznie stopnieją a na zamówienie sprowadzi niemal dowolne rosyjskie pociski.
Rynek mamy jaki mamy (chałupniczy), więc nie oczekujmy u tych chłopaków półek w magazynach, zastawionych brenekami.
U sprzedawcy z pierwszego linku (Allegro) kupiłem sobie jakiś czas temu kilka kulek slug (inne niż obecnie wystawiane) i jako, że za bardzo nie miałem warunków do robienia naboju od podstaw to wysypywałem śrut ze sportowej Sagi, wkładałem do koszyczka tę kulkę i zakręcałem. Otrzymywałem w ten sposób nabój za jakieś 1,6 zł a śrut zostawał do przetopienia na przyszłość. Celność tego naboju była dla mnie miłym zaskoczeniem i wg mnie do zabawy na 30-40 m fajna sprawa.
Dodałem też poprzednio, że jego asortyment jest szerszy. Trzeba dzwonić, pytać i się targować. Na pewno miał kiedyś W8 z wojłokową przybitką.
Z kolei drugi sprzedawca (MP-153) to człowiek z którym dużo da się załatwić telefonicznie. Przy konkretnym zamówieniu ceny ze strony znacznie stopnieją a na zamówienie sprowadzi niemal dowolne rosyjskie pociski.
Rynek mamy jaki mamy (chałupniczy), więc nie oczekujmy u tych chłopaków półek w magazynach, zastawionych brenekami.
Kosmaty