Panowie, mialem odpisac dopiero jak zbiore material ze strzelania na 700m z tych Scenarow 150grs ale mrozy nie odpuszczaja wiec odpisze po prostu w "temacie"
Przyznam, ze zaskoczyla mnie Wasza reakcja, niestety w pewnej czesci negatywnie, choc jak zawsze sa i tacy, ktorzy widza to podobnie do mnie.
Wyloze wiec sprawe prosto.
Ja Wam juz wiele razy pisalem, ze zycie poza cywilizacja, w srodku tajgi i do tego w obcym kraju wiaze sie z pewnymi kosztami.
To nie tylko ta wolnosc strzelecka o ktorej kazdy z Was marzy.
Dla mnie to jest fantastyczna sprawa bo umozliwia realizacje moich pasji a i Wy na tym korzystacie.
Znacie mnie od lat i wiecie dobrze, ze napisalem dla Was chyba z 6 czy 7 duzych, bardzo merytorycznych poradnikow, ktore sa zamieszczone na forum broni i tutaj na naszym forum.
To sa dobre poradniki i zawieraja wiedze i dokumentacje, ktora kosztowala mnie tysiace godzin pracy, zarowno w polu jak i siedzenia nad epokowa literaura.
Tego wszystkiego nie da sie ogarnac nie obskubujac czasu, ktory normalnie warto by poswiecic rodzinie.
Ja Wam pisalem, choc moze nie bezposrednio, ze o ile ja mam tutaj dobre zajecie to w przypadku mojej zony jest inaczej.
Ona ma inne niz ja usposobienie i zle sie czuje tutaj poza cywilizacja, gdzie musi pracowac wsrod obcych jej kulturowo ludzi, ktorzy sa jej bardzo niechetni a wrecz w wielu sytuacjach jawnie wrodzy.
Zona czesto mi zdaje relacje z takich zdarzen i zachowan a i ja sam mialem nie raz okazje sie przekonac osobiscie, ze zyjemy tutaj otoczeni wrogami i drapieznikami seksualnymi a lokalsow, ktorzy sa do nas nastawieni pozytywie moge zliczyc na palcach jednej reki.
Pisalem wyraznie, ze to ja jej wymyslilem prowadzenie tego kanalu aby w sieci mogla spotykac ludzi, ktorzy sa jej bardziej przychylni niz lokalsi.
Tak wiec ona nie miala i nie ma zadnego parcia na szklo, bo gdyby je miala to z jej uroda juz dawno temu moglaby robic w jakims wygodnym miescie kariere, chocby modelki.
To jest moj pomysl, zeby ona nie czula tak wiekiej dysproporcji w zadowoleniu z zycia w tym miejscu pomiedzy mna a nia.
Mi kontakt z lokalsami jest potrzebny w minimalnym stopniu ale zona niestety ma taka prace, ze jest zmuszona przebywac z nimi w czestym kontakcie.
Zauwazcie wiec, ze najslabszym ogniwem ukladanki pod tytulem "mieszkanie i strzelanie poza cywilizacja" jest byla i bedzie zawsze kobieta.
Im jest ona badziej atrakcyjna tym slabszym ogniwem bedzie.
A ja jesli chce dalej zajmowac sie testami i pisaniem poradnikow to musze zrobic cos zeby ja tutaj zatrzymac.
Jak mi sie to nie uda to sie stad wyprowadzimy do miasta i wtedy oczywiscie nie bede juz mial okazji do tego co robie teraz.
Tak wiec koledzy strzelcy - nie za ostro z szafowaniem, ze to jest zenujace bo zenujace jest to tylko z Waszego punktu widzenia a oceniacie to poprzez pryzmat Waszego zycia, miejsca w ktorym zyjecie i Waszego doswiadczenia.
Pisanie, ze jest to strzelanie typowej kobiety ma sie w tym wypadku jak "piesc do nosa".
Typowe kobiety siedza bowiem w Krakowie czy inny miescie, w kawiarniach na starowce popijajac odtluszczone Latte i nawet w najgorszych koszmarach nie sni im sie, ze mialyby marznac na mrozie gdzies daleko poza cywilizacja.
A czy wynik jej strzelania jest taki zly?
Nie wiem jakie macie doswiadczenie ze strzelania w zimnie?
Tak sie sklada, ze ja mam 15 lat doswiadczenia i wiele setek godzin spedzonych z bronia w tajdze przy temperaturach do minus 40.
Moge Wam powiedziec, ze jesli ktos mysli, ze skostanialymi z zimna palcami i bedac ogolnie zmarzniety bedzie strzelal tak samo dobre skupienia jak wtedy gdy robil to w dodatniej temperaturze to gratuluje takiej osobie dobrego humoru.
Zanim zona wsiadla na skuter to juz spedzila na dworze co najmniej godzine krecac ujecia do tego swojego filmu.
Pozniej kilka ujec z jazdy na skuterze a to w minus 20.
Uwzgledniajac czynnik chlodzacy wiatru to na skuterze bylo odczuwalne minus 40.
W normalnych warunkach ona strzela ze skupieniami nie gorszymi niz osiagam ja ale ja waze prawie 2 razy wiecej od niej i mam grube, chlopsko-robotnicze lapy.
Tak wiec nasmiewanie sie, ze strzela slabo swiadczy tylko o tym, ze nasmiewacz nie ma pojecia o fizjologii czlowieka i o warunkach w jakich to strzelanie sie odbylo.
Panowie, mozna by dalej mowic na ten temat wiele ale podsumuje to tak.
Nie da sie pisac zeby zadowolic absolutnie wszystkich.
Zawsze znajda sie tacy, ktorym cos sie nie spodoba.
Zobaczcie sami, jak bylo chocby w tym poradniku.
Liczac od poczatku - byli tacy, ktory nie spodobal sie brak polskich liter, pozniej strzelone sojki nie pasowaly a tera moja kobieta slabo strzela i jej filmy zenujaco slabe ( zauwazcie, ze ona zajmuje sie tym od 2 tygodni i porownajcie sobie to z moimi filmami, ktorych obiektywnie biorac, jakosc jest praktycznie zadna)
Chwilami odnosze wrazenie, ze niektorzy poczuli sie niemal skrzywdzeni tym filmem...
Mysle, ze najlepszym podsumowaniem bedzie ten oto fragment polskiej klasyki ( film powinien sie otworzyc od 1:04:11 )
https://youtu.be/RzhWcVA-zXY?si=6ZQavx6DQBGhvRqD&t=3851
Tak wiec panowie - Wasze zdrowie!
A ja siadam dalej do epokowej literatury dotyczacej szwedzkich mauserow i historii szwedzkiego FSR o ktorym wczesniej malo wiedzialem.
A byl to ruch zrzeszajacy w swoim czasie chyba najlepiej wyszkolonych strzelcow cywilnych na calym Swiecie.
Korzystajac z faktu, ze zona nie ciosa mi juz kolkow na glowie, ze zajmuje sie swoim strzelaniem i czytaniem przygotowuje kolejny poradnik w ktorym dowiecie sie o rzeczach o ktorych nie przeczytacie na zadnych zagranicznych forach z tlumaczenia maszynowego.
A ona sobie w tym czasie siedzi przed swoim "wyscigowm komputerem" w ktorym z luboscia przycina i edytuje jakies filmy.
I wilk syty i owca cala.
Docencie to jesli chcecie dalszych czesci tych poradnikow.
Wszystkiego dobrego!
(Prosze admina o nieusuwanie tych wpisow, niech zostana tak jak sa, bo jak zycie pokazuje okresowo ktos tam z roznych przyczyn nie bedzie ukontentowany a pisac w kolko te same tlumaczenia nie mam czasu ani checi)
).
i pozdrowienia dla Małżonki 
)
