Odskoki na tarczy
Odskoki na tarczy
Witam. To jest moja pierwsza próba elaboracji w kal. 243.Cztery naważki i w 4 takie cos. Po dwa pociski w dwóch grupach. Najoierw były te 2 bliżej krooki pote kolejne dwa oddalone. Wina strzelca? Powiem jeszcze że była strzelana drabinka od 1 do 4 i potem odwrotnie od 4 do 1 i tak po cztery pociski.
- Załączniki
-
- IMG_20230416_131016.jpg (123.24 KiB) Przejrzano 1377 razy
Re: Odskoki na tarczy
Prędkości prawdę Ci powiedzą
Re: Odskoki na tarczy
Napisz jeszcze, co to za broń. Czasami za odskoki odpowiada niedokręcona osada, klekocząca kolba, montaż itp.
Cuda potrafią się też dziać w AR-10.
Cuda potrafią się też dziać w AR-10.
Re: Odskoki na tarczy
Karabin to repetier Cz 550, osada z laminatu, metalowe pilary, lufa gruba, warmintowska pływająca.
Re: Odskoki na tarczy
To ja bym obstawiał błąd strzelca, zwłaszcza że strzelałeś metodą round-robin.
Re: Odskoki na tarczy
Też stawiam na strzelca. Ale z ciekawości co to za metoda round-robin?
Re: Odskoki na tarczy
Strzelasz jeden strzał z naważki 1 do celu A, potem jeden strzał z naważki 2 do celu B itd. Po zrobieniu całego zakresu, powtarzasz - w odwrotnej kolejności albo tej samej (ja wolę ten pierwszy wariant).
W ten sposób uśrednia się wpływ zabrudzenia lufy na prędkości wylotowe. Jeśli strzelałbyś 4x naważkę 1, potem 4x naważkę 2, to ostatnia testowana naważka miałaby już dość mocno zabrudzoną lufę.
Minusem tej metody jest większe prawdopodobieństwo błędów strzelca, wynikających ze zmieniania celu. Dlatego jeśli stosuję taką metodę, to rozmiary grup traktuję raczej jako wskazanie różnic w ŚPT między grupami. Bardziej interesują mnie prędkości.
W ten sposób uśrednia się wpływ zabrudzenia lufy na prędkości wylotowe. Jeśli strzelałbyś 4x naważkę 1, potem 4x naważkę 2, to ostatnia testowana naważka miałaby już dość mocno zabrudzoną lufę.
Minusem tej metody jest większe prawdopodobieństwo błędów strzelca, wynikających ze zmieniania celu. Dlatego jeśli stosuję taką metodę, to rozmiary grup traktuję raczej jako wskazanie różnic w ŚPT między grupami. Bardziej interesują mnie prędkości.
Re: Odskoki na tarczy
a ja poprostu mierzę prędkości, bez wiedzy, czy lufa jest zabrudzona średnio, czy w ogóle, i jednak zawsze mieszczą się w granicach zwiazanych z pogodą, temperaturą, pomiary z zeszłego roku są tożsame z obecnymi, rozrzut w prędkościach jest różny w zależności od prochu i pocisku, ale w granicach do 2 m/s dla N150 i 3-7m/s dla.innych, co ciekawe np. roznica w RS 60 dla 208 Eldm jest ok 5m/s ale dla Bergera HT 200 tylko 1 m/s....
Goostav
Re: Odskoki na tarczy
Niestety, w AR-10 trafiła mi się lufa, która ma wąskie okno przewidywalnej, powtarzalnej pracy. Musiałem to uwzględnić, dobierając przepis na nabój.
Re: Odskoki na tarczy
Dzięki.
Re: Odskoki na tarczy
Po dokładnym wyczyszczeniu lufy i oddaniu 1-2 strzałów, prędkości i skupienie utrzymują się przez kolejnych 30 strzałów.
Potem prędkość wylotowa zaczyna rosnąć, z 765 m/s do 800 m/s, gdzieś w okolicach 80 strzału. Zmienia się też ŚPT.
Oczywiście, nie mówię o 80 strzałach oddawanych jednym ciągiem z dymiącej lufy, tylko o 80 strzałach od ostatniego czyszczenia.
Po usunięciu nagaru węglowego i sporej ilości miedzi, wszystko wraca do stanu wyjściowego.
Lufa Lothar-Walther, 20", skok 1:8.
Potem prędkość wylotowa zaczyna rosnąć, z 765 m/s do 800 m/s, gdzieś w okolicach 80 strzału. Zmienia się też ŚPT.
Oczywiście, nie mówię o 80 strzałach oddawanych jednym ciągiem z dymiącej lufy, tylko o 80 strzałach od ostatniego czyszczenia.
Po usunięciu nagaru węglowego i sporej ilości miedzi, wszystko wraca do stanu wyjściowego.
Lufa Lothar-Walther, 20", skok 1:8.